Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karampuk

kobieta, 58 lat,

169 cm, 79.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 grudnia 2013 , Komentarze (12)

obudziłam sie jak to ostatnio o 3:45 ;/

usiłowałam zasnąc jeszcze, ale sie nie dało, wiec wstałam

kaca brak

posiedziałm troche przy kompie, posżłam na dwie godziny do pracy ustawic zmianę na popołudniu i na jutro i powrót do domu

po 10 pojechałysmy do neurologa, tam troche sie wyczekałysmy w pradni, no ale cóz zrobic ?
Zwiększyła jej dawkę leku, nie spodobało sie ze były 3 ataki w ciagu minionych 2 miesiecy no i kazała znowu za dwa przyjśc

Posżłysmy cos zjesc, potem długa jazda do domu, klapnęłam się spac bo juz padałam na pysk a teraz czekam az syn mi przywiezie Pietruszkę/

Dól dalej, tyle ze juz nie płacze i nie piję.

5 grudnia 2013 , Komentarze (29)

ale mi źle
płaczę
pije wino (1/3 butelki )
nic mi się nie chce

do dupy :(

4 grudnia 2013 , Komentarze (23)

w koncu po prawie 12 godzinach wróciłam z pracy

u mnie tak zawsze jak tylko pozytywnie pomysle zaraz dostane w leb

zbliza się inwentura, i zaczęła się do tego wtracac szefowa, kaze cos robic nie w tym czasie co powinno być zrobione czym wprowadza zamieszanie i dokłada mi roboty

na informacje ze ma do zapłacenia za nadgodziny ma pretensje

mam już serdecznie dość tej pracy a nic zrobic nie moge

gdybym jeszcze nie spłacała co miesiac kredytu hipotecznego to może bym zaryzykowała i się zwolniła, ale w tej sytuacji nie moge


jeszcze dzisiaj zaczęła mówic jak to dużo kasy wydała na ostatnim spotkaniu, a kto jej kazał nas zapraszac w ogóle i zamawiac tyle zarcia ze można było zwymiotowac z przejedzenia


teraz chce zrobic kolejne spotkanie i już kombinuje gdzie taniej

kurcze to niech nie robi, mnie nie zlezy, wolałabym, posiedziec z mezem w domu i poogladac skoki a nie siedziec i jesc


no i to podejscie szefostwa do naszych zleceniodawców woła o pomste do nieba

nie zdziwie się jak znajda sobie innych i nas oleja i zostaniemy wszyscy bez srodków do zycia


zachowania i poziomu inteligencji naszych szefów nie da się nawet opisac, tego normalny człowiek nie zrozumie

nawet nam się wydaje zawsze ze już nic głupszego zrobic nie mogą, a jednak zawsze sie okazuje ze jednak mogą

a przy tym są strasznymi szczesciarzami wszystko im się udaje, bo maja szczescie do podwładnych, musieli by trafic na jakiś cwaniaczków co by ich oszukali i okradli, ale nie, trafili na nas trzy uczciwe idiotki

4 grudnia 2013 , Komentarze (10)

Perche??

Nic takiego nie zrobiłam aby był taki wzrost , buuuuu

moze to ze z pracy wróciłam przed 18, zmarznięta i nie miałam ochoty na jakakolwiek aktywnosc :/

Mam nadzieję ze dzisiaj juz normalnie wyjdę bo ide na 6 a nie tak jak wczoraj na 10

U ortopodey jako tako : dał skierowanie na RTG kregosłupa, mamy juz na plytcxe, ale jak na razie nie da sie zarejestrowac na nastepny rok, trzeba się zgłosic po 15 grudnia
przepisał Fastum do smarowania kregosłupa smiech na sali
nawet nie wykupilismy , szkoda kasy na takie pierdoły
Nic to zobaczymy co bedzie dalej, lekarze patrza młoda dziewczyna to co jej moze byc ?? no co ?? udaje na pewno :/


3 grudnia 2013 , Komentarze (14)

no proszę, jak zwykle, pomarudziłam na wagę i tadaaam
spadeczek malutki jest
podoba mi się

dzisiaj troche inny dzien niz zwykle bo rano nie do pracy tylko z córka do lekarza, bo wczesnie i strach aby jechała rano bo wiadomo rano u niej wieksza skłonnośc do ataków
Tak wiec w pracy pewnie dłuzej posiedze bo tez bede tam pozniej

a w piatek to ide na 6 do 10 i jedziemy do neurloga az do Tarnowskich Gór, wybiera się z nami mój tata bo przy okazji ma byc wycieczka krajoznawcza :-)
A po wycieczce, po Pietruszkę a w domu beda na nią czekały prezenty od Mikołaja

Idę przygotowac jakis obiad na dzisiaj i sałatkę do pracy

miłego dnia


2 grudnia 2013 , Komentarze (16)

waga stoi
niedobra
nie mogłaby spasc na 66,6 i potem stac??

1 grudnia 2013 , Komentarze (16)

troszkę spadło. ale bałwanków dalej nie widac
nic to w najblizszym czasie nie szykuje sie jakas wyżerka więc powinno spadać spokojnie
w każdym razie tak , w ciagu tygodnia posżło 0,6 kg
W sumie mogło by tak spadac, to do konca roku miałabym juz z powrotem 66,6

niedziela, własnie sobie uświadomiłam ze to pierwszy weekend od wrzesnia co nawet na chwile nie musiałam iśc do pracy
Szkoda tylko ze spac nie umiem dłuzej niz do 6
bo teraz wszyscy spia a ja przy kompie bo co innego robic w małym mieszkaniu, aby nikogo nie obudzic ??

Miłej niedzieli

30 listopada 2013 , Komentarze (12)

no i bałwanki sobie posżły, ale niekoniecznie w te strone , w którą bym chciała

Z moją szefową to sę nie da
zamówiła wpierw pieczywko czosnkowo serowe, potem rollsy potem 3 pizze z korona,
do tego ja miałam 2 lampki czerwonego wytrawnego wina, a moje 5 kolezanek wypiło wspólnie trzy 1,5 litrowe dzbanki piwa, gdzie im to wlazło to nie wiem
 potem na dobicie szefowa zabrała nas do belgijskiej czekolateri( pewnie inaczej sie to pisze, ale niewazne) tam ja wziełam czekolade z chilli, a kolezanki po pucharze lodów i do tego kawe z baileysem i bita smietana
Tak wiec patrząc na reszte to i tak pochłonełam najmniej, a czułam sie nazarata strasznie , to nie wiem jak one sie musiały czuc, dodam ze jestem z nich najstarsza i najszczuplejsza.
Do domu nie wracałam z szefowa jak reszta , bo w aucie zle sie czuję a jeszcze z takim napełnionym brzuchem to juz masakra.
szefowa odwozi zawsze nas po koleji i wiem ze wychodze potem z auta zielona z nudnosciami i ogólnie bardzo złym samopoczuciem.
pojechałm wiec autobusem gdzie stałam bo jakbym usiadła tez by mi było niedobrze, bo zawsze tak mam, nie tylko po obzarstwie i zawsze jezdze na stojąco.
kazały mi napisac smsa jak dojade i okazało sie ze pierwsza dojechałam
I wiecie co, byłam tam jedyna osoba która nie ma samochodu i zauwazyłam ze jak ktos ma samochód to chyba robi sie jakis niezaradny.
one były przerazone, jak pojade  autobusem ?? sama?? o tej porze ??( było po 20 )
wracałam o pozniejszych porach i jakos zyje i zawsze wszedzie dojade, czasem szybciej co widac na wczorajszym przykładzie, a one jak maja auto w naprawie to sobie juz nie radza i kombinuja kto je podwiezie bo nie wiedza jak sobie poradzic.
A stanie w korkach to juz koszmar a autobusem czy tramwajem to jednak szybciej, nie mówiąc juz ze czasem jak mam niedaleko to skrótem dojde sybciej niz dojedzie autobus hi hi.
pomiary i wage uaktualnie jutro, jak pozbede sie zawartości jelit.

Zycze wam miłego weekendu

29 listopada 2013 , Komentarze (14)

na drugiej i trzeciej pojawiły sie bałwanki, wolałabym szósteczi jezeli mogę prosic, pani wago!!

Wczoraj w pracy troche dłuzej, ale mimo to miałąm w planach wyjscie na spacer, niestety wracając do domu kilka razy o mało bym sie nie przewróciła
Chodniki tak sliskie ze nie dało sie isc wolno a cóz dopiero mówic o szybkim marszu, wiec zostałam w domu bo nie miałam ochoty połamac sobie nogi lub uszkodzic czegos innego
Tak więc zamiast marszu było 40 minut zumby

Dzisiaj nie bedzie nic bo po pracy na pizze z szefowa i koleżankami z pracy
a jutro pewnie bedzie wzrost :/



28 listopada 2013 , Komentarze (12)

i znowu troszkę mniej
super

z pracy znowu wyszłam o 14
Bardzo mi się to podoba
po pracy do domku, wczoraj był czarny makaron z oferty luksusowej z lidla
makaron polany roztopionym masłem z margaryna i na tym usmazona cebula i czosnek hi hi
było pyszne
potem poszlismy po róz do policzków, i przy okazji zaliczylismy ok 4km
w domu sobie uświadomiłam ze nie mam pedzla do różu wiec wychodzi na to ze bede miała kolejny powód aby gdzies iśc
Dzisiaj moze o 14 nie wyjde ale na spacer pojde na pewno, bo jutro juz niestety nie
szefowa zaprosiła nas do Pizza Hut
jakos mnie to specjalnie nie cieszy:/
weekend wolny, a nie tak dawno panikowałam ze wolne dopiero przed świetami.
No ale ja tak mam, jak do czegos podchodze na spokojnie ze bedzie fajnie to zaraz sie wszystko wali, a jak panikuję to potem jest ok
i badź tu człowieku optymistą