Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę czuć się z sobą dobrze i wzbudzać podziw sylwetką (próżne? Wcale nie! Każdy chce być piękny tylko nie każdy ma odwagę to powiedzieć). Będzoe tylko lepiej!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13336
Komentarzy: 70
Założony: 23 września 2011
Ostatni wpis: 12 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KamilaK1988

kobieta, 36 lat, Szczecin

173 cm, 69.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: wrócić do wagi z przed ciąży :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 stycznia 2016 , Skomentuj

dziś efektywnie, dieta spokojnie nawet nie daje rady zjeść wszystkich kalori jaka zmiana kiedy odrzuca się śmieciowe jedzonko. Już nie chodze głodna, lepiej chyba rozplanowuje posiłki, więc krok do przodu jupi.

Ćwiczenia;

Skalpel 15 min

Hula hop 1h

Szybki spacer ciągnąc sanki z 30kg dzieciaczkiem 1,5 h

Sprzątanie i ogarnianie z 1kg odważnikami przy rękach i nogach nie wiem czy to ma sens, ale zawsze może być placebo ;)

9 stycznia 2016 , Skomentuj

opanowałam kręcenie, i dodaje po 5 minut dziennie na stronę dziś 30x2 godzinka ćwiczeń

8 stycznia 2016 , Skomentuj

zaczęłam zmieniać nawyki... pierwsze dieta 1000 kcl i ćwiczenia. Trzeciego dnia okazało się, że zaplanowane kcl ro zamało i opchałam się wieczorem zjadając od tak 1500 kcl czyli 2500 w ciągu dnia. Łoooo Matko! Dodam, że zaczęłam ćwiczyć z Ewą Chodakowską, ale nie dake rady dłużej niż 15 minut!!!! Umrę na podłodze.... 

dziś dzień 4....

Posiłki ok lekkie bez cukru (stevia do słodzenia).

Ćwiczenia plan 30minut hula hop na stronę i Ewka może skalpel zobacze ile dam radę może trochę więcej niż przez te dwa dni. 

Czas start !!! Zrobiłam godzine hula hop i secret Ewu Chodakowskiej. 

Zobaczla, jakie słabe mam ręce....

8 stycznia 2016 , Skomentuj

moja historia, a wiec....

Zawsze byłam szczupła, bądź wrecz chuda, no właśnie byłam.... Zaczęło się od kontuzji kolana, doszła wykryta dysplazja biodra i przytyłam kilka kilo, zaraz szybko schdłam bez diet jakoś tak samo z siebie. Następnie trzymałam wagę długo, aż przyszedł czas na dziecko. Moje wyczekane Cudeńko :) w ciąży przytyłam strasznie... 35 kg... po porodzie zeszło 4. Myślałam, że karmiąc szybko zejdzie mi waga i będę znowu szczupła... oj niee nie tym razem...  karmiłam około 1,5 roku bez diet itp. Chciałam by moj pokarm byłbdobry (taki był maluch spał po 6h) przestałam karmić iiii no nic waga około 80 kg masakra. Po jakimś czasie odeszłam od męża chora zazdrość zabiła wszystko i schudłam do 70kg. następni już dbając o siebie po roku ważyłm 65 kg a w przełomach 59 kg było dobrze. I znowu obudziłam się z wagą 72kg i postanpwiłam coś z tym zrobić. I o to jestem tu