Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Źle się czuje w swoim ciele. Szukam motywacji! Mam nadzieje, że ją znalazłam :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3392
Komentarzy: 29
Założony: 1 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 listopada 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dzejj

kobieta, 35 lat, Kolonia

174 cm, 82.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: minimum 10 kg mniej w lipcu!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2017 , Skomentuj

Nie widać tego na paseczku ale od ostatniego wpisu spadło bardzo dużo kilogramów... było spokojnie ponad 90 kg .

Paseczek się zaktualizował gdy wykupiłam dietę bebio. Niestety samo wykupienie diety nie wystarczy hmmm wypadałoby się jeszcze do niej stosować :P

Tak się stało, że ani się nie stosowałam ani się nie ruszałam i cztery kg wpadły jak strzała. Trochę choroba trochę lenistwo.. 

Ale w perspektywie świąteczne wesele przyjaciółki, więc biorę się na poważnie !!!

Dzś poćwiczone :) Dziś dobrze pojedzone :) bez słodyczy bez alko ! 

z uśmiechem na ustach :))

20 kwietnia 2015 , Komentarze (10)

Kolejny poniedziałek:)) Dziwne ale nawet się na niego cieszyłam hehe wiedziałam, że wcześnie raniutko trzeba będzie wstać i 3 godziny zapierdzielać ;))))))

Podoba mi się ta aktywność poranna :)) 

Dziś zostałam mile zaskoczona przez samą siebie!! Po  tygodniu jazdy rowerkiem (14km dziennie), zauważyłam genialny wzrost formy!! Trasę przejechałam zdecydowanie szybciej, a w górki nie były już tak przerażające i wykończające!!! 

Miałam jeszcze siłę zrobić zakupy po drodze hehe co wcześniej było nie do pomyślenia :))) 

Na śniadanko jajka - mam fazę na to śniadanie ;p

a dziś na obiadek piersi kurczaka z papirusu z sałata lodową i papryką :))) 

w planach również koktajl mleczny z jeżynami :):) 

ochotę na skakankę mam ale może do wieczora mi przejdzie , zobaczymy:)))))))) 


Generalnie pozytywnie!!! :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

16 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Ciężko, ciężko! 

Nawał pracy, zajęć wszelakich spowodował, że moje przygotowania są słabe... 

muszę się podnieść do góry znów!! i myśleć!! Cały czas myśleć!! Każdą decyzję podejmować świadomie.. nie dać się manipulować swojej oponce heh

Z dobrych rzeczy??

od poniedziałku zaczęłam codzienną jazdę rowerem:))))))))))))))) 14 km codziennie - taka trasę mam z roboty do domku. Mogłabym jeździć bimbajem ale szkoda zmarnować taką okazję na dobry trening. 

Chwilowo zatrzymam się na tym wysiłku bo szczerze to dużo dla mnie ... dam sobie dwa tygodnie na przyzwyczajenie i może coś dorzucę? Zobaczymy :)

z postanowień?? 

- piwko tylko raz w tygodniu ;p hehe lubimy piwkować przy dobrej pogodzie ale oponka od tego rośnie... stąd postanowienie :)

-woda - oczywiste :)

- chleb (najlepiej ciemny) - max. kromka dziennie! Uwielbiam wszelkiego rodzaju kanapki do tego stopnia, że czasem nie mogę się powstrzymać..

- będę się starać nie mieszać węglowodanów z białkami 

- ostatni posiłek godzina 18, posiłek lekko strawny!

- owoce od rana , wieczorem warzywa! Dużo owoców i warzyw!! :)

- koktajle mleczne! PYCHA!!

na razie tyle albo aż tyle :) Dzięki temu wpisowi znów nabrałam motywacji!

Dobre słowo się przyda również! 

8 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Czytam, kopiuje, myślę!! 

Za sobą mam pierwsze wstępne zebranie przepisów na dobre i przede wszystkim zdrowe posiłki. Przyznam się, że większość ściągniętych z fb (Chodakowska) ale są tez wypróbowane z boskiej strony kotlet.tv <- gorąco polecam tą stronę! 

Wiem już również ze swego doświadczenia, że przemyślany wcześniej jadłospis usprawnia, pomaga w trzymaniu się diety. Oczywiście zakupy w miarę możliwości na calutki tydzień, aby nie myśleć co tu przekąsić tylko wszystko już wiemy, mamy zapisane! Dla mnie kluczem jest nie zastanawianie się, nie myślenie o jedzeniu bo tu odrobinkę sobie pozwolę,a to wcale nie jest takie kaloryczne itd itd... racjonalizuje sobie swoje objadanie.. a jak chwila zapomnienia mija wyrzuty sumienia sprawiają, że żyć się nie chce.. 

nie nie nie tak tym razem nie będzie!

dziś również w planach pierwsze bieganie po długiej przerwie.. nie nastawiam się na na ogromną ilość km ;p chce żeby wszystko trwało mim. 30 minut :)

Wyzwanie 30-sto dniowy detoks cukrowy od dziś zaczynam - taka dodatkowo motywacja.. nie wiem co w tym jest ale jak od kliknęłam już dziś swój sukces jednodniowy to cała ochota na słodkie nagle odeszła! odhaczyłam wcześniej niż powinnam i to jest dodatkowa motywacja! Bo nie można oszukiwać :)))))

7 kwietnia 2015 , Komentarze (9)

Znów tu trafiłam... lata poszły w górę i waga również. Szkoda że kilogramy nie są proporcjonalne do lat, które minęły.. około 16 kg w górę!!

To chyba jakiś koszmar.. czas obudzić się ze snu.. i przebudzenie było bolesne.. spojrzenie w lustro i wzrok niedowierzania.. JAK MOGŁAŚ ZROBIĆ Z SIEBIE COŚ TAKIEGO!?

Czytałam, czytałam.. tak odczytania nic się jeszcze nie zmieniło ale chyba znalazłam rozwiązanie dla mojego stałego programu każdego dnia, czyli: Jutro dieta!

Ustalam konkretny dzień, początek wielkiej drogi, która mam nadzieję odmieni mój wygląd i sprawi, że uwierzę w siebie! Dzień do którego się przygotuję aby nie mogło być mowy o żadnych wymówkach! Dniem tym jest 12 Kwietnia, poniedziałek... początek tygodnia, początek mojego nowego życia!

Od dziś do niedzieli będę ustalać swoje własne zasady.. proces musi być przemyślany.. koniec z brakiem wytrwałości i brakiem konsekwencji!

Zasady są nie do złamania! Muszę je głęboko zakorzenić w mym sercu, ponieważ mają to być zasady mego życia.. to nie może być dieta na chwile, musi towarzyszyć mi przez całe życie!!

23 czerwca 2011 , Skomentuj

bardzo mocno swoich postanowień!

Ostatnio łapię doły. Wiem, że moja motywacja do schudnięcia nie jest dobra.
Wiem, że osoby z nadwaga lub odrobinę pulchniejsze mają gorzej w życiu.

Osoba ładna fizycznie szybciej dostanie się tam gdzie chce.
Gdy jeszcze fizyczność idzie w parze z inteligencją taka osoba po prostu skazana jest na sukces.

Chce to osiągnąć! Nie odpuszczę..
Gdy będę miała 70 kilo i utrzymam je na pewno będzie mi łatwiej, w osiągnięciu wszystkiego czego będę chciała. Płytko  to brzmi? Bardzo możliwe.. ale nic nie poradzę taka jest rzeczywistość.

10 czerwca 2011 , Skomentuj

czuje, że dotrwam :)
że się uda:)

determinacja jest duża. Motywuje się na wszelakie sposoby!
Wczoraj udało mi się nie zjeść pizzy! ;p;p
Tak pachniała u współlokatorek aaahhh
ale udało mi się byłam silna !

I dziś rano gdy stanęłam na wadze! Opłaciło się ! Od razu pizza odeszła w niepamięć :):)

Cel jest na wyciągnięcie ręki:)
Zmiana diety żywieniowej i ćwiczenia:)
To będzie teraz moje życie:)

Zdrowe:)

Powodzenia!

9 czerwca 2011 , Skomentuj

odłączyć tę pępowinę !!

Nie łączyć ze sobą tych dwoje!
Pozornie do siebie należą!

Nie pozwólcie, żeby oni nad wami panowali!
Będą was mamić i różne kity wciskać!

Problemy i głód nie powinny iść w parze!

Psychika ma ogromny wpływ na to co jemy i przede wszystkim ile.
Jeśli nastawimy się odpowiednio nic nas nie złamie! Pozytywnie!

Ja miałam z tym ogromny problem.
Problemy?
W lodówce już nic nie ma .
Nie ważne było ile tego jest.. jadłam.. mogło trawc to caly dzien.
zapychałam się
po tem znów
aż do bólów brzucha ....

teraz to już za mną!
Będę silna i nic takiego więcej się nie zdarzy!

7 czerwca 2011 , Skomentuj

2 jajka - ok 170 kcal
2 chlebki ok 200kcal (specjalnie zawyżam bo nie mam pojecia;p)
(dod. plaster pomidor , plasterek szybki, "plasterek papryki czerwonej, rzodkiewka i dwa krążki ogórka)

Moja waga stoi, spuchłam .. obawiam się , że nerki odmawiają posłuszeństwa..
mam kamienia na nerce który nazywa sie Kolff  po czlowieku który wynalazł maszyne do dializ ;p

6 czerwca 2011 , Skomentuj

na razie:

2 chlebki z ogórkiem- ok 100kcal
dwie szklanki soki marchew  hmmm łatwiej będzie jak napisze ze karton soku marchew;p bo gorąco jest a na pewno wypije;p wiec- 360 kcal

nie chce sie jeść jak tak gorąco jest :) To dobrze:) wieczorem sobie poradzę!

wieczorem idę biegać więc też się nie będzie chciało jeść po wysiłku :):)

jednak zjadła jeszcze hmmm w sumie razem jeszcze
6 chlebków ale więcej dodatków + ogórek+ krakowska? + rzodkiewka= ok 450kcal
kawa+ kawa + herbata + 1,5 litra wody (gorąc że hej!)

myślę że więcej niż 1200kcal nie zjadłam dziś:) Ciesze się!
Szalałam na mieście niesamowicie i jeszcze pobiegałam ponad godzinkę z kumpelm.
Dobrze mieć kogoś z kim sie biega!
Mentor Biegacz jest ważny- motywowanie się nawzajem jest dobre bo rzadko jest tak , że dwóm osobą się nie chce.
Mentor- kopas w dupas :)