Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

będę fit w wakacje !!! :))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15033
Komentarzy: 222
Założony: 5 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pandzia1991

kobieta, 33 lat, Częstochowa

165 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Witam,

Z powodu natłoku obowiązków dawno mnie tutaj nie było. Ostatnio tylko gonię pomeidzy uczelnią-korkami-pisaniem pracy...i tak w kółko. Moze wlasnie dzieki temu moja obecna waga ( ważyłam się 10 min temu....)  wynosi 56.4 kg !!!!!!   Oczywiscie pewnie w ciągu dnia dobije do 57 albo lekko ponad 57...no ale zawsze to coś . mozna juz zmienić pasek wagi na mniejszy... Postanowilam jeść z zasadą NŻT- Nie Żryj Tyle. To chyba najskuteczniejsza metoda na zrzucenie kilku kg... ;) Teraz z ćwiczeniami u mnie kruchutko, bo jedyna aktywnosci fizyczna jaka wykonuje to bieganie/spacerowanie po miescie... ;) Aleee....planuje odpalić rower..;) moze dzisaj mi sie uda ;)
 
ACHH....WIOSNA ZAWITAŁA RÓWNIEŻ DO MOJEGO SERDUCHA ;))))))

POZDRAWIAM !!! :))))

29 marca 2013 , Komentarze (4)

 Czesść :)

Dawno mnie tutaj nie było. Jakoś nie miałam weny, sił, ochoty... nie ćwiczyłam też za bardzo... teraz, gdy panuje okres przedświąteczny nie mam czasu na ćwiczenia...ciągle gdzieś chodzę, poleruje drzwi, wycieram kurze, latam z odkurzaczem jak głupia. Dzisiaj czeka mnie pastowanie parkietu <3- więc na brak aktywnosci narzekac nie mogę.

Co do mojej "diety"...no coż. Mam lepsze i gorsze momenty. Np. wczoraj byul ten gorszy moment, bo pochłaniałam wszystko co słodkie...  ale waga stoi w miejscu, ba. nawet w tym tygodniu pokazała 58 kg . :D

Ehh..ciężko będzie w te święta. Mam nadzieje, ze zawitam w święta na jakąś imprezę i spalę trochę kalorii :D

Ciekawa jestem jak tam Wam idzie? :D

W ogole mam pomysł na ćwiczenie pośladków :
 

19 marca 2013 , Komentarze (9)

Za oknem biało...napadało tyle śniegu, że nadrobilo za cała zime...
Wstałam dzisiaj z nową energią ;). wypiłam moja ulubiona nescaffe creme z mlekiem i cukrem.
Po upływie ok 40 min ( tak żeby nie miec kolki podczas truchtania w miejscu) zabrałam się za ćwiczenia. Oto co wykonałam dzisiaj :
-10 min rozgrzewki ( truchtanie, pajace, przeskakiwanie na boki )
- Mel B nogi
-Mel B pośladki
- 50 unoszeń nóg
- Mel B ćwiczenia na brzuch ( z tego programu full body workout 2 ) - 8 min
- 50 przysiadów

a oto moje menu na dzisiaj:
sniadanie : kajzerka jeden plaster sera łótego, duuużo papryki, parowka ( taka grubsza ), łyzka ketchupu, zielona herbata
2 sniadanie : nie było
obiad : 7 pierogów z serem
podwieczorek : nie było :P
kolacja : kajzerka z pastellą z łososiem + grejpfrut

w międzyczasie : 2 razy kawa z mlekiem i cukrem.

18 marca 2013 , Komentarze (5)

weekend minal nawet sama nie wiem kiedy...nie mialam czasu na ćwiczenia. ;/
z dieta tez bylo różnie. Najgorzej w sobote.
Menu ( sobota)
śniadanie : 2 nalesniki ze szpinakiem 
2 sniadanie : kanapka z serem bialym i dzemem wisnowym
obiad : pół woreczka kaszy gryczanej + 1.5 mielonego z indyka + sos grzybowy+surowka z marchwi i jablka 
podwieczorek : banan
kolacja : piwo i laysy solonee ;/;/;/;/
Menu ( niedziela)
śniadanio-obiad:  rosół z makaronem + kasza gryczana z sosem grzybowym + pierś z kurczaka w curry
podwieczorek : mandarynka + kawałek makowca
kolacja : jajko + grejpfrut 

oczywiscie nalezy dodac do tego, że kazdego dnia piłam co najmniej z 5 zielonych herbat, troche wody i z rana kawa z mlekiem i cukrem. 

Menu ( poniedziałek )
śniadanie : serek wiejski z papryką i koperkiem + poł kajzerki
II śniadanie : grejpfrut /kiwi /banan
obiad :  piers z kurczaka w curry + szpinak duszony z czosnkiem, papryką , pomidorem i cukinią ( + sol i pieprz do smaku ) - w proporcjach : 75% talerza zajął szpinak, 25% kurczak :D - pęknę ! 
kolacja : jeszcze nie wiem . ;)

ćwiczenia WYKONANE
mel b full body workout 2
50 brzuszków przy ugiętych nogach
40 nozyc pionowych
50 "żabich" brzuszków
50 unoszeń nóg
przysiady x 50
minute tzw. łyżwiarza :D
 
do zrobienia wieczorem :
Mel B pośladki

POZDRAWIAM ! ;)

15 marca 2013 , Komentarze (5)

Z racji tego, że wczoraj ze swojego lenistwa nie poćwiczyłam ( robilam wszystko byle by nie ćwiczyć...). Zjadlam kawałek ciasta z jablkami i bananami ok 21 !!! jestem na siebie zła. Właśnie dopijam kawę i niebawem ruszam do boju. 
Chcialabym zrobić killera cz. I i Mel B na nogi, pośladki i brzuch. :D ( zobaczymy co mi z tego wyjdzie...)

Menu na dzisiaj prezentuje sie następująco :
rano : kubeczek kawy z mlekiem i cukrem, activa truskawkowa-owsianka, banan/grejpfrut do tego + zielona herbata
koło południa : jakieś owoce : pomarancza/banan/grejpfrut + zielona herbata
obiad : naleśniki ze szpinakiem !!! ;)))))
kolacja : 2 kanapki z serem białym  + dżem + zielona herbata

+ duuuużżżooooo zielonej heebatyyyy !!!!!! :)))))))

Dzisiaj wieczorem jadę ze znajomymi do kina na film, pt. "Miłość"- polski dramat, po trailerze smiem twierdzić, iż ten film będzie dobry ..

Musze jeszcze posprzątać dzisiaj cały dom, bo jutro cały dzien korków....

Miłego dnia ! ;)

Edit :
zmiast ćwiczń na nogi z Mel B przez 4 minuty robiłam nozyce pionowe + 50 przysiadów.

JEST MOOOOC ;))))))))) !

14 marca 2013 , Komentarze (6)

Wczoraj byłam na piwie ze znajomymi z uczelni....zycie studenckie nie wpływa dobrze na dietę..ale nie dałam się namówić na fast foody po piwie, więc jest dobrze. Chociaz po powrocie do domu  zjadlam bulke z szynką i papryka, no ale lepsze to niż śmieciowe jedzenie na mieście. :D

jestem wkurzona z racji tego, że usuneli ćwiczenia Ewki na yt, tj. skalpel i killer....Niech usuną wszystko... ot, taka "motywacja" do zmienienia swojego życia na lepsze, zachęta do ćwiczeń. Tja, chyba do zbijania kasy.

dzisiaj jestem po kawce z mlekiem i cukrem,  
na śniadanko zjem 2 parówki drobiowe + duuuzo papryki + pół kajzerki + zielona herbata
2 śniadanie : owoce? jogurt? nie wiem. :D
na obiad :babcia chce zrobic kopytka...no a ja....eh...no...nie chce kluch ziemniaczanych...moze szpinak zrobię, albo sos warzywny z brązowym ryżem?
kolacja: nie wiem...

ćwiczenia :
z racji tego, że jestem wkurzona na  Ewkę, dzisiaj w ruch idzie Mel B ! na nogi, na pupe, na brzuch...oczywiscie wcześniej rozgrzewka ;) no i może jeszcze ćwiczenia tej pani wykonam : https://www.youtube.com/watch?v=1eELIuo0elY
i nie poćwiczylam dzisiaj....

Miłego dnia ! ;)

13 marca 2013 , Komentarze (1)

Witam

Z racji tego, że moje biodro już nie boli dzisiaj postanowilam pocwiczyc. 
Właśnie skonczyłam turbo...jestem cała mokra, ale jakos te ćwiczenia na mnie tak bardzo nie działają..chyba sie udporniłam. Nie drżały mi mięsnie ani tez nie palily ( oprocz ćwiczeń na mięsnie brzucha w pozycji deski ). Pociłam się, więc kalorie spalone.
Planuja zrobić wieczorem jeszcze ćwiczenia Mel B na brzuch no i moze na pupe...

Co do menu :
rano - 6.45 kawa z mlekiem i cukrem, 8.00 activia ze śliwką, 9.30 - kajzerka z szynka i duża iloscia papryki + zielona herbata z Maliną
11.20- kiwi i banan
na obiad...Zupa grochowa ( żeby babcia się nie obraziła, że ona się stara, gotuje, a ja caly czas cos innego jem niż wszyscy ;p ) + szpinak na parze + mielone z indyka
co dalej? nie wiem. :D
idę zaraz wypic kolejna zielona herbatę :D

pozdrawiam ! ;)

12 marca 2013 , Komentarze (4)

dzisiaj jednak nie poćwiczę. wolę nie przedobrzyc z tym biodrem.
cha, zjadlam na kolację parówke i pół bułki i łyzke ketuchupu + zielona herbata.
trudno. najwyzej przytyje. jutro pocwicze.
musze jeszcze przygotować dwie lekcje na jutro...
;/

12 marca 2013 , Komentarze (5)

Cześć,

Po wczorajszych ćwiczeniach zrobilam sobie coś z biodrem...boli jak chodzę. chyba powinnam darować sobie bieganie... Pewnie znowu mam za mało tej chrząstki, czy tam czegoś w stawach i powinnnam jeść dużo galaretek, kiśli i innych lepkich rzeczy...ale to wszystko ma kalorie...;/

Oto moje dzisiejsze menu :
rano : kajzerka z maslem, twarogiem i dżemem wiśniowym mojej mamy <3
lunch/obiad : zrobilam pyszna rzecz ! Spaghetti z makaronu razowego ze szpinakiem, czosnkiem, serem feta i susonymi pomidorami ! odlot ! niebo w gębie ! :D
w międzyczasie : activia do wypica o smaku śliwkowym
kolacja: myslę, ze może kisiel na ten staw biodrowy?

w międzyczasie : 2 kawy z mlekiem i cukrem, herbata zielona z maliną.

mam zamiar jeszcze wypic ok. 5 herbat i oczywiscie ok litra wody niegazowanej.

chciałabym dzisiaj poćwiczyc. myślałam o ćwiczeniach na pupę  z Mel B, 
abs z Mel B/ albo te 10 min na brzuch, bo juz abs na mnie średnio działa :P
i ćwiczenia na nogi z Mel B... do tego jakas rozgrzewka i coś jeszcze jak mi starczy czasu...

Pozdrawiam !

11 marca 2013 , Komentarze (6)

Witam.

Wstałam dzisiaj z większą energią niż przez ostatnie dni. nie poddam się. Nie po to pocę się kilka razy w tygodniu,żeby przez jakiegoś typa, ktory nie jest mnie wart , zajadać smutki czipsami i czekoladą. KONIEC. czas skupić się na sobie. to JA  JESTEM NAJWAŻNIEJSZA- i tego sie trzymajmy.

po przebudzeniu i wypiciu kubka kawy z mlekiem i cukrem wskoczylam w stroj sportowy i zaczełam ćwiczyć. Najpierw rozgrzewka : pajace, przysiady, 5 min biegu, wymachy rękami... Potem załączyłam cardio z Mel B ( to bez tych butelek wody jako ciężarkow) - masakra. Następnie włączylam trening Tonique 3 ( wytrzymałam 5 min z 8..) potem abs z Mel B. Moglam zrobic jeszcze jakies cwiczenia, ale bylam tak głodna, że juz nie moglam :P
wracajac do tych ćwiczen, to wg. mnie ani Mel B, ani tym bardziej Chodakowska nie męczy tak jak Tonique- to była masakra.poczulam, ze w ogole nie mam formy. zrobilam chyba ze 100 przysiadów i maialm dosc, a to bylo 70% krotkiego treningu...nie wyobrazam sobie, ze moglabym polaczyc kilka jej treningów. 

co do menu : na śniadanie zjadłam żurek z parówką i jajkiem + troszke chleba
własnie piję 2 kubek herbaty zielonej ( pierwsza to zielona z cytryna i pomelo -> pycha,  a teraz popijam zieloną z maliami-> również pyszniutka )
na 2 sniadanie będzie activia z suszona sliwka i banan
na obiad : mielone z indyka + sos grzybowy + kasza gryczana
podwieczorek : brak :P, chyab ze herbatka
kolacja : serek wiejski albo z papryką, albo z cynamonem.

3majcie za mnie kciuki....

zaraz zmykam do szkoły na praktyki, a potem 4 godziny korków... hah, a praca licencjacka jak leżała odłogiem, tak dalej leży. ;]  no nic. zabiore sie jutro za nią, bo będę miała pol dnia wolnego...