Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31025
Komentarzy: 156
Założony: 18 października 2010
Ostatni wpis: 13 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
corall

kobieta, 36 lat, Warszawa

175 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 października 2014 , Komentarze (8)

Hej,

nie wiem co się dzieje, wczoraj zrobiłam pół skalpela chodakowskiej i prawie zemdlałam... nigdy tak nei miałam... chyba to był słabszy dzień...

ale na szczęście się nie poddałam, odpoczęłam 5 min i później wsiadłam na rowerek stacjonarny + po tym zrobiłam jeszcze brzuszki i różne ćwiczenia od ewy

łącznie wyszło ok. 1 godz.

Ostatnio myślę o diecie śródziemnomorskiej, tzn. nie chce tak całkowicie być na tej diecie, ale coś z tej diety wynieść dla siebie. Miałyście jakieś doświadczenia z tą dietą?

Marzy mi się Taki brzuch :D

30 października 2014 , Skomentuj

Pisałam, pisałam i wyrzuciło mnie z systemu.... :(

To teraz w skrócie

wczoraj 1,5 godz. na rowerku, muszę dodać inne ćwiczenia - np. skalpel chodakowskiej, albo ćwiczenia z Mel B + hantelki.

A poniżej zdjęcie - teraz mój brzuch wygląda jak na zdjęciu z podpisem ZIMA, teraz ciężko pracuję i mam nadzieję, że w lato będzie wyglądał właśnie tak jak na zdjęciu z napisem LATO

29 października 2014 , Komentarze (4)

Hej,

ćwiczę, ćwiczę, a efektów nie widać... ;(

Staram się też zdrowo odżywiać, nie wiem dlaczego waga stoi w miejscu.

Nie poddaję się, bo może niedługo coś się ruszy i poza tym po ćwiczeniach czuję się lepiej psychicznie - bo w ogóle coś robię.

Mam nadzieję, że w końcu przełoży się to na moje ciało, które jest w naprawdę strasznym stanie teraz.

Trzymajcie kciuki, żeby coś się ruszyło, ja na pewno się nie poddam. :D

Muszę popracować nad brzuchem - chce mieć Taki :)

28 października 2014 , Skomentuj

Nie chciało mi się, ale zaliczyłam 1h na rowerku. Teraz zasłużona kąpiel ;)

28 października 2014 , Skomentuj

Hej,

Jakoś wczoraj nie mogłam się zebrać, żeby napisać czy ćwiczyłam i trzymałam dietę, ale ćwiczyłam. Miałam strasznego lenia, ale wzięłam się za siebie i jechałam ponad 1 h na rowerku. Cieżko mi się było zmobilizować jak już byłam w domu, chociaż w pracy cały czas myślałam, ze jak wrócę to poćwiczę.

Jeszcze po pracy strasznie się najadłam. Po prostu wszystko co było pod ręką. Masakra. Dobrze, że nie odpuściłam tych ćwiczeń.

26 października 2014 , Komentarze (3)

Hej,

Dziś wstałam już po 7, jakoś nie mogłam spać. Najpierw zdrowe śniadanie, a 1,5 h później zaczęłam ćwiczenia, rowerek + hantle - ćwiczyłam 1h 10 min :D

Bałam się tego weekendu i oczywiście zjadłam trochę niezdrowych rzeczy, ale się nie poddaję. :) 

24 października 2014 , Skomentuj

Hej,

dziś zaczyna się weekend, więc więcej pokus i szaleństw, z którymi będę musiała się zmierzyć. Do niedzieli będę poza domem, więc naprawdę ciężko będzie odżywiać się zdrowo. W dodatku dziś i jutro bez ćwiczeń. :(

Ale nie mogę się teraz poddać. Będę u przyjaciółki, więc może ją też zarażę tym zdrowym odżywianiem. Przynajmniej postaram się :D

23 października 2014 , Komentarze (8)

Hej,

Dziś jestem z siebie naprawdę dumna. Cały dzień odżywiałam się zdrowowypiłam ok. 2l wody  i teraz przez 1 godz. ćwiczyłam:D

Głównie to była jazda na rowerku, ale w trakcie jazdy dodałam też ćwiczenia z hantelkami, każdy po 2 kg. Ale że ciężko mi było skoordynować jazdę na rowerze z ruszaniem obydwoma rękami (wtedy jechałam wolniej), to postanowiłam, że będę ćwiczyć każdą rękę na zmianę po 10 powtórzeń na każdą.

Po godzinie wypróbowałam jeszcze ćwiczenia na uda, pośladki i plecy z tej stronki:

https://app.vitalia.pl/2014/05/trening...

Niestety na razie tylko spróbowałam i zrobiłam zaledwie kilka ćwiczeń. Ale będę zwiększać ich natężenie. Bardzo mi się podobają :)

23 października 2014 , Komentarze (2)

hej,

zważyłam się dziś i waga wskazywała 67,6 kg.

Tak źle nie było od ponad 7 lat....

Nie wiem jak mogłam doprowadzić się do tego stanu. Oprócz braku ćwiczeń, odżywiałam się niezdrowo i jadłam późno w nocy. I jeszcze alkohol (puste kalorie) zrobił swoje. Oczywiście przez cały czas byłam świadoma tego, jak źle działa to na mój organizm.

No nic, nie ma co użalać się nad sobą, tylko zaczynam walkę z nadprogramowymi kilogramami.

22 października 2014 , Skomentuj

1 h na rowerku stacjonarnym 

Jestem bardzo szczęśliwa :D

Jutro z samego rana się zważę, żeby wiedzieć na jakiem etapie jestem i ile kg i cm zgubię :)