Znalazłam sobie intensywny krem sojowy do samodzielnego zrobienia. Krem jest dla dojrzałych kobiet i ma ponoć odmładzać. Z zasady nie używam takich specyfików, bo starzeje się każdy i to jest normalne. Teraz jednak się odchudzam i nie chcę się starzeć szybciej. Chyba go kupię. Znalazłam też inne kosmetyki, które mnie interesują. Chyba w końcu zacznę sama kosmetyki robić. Zwlekam z tym od kilku lat... Używam w większości kosmetyków naturalnych. Mam problem z dezodorantami i perfumami. Nie chcę używać tych, które są testowane na zwierzętach. To dla mnie zwyrodnienie. Ostatnio znalazłam przepis na wykonanie perfum naturalnych na olejkach i oleju kokosowym. Spróbuję i to chyba będzie hit, bo wybiorę te zapachy które lubię najbardziej cynamon, wanilię, goździk korzenny, pomarańczę itd. Może już wkrótce pierwsze perfumy zrobię.
Wczoraj posadziliśmy resztę warzyw i zioła. Wsadziłam też dalie. Od czwartku po kilka godzin byłam na dworze i stwierdziłam, że to przyjemne. Przyjemności nie odebrały mi nawet wrzeszczące dzieci od sąsiada. Była ich cała masa, bo sąsiedzi uwielbiają ruch, hałas i gości. Na gorszych sąsiadów nie mogliśmy trafić. Brak kultury i tyle.
Zachorowałam na kolejne książki. Muszę je kupić...
Menu: zupa szczawiowa z jajkiem, zupa z młodej kapusty z grzybami, krupnik z kaszy jaglanej z bobem. Waga się waha ale jest szansa, że jutro będzie mniej:) Wczoraj był grzeszek w postaci 4 kostek czekolady mlecznej z bakaliami i paru łyków coli ale bez kalorii.