Hey :*
Witajcie kochane Drobinki :*
Ten tydzień nie był zły :) Pochwalę się :D Może nie schudłam, ale i nie przytyłam :) Były dni bez słodkiego, ale też zdarzył się mars, orzeszki czekoladowe ! i 1 sezamek + 2 cukierki :) Tyle z tego co pamiętam :) Hmm.. Mówią że mam dosyć trudny charakter ( mama tez to potwierdza :P ), więc już może wiem dlaczego nie mogę konkretnie podjąć się tego wyzwania :) Moje niezdecydowanie :P A tak a propo :P Moja mama się odchudza :O Woow, jestem pełna podziwu, bo w istocie w 2 tygodnie bez ćwiczeń schudła już na tyle, że niegdyś opięta spódnica, jest już luźna na 2, 3 cm :D Zaproponowałam wspólną dietę - a mama na to : Ja nie ćwiczę :D Hah, a i tak chudnie:D -- W ogóle jak odmłodniała - :DD Hmm.. :) Pisać mojego menu mi się nie chce :P Bo dzisiaj zjadłam małą kromkę chleba z serkiem , a co dalej to nie wiem - będzie improwizacja :D Nie wiem czemu, ale dzisiaj jestem baardzo happy :D Wstałam dość wcześnie jak na sobotę - 9 : 00 :D Jutro mam występ z zespołem, i nie wiem jak pójdzie mi śpiewanie, bo jestem troszkę przeziębiona :P ! Ale jestem dobrej myśli :D
Miłego dnia Kochane :) :*
Po raz kolejny .
Witajcie :)
Dzisiaj naprawdę krótko. Brak weny. Ale cóż.
Po raz kolejny muszę zacząć od nowa .
< hi evrybady > :D
Hej :* W temacie słodko się zapowiadało :D
Heh, ale wcale nie jest dobrze:) - Choć słodziutko to dzisiaj było :D Ostatnie 3 dni, licząc z dzisiejszym nie były OK - w stosunku co do diety :P
W godzinach 9.00 - 17.00 się trzymam - a potem :D Tak, słodycze - ciasta, ciasteczka :P
Że tez piszę o tym ze śmiechem :D
Menu dzisiejsze:1) 2 x tost z serkiem i suszoną wędliną- pychota :) + ketchup :) + płatki + dżem 2) hmm ? no tak - płatki naturalne + dżem + jogurt :P3) Koniec diety - 2,5 parówki! na gorąco z mikrofali + ketchup + musztarda + kukurydza + serek + sałatka z kapusty ( wielowarzywna - pyszna) :D4) po 22.00 u znajomych: * herbatnik w czekoladzie x 2 * biszkopt z galaaretką x 1 * czekolada x 3 kawałeczki * chipsy ( na około - 250 kcal?) * po kilka gryzków od sis - czyli na jedno ciasteczko :P * paluszki ( na 150 kcal?)Hmm.. i pomyśleć, że nie dietkowo, to kiedyś było tak co sobotę w kilka razy większym wydaniu :D
Ale pora powiedzieć sobie dość !! Choć tak naprawdę, nie wiem do czego dążę, tyle mnie okrąża innych problemów.. :(Zmykam Miłe :**
wielkie Obżarstwo !!
Tak, ogromne.
Cały dzień OK - ani ciasteczka, mimo że mamy gości. Ale załamka i tak zrobi swoje.
Na wieczór zjadłam :
1) kopiastą ŁYŻKĘ kremu ( na margarynie !!)
2) plaster rolady !!! :(
3) ciasto na "surowo" - może z kilka łyżeczek.
4) kilka ciasteczek ( kuleczek z polewą - chrupki )
Próbowałam zwrócić. Na nic. :(
I 4 dnia bez słodyczy - nie ma!
W ogóle to wszystko. Cały powód mego małego załamania. Nawet mi się nie śniło że może się to przydarzyć !!
:(
< yess > no sweet
[3]
Hey :* Jak w tytule, trzymam się :) No sweet :D I pochwalę się - ćwiczonka na wczoraj - zaliczone ! :) Chociaż tylko 80 brzuszków :) Ale i tak jest lepiej niż nic :D Dzisiejszy dzień był OK :) Aż do niedawna, bo co dziwne.. humor na chwilę mi się moocno popsuł, ale jest już lepiej :)) Moje menu dzisiaj:1) 2x tost ( zapiekany - mmm :) :) - jeden z serkiem , drugi z dżemem + odrobina kakao<32) płatki + dżem ( czekoladowe + kukurydziane)<33) ziemniaki ( maalutko ) + kurczak + sałatka ( ze słoika z kapusty z warzywami - pychotka !:)<34) chyba coś będzie ? :DOczywiście - poćwiczę :DMiłego wieczorku ! :D
:***
:) :D Wróciłam :D
I się pochwalę, ani jednego ciasteczka ! :D
A moje menu dzisiaj :)
1) już napisałam z rana :)
2) troszkę suszonych bananów
3) płatki + jogurt + drzem
4) troszkę ziemniaków + sałatka + kotlet mielony
I to chyba tyle, na ile pamiętam :)
Bardzo , ale to bardzo się cieszę. Wieczór u kuzynów minął milutko, a w dodatku obyło się bez słodyczy :) Zastąpione zostały one dużo ilością wlewanych w siebie soków :) Aż czułam się jakbym - się objadła :D No cóż .. :P
:***
Szybki wpis :D
[ 2 ]
Witajcie Kochane :)
Tak :) Szybciutki :) Jeszcze sprzątanie przede mną, i wieczorkiem do kochanych kuzynów :D
Dzisiejsze menu:
1) pieczywo ciemne ( 70 kcal) + wędlina ( 30/ 50 kcal), ketchup ( 30 kcal )
płatki czekoladowe i mleko ( 230 kcal [?] i 120 kcal [?] ) - nie mam pojęcia ile było kcal :D
Być może później będzie edit :) Wiec napiszę potem co zjadłam, ile poćwiczyłam:)
Pochwalę się iż już od dwóch dni, ćwiczę brzuszki, codziennie około 80 ( bardzo ciężko mi teraz ćwiczyć, a pomyśleć że kilka miesięcy temu było po 300 - 400 dziennie :P) Więc oznaczę to jako 2 dzień z ćwiczeniami i bez słodyczy :) - będę liczyć :DD
Tak naprawdę piszę wcześniej, niż zwykle, bo zrobiłam dzisiaj pomiary. Od ostatnich tłuszczu przybyło 2 %, a centymetrów dosłownie wszędzie co najmniej po kilka. Ale muszę , muszę zacząć walczyć :)
Ach, nom i tak . Jadę do kuzynów, a tam moja zmora mnie czeka. Jak to bywa przy większych spotkaniach młodzieży, spotyka mnie mnóstwo słodkości. Echh. :D
Byłabym bardzo dumna z siebie, jeżeli bym nie tknęła nic kalorycznego :) Ciekawe czy moje ulubione krakersy zaliczać do słodyczy ? Czy można je na diecie :) ?:DD
Uciekam :P
Miłego dnia Kochane ! :D
:***
Dzień jak dzień :) Hej :D
Jak w tytule, dzień minął jak zazwyczaj :)
Tylko że teraz jestem dumna z siebie, bo nie zjadłam dzisiaj NIC słodkiego oprócz połówki kulki czekoladowej, o średnicy 1 cm :)
I bardzo zadowolona bo są ferie .. - freee time :) :D
Było dobrze, przez kilka dni nie tknęłam słodyczy, aż do wczoraj.. Po bardziej nerwowych sytuacjach chwytam za słodkie. Wczoraj dokładnie zrobiłam to samo :DD Około 22 zjadam 2 czekoladki, wafelka większego i trochę bułki. :(
Moje dzisiejsze menu:
1) trochę bułki ( kilka gryzów) + 3 plastry węliny + płatki + drzem.
2) kurczak x 2 + 2 łyżki ziemniaków ( sałatki nie jadłam, bo nie lubię niczego co zawiera jabłko, a wyjątkiem są soki, i pyszne drzemy - dziwaczka ze mnie :P )
3) 3 malutkie kromki bułki jakiejś jej tam :)
4) krupnik ( niestety - mama kazała ;/ ) ( ile może mieć kcal ? )
5) jogurt kawowy + płatki ( mało płatków )
I to wszystko :)) Może się wydawać dużo, ale po ostatnich obżarstwach, że tak powiem, to jest dobrze :)
Spotkała mnie dzisiaj dziwna sytuacja.. :)
W szkole jest taki jeden chłopak, podoba się on mojej koleżance, i często pytała mnie czy on ją zauważa na przerwach :) Więc tak rozglądając się za nim, pewnie mnie trochę zapamiętał .. :D Dzisiaj będąc w sklepie z sis, spotkałyśmy go, pana X ( nazwijmy go tak, bo nie znam jego imienia :P ) Pan X mnie poznał, i się uśmiechał. Cały czas jak mnie mijał ( a było to kilka razy - shop is big - :D ), to się na mnie spoglądał :)
Dziwi mnie to, bo w szkole czuję się wręcz nie zauważana. Miewam takie dziwne kompleksy. Niby nie czuję się nieatrakcyjna, ale nie lubię miejsc publicznych, nie lubię iść korytarzem w school, wypowaidać się publicznie..
Hah, co mnie naszło, na rozpisywanie się, i to jeszcze o takich głupotach :D
Wybaczcie :)
Miłego wieczorku :)
:***
:**
:*
Wiecie, jak to jest? Aż pisać się nie chce.
Hejj..
Znowu pesymistycznie, nic a nic żadnej poprawy.. Przykładowy jadłospis, np. dzisiaj:
1) kiełbaska parzona + trochę bułki + ketchup + musztarda
2) jogurt + płatki ( niedużo) + banan
3) ziemniaki + sałatka z rzepy + kotlet mielony
4) płatki + jogurt
5) piętka chleba ciemnego + serek + wędlina
:((
Coraz gorzej ze mną..
Bo nawet teraz czuję się głodna ..
Ech.. Jutro idę na basen, a przytyłam !!!
Nie marudzę .. :)
Miłego wieczorku.. :)
Zaczynam od nowa.
Będę szczera. Przytyłam. Nie mieszczę się już w spodnie r.36, na których mi zależy aby pasowały.. Bo są moim jakby wyznacznikiem. Jem za dużo słodkości, i za często podjadam.. Nawet po 22 :( Co się ze mną stało ?? I już w ogóle nie ćwiczę.. :((((
Pora na zmiany :)
Więc do dzieła ! :))