Waga stoi, nastrój spada. Pocieszam się, że przede mną @,więc może po niej ruszy. Odzywianie w miarę rozsądnie, bez slodyczy, alkoholu i podjadania. Ruch - umiarkowny, ale i tak wiecej niż zwykle. Jutro nowy miesiąc i choć do 73 nadal brakuje to się nie poddam. Może uda się to nadrobić we wrześniu?