Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MirellaSara

kobieta, 32 lat,

168 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2012 , Komentarze (10)

Witajcie Kochane .. :)

Co tam u Was ?:) jak mija weekend ?:)

U mnie jakos leci, dzisiaj cały dzien poza domem, zakupy :) Kupiłam sobie mokasynki, sukienke, spodnie:) W poniedziałek część druga zakupów;)



Sukienki i spodni nie pokażę, są z sh, nie chce mi sie przekopywać neta w celu ich znalezienia:) ( spodnie Mark Spencer, sukienka et vous, rozmiar 40 ) Udało mi sie w fajnej cenie dostać, bo są jak nowe, spodnie 36zł, sukienka 40zł :)
Przyznam się, ze uwielbiam buszować w sh :)
I widziałam super torebkę, świetny krój, tylko kolor... Poradźcie mi, czy pasuje on dla 20 latki :)



z uwagą, że kolor torebki na którą mam ochotę jest matowy :)

( i krój jest inny;p)

Co do odchudzania, chyba schudłam :)) sukienka którą ostatnio miałam na sobie w styczniu bodajże jest na mnie przyduża w biodrach (!) :)) youuupi jeeeej :))

I na koniec jeszcze ja :)

delete

Miłego wieczorku :)

spadam, papa :)

13 kwietnia 2012 , Komentarze (12)


Heeyy.. 

 To zdjęcie mojego pupila za którym strasznie tęsknie.. Nie mogłam za bardzo znaleźć jego zdjęć, ponieważ zawsze coś robił, biegał, a jak widział aparat o skakał;p I zdjęcia wychodziły rozmazane..


:(


Dzisiaj prawie nic nie jadłam. I nie cwiczyłam. Mam straszne siniaki, i muszę kręcić hula krócej:)

A jak u Was ?
Mam nadzieję, że wesoło kilogramy Wam spadają;)



Ps. Dziękuję że jesteście :*

11 kwietnia 2012 , Komentarze (12)



    Mój piesek umarł, niedawno się o tym dowiedziałam;( Siedzę w domu, aż nagle telefon, czy to nie Maniek ( tak się wabił) lezy na placu szkolnym. Pojechałam rowerem, sprawdziłam. Tak, to on.:(
    Dzisiaj cały dzień czułam w stosunku do niego coś innego.  Rano zbudziłam się z nim w łóżku. Po raz ostatni. Nie wiedziałam wtedy o tym. Nie krzyczałam na niego, mimo że nie pozwalam mu na to by wchodził do łóżka. Gdy siedziałam na fotelu przy komputerze położył się za mną, ta mała czarna kulka. Zdziwiło mnie to, mimo że często tak robił. Spojrzałam na jego miskę z jedzeniem, i  byłam zdziwiona że ma jeszcze żarełko, skoro on taki obżartuch.
  Wczoraj karmiłam go żelkami, których i tak nie zjadał, ale bardzo chciał. Jak to on, uparciuch. Pamiętam że zjadł pół czekoladowego cukierka..
  Chyba już zawsze będę wspominała jak przewracałam sie o niego, po zawsze leżał "pod nogami akurat". Jaki był niegrzeczny, a jednocześnie słodki.. A jeszcze dzisiaj chciałam z nim zrobi zdjęcie.. Ale już go nie ma :(

11 kwietnia 2012 , Komentarze (7)



   Że jak dzisiaj z rana wstałam, to się wystraszyłam !:) Takie siniaki, jakich w żyiu nie miałam, po nawet najgorszym upadku, albo wypadku przy pracy (;  Żartuje troszkę, ale siniaki są naprawde ogromne. Braciszek śmieje się że wyglądam jakbym została pobita, albo nawet (!) jakbym miała wylew, krwawiła :D Z tych dwóch ostatnich to się uśmiałam :D Ale on jest młody jeszcze, nie zna sie :))
Z rana jeszcze nie ćwiczyłam , bo wstałam po 9.oo i dałam śniadanie dzieciakom. Pyszna sałatka z piersią z kurczaka. :) Do tego chyba 3 kwałeczki czekolady, pozostałości po gościach. :) Niech szybciej się kończą;)
Co na II , obiad, i tak dalej, jeszcze nie wiem :) Oby nie słodycze :D

   Heh, dzisiaj jestem happy, bo jeszcze nie poszłam do szkoły. Jutro już muszę :oo Nie lubię jej, ale jak pomyślę, że zostało dla mnie tylko 8 dni nauki, ( ale co to za nauka będzie, skoro już oceny w większości są powystawiane, albo są  w trakcie?), czyli sama czysta przyjemność ( teoretycznie) z chodzenia do szkoły :) Bo juz nigdy więcej się to nie powtórzy. W sumie kończąc szkołę, kończę pewien etap w życiu. :) I mam szansę następny zacząć lepiej, co mnie mega motywuje ;)






Kiedyś będę taaka szczęśliwa :))

10 kwietnia 2012 , Komentarze (14)


No, jak ?:) heh, pytam się, jak ?:)

I to jeszcze dla tej ukochanej. Moja rodzina obchodzi następne święta, więc moja babcia dzisiaj zamarzyła odświeżyc swój domek. Kuchnia, łazienka umyta w całości, i w sypialni babci umyłyśmy tylko sufit. Ale sie z siostrą namachałyśmy. Oczywiście coś zjeśc też musiałyśmy. Wszystkiego po trochę. Babcia zapewne chciałaby bysmy zjadły całe zapasy jej lodówki :] I słodycze ;p

W efekcie czego wyszłam z obiadem, i kilkoma herbatnikami nadprogramowo w żołądku:)


W sumie jestem zadowolona z dzisiejszego dnia;) Nie obijam sie, jak to mam w zwyczaju;)

Rano pocwiczyłam, pokręciłam hulahop:)


A teraz lece pod prysznic, wieczorem będziemy mieli gości zapewne;)


Miłego dnia Kochane !


Dziekuję że jesteście !:))




Ps. Marzy mi sie taki mężczyzna :DD

Tak nawiązując do domowych porządków:)

:))

9 kwietnia 2012 , Komentarze (16)



 Dziewczyny :))
 Powiem tak, waże około 70 kg, nie wiem dokładnie, ponieważ nie mam wagi w domu, ale czuję;) A bedę się podobała sobie, jak zejdę do 65, jak na tym zdjęciu:



[65kg.]
(pamiętam, byłam taka szczęsliwa, zakochana - bez wzajemnosci jak sie okzalo -.-)
haha, i dzisiaj troche śmiac mi sie z tego chce :D


Hmm...
 naprawdę podoba sie Wam moja "terazniejsza figura" ?:D Ten klopsik ?:)
Nie no, miło mi, dziękuję :)

Wiecie co ? Może nigdy bym sie nie odchudzała, gdyby nie to że nigdy siebie nie akceptowałam (!) nigdy. Nawet jak kiedyś kiedyś wazyłam 58
( taki szczupak że szok :oo) - nawet mam zdjęcie:


[58kg.]




Brak samoakceptacji objawiał sie u mnie na dwa sposoby:


1) szaleńcza dieta i moredercze cwiczenia - efekt chudzielec:P
2) objadanie sie i siedzenie całymi dniami na 4 literach, efekt + ponad 1o kg. :O

I tego najbardziej nie lubię.
Bardzo nie lubię.

Muszę sie brac porządnie za siebie,
 cwiczyc, cwiczyc, nie jesc słodyczy:))
+ racjonalna dietka;)




Musi się udac :))

Musi !!:)




9 kwietnia 2012 , Komentarze (14)



Taaak
:)
 Wczorajsza melancholia mija wraz z nastaniem słonecznego dnia:)

Od wczorajszego dnia ćwiczę hula-hop z masażerem:) Co za zabawa,
 mam poobijane,spuchnięte kostki, i na brzuchu zaczynają mi sie robić siniaki :o ;o
Dzisiaj wychodząc na chwilkę z domu zrobiłam zdjęcie
( szłam do sklepu po ryż na zdrowy obiadek ;p) Bluzka z plamką, jak to prosto z kuchni:)





a to mój tyłek na wiosnę.:) Lato przywitam ze zgrabniejszym:)
( przepraszam za bałagan, ale moja mama musi gdzieś swoją hodowlę przezimować, jeszcze niedługo i sie pozbęde tego zielska.:) ufff;p)



Tu ja w całej okazałości.(;  Nie jest super, nad brzuchem sporo roboty będzie;)


9 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

Tak, o miłosci..


Miałyście tak że od rozstania mija 2 lata, a Wy dopiero zdajecie sobie sprawę z tego że kogoś
bardzo kochałyście, że potem nikogo tak cudownego nie spotkałyście, że On był jedyny?
Wyjątkowy, niepowtarzalny.


A ja wracam wspomnieniami do swojej pierwszej miłości.
Tego jaka byłam młoda, ufna, i szczęśliwa..
Kochająca z wzajemnością.

Płaczę, ale wiem że tak miało byc. ..

Nie odkładaj nikogo na później. Nigdy nie wiesz, kiedy widzisz kogoś po raz ostatni..



I will remember you.. alvays !

8 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

 

 jestem szczęśliwa :]

napisałam do byłego, z życzeniami Świątecznymi.. W odpowiedzi usłyszałam że sie nie spodziewała tego po mnie "Cute". Jeaaaa..  jestem taka cuteee, że aż strach. :)) Jakoś szczęśliwie dzisiaj mi :) Zjadłam troche za dużo słodkiego, ale zaraz będę wojowac z masażerem;) Zamiast posiniaczonego brzucha w efekcie, mam poobijane kostki u nóg :D Cóż to dopiero początki :))

Siedze i podśpiewuję : 0oooo, wooo :) ooo :) i tak dalej, piosenka mi się wkręciła :))

A jak Wy dzisiaj ?:)




 :)

7 kwietnia 2012 , Komentarze (6)



  Na wieczór objadłam sie. Wszystko ze smutku. No tak miałam wrócić jak sie pozbieram. Wróciłam, ale nie pozbierana. Nie mam szczęścia w miłości. Nie chcę dużo, tylko zakochać sie z wzajemnością. I być razem forever. Ale na amantów wybieram tych, którzy nie są ani trochę mną zainteresowani. To wszystko jest smutne..
Zjadłam ciastko, ze 2 michałki, makaron z serem (niedużo), kawałek ciasta mamy, 2 x pieczywo waflowe.. Była imprezka, to se pozwoliłam:((
Ja chce być chuda, nie gruba ! -.-