Codziennie siedzę na D.
przed komputerem,
zero ruchu nic a nic.
I co ja się dziwię ?
Spodnie tym razem rozmiar 40
są na mnie tak obcisłe
, że dzisiaj ledwo wlazłam w nie :((
A pomyśleć że kiedyś były idealnie za duże, tak ze prawie nie spadały ze mnie. A ja głupia, gadałam że jestem gruba. Teraz w nich ledwo siedzę ://
Nie wyrabiam już.
Wszyscy wokoło mnie chudną. Siostra, mama też nie źle radzi, przynajmniej nie tyje.
A ja nic. Siedzę !! :(
I nic nie robię.
Objadłam się wczoraj ciastkami na wieczór.
Zjadłam też sera, który smakował jak masło.
Nie ćwiczyłam nic.
O wooww..
biegałam wczoraj.
Niby powinnam się cieszyć. Ale wcale się nie cieszę.
Nic mi to bieganie nie da. Ja nie mam motywacji.
Czuję się samotna, i nie kochana.
Jejku jak ja potrzebuję kogoś żeby mnie kochał.
Nie mówię, że rodzina mnie nie kocha. Kocha i to bardzo.
Ale same wiecie. :((
Czasami czuję się jakbym przegrała życie.
Nie wiem, dziwne ale tak się czuję.
Tylko czasami ruszę się z domu
jak idę porobić zdjęcia,
i jestem wtedy strasznie z siebie dumna.
Chociaż zdjęcia mi w miarę wychodzą.
U mnie całe życie to ala'dieta. :(
Bez skutków, a jak są jakieś to z efektem jojo :((
Dzisiaj sprzątałam w domu.
A zaraz mam iść do sklepu, mama mnie wysyła.
A wiecie jak mi się nie chce?
HAha, ile razy już to powtarzam.
Najchętniej bym przespała całe dzisiaj.