Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

czas wreszcie poczuć się ŚWIETNIE w swoim ciele :) ...no to ZACZYNAMY :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 87128
Komentarzy: 689
Założony: 30 grudnia 2010
Ostatni wpis: 18 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
soyMarti

kobieta, 38 lat, Poznań

162 cm, 67.70 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lutego 2013 , Komentarze (1)

hmm czas na przekąskę, bo mi w brzuchu burczy - oczywiście coś zdrowego:)
 coś co ja zjem a nie coś co zje mnie...

10 lutego 2013 , Skomentuj

                                      

zniknęło mi wszystko f*** - nie mam siły pisać tego jeszcze raz
w telegraficznym skrócie: 
- rano na wadze było 65 kg (wiem to woda)
- teraz jestem wykończona po długim przebywaniu na dworze...
- już nie umieram z głodu - najadłam się mała porcją mięska i surówki oraz 5 suszonymi morelami
- muszę się zdrzemnąć - potem czas przygotować się do jutrzejszej pracy...

see you

10 lutego 2013 , Skomentuj

                  

czas na sen, bo zaraz tak padnę i ...nie powstanę

10 lutego 2013 , Komentarze (1)

1. luty = 20 dni
2. marzec = 31 dni
3. kwiecień = 30 dni
_____________________
81 dni + 19 dni z maja         

CEL: koniec diety 19 maja - do tego czasu muszę dać radę 

10 lutego 2013 , Komentarze (3)

hmmm wykończona, bo jestem już głodna 

...wykończona, bo stoczyłam morderczą walkę z rodzinką - która marudziła co chwilę, żebym coś zjadła...

...wykończona (WYGRANĄ) walką z pachnąca pizzą z oliwkami, jogurtowym ciastem, winem...

jestem z siebie dumna - no dobrze to dopiero 1 dzień (zaczął się już drugi), ale przetrwałam i mam być z czego dumna

tak sobie myślałam przed chwilą, że może założę już teraz, że wytrwam 100 dni

tak 100 dni to mój plan 

9 lutego 2013 , Komentarze (1)

 ....chyba się uzależniłam od wpisów...

9 lutego 2013 , Skomentuj


czas na spacer z moim 4-nożnym przyjacielem


...mój jest black'n'tan - czarny podpalany, ale i tak śpi na mojej głowie, albo na brzuchu - taka żywa przytulanka;)