Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Mam na imię Monika.... Generalnie próbowałam się odchudzać kilkadziesiąt razy.....Ale teraz zainspirowała mnie KaToSu..... I spróbuję jej sposób

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64235
Komentarzy: 1014
Założony: 23 marca 2011
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MoonieWoonie

kobieta, 34 lat, Dzierżoniów

180 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 grudnia 2012 , Komentarze (10)

pierwszy raz placze i tęsknię za dietą.  Z  mamą na czas świąt odłożyliśmy diete. Ale teraz mocno tego żałuję. Już w wigilię odczułam brak diety. nie powiem, bo nie przejadłam się. Ale sam fakt co jadłam. przyzwyczaiłam się do jedzenia dietetycznego i naprawdę cieżko mi jest jeść normalne jedzenie . Ja kocham moje dietetyczne jedzenie i jest mi z tym dobrze. dlatego od jutra juz dalej diete kontynuuje . Wolę musli, sałatki itp itd. Nie sądziłam ,że kiedykolwiek zatęsknię za dieta. Już mamie zakomunikowałam ,że nie mam zamiaru jeść świątecznego śniadania, mam gdzieś to, na śniadanie będę jadła musli z jogurtem. nie potrzeba mi do szczęścia nic innego. Kocham moją diete!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!     

25 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Dziewuszki (oraz chłopcy) moje kochane. Chciałam wam życzyc wesołych świąt. Pogody ducha , Abyście te święta spędzili w rodzinnym gronie. Wiem,że spoznione, ale nie miałam czasu wczoraj. Tak więc Wesołych Świąt !!!!

18 listopada 2012 , Komentarze (6)

Jak ja dawno nie pisałam. Diete trzymam cały czas. Pracuje duzo, dlatego sie nie odzywam. Uwielbiam listopad, koc, ciepła herbata, mój kot grzejący mi stopy, kanapa i tv albo książki. Coś pięknego. Wiadomo,że wolę wieczory i dnie spędzać z moim lubym. Ale nie wiem czy on niebawem nie pojedzie do włoch do pracy, a później ja. Ciężko to widzę, ale tak musi byc.A tak to nic ciekawego. Chudnę, nieco wolniej, ale chudnę, ważne ,że waga idzie w dół. Nie palę, twardo się trzymam już niemal 3 miesiące, nie ciągnie mnie do tego świństwa. A zaraz idę spać, bo 4.30 pobudka do pracy. Miłego poniedziałku wam życzę :D 

2 listopada 2012 , Komentarze (6)

Nie odzywałam sie  ponieważ najzwyklej w świecie nie miałam czasu. Diete trzymam jak najbardziej. Waga idzie w dół lecz nieco wolniej, ale i tak się cieszę,że idzie w dół cały czas. |Właśnie idę robić sobie obiad, mam pierogi leniwe czy kluski leniwe, jakos tak, wiem ,że leniwe :D Dieta smakuje. To że się nie odzywam nie oznacza ze diety nie trzymam, ale brak czasu, bo w pracy to ja jestem więcej jak w domu :D Dzisiaj mam wolne, więc nadrobie zaległości w waszych pamiętnikach, pozdrawiam serdecznie,

22 października 2012 , Komentarze (9)

Witam. Nie mogę powiedzieć,że dopiero wstałam bo wstałam ok 22.30 dnia wczorajszego. A stało się to dlatego,że byłam na nadgodzinach w sobte, ale wypadała mi nocka wiec wrociłam do domu w niedziele rano. No niestety musialam się choć trochę przespać, tak wiec jak sie polozyłam spac ok 12 tak wstawałam od 16 , a wygrzebałam się z łóżka ok 19, poszłam na zakupy zaopatrzyć sie w jedzonko na dziś , wróciłam i poszlam spać dalej, no i tak spałam do 22.30. a w nocy leżałam, oglądałam moje seriale online no i jakos nie zamknelam oka na chwile nawet. Może teraz chwilę się jeszcze prześpie, nie wiem czy mi sie chce, do pracy mam na 15, wiec nie jest źle. Jak widac po moim pasku waga spada, ale już nieco wolniej, ale rozmawiałam z panią dietetyk wiec wszystko idzie jak powinno. Idę chyba kawe zrobie. Miłego dnia wam życzę , no i żeby ta mgła gdzieś polazła... 

17 października 2012 , Komentarze (7)

Od kiedy przeszłam z jedzeniem na tryb nocny bałam się,że waga stanie albo będą wahania. Tak więc w poniedziałek się ważyłam to było 84 kg, we wtorek jak wstałam 84,4 kg, pomyslałam ,że na tryb nocny przeszłam, więc dlatego, ale nie mogłam się doczekać jak na wadze zobacze 83,9. Staję na wagę dziś a tam 83,8 kg. Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja się cieszę. Jestem coraz bliżej 7 na przodzie. Doczekać się jej nie mogę, ale wszystko w swoim czasie. Jestem zadowolona,że kupiłam tą dietę. To była chyba najmądrzejsza decyzja w moim życiu. Chodziłam po dietetykach u mnie i tak nie było jak tu. Jestem bardzo zadowolona. Idę do sklepu po dżem bo na śniadanie mam. Powiem wam ,że ja jem tu wszystko. Serki homo , żadnych jogurtów light itp. Jem wszystko normalnie. Mam nawet w diecie pierś z kurczaka w jajku i bułce tartej smażoną. Dlatego łatwo mi to przychodzi.Nie chodzę głodna, nie myśle o słodkim. Super. Idę do sklepu, potem prysznic i was troche poczytam. 
Miłego wieczora życzę. 

14 października 2012 , Komentarze (4)

Od ponad tygodnia jestem na diecie z vitalii. Powiem tak, schudłam 4 kg, nie chodze głodna, jedzenie jest tak urozmaicone,że naprawdę sie nie nudzi, nie smakuje jałowo. Każdy kto na mnie patrzy jak ja na diecie jem, to mówi,że jem więcej jak przed dietą.Ale najważniejsze jest to,że chudnę nie czując głodu. Naprawdę łatwo mi to przychodzi. Nie chodzę , nie podjadam, nie mam ochoty na nic spoza diety. Mój Michał jedzie na pizze , owszem jadę z nim, ale pizze on je sam a ja pije herbate zieloną. No i wcale mi to nie przeszkadza. Palić tez nie palę już 3 tygodnie. Nie tęskni mi się za fajkami. Teraz naprawdę wszystko łatwo mi przychodzi. Obym wytrwała w tym wszystkim. Wody piję duzo, herbaty zielonej piję dużo, i staram sie wypic przynajmniej raz dziennie czerwoną. 

Wczoraj miałam szał sprzątania, wysprzątałam chyba wszystko co bylo możliwe. później włączyłam sobie comedy central i tak oglądałam wszystkie moje ulubione seriale, w między czasie zrobiłam sobie paznokcie u stóp, ładny french z cyrkoniami brązowymi , z kamuflażem , wszystko zalałam żelem i mam ładne paznokcie, właściwie u rąk tez takie mam :D 
Jak spędzacie dzisiejszy dzien ? Miłego dnia wam życzę. 

7 października 2012 , Komentarze (1)

A to aktualna fotka mojej osoby. Zrobiona dzisiaj przez mojego Michasia. 

7 października 2012 , Komentarze (3)

Powiem tak. Nie wytrzymałam. Zważyłam się. Waga coraz bardziej mi się podoba. nie mogę się doczekać 7 z przodu :D masakra :D przez 5 dni wychodzi na to ,ze schudłam 1,9 kg . To wiem ,że są poczatki, ale rajcuje mnie to jak nie wiem. Bo od dawna nie widziałam takich spadków wagi u mnie. A co najciekawsze nie chodzę głodna, momentami za bardzo najedzona ale i tak chudnę. Cieszę się. Wspaniałe uczucie. Oby tak dalej. A odnośnie tego komentarza czy taka ilośc herbaty zielonej mam zalecona, to odpowiadam,że nie, Po prostu wczoraj było zimno dlatego zamiast wody piłam zieloną herbatę. Miłego dnia wam życze.


Ps. Nawet jeśli was nie komentuje to wcale nie oznacza,że was nie czytam. :D

7 października 2012 , Komentarze (2)

Powiem tak, nie ważyłam się, bo to jest bez sensu. Planowe ważenie mam co piątek, więc i tak będę robić. Dieta bardzo fajna, Dzisiaj miałam 4 posilki, ale większe. Nie ukrywam ,że jak dla mnie to za duże. Na weekendy mam bardziej wymyślne menu ale za to 4 posilki, dostalam już nowy plan diety na następny tydzien, Bardzo fajne menu. Liczba kalorii zmniejszyla sie o jakies 50. tak mi sie wydaje, bo porównywałam menu ten tydzien i nastepny, to tak mi jakos wyszlo. Powoli sie przyzwyczajam do nie jedzenia po 20. wczesniej kolacje mialam nawet o 23 jjak po pracy bylam. teraz juz nie. Zielonych herbat wypilam chyba ze 20 dzisiaj. A teraz lece spać, jutro mam trochę rzeczy do zrobienia. Milej nocy buziaki :*