Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Osóbka, która ciągle się uczy, niekiedy płacze, niekiedy się uśmiecha, idzie kilka kroków do przodu i jeden do tyłu. Stara się dbać o swój wygląd, czuć się lepiej, pewniej. Jeść więcej warzyw i owoców oraz dojść do wymarzonej figury to moje aktualne cele....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 410008
Komentarzy: 3618
Założony: 10 stycznia 2011
Ostatni wpis: 7 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dola123

kobieta, 28 lat, Wrocław

174 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Mniej kg, chudsze uda i płaski brzuch. Angielski w głowie, a nie w słowniku ; )

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2016 , Komentarze (15)

Helloł :)


Dziś pokażę Wam jak to nuda spowodowała, iż eksperymentuję w kuchni. Na początek nasiona chia, zakupiłam je po przeszperaniu wielu blogów i poradników, ponieważ są kopalnią zdrowych makro i mikro elementów. Postanowiłam przygotować czekoladowy pudding, który okazal się wyśmienity, nie wyczuwalne w smaku, do tego zdrowe kakao i własna frużelina wiśniowa= poezja domowa

Strasznie stęskniłam się za wrocławskim klimatem i chcąc odtworzyć smak ulubionej pierogarni Stary Młyn zaryzykowałam i zmierzyłam się  z piecuchami czyli pierogami z pieca z nadzieniem kurczak-pomidor-ser. Wyszły bombastycznie!

Kolejnym pomysłem było tiramisu owocowe :)

Kilka dni spędziła u mnie mała kolonistka, Także ciocia starała się zapewnić dużo rozrywek, wyjść. Byłyśmy razem na trampolinach, spacerach, rowerkach, wycieczkach. Rano zrobiłam królewskie śniadanko w postaci piętrowych pancakesów z nekatarynką, kokosem i masłem orzechowym, a na obiad postanowiłam zmierzyć się z domową tortillą. Ciasto do tortilli jest wyjątkowe i lekko wymagające, z zamkniętymi oczami patrzyłam na ten cały proces, ale zakończyło się z sukcesem, a mała zajadała się i nie dowierzała :D 

(domowa tortilla nie che się wgrać ;/)

Jeżeli chodzi o aktywność to byłam zdecydowana na karnet, ale instruktorka od trampolin idzie na 2 tyg na urlop, a w drugim klubie są zajęcia dla mnie tylko pon,wt., śr., a zależało mi chodzić sobie co drugi dzień także mała lipa ;/ Z drugiej strony mam teraz troszkę zajęć i chyba zacznę walczyć chwilowo w domu z Mel B i innymi treningami, a na rączkach mam małe zarysy mięśni <3 

W przyszłym tygodniu przyjaciel porywa mnie na wypad za miasto, lubię takie spontany dlatego też nie mówię nie. Ciekawe co to za niespodzianka :P

Udanego tygodnia Skarby!!! :)

Nasiona chia zawierają więcej kwasów omega-3 niż uchodzące za ich skarbnicę hodowlany łosoś atlantycki.

Spośród wszystkich olejów to właśnie olej z nasion chia jest najbogatszym źródłem kwasów omega-3, które składają się na niego w 63%. Dla porównania - olej z nasion lnu zawiera 54% kwasów omega-3.

Kwasy omega-3 wspomagają pracę mózgu - ułatwiają uczenie się, poprawiają pamięć i koncentrację - dlatego są polecane szczególnie uczniom, studentom i innym osobom wykonującym pracę umysłową. Ponadto wspomagają układ nerwowy - uspokajają, a nawet mogą pomóc złagodzić objawy depresji. Z kolei u osób starszych mogą zapobiec rozwojowi demencji (m.in. chorobie Alzheimera). Kwasy tłuszczowe omega-3 zawarte w nasionach chia wspomagają także funkcjonowanie wzroku, a u seniorów zapobiegają rozwojowi zwyrodnienia plamki żółtej.



http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-nie...

6 lipca 2016 , Komentarze (7)

Witajcie!!!

Tak jak obiecałam wracam z bardziej kolorowym, żywym i prawdziwym wpisem. W międzyczasie złapała mnie jakaś infekcja i czułam się fatalnieee, dziś już jest całkiem nieźle oprócz tego, że mój kaszel do chyba dociera nad Bałtyk ;/ Zacznę od chronologii, a więc będąc na koncercie z moim zespołem pozwoliłam sobie w uzdrowiskowej kawiarni na ulubioną szarlotkę oraz kawkę.... i był to ostatni taki wybryk ( od 30.06 nie jadłam nic kupnego, pakowanego, słodyczowego :D co uważam za niebywały sukces :)))) !!!! 


W późniejszych dniach było już tylko lepiej wybrałam się z mami uczcić zakończenie roku akademickiego, od dawien dawna chodził za mną burger z bułki z ryżu jaśminowego... PO PROSTU REWELACJA!!!!! Mama postawiła za to na indyka z risotto- również było wybornie... 

<3 <3 <3 <3 <3

W międzyczasie dopadłam do domowego piekarnika i zaczęłam czarować. Na pierwszy rzut poszedł placek drożdżowy z truskawkami :))

Wyrósł bombastycznie, pulchniutki i wysoki - to lubię! ;)

Od razu po zabiegu miałam dietę i codziennie wprowadzałam coś twardszego, innego. Powiem Wam, że przez 4 dni nie jadłam w ogóle chleba, ani bułek i czułam się rewelacyjnie, a gdy 5 dnia skusiłam się na chleb to czułam straszny dyskomfort. Dlatego też chcę jeść go teraz jak najmniej. Podczas studiów jadłam chlebek, ale z bardzo krótkim składem i na zakwasie, a tutaj w rodzinnych stronach mam mniejszy wybór wypieku i jak leżałam tylko w łóżku to tata był klientem piekarni, wybierał chleb pod siebie i był to totalny niewypał.

Wczoraj w nocy natchnęło mnie jeszcze na zrobienie domowych buleczek z pieczarkami.W ciągu kilku chwil wyczarowałam taką partię. Idealne na ciepło lub zimno, do barszczu lub bez niczego ;p

Jutro wybieram się na zacne urodziny, na których absolutnie nie wypada już śpiewać STO LAT!!! Dlatego do popołudnia leżę i się jeszcze kuruję, co by nie pozarażać innych, a tym bardziej solenizantkę, potem olejowanie włosów, malowanie pazurków, upieczenie pavlowej z malinkami, a jutro zdjęcie szwów, a następnie wesoła, zabawa i spotkanie w gronie najbliższych !!!! :)))

Do usłyszenia

PS Tak słucham sobie piosenek, przeglądam internet i natchnęło mnie na wyprawę nad Bałtyk. Jak tylko dojdę do siebie to albo znajdę korzystnego groupona, albo jakiś booking czy coś i chyba jadę na kilka dni zmienić klimat oraz otoczenie. Mam nadzieję, że przyjaciółka dostanie urlop i zrobimy babski wypad :D A jeśli by się nie udało to może vitaliowa morska przygoda hi hi hi ?

1 lipca 2016 , Komentarze (9)

Dzień Dobry, Dobry Wieczór :)))

Czas dać znak bo już w kalendarzu nastał lipiec ;D A co u mnie?

1. Jestem po zabiegu esktrakcji ósmeki. Długo się do niego zbierałam, bo miałam mnóstwo obowiązków itp. ale w końcu się odważyłam i znalazłam czas, bo była już ostatnia pora na coś takiego. Zabiegł wykonywał mega przystojny z aksamintym głosem, pełen profesji chirurg szczękowo-twarzowy, więc byłam pod świetną opieką i naprawdę ból był prawie niewyczuwalny. Poza tym jestem mega odważna i wytrzymała na ból, gdyż kanałówki leczę bez znieczulenia także myślę, że i to dużo pomogło... Wyszłam z zabiegu uchachana z uśmiechem na twarzy :))) jeszcze sobie pogadałam z całą kadrą medyczną i się dziwili bo mało komu się język nie plącze i nie ma szczękościsku.  Wedle zaleceń robiłam wczoraj sobie okład lodem i jak do tj pory to wzięłam tylko 2 tabletki przeciwbólowo-przeciwzapalne... Troszkę ograniczone mam na razie menu, bo zbyt wielu rzeczy jeść na obecną chwilę nie mogę i momentami troszkę boli mnie głowa oraz jestem lekko opuchnięta jak po użądleniu osą, ale tak poza tym czuję się ok. Bylam dziś autkiem w odwiedzinach u babci, niedawno upiekłam ciasto, teraz robię tort na zamówienie, także życie na pełnej petardzie nadal, mimo utrudnień hi hi hi Za tydzień będę miała zdejmowane szwy także wtedy będzie git mam nadzieję :))))   http://ocdn.eu/images/zumi/ZGQ7MDMsMjc2LDAsMCwxOzAzLDAsMWQ2LDAsMQ__/341b481f54f1344c1efe0c0f529eb04c.jpeg

2. Także mam nadzieję, że ta pozabiegowa dieta cud nie zaszkodzi mi na zdrowiu i wyglądzie oraz, że szybko wrócę do aktywności nie tylko życiowej, ale i fizycznej. 

3. Od jutra jak będzie wszystko bez zmian biorę się za porządki oraz uzupełnienie mojego ręcznego przepiśnika, bo nie zawsze mam pod ręką lapka, a gotować z pamięci to nienawidzę ;)))https://www.garneczki.pl/media/img/products/3745b595ae30d36aa25d4fbebd25a1.jpg

Uciekam dokończyć mojego torcika, trochę relaksu i spanie oraz błagani, abym jutro czuła się tak dobrze jak dotychczas, bo lekarz wspominał o spadku formy w sobotę ;/ Także trzymajcie kciuki za dzielną Dolę :D Papatki :*

PS W kolejnym wpisie będzie troszkę zdjeć i relacja koncertowo-jedzeniowa mam nadzieję....

24 czerwca 2016 , Komentarze (8)

Hej :))


Mamy piątek, weekendu początek, no i myślę, że spora część świętuje też wakacje. Moje ostatnie dni w studenckim mieście mijają jak burza wypełnione spacerami, galeriami, wyjściami, spotkaniami. Do tego troszkę się opaliłam chodząc po dworze oraz leżąc ostatnio na tarasie z godzinkę :O Powiem Wam też, że chyba uzależniłam się od treningów, bo ich kilkudniowy brak powoduje we mnie burzę i rozwścieczenie... Wczoraj zaliczyłam porządny body workout z hantlami, a dziś miały być cudne trampoliny, ale mądra ja zalatana, spakowałam 2 koszulki zamiast koszulki i spodni i tym samym tak jak szybko weszłam do szatni tak szybko musiałam opuścić to pomieszczenie :((( Myślałam, że mnie krew zaleje... Jutro w ramach rekompensaty w planach 2h treningów a co :D !!! Ostatnio kupiłam też mały wspomagacz do ćwiczeń i jedzonka z racji tego iż w upały odsłaniamy coraz więcej tego i owego :P                                                                                                                                     

Czuję się naprawdę wyśmienicie i zdecydowanie poprawiła się kondycja oraz wygląd mojego ciała, oby tak dalej i jeszcze lepiej :P

20 czerwca 2016 , Komentarze (6)

Witajcie :)))

http://i1.memy.pl/obrazki/2d08180720_student_po_sesji.jpg

Muszę się pochwalić, że od piątku świętuję zakończenie roku akademickiego :D Ostatnie wyniki były bardzo niepewne i w napięciu oczekiwałam, ale udało się !!! :)))) W weekend byłam z zespołem na festiwalu muzycznym i wywalczyliśmy GRAND PRIX. W tym tygodniu ostatnie papierowe rzeczy na uczelni przeplatane fitnessem, potem pakowanie, sprzątanie i wyjazd na koncert z zespołem do miasteczka uzdrowiskowego w woj. dolnośląskim :))) Uwielbiam te emocje, pozytywne wibracje i nuty dookoła głowy hi hi hi Ten tydzień mam bardzo napięty i ambitny...


http://www.fit.pl/g/str/image/ciekawostki/jumping-frog.jpgUciekam poczytać książkę w ten pochmurny i deszczowy dzionek, a wieczorem trampolinos <3http://otopanorama.pl/wp-content/uploads/2015/11/jumping_frog.jpg

11 czerwca 2016 , Komentarze (15)

Dzień Doberek :)

Ostatnimi czasy milczę, gdyż pochłonięta jestem praktykami oraz egzaminami. Został już tylko jeden, najtrudniejszy, najważniejszy oraz oddanie i zaliczenie projektu, w którym ciągle coś jest źle ;/ W międzyczasie robię sobie już praktyki co też nie jest łatwe, bo jadę na nie ok 40minut, a w międzyczasie jeszcze ogarniam zaliczenia i wpisy do indeksu. Ale kto jak nie JA :D Oprócz tego intensywnie chodzę na trampoliny i body workout oraz zamartwiam się gdzie ja będę chodzić jak wrócę do rodzinnego miasta, a nastąpi to już 2 lipca :( Kondycja powolnymi krokami się robi... Ostatnio korzystam z sezonu truskawkowego i piję sobie koktajle, robię omlety z truskawami albo jem je w całości pychotkaaaa!!! Chciałam się wyrobić na koncert konkursowy na którym śpiewam i myślę, że w dużej mierze się uda. W piątek przymiarki stroju także się okaże jak to wszystko w całości się prezentuje :P Tymczasem uciekam do nauki, wieczorem bodyworkout, a jutro trampoliny!!!


Niech Moc Będzie Z Wami :*

PS Regularność nastanie jak tylko się uporam z aktualnymi obowiązkami :)))

29 maja 2016 , Komentarze (3)

Witajcie :)

Zostały mi juz tylko albo aż 3 egzaminy bo o dośc dużej mocy, chociaż poprzednie były jeszcze bardziej trudne, ciężkie i ważne. Także powoli malutkimi  krokami ide ku końcowi semestru. Do tego dochodza jeszcze projekty i inne rzeczy, ale w porownaniu z resztą to będzie pikuś- przynajmniej na ten moment tak mysle. Jeżeli chodzi o moje treningi to jest całkiem nieźle zaliczylam ostatnio FitBall ciekawe, coś innego, dające wycisk o czym bym nawet nie pomyślała :O Do tego obowiązkowy bodyworkout, a od poniedziałku dodaję do swego menu treningi na trampolinie *_* Wreszcie będe spełniona w 100% !!!! Mam nadzieję, że porządnie sie wszystko u mnie ruszy i będę zadowolona z siebie i swojej sylwetki w pełni :) Chociaż powiem Wam, że waga prawie taka sama, ale mięśnie ważą, a nóżki mam juz naprawdę twarde, brzuch mocniejszy i rączki lepsze, także coś widać, dlatego warto dalej w to brnąć ;p Skupiam się teraz na posiłkach, zaczne chyba kupować mleko kokosowe, bo zwykłe w nadmiarze mi nie służy do końca. Od dzis serwuję sobie napój bógów tadam ------> 

Trzymajcie kciuki! Pozdrawiam

16 maja 2016 , Komentarze (4)

Witajcie!

Za dobry miesiąc kończy się rok akademicki. Jest to intensywna końcowka zmagań, ale nie zamierzam osiadać na laurach tylko połączyć edukację ze zdrowym żywieniem i ćwiczeniami, bo nie samymi książkami żyje człowiek :D Grafik na najbliższe 2 tygodnie mam bardzo napięty... W między czas przygotowuję się do domowego spa, które chcę odbyć albo w week nadchodzący albo w długi weekend

Ponadto myślę o nocy fitness, który odbędzie się za niedługo. Ostatnio podnoszę sobie poprzeczkę i wybieram ostre zajęcia grupowe- Body Workout i Race Walking górą :P Pokażę jeszcze Wam mój ładny talerz witalny i uciekam do nauki. Do spisania i czytania :) !!!!

11 maja 2016 , Komentarze (6)

Witajcie!

http://www.odzywianie.info.pl/img/stories/arts/_665x/trening-fbw-full-body-workout.jpg

Dzisiejszy dzień jest dla mnie wielkim wyzwaniem od niepamiętnych czasów, ciśnieniomierz pokazał 89/90 :O Czuje się jak przejechana przez czołg, drzemka nie pomogła, kawę piłam z rana. Czyżby tak urok młodości tudzież coś z TSH :? Poza tym incydentem jest całkiem nieźle. Ostatnio dużo się szkolę, biorę udział w różnych spotkaniach z zakresu welness, dietetyki i sportu, poznaję wiele ciekawych osób. Mijają właśni8e 2 miesiące od zakupu karnetu i zaczyna byc coś widać, że chodzę i coś robię hi hi hi Preferuję obecnie body workout, race walking, który daje czadu i rozkłada na łopatki orz niezmiennie ulubiona zumba. Najbliższy tydzień zapowiada się jak wejście niczym na Rysy- pon. zaliczenie, wtorek egzamin i prezentacja, środa- egzamin najgorszy z najgorszych cz1 czwartek- festiwal piątek konferencja. Także cały tydzień na maksymalny spięciu dupki! :( Wiedziałam, że maj nie będzie najprzyjemniejszym okresem, ale też nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak. Nadchodzą juwenalia itp. może skuszę się na jakąś jedną propozycję, ale dziś odpoczywam,a potem biorę się za liczenie 30 zadań, prezentacje, pisanie artykułów itp. wielkiej góry lodowej. 

http://images.fitnessmagazine.mdpcdn.com/sites/fitnessmagazine.com/files/1200_grokker_arm_dumbbell.jpg

Trzymajcie się! Nabierajcie sił! Do usłyszenia!

24 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Witam niedzielnie!

Chciałam w weekend troszkę pofikać w klubie fitness, ale nie ma chwilowo mojej ulubionej i niezastąpionej instruktorki, do tego wpadli mi goście na piątek i sobotę,a dziś czeka mnie nauka do jutrzejszego egzaminu- czuję, że będzie ciężko. Zaserwowałam w ramach zdrowego deseru crumble czyli maliny, borówki oraz porzeczki pod kruszonką ;D Mam nawet fotorelację :P

Podałam na ciepło z gałką lodów jogurtowych :)))

Od rana robię pranie i sprzątam pogościnnie, na mordkę nałożyłam sobie maseczkę zastygającą, którą ściąga się w całości i kąrm oka oglądam dd tvn. Zaraz kończę ten błogostan, gdyż jutro czeka mnie egzamin językowy, który jest moją zmorą, strasznie mam mało czasu na przygotowanie, a jestem w totalnej rozsypce. Muszę dziś przysiedzieć porządnie. Mam nadzieję, że uda mi się osiagnąć ten najniższy próg zdawalności :O Mam nadzieję, że humorek mnie jutro nie opuści, bo wieczorkiem wybieram się na spektakl teatralny. Do rozpoczęcia długiego weekendu pozostały 4 dni- wieczorny czwartku nadchodź, lecz zanim wolne to muszę ogarnąć egzamin, prezentację oraz 12 stronicowa praca + bieżące sprawki także nie ma lekko -_- Pozdrawiam i życzę przyjemnej niedzieli :)