Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Za 10 kg ....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18775
Komentarzy: 160
Założony: 18 maja 2011
Ostatni wpis: 18 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smonesias

kobieta, 35 lat, Polska

168 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 sierpnia 2013 , Skomentuj

Ratunku... lekka kontuzja... nie dam rady ćwiczyć.. martwię się, że jak już przestanę, to nie zacznę. .. :( 

22 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Dziś 3 dzień biegania ! czuję się rewelacyjnie :) coraz lepiej i lepiej. dzięki opasce na głowie już nie mam takiego bólu uszu. Mniejsza zadyszka = większa motywacja :) dieta też bardzo dobrze.! naprawdę... dziś było też hula-hop... dzień zaliczam do bardzo udanych. Wszystko dzięki mojemu kalendarzykowi, naprawdę polecam każdemu stworzyć swój własny kalendarz :) mój ma piękny miętowy kolor:) zapisuję w nim wszystko i kocham to uczucie, że mam pod kontrolą swoją wagę... dietę... wygląd... a dokładniej to swoje życie...

21 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

65..... :)

20 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Tak ! dziś sama, z własnej nie przymuszonej woli poszła  biegać ! wraz z K ! i to sama to zaproponowałam !  
Jestem już po i chwalę się ! bo zawsze uważałam to za coś beznadziejnego. Otóż na jednym z blogów tematycznych (jest rewelacyjny) znalazłam wstęp jak skutecznie zacząć bieganie i po 10 tyg. biec bez przerwy 30 min. ( tak tak wiem, dla Was to pewnie żaden wyczyn, natomiast dla mnie ogromny). Naprawdę ja nienawidziłam biegać. Dziś stosunek 2:4 i tak przez 7 dni.

Naprawdę jestem zadowolona ! 


Wprowadzając ruch muszę koniecznie zjadać więcej kcal :)

15 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Przeważnie powroty z Krk kończą się.... opuchlizną brzucha. Totalnie odpuszczam i zajadam co dusza zapragnie, a potem tego żałuję. Postaram się tym razem odpoczywać z głową. Niestety świadoma jestem, że nie obejdzie się bez mojego ukochanego wina, tym bardziej, że w niedzielę mamy swoją 4 rocznice związku i na pewno szykuję się dobra kolacja, wino i miły wieczór. Ale w końcu nie można wszystkiego sobie odmówić.

Ostatnio zainspirowana jednym z filmików na YT , postanowiłam sama zrobić swój kalendarz- "osobisty pomagacz życiowy". Kupowane w sklepie nigdy mnie nie satysfakcjonowały mimo, iż niejednokrotnie miały piękną oprawkę czy nawet pachnący środek. 

Zaczęłam wszystko pomału i tak właśnie wydrukowałam sobie kilkanaście stron i dokładam po trochę odpowiednio modyfikując.Pierwsze kartki zawsze rozpoczynają tydzień i zapisuję tam co mam - co planuje zrobić w danym tygodniu, bez podania konkretnego dnia, ponieważ nie zawsze można zaplanować coś na konkretny dzień, albo wręcz przeciwnie można ale się człowiekowi nie chce z prostego lenistwa :P i można daną rzecz zwyczajnie delikatnie przesuną:P - opchnąć np.zamiast wtorkowi to :P a co...? niech sobie ma :P czwartkowi . Kolejna rzecz - mam miejsce alby w każdym dniu wpisać co mam do zrobienia stałego ( hula-hop, min. 2 l wody, czy 2 porcje warzyw itp.), pierdoły ....... ale odhaczam sobie i mam satysfakcję z ich wykonania. Do tego mam miejsce na wpisanie rzeczy, które mam do zrobienia w danym dniu- koniecznie w danym dniu, bez poślizgu i sprzedawania dalej:P np. Jakieś przelewy, zakupy czy czyjeś urodziny :P    
Plus szare pole na zapiski : np. jaką stronę internetową mam poczytać lub jaki film warto oglądnąć, że brakuje mi w mojej szafie białej bluzki i muszę ją kupić, albo zwyczajna lista zakupów. .. 

I chyba najważniejsze... stworzyłam sobie miejsce na mój jadłospis, pomaga mi to bardzo w dbaniu o dietę. Stworzyłam też swoją własną tabelkę kcal, gdzie umieściłam to co najczęściej zjadam np. jajko, parówka, ogórek pomidor, serek , czy zjadana przeze mnie porcja mięsa itp. Znajduję się również na początku  kalendarzyka i sięgam po nią każdego dnia. Mam wszystko pod kontrolą i staram się zjadać około 1500 kcal (to dużo czy mało)? gdzieś wyczytałam, że przy moich stosunkach wzrostowo- wagowo- pracowych powinnam zjadać 2100 - dość dużo..... a 1500 jest chyba ok... z resztą nie wiem powiedzcie mi. 

Tak ! i jestem z tego zadowolona, z czasem już dopasuję wszystkie tabelki dobrze rozmiarowo, ładnie wszystko pozszywam , zrobię oprawkę i będzie to miało wygląd, bo teraz jest to tzw. wersja robocza- cała pobazgrana :) zachęcam Was do zrobienia sobie kalendarzyków wg własnych preferencji o wiele lepiej się z nich korzysta przynajmniej mnie. Można wpisać tez swoje złote myśli czy sentencje, jaki i wkleić obrazki motywujące , żeby się milej wpisywało i kontrolowało siebie. Ja jestem zadowolona :) 

Właśnie pędzę odhaczyć jedną rzecz- hula hop:)

14 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Sałatka owocowa z surowym ogórkiem ? Świetny zapychacz....... nisko kcal ... czy znacie coś równie neutralnego i nisko kcal, co mogłoby się nadawać  do dodatku na słodko? (pomidor jak dla mnie przejdzie ) :) 

14 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Stanęłam na wadze rano i pokazało 65? dziwne..... ciekawe tylko jak bardzo jest to stabilne,  ponowie próbę po obiedzie :P 

4 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Stoję i stoję. 67 i nic w dół. W chwili obecnej mam comiesięczną przypadłość, zero ochoty na ćwiczenia , ruch za to ogromny apetyt. Trzeba to przetrwać i ruszać do przodu. 


MÓJ CEL pozbyć się 7 kg nadbagażu. Za nadbagaż trzeba zapłacić. 

29 lipca 2013 , Komentarze (1)

Kilka słów na temat mojej diety... tzn. zmiany sposobu odżywiania. Naprawdę miałam zapadnięcie wszystkiego... ale nie dałam się .. już trzeci raz nie dałam się ! Najbardziej jestem z siebie dumna, że za każdym razem się otrząsnęłam i wróciłam na dobre tory !
Mam tylko do Was pytanie, czy znacie jakieś naturalne sposoby na lepsza przemianę materii ( no wiecie na niezaleganie w brzuchu :P). :)

15 lipca 2013 , Komentarze (1)

67 i nigdy ani grama więcej :) lecimy i czekamy  na 60:)