Witajcie!
Obiecałam Wam, że będę testować na sobie nowe wymysły speców od odchudzania.
Zmieniłam dietę na taką z dniem nicponia. Chodzi w niej oto, że przez 6 dni w tygodniu jemy dietetycznie, a w 1 dzień w ramach zapotrzebowania kalorycznego, ale na luzie.
Czyli jemy np. frytki czy na co mamy ochotę, ale bez przekroczenia limitu dziennego zapotrzebowania. Ponoć to zapobiega spadkowi metabolizmu, a do tego sprawia, że nie mamy ochoty na łakocie w tygodniu. Zobaczymy jak będzie na razie jestem tydzień i jest dobrze.
Mam dzisiaj mój dzień nicponia :
Śniadanie: 2 kiełbaski z indyka, sos jajeczny, kromka chleba i pomidory
II śniadanie: 5 pierniczków, kawa
Obiad: udka z surówką
Podwieczorek: słodki serek z kawą
Kolacja: makaron z sosem i warzywami
Do picia : 1,5 l herbaty z 3 łyżeczkami cukru
2300 kcal mój limit 2435 kcal
Ćwiczenia: 2 * 15 minut spaceru
Pozdrawiam