Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania sklonilo mnie ciagle przybieranie na wadze a gdy zobaczylam ponad 90kg powiedzialam STOP,wielki czas cos z soba zrobic.Chcialabym wrocic do wagi sprzed paru lat,wiem ze dluga droga przedemna ale wieze ze sie uda:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16710
Komentarzy: 91
Założony: 27 października 2011
Ostatni wpis: 2 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamcia77

kobieta, 42 lat, Czeladź

170 cm, 91.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 marca 2016, Skomentuj
fitness inny,5195,63,440,3122,0,1457616674
Dodaj komentarz

9 marca 2016, Skomentuj
fitness inny,5108,61,430,3053,0,1457557633
Dodaj komentarz

9 marca 2016, Skomentuj
krokomierz,5639,48,338,3399,3722,1457533668
Dodaj komentarz

8 marca 2016, Skomentuj
fitness inny,5590,61,424,3008,0,1457391600
Dodaj komentarz

3 czerwca 2012 , Komentarze (8)

Witam was dziewczeta:)
Strasznie dlugo nie pisalam...male usprawiedliwienie jest tylko takie ze mialam natlok spraw...otoz postanowilismy z narzeczonym wziasc slub jeszcze w tym roku i zalatwiania bylo co nie miara.A na odleglosc bylo to jeszcze trudniejsze...przegladanie portali weselnych,mnostwo telefonow a do tego stres czy z wszystkim zdazymy.Na szczescie najwazniejsze sprawy zalatwione...za niecale trzy tygodnie jedziemy do polski,juz sie nie moge doczekac:)Czeka mnie zakup sukni slubnej i bardzo sie ciesze ze bedzie conajmniej o dwa rozmiary mniejsza...tak dzewczynki schudlam przez okolo 8 miesiecy.Wszystkie ciuchy sprzed diety znalazly miejsce na spodzie szafy i z wielka radoscia wbijam sie w ciuszki sprzed 3 lat.Znajomi mnie bardzo chwala za swoja determinacje a to bardzo dodaje mi skrzydel:)Ostatnio dietka nie idzie az tak super ale to moja wina bo za duzo sobie pozwalam,ale mysle ze kazdej z nas przytrafiaja sie male grzeszki.Po powrocie z urlopu zamierzam wrocic juz na dobre do nawykow dietkowych i do listopada zrzucic jeszcze pare nadmiernych kilogramow.I mam wielka nadzieje ze mi sie uda,w koncu juz tyle udalo mi sie schudnac...
Pozdrawiam wszystkich czytajacych moj pamietnik:):):)

31 marca 2012 , Komentarze (5)

Waga od ostatniego wazenia -1kg wiec wszystko wrocilo do normy...ale tak szczerze nie obylo sie bez podjadania.Tak duzy spadek zawdzieczam codziennemu rowerkowaniu,godzina dziennie napewno duzo daje:)
Pogoda u nas istnie wiosenna,cieplutko i slonecznie a to dodatkowo dodaje mi energi do dzialania i zrzucania kilogramow...a do celu coraz blizej
Dodatkowo motywuja mnie mile pochwaly znajomych i kolezanek z pracy jak to pieknie zrzucam kilogramy i jak ogromna roznice mozna juz zauwazyc
No i oczywiscie zakup nowych ciuszkow o pare rozmiarow mniejszych bardzo mnie uszczesliwia
Wiec oby tak dalej a wkrotce osiagne swoj zamierzony cel

9 marca 2012 , Komentarze (4)

Od ostatniego piatku waga spadla tylko o 0,30kg ale coz sie dziwic zawalilam na calej lini.Byly lody,mc donalds i chicken parmo(wersja dla dzieci ale i tak mnostwo kalorii),nie obylo sie tez bez chipsow i slodkosci...Na poczatku diety nawet nie mialam ochoty na tak niezdrowe rzeczy a teraz az mnie nosi aby cos podjesc.Tlumacze to sobie nadmiarem stresu,jedzac troche go rozladowuje...wiem ze to bledne kolo bo przeciez chce wkoncu dojsc do zamierzonej wagi a tu takie zawirowania.Musze sie ostro wziasc za siebie,znalesc inny sposob rozladowania stresu...zobaczymy czas pokaze:)

24 lutego 2012 , Komentarze (6)

Witam po dlugiej nieobecnosci:)Oto male sprawozdanie mojego dietkowania-
7 z przodu sie pojawila,bardzo sie ciesze ze wreszcie sie doczekalam
Co do przestrzegania diety powinnam dostac 3 z plusem,nie idzie tak dobrze jak w pierwszych tygodniach.Od poczatku roku mam mnostwo zachcianek,staram sie je opanowac ale jakos nie umiem sie powstrzymac
Jak nie fast food w weekendy to podjadanie cukierkow w pracy...pozniej mam wyrzuty sumienia i pedze jezdzic na rowerku aby odrobic nadprogramowe kalorie.
Waga nie spada tak dobrze jak dieta zaklada czyli 1kg na tydzien ale jakos specjalnie sie tym nie martwie.Najwazniejsze ze nie stanelam w miejscu i ciagle jestem na minusie
Rowerek treningowy zaliczam kazdego dnia,nawet po godzinie potrafie na nim smigac.Ogladam przy tym ciekawe seriale i czas leci bardzo szybciutko.Stwierdzam ze przed dieta bylam strasznym leniem,rower stal nieuzywany w kacie i tylko kurz sie na nim zbieral.Teraz jestem od niego uzalezniona
Ciesze sie ze wkoncu wzielam sie za siebie...wsrod znajomych slysze mile pochwaly jak to ladnie schudlam i to jeszcze bardziej mnie motywuje aby dazyc do celu

31 grudnia 2011 , Komentarze (8)

Witam wszystkich poświatecznie i sylwestrowo!!!

Tydzień urlopu od dietki nie uszedł mi bezkarnie,na wadze prawie 2kg nadwyżki,już troszke ubylo a wcale grzecznie do dietki nie wróciłam...staram sie nie jeść zbyt dużo ale niestety nocne podjadanie powróciło Troszke slodyczy ze świąt zostało...budze sie w nocy i podjadam.Rano gdy widze jaką ilość pochłonęłam mam straszne wyrzuty sumienia bo udalo mi się 2 miesiące nic nie podjadać...więc moje postanowienie noworoczne to jutro z samego rana zrobić porządeczek w szafce ze slodyczami,pozbyć sęe wszystkiego co mnie kusi-wykorzystam mojego ukochanego jako odkurzacz słodyczowy
Dzisiaj jeszcze sobie pozwole na małe co nieco ale od jutra ostro biore się za dietke!!!
Male podsumowanie-10 tydzień diety...10 kg za mną...jeszcze pare miesięcy i dojdę do swojej wagi sprzed paru lat

DROGIE WITALIJKII!!!
 ŻYCZE WAM SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY SYLWESTROWEJ,WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU,WYTRWAŁOŚCI W DĄŻENIU DO CELU ORAZ DUŻYCH KILOGRAMOWYCH SPADKÓW WAGI!!!!


21 grudnia 2011 , Komentarze (6)

Witam wszystkich!!!
Na szczescie juz jestem spakowana,troche to trwalo ale my kobitki zawsze tak mamy.Moj facet spakowal sie w 15 minut,mnie to zajelo cztery razy tyle:)Jutro z samego rana wyruszamy w ponad 20-to godzinna podroz do polski...niezbyt mi sie usmiecha tyle godzin w aucie tym bardziej w takich warunkach pogodowych.Ale jakos trzeba to przezyc...
Swoja dietke przerywam na jakis tydzien bo nie bede umiala sie oprzec swiatecznym pysznoscia...ale obiecuje zachowac umiar i zbytnio sie nie przejadac:)Wszystkiego sprobuje po troszeczku i bedzie git!!!Oczywiscie licze sie z podskokiem wagi ale o to bede sie martwic po swietach:)

ZYCZE WAM DZIEWCZYNKI ZDROWYCH,SPOKOJNYCH I RADOSNYCH SWIAT BOZEGO NARODZENIA!!!