Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MirellaSara

kobieta, 32 lat,

168 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 grudnia 2011 , Komentarze (6)

Nie wiem.. może to głupota.. Ale odkąd mnie on zostawił.. Mam tyle samozaparcia w sobie. Żalu. I smutku. Tyle niewylanych łez. A dzisiaj on mówi żebyśmy byli przyjaciółmi, bo on lubi otaczać się takimi ludźmi jak ja. To tyko jeszcze bardziej mnie zraniło.. 


Czy on nie zdaje sobie sprawy że przyjaźń to ostatnia rzecz na którą mam ochotę .. ? Ze ona by mi tylko obiła ciągłe nadzieje.. Wiecie. Gdy On w końcu się odezwał, głupia myślałam ze jednak nadal mnie kocha.. że chce wrócić. Miłość jest ślepa !.


 


<3

30 listopada 2011 , Komentarze (7)


Uciekając od przyszłości gubisz sie w teraźniejszości.. 

A kiedy ona cię kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia, czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczysz wszystko to samo, co ja.
— Edward Stachura
Zobaczysz (Fire)

http://youtu.be/DyGNfbKkMVE


chyba chudnę.

dobranoc.. 

26 listopada 2011 , Komentarze (9)


 Heyy chudzielce. (;


Wstałam dzisiaj p 12.
 Przyszedł mój braciszek i mnie budzi:

" Mirella, wstawaj. Kocham Cie. No wstawaj. Kooocham Cię. "

Wstałam z uśmiechem.
 Nie z bólem serca, jak wczoraj.

Czasami narzekam, ale właśnie w trudnych chwilach widzę jak bardzo wspierającą mam rodzinę.


Chcę Wam wszystkim podziękować za słowa wsparcia.
Za słowa pocieszenia.

<3
Jesteście Kochane !
<3

Dzisiaj cały dzień spędzony w domu.


 Melancholia
i
 zaduma.


Eye to eye
Cheek to cheek
Side by side


http://youtu.be/-HymOX7Ap-w


I miss him.















25 listopada 2011 , Komentarze (13)


Miłość to ból..





Po prostu odszedł.

Zostawił mnie samą z miłością, której nie mam z kim dzielić..

 Jeszcze wczoraj, chciałam walczyć o nasze szczęście..







Kocham go.



<3


<3

<3

18 listopada 2011 , Komentarze (4)

 
Czasami.

 Tylko czasami umiem cieszyć sie z małych rzeczy..
Po prostu, jest mi strasznie smutno..

 Wyszła mała komplikacja z tatem, i potem nie miałam humoru. I tylko dlatego słyszę teraz o mnie różne rzeczy.. Siedzę w pokoju obok, reszta rodziny w salonie. Słysze jak sis mówi: " bo ona nie oszczędza, bo ona to i tamto.. Nie słuchajcie jej, nie patrzcie na jej humory" . Jest mi tak smutno..

Ona ile razy nie uciekła z lekcji, albo czegoś nie przeskrobała, to zawsze ją broniłam.

Nie wiem jak to jest,
że młodsze rodzeństwo ma więcej do powiedzenia niż starsze..


Z dietka, strasznie niedietkowo. Jeszcze moja sis na obiedzie raczyła zauważyć, jak postanowiałam zjeść jeszcze zupę oprócz pierwszego, bo byłam nadal głodna. " To jeszcze będziesz jadła " ??

Czuje się beznadziejna.



17 listopada 2011 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane !:)
Tak jak w tytule.. Jest lepiej. Pierwszy wyjazd do dużego miasta z prawkiem, był jak najbardziej OK !:D Na koniec instruktor stwierdził że jak na pierwszy raz w big city (cytuję) : " jeździsz dobrze, a nawet bardzo dobrze " :D Co nie powiem mnie bardzo ucieszyło.. Ach, jak ludzie kochają być chwaleni ;p W szkole tez jest spoko..  Szczerze, to jak wczoraj i dzisiaj poszłam do szkoły, to uświadomiłam sobie, że trochę tęskniłam za szkołą.. Ale tylko trochę. Te moje obawy.. może są w jakimś stopniu uzasadnione. Ale nie było źle.. Z dietą .. NIEDIETKOWO ! :) Ale mieszczę sie we wszystkie ciuchy z  ostatnich miesięcy, trzymam fason !(;


14 listopada 2011 , Komentarze (5)

Witajcie..

chcę Wam podziękować za każde dobre słowo.
Za każdy komentarz.
Za to ze jesteście..

   Codziennie zaglądam na Vitalję, mimo że dieta mi teraz nie w głowie.. Chipsy, słodycze.. z umiarem, ale jednak.
   Patrząc na świat.. mam wrażenie, że każdy z nas za czymś goni.. Jedni za urodą, wyglądem, pieniędzmi., Ale wszyscy gonimy za szczęściem, miłością i spokojem..
Ja na nic nic z tych wymienionych rzeczy nie narzekam.. Ale mam taką chandrę. Że mam wrażenie że jestem najgorsza, nieładna, niefajna.. Że jestem jedno wielkie nic.. Mam wrażenie że w klasie mnie nikt nie lubi.. ( bo i nie powiem żeby za mną jakoś specjalnie przepadali, ale nie jest źle )  W szkole nie byłam już od tygodnia.. Przez chorobę, wyjazd.. I boję się o zaległości. Mam nadzieję że jutro to będzie ostatni dzień zaległości..
    Dzwonię do mamy, i się żalę.. Żalę się i tutaj..




10 listopada 2011 , Komentarze (7)




Heyyy ... Tak, leżę w łóżku, cała zasmarkana, gapię się w ekran monitora i "zdycham", objadam się żelkami. Jeden żelek, drugi, kilka żelków, trzeci.. czwarty. Jem i jem. Ale żelki są dobre na pocieszenie.. Grypa mnie dopadła. Dopadała od poniedziałku.. I przed samą randką mnie złapała... Chyba bd zmuszona odwołać nasze spotkanie.. :(( Jest mi tak przykro z tego powodu..

9 listopada 2011 , Komentarze (3)



  Heyy dziewczyny.
 Tak jak w tytule, randka się zbliża ( a z racji tego że on mieszka daleko, dla mnie jest to wydarzenie rangi świąt, ha - ja za świętami nie przepadam.. więc o wiele wyższej rangi :) ), więc miałam zakupowy dzień. Trzeba sie torchę "wystroić"/  Jestem strasznie wymęczona tym wszystkim.. I zdołowana. Rok, dwa lata temu, gdy kupowałam obuwie zimowe, nie było problemów.. A teraz. Mam grubsze łydki, i jest ciężej...  Przyznam sie, ze po raz pierwszy spotykam się z takim problemem, i nie jest to zbyt miłe..

Ale w sumie czekam teraz tylko na jedno.. na niego <3 :))
Już w piątek ! :)

7 listopada 2011 , Komentarze (8)

Z racji że przytyłam.. Ale nie było. Miałyśmy jechać do miasta na zakupy ( mieszkam w małej miejscowości ). Nie pojechałyśmy, sytuacja rodzinna.. Miałam takie wielkie nadzieje, że wreszcie kupie coś fajnego, lepiej się poczuję..  Na pocieszenie wybrałam sie z sis po małych sklepikach u nas.. Kupiłam sobie spódnice, uwaga - bez mierzenia. Stwierdziłam, że mierzyć mi się nie chce, a rozmiar ma 40.. I nosić będę ją na tali, więc nie powinno być żadnego problemu. Wracamy do domu, a sis: " Ale będzie jazda, jak przymierzysz tę spódnicę, a będzie wyglądać jak na SZEŚCIANIE " !!! Słucham ?? Tak, nie przesłyszałaś się pulchna kobietko, na sześcianie.. Przykro mi się zrobiło, ale nie skomentowałam. W dodatku że od jednej napotkanej babci dzisiaj usłyszałam że jestem podobna do mojego wujka... Czemu niektórzy mówią mi że mam twarz jak modelka, a inni że jestem podobna do jakiegoś faceta ? Że mam dziwne brwi, że to że tamto.. Czasami ciężko jest pozbierać we własnym świecie, a oni gadają takie rzeczy..