Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć :D Jestem Paulina , zawsze miałam problem z wagą. Jestem typem gruszki i moim największym problemem są nogi. Moim marzeniem jest ważyć 60 kg. Powoli spełniam marzenie :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86295
Komentarzy: 1684
Założony: 3 października 2011
Ostatni wpis: 22 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulakroliczek69

kobieta, 35 lat,

169 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: W sierpniu 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

Hej. W tym tygodniu równie aktywnie. Nie miałam za bardzo czasu, żeby biegać, ale był i rower, raz biegałam, a dzisiaj jeździłam na rolkach. Codziennie robię przysiady. Za tydzień jedziemy na urlop, może wybiorę się do mojej dietetyczki Ewy i zrobię sobie tydzień oczyszczania, żeby pozbyć się zbędnych toksyn z organizmu. Tydzień tylko na płynnych posiłkach.
Teraz wkleję wam zdjęcia mojego treningu na rowerze i rolkach oraz fotki z dzisiaj.

Motywacje :
Buziam Was:* 

24 kwietnia 2013 , Komentarze (8)

Hej dziewczyny :D Jak tam Wasze ciałka? Spiete i gotowe? Mi się wiosna coraz bardziej udziela. Spaceruje biegam, jeżdze na rowerze itd. Aż się chce z domu wychodzić. Jutro mam wolne to pojadę na jakąś dłuższa wycieczkę rowerową. A jak starczy sił to i pobiegam :D Od wczoraj do moich ćwiczeń dorzuciłam pobieganieowe rozciąganie i przysiady. A dokładnie to:
Tak się rozpędziłam że zamiast 55 przysiadów dzisiaj zrobiłam 75 :P Nic mi nie będzie:D Pupka będzie się miała lepiej :D 
Z kolanem coraz lepiej, wczoraj przy bieganiu przestawało boleć. Zrobiłam ponad 9 kilometrów :D Jest dobrze :D Tak trzymaj Paulina! 
Nie długo jedziemy do polski na urlop , muszę spiąć poślady i się na maxa postarać. Chcę usłyszeć od rodzinki komplementy na temat mojej przemiany :P Na święta Bożego Narodzenia musieli mnie oglądać w wersji FAT ;/ Teraz bedzię lepiej :D 
Trzymajcie za mnie kciuki :D 
Porcja motywacji na dziś: 
Ja uciekam spać bo juz mi się literki zlewają :P Trzeba naładować baterię przed jutrzejszym aktywnym dniem :D Pozdrawiam i całuje :* 

21 kwietnia 2013 , Komentarze (13)

Heyka :* Jak się macie? Ja ostatnio czuję się przecudownie. Moje ciało daje mi tyle radości , podoba mi się to w jaki sposób się zmienia :) Powol akceptuje nawet swoje nogi, których od zawsze nienawidziłam. Przykładem tego jest zakup bardzo krzykliwych legginsów :D Czuję się w nich świetnie!

Kupiłam też męską bluze na rower i inne pierdoły :P

Dzisiaj planujemy jakiś wypad na rolki :D Pośmigam trochę bo dawno nie jeździłam :D Wczoraj moje mięsnie miały urlop od sportu, zaliczyłam tylko spacer i aktywne sprzątanie pokoju :P Tylko tyle.

Dietkowo spoko, czasem zjem coś nie zrowego al. Wczora nie było w ogóle alkoholu i tylko jeden lód :P Którego na pewno spaliłam:D  W tym tygodniu może wreszcie zrobie jakieś pomiary :D

Wklejam kilka zdjeć ciuszków z wczoraj. I moją zabawe z apkilacją ?pudding camera?

Motywacje:

Pozdrawiam Was i życzę udanej aktywnej niedzieli :*:*

19 kwietnia 2013 , Komentarze (8)

Hej, jak tam Wasze dietkowanie i ćwiczenia? Ja sama się zadziwiam :D W tym tygodniu jestem mega zmotywowana i mega aktywna :) Tydzień się jeszcze nie skończył i dobrze bo chcę wiecej i wiecej :D W planach niedzielne rolki :) No chyba że sie pogoda popsuję. Wczoraj po mega męczącym dniu w pracy zmusiałam się i poszłam biegać. Nie poszło mi za dobrze bo to pieprzone kolano zaczęło niemiłosiernie boleć i musiałam co jakiś czas maszerować ;/ Ale i tak dałam rade 8 km :D Czas kiepski ale i tak jest nieźle :
A dzisiaj o rana aktywnie. Rano dziki sex :P a po południu 2 godzinki na rowerze. Prawie 30 km za mną :D Nie straszny był mi nawet deszcz i porywisty wiart :D Do domu wróciłam zmarznięta , mokra ale szczęśliwa :D :
Pamiętaj:
Najważniejsze to się zmotywować , przestać marzyć i zacząć działać :D Ciało samo się nie zrobi :D Nie lubisz biegać? Wskakuj na rower! 

Dietkowo bywa różnie. Ale się nie załamuje. Nie obwiniam się jeśli wpadnie coś słodkiego. Staram się dalej jeść zdrowo i pysznie. Jem często ale mniej. 5 posiłków dziennie bogatych w warzywa owoce i witaminy. A po za tym uzależniłam się od wody! Wypijam wody co najmniej 2 jak nie wiecej litrów dziennie. I kocham zieloną herbate. Alkohol ostatnio wogóle mnie nie kreci więc to też na plus :D Tak trzymać Oby tak dalej :D
Wstawiam wam kilka fotek : 
Strój na rower, po powrocie był cały mokry :P:

Ogólny strój dnia , dzisiaj na sportowo :D :
Motywacje: 
Taki tyłeczek sobie zrobie
Takie nogi będę mieć

Dziekuję za uwagę, już do Was zaglądam :D Pozdrawiam całuje i przesyłam garstkę mojej motywacji, możę się przyda :D 
Buziaki :*:*:*:* 

16 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Hej dziewczyny :) Od dzisiaj testuje Nike + kolejna aplikacja do biegania. Byłam mile zaskoczona łatwością połaczenia i mozliwościami tej apki. Całkiem przyjemna. Dzisiaj 11,4 czyli 7,10 mili. 
Nawet deszczyk mi nie straszny :D Kocham biegać! Boje się tylko o moje kolano. Zaczyna się niepokojąco odzywać. Mam nadzieje ze bedzie lepiej :) 
To dzisiejszy wynik:
I pozdrowienia od spoconego Elmo :P
Motywacje: 
Sorki że taki krótki wpis ale mykam spać :* 
Buziam:*

14 kwietnia 2013 , Komentarze (12)

Hej. Tak się strasznie cieszę :D Ubywa mi ciałka :D Moje nogi stają się coraz mniej ocelulitowane :D I najpiękniejsze jest to że nie głodzę się, nie katuje nie wiadomo jak. Nie odmawiam sobie zupełnie wszystkiego a mimo to nadal chudnę. Stawiam na sport i ruch. To jest chyba w tym wszystkim najważniejsze. Zawsze stawiałam na jakieś radykalne diety. Wymyślałam jakieś glodzenie liczenie kalorii a tu dupa. Ruch ruch i jeszcze raz ruch. Wiadomo że na dietach schudła bym jeszcze szybciej. Ale po co mi po raz kolejny napady głodu? Po co mi po raz setny efekt jojo który zawsze miałam po szybkim schudnięciu? Wreszcie zmieniam swój tryb życia na dobre. Dużo spacerów, bieganie, jakieś ćwiczenie w domu. To mi da bardzo dużo, wolniej ale na zawsze.

Na chwile obecną moja waga to jakieś 72-71 kg. Niestety nie mogę tego dokładnie sprawdzić bo kupiłam jakąś felerną wagę elektryczna, która co chwile i w róznych miejscach na podłodze pokazuje co innego. Wiec muszę sobie jakoś radzić bez niej. Zaczyna mi przybywać mięśni na ciele. Nogi po bieganiu stają się berdziej napięte, mniej flaczaste. Pupa mi się podnosi do góry i zaczynają mi się zarysowywać mięsnie na brzuchu. Wiem że jeszcze daleka droga do ideału ale może kiedyś będę dla Was jedną z motywacji :D

W piątek przebiegłam mój rekordowy dystans 12 km!!! :D Niestety nie dodam Wam fotki bo moje endomondo zbzikowało przez kiepską pogodę i zgubiło zasięg na 4 kilometrze :P Możecie mi wierzyć na słowo :P A jak wróciłam to nie umiałam  na nogach ustać tak mi się trzęsły :P Uwielbiam to uczucie :D

Wrzucam kilka zdjęć. Standardowo OOTD z dzisiaj, Zdjęcie make up-u i porównanie zdjęć mojego obecnego ciała ze zdjęciami z przed 3 tygodni.

To w bieliźnie to aktualne :P Powiedzcie że widać :P


Motywacje:

Dzisiaj spędziliśmy cały dzień w Efteling. Taki park rozrywki w Holandii. Tydzień temu też tam byliśmy :P Przełaziliśmy dzisiaj chyba z 30 kilometrów :D Ale było warto. Polecam zobaczyć w Internecie i się kiedyś wybrać :D

Pozdrawiam wszystkich którzy przeczytali cały mój monolog :D Buziaki dla Was :D 

12 kwietnia 2013 , Komentarze (17)

Hej, u mnie po staremu. Biegam co dwa dni. Staram się unikać słodyczy i jeść zdrowo i regularnie. Kolejny kilogram spadł. Po ubraniach juz widze że jest lepiej. Wiem że jeszcze długa droga przedemną i czasem jest naprawde ciężko( szczególnie przed i w trakcie @ ) Nie poddaję się i staram się walczyć o moje wymarzone sportowe i zdrowo wyglądające ciało :D Obiecałam Wam dużo zdjeć ale nie mam za bardzo czasu na ich dodawanie więc dodam tylko kikla a reszte możecie zobaczyć na FB tutaj macie linki :
i zdjęcia z Amsterdamu :
A reszta to zdjęcia z niedzieli , strój dnia i makijaż( miałam zimno więc starałam  się je zakryć pomadką :P )

Motywacje:
W ten weekend ma być w Holandii ponad 20 stopni więc weekend też spędzimy na aktywnym zwiedzaniu tego szalonego państwa:D 
Nie ma nudy w moim życiu ostatnio i czasu na narzekanie :D Mam piękne życie i cudownego faceta który jest dla mnie całym światem :) Jestem mega szcześciwa:D 
Caluje i pozdrawiam :D Miłego oglądania :D

7 kwietnia 2013 , Komentarze (15)

Hejka laseczki. Jak tam Wasze odchudzanie? U mnie powolutku do przodu. W święta toche pogrzeszyłam ale to chyba jak każdy. W sumie i tak nie było jakoś źle. Cały czas biegam. Tzn tak 3 razy w tygodniu ostatnio bo nie miałam czasu, ale od poniedziałku będzie troche więcej. Chce zacząć robić brzuszki żeby przyspieszyć spalanie tkanki tłuszczowej z brzucha. I może przysiady ? Hmmm zobaczę. Wszystko na spokojnie. W tym tygodniu tylko dwa razy biegałam ale jeszcze jutro jest dzień także dołoże jakiś Workout co by nie było że ze mnie leniuch.

A teraz obiecane w tytule zdjęcia. Chciałam zauważyć że moje ciało nie jest jeszcze idealne ale już powoli się polepsza. Coraz mniej mojego sadła :P I oc najpiękniejsze ubywa mi celulitu :D

 Moje obecne ciało: 

Ukochany zestaw do ćwiczeń przez ostatni tydzień by H&M :D

Świąteczna kiecunia :D 

Moje treningi z tego tygodnia:

Trasa:

Motywacje: 

Mam nadzieję że Wam nie obrzydziłam śniadania moim cielskiem :P Jeśli bedziecie chciały to wrzuce kilka fotek z wypadu do Amsterdamu i może z jutrzejszego dnia :D Pewnie też gdzieś wyskoczymy :D

Buziaki :D Trzymam za Was kciuki :*

27 marca 2013 , Komentarze (6)

Hey. Dzisiejszy wpis będzie typowo monotematyczny, a mianowicie :bieganie. Będzie on długawy, więc jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam.

Bieganie:

Zawsze była to dla mnie nie zbyt lubiana forma aktywności fizycznej, ażdo czasu zmotywowania się przez tą Panią:

http://www.youtube.com/watch?v=236C14UBvcU

 Jak zaczynałam:

Zaczęłam od marszobiegu dokładnie 7 marca tego roku. Początki byłyokropne. Leń, zadyszka i zakwasy. Ale nie poddawałam się. Codziennie  dodawałam coraz wiecej czasu, coraz wiecejkilometrów. Doszłam do 10 i na razie będę robić tylko taki dystans. Mam wplanach na razie tylko poprawiać czas. Bo nie oszukujmy się jest kiepski.Jednak ja i tak jak na osobe która wstaje codziennie o 5.30 i wraca do domudopiero po 18 to mam jeszcze Powera :P Jako rozgrzewkę mam pracę. Czasemnaprawdę już jestem tak wykończona że nie mam siły a i tak biegnę.

Rozgrzewka itp.:

Pierwsze 3 km to jest raczej człapanie , sapanie, dyszenie i kaszlanie.Nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Ale zaciskam zęby i biegnę dalej. Biegam odmiejsca w którym mieszkam do jakiegoś punktu (teraz jest to Dinther 5 kmod  Nistelrode) i wracam do punktuwyjścia czyli do domu. To jest dobra opcja bo już nie mamy wyboru jak przebiegniemydajmy na to 5 km. I tak musimy wrocić na pieszo , wiec lepiej biegiem bo szybciej:P

Co polecam? Najlepiej biegać samemu. Tak jest według mnie najlepiej.Sama narzucasz sobie tępo i wyznaczasz odległości. A po za tym pochłaniasz siębezgranicznie w tym co robisz, słuchając ulubionej muzyki i nie marnując sił np.:na rozmowe z koleżanką.

Zalety:

W czym mi pomaga bieganie? Zapominam o problemach, wszystkie negatywnerzeczy wypływają ze mnie razem z potem i sciekają po plecach. A po za tym jestto czas tylko dla mnie. Odpoczywam od całego świata. Łącze się z naturą iwyciszam. Taka jakby medytacja duchowa.

Bieganie jest świetne na wszystko! Dużo lepiej sypiam, jestmspokojniejsza, nie mam koszmarów i przede wszystkim poprawia się moja kondycja,wydolność płuc i wygląd ciała :D

Czego potrzebujesz:

Wygodnychsportowych butów, odtwarzacza Muzyki, (jeśli biegasz wieczorem) kamizelkiodblaskowej i wygodnej odzieży. Ja biegam z telefonem i właczonym endodmondopro. Program podnosi moją wiare w siebie, a czasem zdołuje :P Ale widać jakidystans, kalorie, czas i inne bajery.

Mój dzisiejszy wynik:

Motywacje:

Prośba:

Znudziłami się już moja play lista, znacie i polecacie jakąś energiczną muzykę dobiegania? Napiszcie coś. Posłucham zobaczę :D

Powiedzciemi jakie znacie domowe sposoby na cellulit? Bo nie umiem się cholerstwa pozbyć.

Toby było na tyle. Na dniach zrobie wpis o moich pomysłach i planach na ślub :D

Buziaki:*

26 marca 2013 , Komentarze (9)

No hey. Jak tam Wasze dietkowanie? U mnie leci powolutku :D Wczoraj znowu biegałam, nie przeszkadzał mi nawet mega porywisty wiatr. Co prawda tylko 9 km ale jest naprawde świetnie :D Dzisiaj jest mega ciepło, mam nadzieje że wiosna zawita w Holandii już ma dniach :D Dzisiaj nie ide biegać. Jak się uda poćwiczę chwilę z Mel B. Mam straszne zakwasy? Ale jest co całkiem przyjemne :D W niedziele minie 40 dzień bez słodyczy. A ja to chyba jednak podtrzymam. Mam silną wole. Czasem pokusa jest naprawde wielka , ale nie ma sensu zaprzepaszczać tego co już osiągłam :D

Będzie tylko lepiej :D Mój facet jest cholernie ze mnie dumny. To mi daje jeszcze większego Powera :D Oby tak dalej :)

Motywacje :
Buziaki :*