Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MirellaSara

kobieta, 32 lat,

168 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lutego 2011 , Komentarze (11)






   Witajcie kochane Drobinki :*




   Ten tydzień nie był zły :) Pochwalę się :D Może nie schudłam, ale  i nie przytyłam :) 




   Były dni bez słodkiego, ale też zdarzył się mars, orzeszki czekoladowe ! i 1 sezamek + 2 cukierki :) Tyle z tego co pamiętam :)


   Hmm.. Mówią że mam dosyć trudny charakter ( mama tez to potwierdza :P ), więc już może wiem dlaczego nie mogę konkretnie podjąć się tego wyzwania :) Moje niezdecydowanie :P


  A tak a propo :P Moja mama się odchudza :O Woow, jestem pełna podziwu, bo w istocie w 2 tygodnie bez ćwiczeń schudła już na tyle, że niegdyś opięta spódnica, jest już luźna na 2, 3 cm :D  Zaproponowałam wspólną dietę - a mama na to : Ja nie ćwiczę :D Hah, a i tak chudnie:D  -- W ogóle jak odmłodniała - :DD


  Hmm.. :) Pisać mojego menu mi się nie chce :P Bo dzisiaj zjadłam małą kromkę chleba z serkiem , a co dalej to nie wiem - będzie improwizacja :D

 
 Nie wiem czemu, ale dzisiaj jestem baardzo happy :D  Wstałam dość wcześnie jak na sobotę  - 9 : 00 :D Jutro mam występ z zespołem, i nie wiem jak pójdzie mi śpiewanie, bo jestem troszkę przeziębiona :P !  Ale jestem dobrej myśli :D


   Miłego dnia Kochane :) :*




 

3 lutego 2011 , Komentarze (6)



       Witajcie :)



  Dzisiaj naprawdę krótko. Brak weny. Ale cóż.
  Po raz kolejny muszę zacząć od nowa .

2 lutego 2011 , Komentarze (8)



  


       Hej :*


  W temacie słodko się zapowiadało :D
Heh, ale wcale nie jest dobrze:) - Choć słodziutko to dzisiaj było :D



     Ostatnie 3 dni, licząc z dzisiejszym nie były OK - w stosunku co do diety :P
 W godzinach 9.00 - 17.00 się trzymam - a potem :D Tak, słodycze - ciasta, ciasteczka :P
Że tez piszę o tym ze śmiechem :D




 Menu dzisiejsze:

1) 2 x tost z serkiem i suszoną wędliną- pychota :) + ketchup :)
   + płatki + dżem


2) hmm ? no tak - płatki naturalne + dżem + jogurt :P


3) Koniec diety - 2,5 parówki! na gorąco z mikrofali + ketchup + musztarda + kukurydza + serek + sałatka z kapusty ( wielowarzywna - pyszna) :D


4) po 22.00 u znajomych:

    * herbatnik w czekoladzie x 2
    * biszkopt z galaaretką x 1

    * czekolada x 3 kawałeczki
    * chipsy ( na około - 250 kcal?)

    * po kilka gryzków od sis - czyli na jedno ciasteczko :P
    * paluszki ( na 150 kcal?)



Hmm.. i pomyśleć, że nie dietkowo, to kiedyś było tak co sobotę w kilka razy większym wydaniu :D


  Ale pora powiedzieć sobie dość !!

Choć tak naprawdę, nie wiem do czego dążę, tyle mnie okrąża innych problemów.. :(





Zmykam Miłe :**


  

31 stycznia 2011 , Komentarze (12)



  Tak, ogromne.

Cały dzień OK - ani ciasteczka, mimo że mamy gości. Ale załamka i tak zrobi swoje.

Na wieczór zjadłam :



1) kopiastą ŁYŻKĘ kremu ( na margarynie !!)

2) plaster rolady !!! :(

3) ciasto na "surowo" - może z kilka łyżeczek.

4) kilka ciasteczek ( kuleczek z polewą - chrupki )



Próbowałam zwrócić. Na nic. :(



I 4 dnia bez słodyczy - nie ma!


W ogóle to wszystko. Cały powód mego małego załamania. Nawet mi się nie śniło że może się to przydarzyć !!

:(



30 stycznia 2011 , Komentarze (5)

[3]



     Hey :*


       Jak w tytule, trzymam się :) No sweet :D


       I pochwalę się - ćwiczonka na wczoraj - zaliczone ! :)
      Chociaż tylko 80 brzuszków :) Ale i  tak jest lepiej niż nic :D


    Dzisiejszy dzień był OK :) Aż do niedawna, bo co dziwne.. humor na chwilę mi się moocno popsuł, ale jest już lepiej :))


    Moje menu dzisiaj:


1) 2x tost ( zapiekany - mmm :) :) - jeden z serkiem , drugi z dżemem + odrobina kakao
<3
2) płatki + dżem ( czekoladowe + kukurydziane)
<3
3) ziemniaki ( maalutko ) + kurczak + sałatka ( ze słoika z kapusty z warzywami - pychotka !:)
<3
4) chyba coś będzie ? :D


Oczywiście - poćwiczę :D



Miłego wieczorku ! :D


:***



29 stycznia 2011 , Komentarze (5)







 I się pochwalę, ani jednego ciasteczka ! :D

A moje menu dzisiaj :)

1) już napisałam z rana :)
         2) troszkę suszonych bananów
  3) płatki + jogurt + drzem
                                     4) troszkę ziemniaków + sałatka + kotlet mielony

  I to chyba tyle, na ile pamiętam :)



Bardzo , ale to bardzo się cieszę. Wieczór u kuzynów minął milutko, a w dodatku obyło się bez słodyczy :) Zastąpione zostały one dużo ilością wlewanych w siebie soków :) Aż czułam się jakbym - się objadła :D No cóż .. :P

 

   :***

29 stycznia 2011 , Komentarze (5)



[ 2 ]


   Witajcie Kochane :)

  Tak :) Szybciutki :) Jeszcze sprzątanie przede mną, i wieczorkiem do kochanych kuzynów :D

 Dzisiejsze menu:

1) pieczywo ciemne ( 70 kcal) + wędlina ( 30/ 50 kcal), ketchup ( 30 kcal )
    płatki czekoladowe i mleko ( 230 kcal [?] i 120 kcal [?] ) - nie mam pojęcia ile było kcal :D 
   
    Być może później będzie edit :) Wiec napiszę potem co zjadłam, ile poćwiczyłam:)

  Pochwalę się iż już od dwóch dni, ćwiczę brzuszki, codziennie około 80 ( bardzo ciężko mi teraz ćwiczyć, a pomyśleć że kilka miesięcy temu było po 300 - 400 dziennie :P) Więc oznaczę to jako 2 dzień z ćwiczeniami i bez słodyczy :) - będę liczyć :DD
 
   Tak naprawdę piszę wcześniej, niż zwykle, bo zrobiłam dzisiaj pomiary. Od ostatnich tłuszczu przybyło 2 %, a centymetrów dosłownie wszędzie co najmniej po kilka. Ale muszę , muszę zacząć walczyć :)

   Ach, nom i tak . Jadę do kuzynów, a tam moja zmora mnie czeka. Jak to bywa przy większych spotkaniach młodzieży, spotyka mnie mnóstwo słodkości. Echh. :D
Byłabym bardzo dumna z siebie, jeżeli bym nie tknęła nic kalorycznego :) Ciekawe czy moje ulubione krakersy zaliczać do słodyczy ? Czy można je na diecie :) ?:DD

  Uciekam :P

  Miłego dnia Kochane ! :D


  :***


27 stycznia 2011 , Komentarze (2)



   Jak w tytule, dzień minął jak zazwyczaj :)

 
Tylko że teraz jestem dumna z siebie, bo nie zjadłam  dzisiaj NIC słodkiego oprócz połówki kulki czekoladowej, o średnicy 1 cm :)
  I bardzo zadowolona bo są ferie .. - freee time :) :D

  Było dobrze, przez kilka dni nie tknęłam słodyczy, aż do wczoraj.. Po bardziej nerwowych sytuacjach chwytam za słodkie. Wczoraj dokładnie zrobiłam to samo  :DD Około 22 zjadam 2 czekoladki, wafelka większego  i trochę bułki. :(

  Moje dzisiejsze menu:

1) trochę bułki ( kilka gryzów) + 3 plastry węliny + płatki + drzem.
2) kurczak x 2 + 2 łyżki ziemniaków ( sałatki nie jadłam, bo nie lubię niczego co zawiera jabłko, a wyjątkiem są soki, i pyszne drzemy - dziwaczka ze mnie :P )
3) 3 malutkie kromki bułki jakiejś jej tam :)
4) krupnik ( niestety - mama kazała ;/ )  ( ile może mieć kcal ? )
5) jogurt kawowy + płatki ( mało płatków )

   I to wszystko :))  Może się wydawać dużo, ale po ostatnich obżarstwach, że tak powiem, to jest dobrze :)


   Spotkała mnie dzisiaj dziwna sytuacja..  :)

    W szkole jest taki jeden chłopak, podoba się on mojej koleżance, i często pytała mnie czy on ją zauważa na przerwach :) Więc tak rozglądając się za nim, pewnie mnie trochę zapamiętał ..  :D     Dzisiaj będąc w sklepie z sis, spotkałyśmy go,  pana X ( nazwijmy go tak, bo nie znam jego imienia :P )  Pan X mnie poznał, i się uśmiechał. Cały czas jak mnie mijał ( a było to kilka razy - shop is big - :D ), to się na mnie spoglądał :) 
   Dziwi mnie to, bo w szkole czuję się wręcz nie zauważana. Miewam takie dziwne kompleksy. Niby nie  czuję się nieatrakcyjna, ale nie lubię miejsc publicznych, nie lubię iść korytarzem w school, wypowaidać się publicznie..
 
  Hah, co mnie naszło, na rozpisywanie się, i to jeszcze o takich głupotach :D

 Wybaczcie :)

  Miłego wieczorku :)

       :***
    :**
  :*





25 stycznia 2011 , Komentarze (3)



 Hejj..


Znowu pesymistycznie, nic a nic żadnej poprawy.. Przykładowy jadłospis, np. dzisiaj:
1) kiełbaska parzona + trochę bułki + ketchup + musztarda
2) jogurt + płatki ( niedużo) + banan
3) ziemniaki + sałatka z rzepy + kotlet mielony
4) płatki + jogurt
5) piętka chleba ciemnego + serek + wędlina

 :((
 
Coraz gorzej ze mną..
Bo nawet teraz czuję się głodna ..

Ech.. Jutro idę na basen, a przytyłam !!!


 Nie marudzę .. :)




 Miłego wieczorku.. :)

15 stycznia 2011 , Komentarze (12)



 Będę szczera. Przytyłam. Nie mieszczę się już w spodnie r.36, na których mi zależy aby pasowały.. Bo są moim jakby wyznacznikiem.  Jem za dużo słodkości, i za często podjadam.. Nawet po 22 :( Co się ze mną stało ?? I już w ogóle nie ćwiczę.. :((((

 Pora na zmiany :)

  Więc do dzieła ! :))