Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

22 latka. Zmagająca się ze swoją wagą, kompleksami i samooceną.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7291
Komentarzy: 43
Założony: 17 lipca 2011
Ostatni wpis: 10 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Milen.

kobieta, 32 lat, Kowalewo Pomorskie

161 cm, 69.10 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 sierpnia 2011 , Skomentuj

Dieta - dzień pierwszy.

Nie powiem, że było uroczo i cudownie, bo porcje były małe, ale na szczęście byłam zabiegana, więc nie odczułam tak bardzo głodu.
Plan treningowy - całkiem przyzwoity :) 15 min na skakance - oj, dawno już się tak nie upociłam. Jednakże ile szczęścia mi to dało. Już zapomniałam, że wysiłek wytwarza endorfiny - przynajmniej u mnie :) Mam nadzieję, że to nastawienie nie minie mi z biegiem czasu.

Tak więc Kochane, trzymajcie kciuki. Trzeba wytrwać w postanowieniach, bo jak nie teraz, to kiedy?
Cytując klasyka:
"'Dziś' jest pierwszym dniem reszty naszego życia"

Pozdrawiam :)

31 lipca 2011 , Komentarze (3)

O tak! Dziś jest ostatni dzień mojego nie-dietetycznego życia.
Od jutra dieta. Znam już jadłospis ( troszkę skąpo ) i ćwiczenia - nie jest źle.
Ciągle sobie powtarzam, że będzie dobrze i nawet już nie mogę się doczekać. Tak, nie moge sę doczekać diety. A raczej jej efektów.
Postanowiłam, że założe sobie konkretne cele, żeby ciągle dążyć do czegoś realnego.
Zatem:

Cel pierwszy : 70 kg.
Cel drugi: 68 kg
Cel trzeci: 65 kg
Cel czwarty: 63 kg
Cel piąty: 60 kg
Cel szósty: 58 kg*
Cel siódmy: 56 kg*
Cel ósmy: 55 kg*

*Moim celem podstawowym jest 60 kg, ale marzę o 55kg, więc jeśli się uda, będę przeszczęsliwa :)



Kończe optymistycznym akcentem - z piosenki Christiny Aguilery:


We are beautiful no matter what they say  
Yes, words won't bring us down
We are beautiful in every single way
Yes, words can't bring us down
So don't you bring me down today
.


:*

26 lipca 2011 , Komentarze (2)

Oczywiście nie dałam rady. Moja psychika nie pozwala mi prowadzić racjonalnej diety - eliminowałam wszystko i przez to czułam się nie najlepiej. Postanowiłam zdrowo się odchudzać. Zamówiłam pakiet na 1 miesiąc "dieta Siła błonnika + ćwiczenia vita ABS". Jak to mówią, musze mieć bat nad sobą, żeby coś osiągnąć. Rozpoczecie diety ustawiłam na 1 sierpnia. Nowy miesiąc - nowe postanowienia.  Ale nie tylko dlatego. Teraz jestem chora: ostre przeziębienie ( pewnie z powodu jesieni w lipcu ;/ ). Zatem przez te kilka dni się kuruję, a od sierpnia zaczynam nowe życie :) Naprawdę liczę na to, że się uda. Na Dukanie mi się udało, niestety nie utrzymałam tej wagi, ale tylko przez moje olewcze podejście typu: "oj, tylko pół kilo więcej....oj tylko 1,5" no i w końcu wróciłam do starej, znienawidzonej wagi. ALE...tym razem bedzie inaczej :)
Trzymajcie kciuki.
Buziaki :)

17 lipca 2011 , Komentarze (1)

Postanowione!
Jutro zaczynam dietę ( który to już raz?). Tym razem obiecuję sobie, że się uda. Musi!
Nie wiem, czy wytrwam - zarówno w diecie, jak i w pisaniu tego pamiętnika. Mimo to założyłam go. Mam nadzieję, że będzie moim wsparciem i sumieniem.
To by było na tyle. Jutro napiszę coś więcej.
Pozdrawiam