Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 743100
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 listopada 2011 , Komentarze (14)

Myślę że tak-może to nie jest jakaś super ambitna produkcja, ale można się pośmiać a to chyba najważniejsze w komediach nie?:) No dużym atutem jak dla mnie była obecność T.Karolaka którego mogę łyżkami jeść jak nutellę i mi się nie przeje W skali od 1-10 daję z czystym sumieniem 7 i POLECAM jeśli ktoś lubi lekkie kino z przymrużeniem oka;)
Dzień wczorajszy był grzeszny w bonusie zjadłam jeszcze pół hot-doga a efekt tego wszystkiego jest taki ze na wadze po całym dniu mam tyle co rano!
NIESAMOWITE-no jak jem więcej to mój metabolizm sprawniej działa!
Dzisiaj się wybieram do dermatologa- bo mam na twarzy jakies dziwne wypryski- a to mi się nie zdarza, nawet w czasie dorastania miała ładną buzię, i mnie to martwi bo bez pudru wyglądam jak bym miała ospe:( buuuu... ciekawe co powie...

Dzisiejsze menu:
2 parówki cielęce +ketchup 300 kcal
jabłko 50 kcal
filet  z kurczaka bez panierki smażony bez tłuszczu+surówka z kwaszonej
kapusty 350 kcal
garść orzechów włoskich 150 kcal
grahamka z pasztetem i pomidorem ( to jest chyba łączenie ale mam smaka o i zjem:)
400 kcal

RAZEM 1200 kcal

Przetrwałyście łik-end Chudziny?? mój mimo że jadłam smakołyki kończy się takim samym efektem na wadze co przed nim więc jestem zachwycona

6 listopada 2011 , Komentarze (11)

Dzisiaj mam zaplanowane same grzechy:) ale to dlatego że osiągnęłam wagę 57 czyli tę z przed roku, a teraz dążę do niemożliwego-wagi  z wieku 15 lat 52:) ale uda się jestem pewna-
więc dzisiaj ładuję akumulatory

Jajecznica na cebulce z brokułami, czosnkiem i ziołami:) ( dzięki mychaaa -jest GENIALNA:)) 300 kcal
garść winogron 50 kcal
gałka ziemniaków z cebulką, udko bez skóry i surówka z pekińskiej 450 kcal
UWAGA UWAGA godz. 15 kawa+PRINCE POLO ORZECHOWE 400 kcal
jabłko 50 kcal
tuńczyk+cebulka+szczypior+ joguryt naturalny i odrobina majonezu 200 kcal


PIĘKNIE 1450

a nie mówiłam że grzeszna niedziela będzie  i wszystko zaplanowane bez skrupułów
Wieczorkiem wybieramy się z moim do kina na  WYJAZD INTEGRACYJNY

Po powrocie zdam Wam relacje czy warto-a moze któras z Was juz widziała???
co myślicie o nim?
 Miłej niedzieli Chudzinki-i nie koniecznie bierzcie ze mnie dzisiaj przykład

5 listopada 2011 , Komentarze (14)

No jak dzisiaj stanęłam na wadze po wczorajszych tańcach to nie mogłam uwierzyć własnym oczom! 57,1 kg:) myślałam że z wagi spadnę ( dobrze że nie jest wysoko)
Na pasku zmienię jak przez kilka dni się utrzyma, nie chcę robić sobie nadziei zbyt pochopnie;)
Na imprezie miałam znowu branie że ho ho szczegół ze średnia wieku to 16-19
ale to chyba komplement dla mnie nie?
Mój tylko z DJ ki się podśmiechiwał wyprężony i dumny jak paw-zawsze go Cieszyło ze się podobam innym samcom:) I powiedział mi że jestem już chuda
no 10 kg więcej jak miałam 3 miesiące wstecz, to trochę cielska było.
Kości biodrowe zaczynają mi wystawać;) Ale tu i ówdzie ( czyli brzuch , uda i troszkę boczki pozostawiają wiele do życzenia ) trzeba jeszcze zrzucić. Noooo tyle narcyzowania


Plan dnia jest następujący: Sprzątanie jak to w soboty i porządek w aucie
( Wy też tak macie że ciągle tam jest pełno wszystkiego-taki twórczy nieład?
:))

MENU SOBOTNIE
troszkę grzeszne ale kalorie zostaną zachowane w rozsądnych proporcjach:

2 parówki + sałatka z pomidorów + ketchup 400 kcal
garść winogron 50 kcal
szklanka soku świeżo-wyciskanego z pomarańczy 100 kcal
2 naleśniki z dżemem 450 kcal
jabłko 50 kcal
pół grahamki z pasztetem 300 kcal
RAZEM 1300 kcal ciut więcej niż było w planie ale co tam;)

Miłego dnia dziewczynki, i trzymać dietkę przy weekendzie bez gadania!

4 listopada 2011 , Komentarze (12)

Taki był tytuł filmu na który się wczoraj udałam z koleżanką po siłowni:) Która z was widziała?:)
Zaskakujące jak widzą nas mężczyźni, według mnie kilka naszych cech i wad było przerysowanych grubą kreską ale 75 % pasowało do mnie ;D
Jednak zaraz po filmie przekonałam się że jednak faceci przesadzają. jedną z naszych ( ponoć ) wad jest nieumiejętnośc prowadzenia pojazdów z  czym się absolutnie nie zgadzam, no i przy wyjeździe z pod kina jest nakaz jazdy w prawo a samochód przede mną ma włączony lewy kierunek, no i uwaga uwaga kto za kierownicą???? Facet! ha kobiety górą:)
 film zabawny-dużo śmiesznych dialogów ubarwionych wulgaryzmami, minus duzy  za miejsce akcji-cały film kręcony podczas jazdy samochodem:/

Dzisiejszy dzień będzie zabiegany-duzo obowiązków się nazbierało.
 Ale ruch to zdrowie:)

Menu na dzisiaj:
serek biały chudy z jogurtem naturalnym 0%+ogórek, pomidor, szczypiorek i cebulka ok 200 kcal
garść winogron 50 kcal
UWAGA naleśniki z drzemem truskawkowym ( na prośbę mamy żeby było coś na słodko) jeden ok 220 w planie 2 więc ok 450 kcal
 
sporo jak na obiad...

jakieś ciasto dietetyczne trzeba w sieci znaleźć
jabłko 50 kcal
grahamka z margarynką light, pomidorkiem i ogórkiem mmmmniam 350 kcal


Eno nie tak źle 1100 kcal

rano ćwiczonka pół godziny a wieczorem rowerek i tańce na imprezie:)

Weekend się nam zaczyna dziewczynki,
pilnujmy się bo te dni bywają zgubne dla dietkowania:)
Miłego dnia

3 listopada 2011 , Komentarze (12)

Wczoraj kupiłam sobie nową wagę bo ta którą dostałam od mojego ile razy stanęłam pokazywała  co innego! no szlag mnie trafiał jak w ciągu pół minuty o kilogram była różnica!
no rozumiem 20 -30 dag ale kilo!? więc kupiłam taką za 40 PLN stanęłam na niej w sklepie 20 razy pod rząd ( szacun dla sprzedawcy za cierpliwość) pokazała tyle samo z dokładnością do 100gram no iiii jak się zważyłam i pokazała tyle samo co przed weekendem kiedy zaczęłam pochłaniać słodkości i inne pyszności no w szoku byłam nie powiem ze nie
Więc zaczynam z bilansem zerowym dietkę od dzisiaj:)
W menu zaplanowane :
2 jajka z majonezem ( no nie mogę i już ale tylko troszkę;)) 300 kcal
garść winogron 50 kcal
ryba bez panierki na teflonie+sałatka z pomidorów i ogórków
z jogurtem naturalnym 200 kcal

banan 120 kcal
2 jabłka 100 kcal

grahamka z margaryna light pomidorem, ogórkiem szczypiorkiem i cebulką 350 kcal

RAZEM ok 1200 kcal

Dzisiaj siłownia 1,5 godzinki potem kino:)
oczywiście żadnej coli ani popcornu nie przewiduję ;)


A Wy Chudzinki ćwiczycie dzielnie every day? :)

2 listopada 2011 , Komentarze (13)

No i obiecałam sobie ze od dzisiaj juz powrót do diety, no i prawie tak było:)
Śniadanie...........400 kcal ciiiiii;)
jabłko 50 kcal
kalafior+ jajo sadzone + maślanka ok 300 kcal
jabłko 50 kcal
sałatka jarzynowa+ 2 plasterki szynki ok 200 kcal


RAZEM 1000

no dooooobra tam gdzie kropki były to ostatni kawałek ciasta z lodówki ;)
ale już nie ma więc dieta będzie trzymana a do sklepu po słodycze na peeeewno nie pójdę:)
ale za to że zjadłam słodkie to wsiadłam na rower i 50 minut pedałowałam o!:)
350 kcal pokazało, wieczorem drugie 350 kcal przejadę. ostatnio nie mam siły ćwiczyć, po serii z Mel B wszystkie mięśnie mnie bolą tak że normalnie nie mogę się podnieść do brzuchów! przeczekam kilka dni z rowerkiem... no to by było pewnie na tyle


Miłego dnia Dziewczynki:*

1 listopada 2011 , Komentarze (15)

Wzięłam się w garść , ale nie tak do końca;) zjadłam dzisiaj ciacho, ale przynajmniej nie 4 tak jak wczoraj! to już coś;) resztę słodkości oddałam mojemu i od jutra zaczynam normalne dietkowanie:)
nie ma konsekwencji mojego grzeszenia , o dziwo! waga pokazała dzisiaj  rano 58,1 kg:)
więc jest super :)
Moje dzisiejsze menu to:

łyżka sałaty + 3 plastry szynki ok 250 kcal
filet drobiowy + surówka ok 300 kcal
kawałek ciasta  ok 350 kcal
3 łyżki sałaty + 5 plastrów szynki 400 kcal
3 kieliszki wódeczki 150 kcal

RAZEM około 1500 kcal

tendencja spadkowa jutro będzie już 1100 :)


Dzisiaj moje jedyne ćwiczenia to schylanie się przy grobach podczas zapalania zniczy
ale po wczorajszych wieczornych ćwiczonkach ( Mel B) tak mnie wszystkie mięśnie bolą że no nie dam rady i kropka. Mam nadzieje że jutro już będzie ok i zacznę regularnie dawać sobie w dupkę żeby na wadze wyskoczyło 57:)
 
A jak u Was z grzeszkami podczas Wszystkich Świętych??? było coś?:)
buziaki dla Was Chudzinki

31 października 2011 , Komentarze (7)

Tak jak przypuszczałam te zjazdy rodzinne przyczynią się do tego że moja dieta pójdzie w odstawkę. Nie jestem z tego powodu bardzo dumna ale jak mam w domu pyszności nie potrafię się im oprzeć;( i tym oto sposobem zjadłam dzisiaj:
 dwie łyżki sałatki jarzynowej z majonezem light+4 plasterki szynki 350 kcal
2 kawałki ciasta 250+400 kcal=650 kcal
pół talerza zupy pomidorowej 100 kcal

dwie wątróbki drobiowe z cebulką, pół gałki ziemniaków i łyżka surówki 200 kcal

garść winogron 50 kcal

dwie łyżki sałatki + 3 plasterki szynki 300 kcal


RAZEM 1700
 MAŁY EDIT. wieczorem poległam i pochłonęłam jeszcze jakieś 500 kcal w postaci słodyczy, wkurwiłam się na siebie zaraz jak tylko przełknęłam ostatni kęs i od jutra koniec z tym KONIEC!!!!

 CUDOWNIE PO PROSTU CUDOWNIE!!!!
JESTEM ZŁA NA SIEBIE ALE JUTRO TRZECI DZIEŃ dzięki bogu ostatni i pozbędę się z domu wszystkiego co sprzeczne z dietą rozdam sałate i ciasto i od środy zaczynam od nowa. Ale jutro już nie będzie takich wpadek jak przez ostatnie dwa dni, co to to NIE! Pewnie ze 2 kg przybyło -ale trudno, przepadło już bo wpadłam w błędne koło jedzenia i nie moge z niego wyjść dopóki nie zniknie z lodówki to co lubię...;( nie pilnuję odstępów między posiłkami, mało pije wody-całkiem do dupy szczerze mówiąc;(
 ale wieczorem półtorej godziny ćwiczeń- godzina rower i pół godziny aeroby+brzuchy O! przynajmniej tego nie odpuszczam

No i co -dalej jestem wasza motywacją he he??:)

31 października 2011 , Komentarze (8)

Cóż no to zaczynam podliczanie... zacznę od kalorii płynnych he he
5 kieliszków wódeczki 300 kcal
jabłko 50 kcal
3 łyżki sałatki jarzynowej ok 400 kcal
6 plasterków szynki ok 350 kcal
udko + brokuły ok 400 kcal
duży kawałek ciasta ok 400 kcal

RAZEM ok 2000 kcal
no nie mało ale mogło być gorzej... znając moje możliwości
ale za grzechy musi być kara . po całym dniu jedzenia na wadze 1 kg do przodu, w związku z tym po imprezie , kiedy już posprzątałam pół godzinki poćwiczyłam a rano będzie godzinka ćwiczeń żeby nie zaprzepaścić tego co osiągnęłam do tej pory. We wtorek powtórka z rozrywki więc muszę się ogarnąć...
Ale impreza była wyjątkowo udana, cały dom ludzi dużo śmiechu więc niedziela jak najbardziej na plus mimo że małe wyrzuty mnie dopadły jak zobaczyłam ile na wadze.... ale co tam zyje się raz i nie mozna sobie wszystkiego odmawiać, w granicach mozliwości i raz na jakiś czas wszystko dozwolone. ide spać bo padam  ze zmęczenia.
 Wiecie co-fajnie się ćwiczy na bani ha ha

29 października 2011 , Komentarze (12)

Jejku jak miło mi czytać gdy piszecie ze jestem Waszą motywacją...ale to nie moja zasługa ze robicie postępy a kilogramy lecą... to efekt waszej ciężkiej pracy i wytrwałości ja tylko próbuję z Was wykrzesać siłę i wiarę w siebie , która gdzieś tam głęboko w Was drzemie a ona przenosi góry nie tylko usuwa kilogramy
Ja dzięki Wam i waszym wpisom w pamiętniku dostaję zastrzyk pozytywnej energii która daje mi siłę do walki z kilogramami, tak że dziękuję Wam że jesteście, to podziękowanie jest skierowane w szczególności do kilku z Was, które się często udzielają to Wam zawdzięczam mój sukces;)

Dzisiaj miałam długi i pracowity dzień-zakupy, pieczenie placków, dwie sałatki i sprzątanie-no padam na Twarz! Jutro mam gości, i będzie wiele pokus na stoliku, dlatego też nie pisze mojego jutrzejszego menu, tyle wiem że będzie grzeszne bo będzie i na słodko i na kwaśno i może alkoholowo
Wieczorem zdam wam relacje jak mi poszło i ile kalorii uzbierałam

UDANEJ NIEDZIELI DZIEWCZYNKI