Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie PCO i zagrożenie cukrzycą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 178780
Komentarzy: 579
Założony: 30 grudnia 2010
Ostatni wpis: 22 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JedenastyMarca93

kobieta, 31 lat,

170 cm, 72.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wakacje w bikini! ; ))

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 lutego 2015 , Komentarze (5)

Spadek -1.8kg nie wprowadził mnie w jakiś extra humorek.

Dzisiaj od 9 do 16 w pracy, w kinie zero ruchu więc nuda i czas się dłużył...

Na siłownie ruszam dopiero w środę (nadal biore antybiotyki). Jutro mam kolejną mikrodermabrazję (już 3) i to mnie cieszy!! :)

MIKRODERMABRAZJA DIAMENTOWA

 To zabieg polegający na złuszczaniu naskórka specjalną głowicą pokrytą kryształkami diamentu, zasysająca pompa wciąga martwy, zrogowaciały naskórek złuszczony kryształkami diamentu. 

Fakty związane z mikrodermabrazją

- pobudza produkcję kolagenu i elastyny co zwiększa elastyczność i poprawia jakoś skóry
- mikra gwarantuje bezpieczną kontrolę głębokości ścierania
- generalna regeneracja skóry
- eliminacja nadmiernego rogowacenia, suchości i uszkodzeń
- przyspieszenie krążenia krwi i limfy
- zwiększenie absorpcji kosmetyków – odżywienie i nawilżenie skóry (dlatego po mikrze często nakładane są maski)
- wzmocnienie zdolności obronnych skóry


Ze względu na szerokie zastosowanie, zabieg polecany jest zarówno dla cer tłustych, mieszanych jak i suchych. Mikrodermabrazja diamentowa nie tylko dobrze oczyszcza skórę, ale również skutecznie usuwa zrogowaciałą warstwę naskórka, regeneruję i poprawia absorbcję składników aktywnych. Usunięcie powierzchniowych warstw pobudza również produkcję kolagenu i elastyny dzięki czemu skóra staję się dużo gładsza, jaśniejsza, świeża i bardziej elastyczna już po pierwszym zabiegu.

MENU:

1. Owsianka: płatki owsiane, otręby żytnie, łyżeczka żurawiny,łyżeczka słonecznika, łyżeczka wiórek kokosowych, łyżeczka masła orzechowego garść migdałów, mleko 0,5%

2. bułka ciemna ze słonecznikiem + 100gram twarożku, pół papryki

3. jabłko i banan

4. udko, pół woreczka ryżu, trochę buraków (2łyżki), surówka meksykańska (2łyżki)

5. 2 parówki z szynki, kromka chleba z almette, papryka, łyżeczka keczupu

- kawa rozpuszczalna z mlekiem 0,5%

Ćwiczenia:

hula hop - 30min

A tytułowe zagubienie odnosi się do tego, że nie mam ostatnio pomysłów na to co jeść żeby było dobrze. Nie mam wyobraźni do komponowania sobie posiłków... masakra.

Kiedyś było inaczej

2 lutego 2015 , Komentarze (2)

Poniedziałkowe ważenie pokazało: 68,7kg

Wcześniejsza waga: 70,5kg

Spadek - 1.8 kg

Yuuuuhuuuhuhuhu!

Kolejne ważenie 9.2 <3

1 lutego 2015 , Komentarze (5)

Dzisiaj rano praca: 9-16, okropny ruch, do kin weszły pingwiny z madagaskaru więc jest oblężenie... po pracy obiadek, teeeeraz pyszna kawka. Planuję hula hop i obejrzeć pamiętniki wampirów :)

MENU: 

1. 2 kromki chleba z almette i 2 plastrami wędliny, kawa rozpuszczalna z mlekiem 0,5%

2. sałatka: sałata, pomidor, ogórek, papryka, brokuł, mozarella

3. gruszka i mały banan z otrębami żytnimi

4. 2 ziemniaczki, usmażone pieczarki (bez grama tluszczu), pierś z kurczaka (usmażone bez tłuszczu), buraczki z chrzanem

5. koktajl truskawkowy: szklanka kefiru + mrożone truskawki

6. kromka chleba z almette, jajko na twardo, warzywka: pomidor, ogórek, papryka

ĆWICZENIA:

30min hula hop

A tak jem:

31 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Od dzisiaj kobiece dni... niestety boli brzuszek ;( 

Rano szybko po zakupy, a potem odwiedziny u mojego chrześniaka. Teraz robi się obiad a ja za chwlę zmykam do pracy, wróće dopiero po 22...

Menu:

1. płatki błonnikowe sante (35gram), mały banan, szklanka mleka 0,5%

2. kawa rozpuszczalna, gruszka

3. pół woreczka ryżu, kurczak w przyprawie gyros, kilka różyczek brokuła

4. jogurt typu greckiego z truskawkami, jabłko

5. ciemna bułka, 100gram twarogu z wkrojoną papryką

Ćwiczenia:

brak z racji@ i napiętego grafiku :)

30 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Sesja zdana, mam wolne od uczelni do kwietnia. Niestetyczeka mnie 6tygodni praktykdo zaliczenia i to mnie martwi. Chyba dość ciężko będzie je połączyć z pracą. 

Dzień pozytywny i spokojny. Praca od 9-16, małe zakupy jedzeniowe i powrót do domku. Piłka ręczna, skoki, a teraz władca pierścieni.

Menu:

1. Owsianka: płatki owsiane z otrębami żytnimi, pół banana 1łyżeczka słonecznika, 1łyżka żurawiny, szklanka mleka 0,5%.

2. Kanapka z twarogiem: 1 ciemna bułka z ziarnami, 100g twarożku, pół papryki

3. Serek 0%, 1/2 banana

4. Domowa tortilla: placek, usmażona bez oleju pierś z kurczaka w przyprawie gyros, papryka, pomidor, ogórek, mix sałat, sos czosnkowy: jogurt naturalny, zioła prowansalskie, czosnek granulowany

5. Placuszki otrębowe: płatki owsiane, otręby żytnie, pół cebuli, kawałek wędzonego kurczaka, 3łyżki jogurtu naturalnego, 3 jajka - wyszło ok 6-7placuszków, zjadłam dwa

Ćwiczenia:

30min hula hop

29 stycznia 2015 , Komentarze (9)

Ooo Boże!

Zalogowałam się na swoje konto po bagatela 2 latach!!!!

Dziewczyny pamiętacie mnie?!?!

Patrzę na pasek wagi i pokazuje on 62,5kg...płakać się chce, bo teraz waga pokazuje ok. 70kg! Marzę, żeby znów pokazywała tyle co na pasku. Wiecie co jest najbardziej śmieszne? Wtedy wydawało mi się, że jestem gruba i źle wyglądam... MASAKRA!

Dziewczynki wracam do was i od nowa zaczynam swoją przygodę z odchudzankiem :) :*

TĘSKNIŁAM!

Wracam do gry!

Dzisiaj dzień 1 - nie mogę jeszcze za bardzo ćwiczyć bo mam zapalenie gardła i biore antybiotyk...

Menu:

1. jajecznica z szynką i papryką. Kromka chleba z serkiem chrzanowym

2. duża gruszka

3. smartfood

4. sałatka (mix sałat, kurczak wędzony, papryka, pomidor, ogórek, mozarella)

Ćwiczenia: hula hop


Skusiłam się dzisiaj na wynalazek: smartfood

Ten jakże okropny wynalazek jedzeniowo-podobny kupiłam w Rossmanie za 5,99zł. Jestem typem osoby, która wszystko chce spróbować. No to spróbowałam! I ta tej jednej próbie się skończy. Smak okropny: metaliczno-chemiczny smak, obrzydzający zapach. Okropieństwo!

Ale teraz przynajmniej mam naoczne dowody na to, że tego typu wynalazków nie kupujemy. Feeee 

10 kwietnia 2011 , Komentarze (40)




1 zdjęcie: 10.04.2011
2zdjęcie: wakacje 2010

Porównując:
Brzuch mniejszy i płaski,
wyrobiła się talia,
uda może trochę szczuplejsze, ale na pewno bardziej umięśnione
góra mniejsza: spadło kilka cm z piersi no i wydaje mi się że ramiona mniejsze.
...
Nadal trzeba pracować!

mierzymy się i ważymy:
09.04.2011
waga: 62,5kg (niestety nie wiem czy wierzyć mojej wadze, w poniedziałek kupię nowe baterie, bo ostatnio waga nieźle schizuje. Dziś np pokazała 62,3kg a potem 63,1kg.)

szyja: 34cm
piersi: 92cm
talia: 74cm
nad pępkiem: 75cm
brzuch: 86cm
biodra: 91cm (wysokość pupy)
udo: 51cm
łydka: 34cm

Ale miałam przygodę w piątek. Przyszła moje ciociunia (25lat, jak ją nazwać ciotka, jak my prawie jak siostry?) i przyszła z dołem i chipsami. Wiecie co się działo?...
 
No ale mniejsza z tym. Wiał wiatr... cholernie mocno, wyłączyli nam prąd na godzinę. Masakra. Nie żebym się bała, ale dostrzegłam, że bez prądu to jak bez ręki. ...

I co się stało?! Prąd wrócił... a mój komputer nie chciał się włączyć. O nie...
Okazało się, że zasilacz mi poszedł, dobrze, że mój chłopak uczy się informatyki, naprawił i ooo to jestem! :-)
Wczoraj miałam ekstra dzionek... dietę trzymałam do 15, ale mniejsza z tym. Odebrałam mojego chłopaka ze szkoły i pojechaliśmy na zakupy... Nic nie kupiłam co prawda, no oprócz tabletek, ale spodobały mi się jedne spodnie. Zastanawiam się na ich kupnem :-)
Wylądowaliśmy w pizzeri na małej pizzy, zjadłam 3kawałki, mniam. Potem pojechaliśmy nad jezioro i spacerowaliśmy.. A potem do tesco zjadłam dwie gałki lodów, mmm... Wróciliśmy do domu, naprawiliśmy komputer i ... poszłam spać do niego : _ )
To jest ten walor 18nastu lat. Byłam grzeczna

Kupiłam sobie tabletki Visaxinum, one są na cerę. 30tabletek = ok 22zł. Codziennie jedną bierzemy. Mojej koleżanki brat je bierze i podobno mu się nie chce jeść po nich. Ale nie chodzi o to, chodzi o fakt, że endokrynolog powiedziała mi że po Qlairze moje problemy z cerą powinny zniknąć... ale nie znikają, więc sama się uratuje. Nie mam zamiaru czekać do czerwca (2.06 mam wizytę u niej) Zobaczymy co to będzie :-)

MOTYWACJA:

8 kwietnia 2011 , Komentarze (20)

Wszystkie stare notki usunięte, zaczynam od nowa.

Chcę. Muszę.
Chcę... bo wiem, że dzięki temu będę szczęśliwsza, pewniejsza siebie. Dużo mi to dla, dużo da to mojej psychice i postrzeganiu siebie.
Muszę... bo takie mam zalecenie lekarskie. Poza tym zostało mi jeszcze kilka dni diety lekkostrawnej, spowodowanej prawdopodobnie wrzodami żołądka.


Nie wiem ile ważę, nie wiem jakie mam wymiary.
Może zważę się i zmierzę jutro, a wtedy podam wam co i jak, dobrze?
Od jutra też postaram się wrzucać fotomenu :)


Może jutro dodam jakieś foto mojej sylwetki.

M O T Y W A C J A :
Jessica Alba