Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię zwierzęta, słuchać muzyki , jeździć na wycieczki rowerem. Źle się czuje ze swoim wyglądem i nie akceptuje siebie .Od zawsze chciałam schudnąć nawet mi się troche udało na początku 2011 r :D Jestem osobą nieśmiałą i zamkniętą w sobie . Brakuje mi odwagi i pewności siebie .Pragnę zmienić swój charakter. Nie potrafie znaleźć przyjaciół przez to że jestem gruba i brzydka. CZAS NAJWYŻSZY TO ZMIENIĆ!!!!! Obecnie uczę się w zawodzie Technik Farmacji.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7582
Komentarzy: 56
Założony: 31 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 9 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smutnaIzalamana

kobieta, 29 lat, -------

159 cm, 93.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 listopada 2011 , Komentarze (2)

Ostatnio wszystko zaniedbuje a w szczególności diete :( Nie mogę się poddawać , przecież założyłam sobie jakiś cel do którego muszę dążyć . Jem jem jem i jem...jem i chyba popadłam w depresje . Skupiam się na szkole a o diecie zapomniałam!!!!!!!Wykluczyłam ją z dnia całkowicie co ja wyprawiam.Nawet się już nie ważę bo wiem że jest kiepsko . Przeżywam kryzys diety . Potrzebuje wsparcia. 

Wiem........

Ułożę sobie od nowa plan posiłków czyli:

przedział od około 8.00-11.00 (zależy kiedy w szkole) śniadanie

                             14.00-16.00 obiad

                              17.00-17.55 kolacja  

ZACZYNAM OD NOWA - mam nadzieje że zacznę  lepiej i że skutki tez będą lepsze :D

https://www.youtube.com/watch?v=tg00YEETFzg  muzyka dodaje mi pozytywnej mocy i energii :)

Pozdrawiam czytających

2 października 2011 , Komentarze (1)

Za dużo jem jem jem i jem . Jest mi strasznie źle i może dlatego uciekam do słodyczy. Zjadłam pierniczki i nawet kotleta mielonego , krokieta , bułkę  Wiem wiem MASAKRA. KONIEC STOP MUSZĘ SIĘ OGARNĄĆ. GDZIE JEST MOJA SILNA WOLA ?????? A przecież mi tak dobrze szło nawet  moja waga osiągała 60 kg :)  TAK tak ważyłam 60 kg  A teraz nawet się nieważę bo się boję że jest i  że będzie efekt jojo  Pomocy nie mogę do tego dopuścić !!!Nie mogę być wielorybem !!!!:( Człowiek tak pięknie wygląda jak troche schudnie  A po za tym jak ja  się pokażę rodzinie w dniu Wszystkich Świętych . Jak nadęta ropucha - O NIE !!! Sorki że krzyczę ale muszę jakoś odreagować . Muszę poprostu przystopować i się niepoddawać .

Przez 2 dni nie miałam chrupkiego pieczywa bo nie miałam kasy żeby sobie kupić  I żarłam białe pieczywo ( tragedia ) . Ale dzisiaj sobie kupiłam chrupkie pieczywo graham i cienkie wafle kukurydziane . I teraz będzie dobrze :) MAM NADZIEJE.  A jeśli  mam ochotę na  coś słodkiego  to jem płatki pszenno - ryżowe :) Potrzebuję wsparcia . Bo robię straszne głupoty i nie potrafię się dostosować do tego co sobie obiecałam  W szkole jestem głodna i  nie wiem co mogę sobie zjeść  . Brałam sobie 2 małe kanapeczki z chlebkiem orkiszowym . Ale teraz go nie kupuję bo jest za drogi  I za dużo kasy wydaje na jedzenie dietetyczne. POZDRAWIAM I CALUJE WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH MÓJ  PAMIĘTNIK   https://www.youtube.com/watch?v=nGawAhRjtoA  słucham sobie :D

24 września 2011 , Skomentuj

Ale mnie tu dawno nie było. Waga 62 kg pokazała  :) Ale przeżywam chwile załamania i refleksje nad swoim życiem. Dostałam dzisiaj ataku jedzenia i chyba za dużo zjadłam  Ehh.... Załamałam się swoim istnieniem i tak się wogóle zastanawiam po co żyje . Wszystko przez ten weekend że siedze w domu i myślę o głupotach .Wrrrr ...W tygodniu chodze do szkoły i żyje w ciągłym ruchu  .Dziś nawet płakałam :(No cóż mam tak i już. Coś mi siadło na mózg :(

  OK. Musze już przystopować . KONIEC Była chwila słabości i napewno jeszcze będą ale teraz najwyższy czas zmienić moje cholerne zachcianki na małe co nieco . NIE WARTO SIĘ PODDAWAĆ. Trzeba walczyć . BO są efekty . Potrzeba mi silnej woli i cierpliwości .Nic nie ma za darmo. Zawsze wiem że jak chce coś to osiągnąć to osiągnę to ale TYLKO MOJĄ CIĘŻKĄ PRACĄ I POŚWIĘCENIEM .Mam nadzieję że będę się trzymać. Trzymajcie kciuki .PAPA

https://www.youtube.com/watch?v=XCcYnvLvoPc   słucham i mi to porawia humor :D

16 września 2011 , Komentarze (2)

Jak ja się cieszę że jest już weekend  Nareszcie odpoczne od szkoły tylko że w łóżku  bo jestem chora :( Mam okropny katar, leje mi się z oczu i nosa strumieniami , zatkany nos , spojówki ( wyglądam jak nabuzowana ropucha ) czerwony nos i oczy. Wyglądam okropnie jak ,, uciekaj i nie wychodź dziś z domu" Zażywam leki : piję ferwex , zażywam ibuprom i witamine C. Musze wyleżeć w łóżku tego wirusa . Pójdę zaraz spać. Czuje się strasznie źle  I tak mam załatwiony weekend ;( Mówi sie trudno i idzie się dalej . Życzcie mi zdrowia . Ja chyba zaraz zwariuje z tym nosem !!!!! najchętniej bym go urwała!!! :) a oczy wydrapała ....

Całuje was kochane  Albo lepiej nie bo jeszcze was  jeszcze zaraże ..... Nie życze wam tego choróbstwa . Bądźcie zdrowe :) POZDRAWIAM

14 września 2011 , Skomentuj

Dzisiaj jak wróciłam ze szkoły dostałam napadu na ciasteczka zbożowe półsłodkie . Zjadłam chyba z 10 . Jeszcze do tego pare paluszków beskidzkich. Musiałam jeszcze zjeść 1 małą kosteczkę czekolady . Masakra czuje się z tym źle !!!!!!! Może jak raz od czasu do czasu sobie zjem to nic się nie stanie. Wkońcu mój organizm potrzebuje magnezu. MUSZE WALCZYĆ ZE SWOJĄ TUSZĄ!!! Jutro spalę to na wf  Boże jak ja nienawidze wf bo po prostu jestem rajsztabula, ruszam się jak słoń w składzie porcelany  Okropny dzisiaj dzień . Jest mi strasznie źle . Chyba nigdy nie schudne skoro mam takie tempo jak ślimak . Ale wiem że potrzeba mi  wytrwałości ,cierpliwości i dużo pracy a napewno pojawią się jakieś efekty . Jest to bardzo miłe uczucie pójść do sklepu i kupić jeansy o 2 numery mniejsze .MUSZE SCHUDNĄĆ. Będe to sobie powtarzać cały czas i mi się  uda ;) Aha jeszcze wiecie co w listopadzie jest WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH więc pojadę na groby do rodziny. CHCĘ DO TEGO CZASU SCHUDNĄĆ ŻEBY ZROBIĆ WRAŻENIE NA RODZINCE. Nie będą mi mówić że za dobrze wyglądam OJ NIE NIE !!!!! NIE DOPUSZCZĘ DO TEGO I KONIEC!!!!!!  Mam cel i cieszę się z tego więc MOCNO  TRZYMAJCIE KCIUKI . Jutro mam test z anglika  i chemii ok spadam się uczyć papa . Trzymajcie się . Ja za was trzymam kciuki i wy też za mnie trzymajcie . BUZIOLE MOCNO WAS CAŁUJE

słucham : https://www.youtube.com/watch?v=bxINZK_MXE4&feature=related

13 września 2011 , Komentarze (1)

Ufff nareszcie dogadałam się z mamą a już myślałam że stracę jej wsparcie . Będzie mi narazie gotować dietetycznie :) . Dziękuje Wam z całego serca  za miłe słowa i za wsparcie. Dzięki wam nie poddaje się i nie tracę wiary  .Rzadko tu zaglądam bo teraz chodze do szkoły . Lekcje  mam 0d  9 , 8, 13 różnie a do 16 , 17, 18 .Do szkoły  biorę 2 małe kanapki z chlebkiem orkiszowym , owoc i wode czasem coś jeszcze kupie po drodzePo 18 już nie jem więc wolę zjeść w szkole niż po osiemnastej w domu :). Mam mało czasu na rowerek . Jeżdżę w soboty a czasem w niedziele . Narazie się trzymam i daje radę . Może małymi kroczkami dojdę do celu :) . Aha jeszcze jestem smutna  bo nie mam tali i mam szerokie ramiona . Próbuję robić różne  ćwiczenia żeby się tego pozbyć . Co mi doradzicie żeby schudnąć w ramionach i tali?????  Czasem Was odwiedze i jak znajdę chwilkę to będę się dzielic swoimi porażkami i sukcesami  Pozdrawiam Was i całuje  PA

11 września 2011 , Komentarze (3)

Byłam wczoraj na rowerze. Pedałowałam 30 min szybkim tępem , często pod góre. Dzięki temu udaje mi się spalać kalorie. Mama mi wpycha mięso do jedzenia  Pomocyy!!!Jak mam się przy niej odchudzać skoro ona by mnie tylko tuczyła. Przykro mi bardzo że nie mam w niej żadnego wsparcia, codziennie rozpala jakieś awantury że nie jem jej jedzenia , drze się na mnie . Jak się mam od tego uwolnić ??? Chcę być chuda a ona mi w tym nie pomaga . Ona nie rozumie tego że ja się odchudzam . Mam pomysł zjem troszke ryżu z obiadu żeby się odczepiła  ale nie chce wolałabym zjeść warzywa . CO MAM ROBIĆ? Moja waga sięgła już prawie 62 kg :) . Muszę się trzymac dalej ,ale przez mame chyba to wszystko szlak trafi I KONIEC MOICH MARZEŃ  Moje starania na marne :(

3 września 2011 , Komentarze (2)

No no już prawie ...Moja waga już  wacha się między 62-63  a nawet czasami 61 . Mam starą wage i nie moge dokładnie zważyć swojej masy  Musze być cierpliwa :) Mam leciutką nadzieję że dopnę  swego .Jeżeli będe trzymac się tak  dalej to może jeszcze doczekam kiedyś tej 55 . Jakbym tak schudła do 55 to byłby już jakiś sukces . Ale tak najbardziej to chciałabym ważyć 50 kg  Hmmm.........(marzenia....) cud - niemożliwy. PO PROSTU MUSZE WZIĄC SIĘ W GARŚĆ > A BĘDZIE DOBRZE PRAWDA ?? Moja siostra bawi dzisiaj na weselu. Fajnie ma... tyle dobrych rzeczy sobie zje....i potańczy.... A ja byłam na rowerku . Może mi coś to da jak tak na nim jeżdże. Jeżdże wtedy jak znajdę wolną chwilkę :). Teraz to będe jeździć mniej bo  tylko  w soboty albo niedziele (bo chodze do szkoły) . A w zimie nie wiem co bedzie .... nie mam stacjonarnego :( Ok idę robić kompciu    Jak będe załamana i będzie mi źle obiecuje że będe pisać o swoich postępach i porażkach ale tylko wtedy jak będe miała czas ,może mnie długo nie być  - teraz szkoła i takie tam  Ach ..............  papa . Już nie wiem o czym mam pisać - słaby ze mnie dziennikarz, więc niezadowole was swoim  pisaniem . To jest poprostu monotomia mojego życia . 

 

Ps. A i jeszcze mam taką straszną ale to straszną bardzo straszną najstraszniejszą ze wszystkich najstraszniejszych próśb o jakiekolwiek dotychczas prosiłam . Kto chce i może niech trzyma za mnie mocniuteńko kciuki a będe bardzo wdzięczna. POZDRAWIAM  PAPATKI  I BUZI

1 września 2011 , Skomentuj

Byłam na rozpoczęciu roku szkolnego, narazie jest fajnie zobaczymy jak będzie dalej mam takiego stresa że hej . Nie mam jeszcze książek ani żadnej torby  ale to się jeszcze kupi jak nauczyciele powiedza co i jak narazie polece z zeszytem i piórnikiem  Jutro mam na popołudniu i tylko 3 lekcje , w piątek  kończyć po 16 !!!!   jestem zawiedziona (dlaczego akurat w dzień przed weekendem? ) - będzie się strasznie dłużyło  

Jak wróciłam ze szkoły na poprawe humoru poszłam z siostrą na zakupy po jakieś ciuszki do szkoły. Kupiłam sobie wysokie buty niebiesko-biało-granatowo- fioletowe u góry na 2 rzepki a na dole sznurowane  (śliczne), tenisówki , pasek do spodni ( bo mi lecą  ) i bluze zapinaną .Ogólnie to jestem z zakupów zadowolona-już lepiej wyglądam w ciuszkach niż przedtem i moge sobie coś kupić a kiedyś z tym to był straszny problem .

Zjadłam sobie pyszny jogurcik o smaku pieczonego jabłka oczywiście z płatkami just fit :) mniam mniam .....

Jest pyszny spróbujcie :) Gorąco polecam tylko lighta bo ma mniej kaloriii . Jutro sobie go też zjem  smakuje jak szarlotka tylko w wersji jogurtu

Spędziłam dzisiaj jeszcze czas na przejażdżce rowerkiem  jechałam około 1o km - nie wiem dokładnie ile bo nie mam licznika na rowerze . W środku połowy drogi rozwalił mi się sandałek ale sobie go  naprawiłam ,jeszcze do tego mam taki straszny odcisk na nodze i palcu że ajjjć.,,, ale przeżyje , do tego upaprałam się smarem od łańcucha - muszę właśnie kompciu zrobić . Sama się sobie dziwię ale chce się do czegos przyznać . Dawniej bałam się nawet  wyjść na rower bo  że ludzie się bedą ze mnie śmiać . A dzisiaj jade i jade i przełamałam nareszcie ten strach Jestem z siebie dumna . Nabieram powoli odwagi???..... Rower dużo mi pomaga podczas diety przynajmniej pracują wszystkie mięśnie  ale strasznie mnie boli tyłek bo podskakiwałam na kamerdolach .- no cóż nawet to się da jakoś przeżyć - ważne żeby była ładna sylwetka :) Wzięłam się za siebie :) Ok za dużo się rozpisałam już nie ględze . Jutro do szkoły boje sie( chyba za bardzo sie wszystkim przejmuje ) Trzymajcie sie :) papa

 

 

31 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

Mama zawsze mi coś pakuje do zjedzenia - a może ziemniaczki na obiad  a może kotlecika albo pulpecika z sosem. PULPECIK to jestem ja (tylko że nie w sosie -dzisiaj ).Serdecznie odmawiam . Narazie daję rade . PO prostu Chcę schudnąć!!!!!!! Próbuje to zmieniac robie swoje mało kaloryczne  posiłki . Pije zieloną herbate z grejprutem , jem chrupkie pieczywo . I wykluczyłam. Jak jest mi źle to uciekam na rowerek na swoje ulubione trasy po mieście  Bardzo brakuje mi wsparcia mam nadzieję że choć troszke mi pomożecie . Nie mam do kogo gęby odtworzyć. Jutro idę pierwszy raz do liceum okropnie się boje  Boje się że nie zaakceptuje mnie klasa :( więc będe czasami wpadać jak znajde czas . Papa i życzcie mi powodzenia. MAM ZAMIAR ZMIENIĆ SIĘ NA LEPSZE pod względem urody i charakteru . Pozdrawiam