Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd i nieudany związek ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5580
Komentarzy: 42
Założony: 26 października 2011
Ostatni wpis: 18 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ashestoashes

kobieta, 36 lat, Wałbrzych

176 cm, 77.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: chudnać dalej ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2011 , Komentarze (1)

a tak na poważnie powodem mojego odchudzania był mój nieudany związek. Bałam się, że jak będę gruba nikt mnie inny nie zechce.... chciałam schudnąć i poszukać kogoś nowego. Schudłam, odeszłam, wróciłam do rodziców (mieliśmy wspólne mieszkanie z Ex). Teraz moje życie się zmieniło On się zminił, dostał kopa w d...ę od życia. Zmianiłam się i Jego podejście, zaczynam być szczęśliwa bo spotykamy się dalej, czuje jakbym przyżywała 2gą pierwszą, wielką miłość...

27 października 2011 , Komentarze (3)

zastanawiam się ile osób ciągle mysli o jedzeniu tak jak ja....

Tyle dobrze, że jak jestem w pracy to nie mam możliwości ciągle podjadać. Moja praca to głównie siedzenie więc nie sprzyja to mojej sylwetce, najgorsze jest to, że poważnie się rozchorowałam i aktywność fizyczna zdecydowanie odpada- szkoda, bo chwilę przed chorobą zapisałam się na filownie, tylko i wyłącznie dla zdrowia i chciałam modelować sylwetkę.

26 października 2011 , Komentarze (4)

dzisiejszy dzień zaliczam do udanych, poza pierniczkami nie zjadłam nic poza ustalona dietą i liczbą kalorii. chociaż w lodówce na talerzyku lezy pieczony boczek i szyneczka mojego brata własnej roboty z czosnkiem ;)
w nagrodę za to że jestem taka dzielna zrobiłam sobie kąpiel i zabiegi na włosy. Zawsze jak tak o siebie dbam to zachciewa mi się życ.

26 października 2011 , Komentarze (2)

mam pewne założenie- każdy dzień jest nowym dniem i każdy dzień traktuję jak szanse żeby schudnąć... a dzisiaj zjadłam już 4 pierniczki! Czyli zjadłam coś nielegalnego. A zbieram dni, w których nic takiego nie zjadam. Tracę silną wolę i przez to woloniej chudnę. Chodzę i podjadam np. plasterek wędliny z lodówki  lub frytki brata ;p powiesiłam na lodówce nawet zdjęcia z poprzednią sylwetką.

 

~~ moje dietetyczki mówią, że po czasie spada motywacja- ja i tak nie miałam ani razu zatrzymania lub przyrostu wagi. Moje kg ciągle giną z miesiąca na miesiąc jest ich coraz mniej.

26 października 2011 , Skomentuj

Witam!

Moją przygodę z odchudzaniem zaczęłam jako małe dziecko, ale dopiero w wieku 22 lat w 1 miesiąc udało mi się zrzucić pierwsze 10 kg i tak w rok schudłam 39.2 kg.
Zakładam sobie cele i staram się je realizowac, nawet prowadzę "dziennik" odchudzania ;p spisuję co jem ;)