Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię informacje o zdrowym żywieniu. Do odchudzania skłoniło mnie zagrożenie cukrzycą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 62356
Komentarzy: 476
Założony: 28 listopada 2011
Ostatni wpis: 16 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zdrowko88

kobieta, 35 lat, Oleśnica

162 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Kontrolować się

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 marca 2012 , Komentarze (2)

Witajcie!

Przez tydzień przytyłam 300 gram :) Trochę mojej w tym winy, ale też zbliża się @ wielkim krokami i mam balonik zamiast brzucha :(. Zaczęłam ćwiczyć :)

Jadłospis: 
Śn: 2 kromki chleba z kapką majonezu i salcesonem i pomidorem
Obiad: gzik z maślanką
Podwieczorek: pomarańcz, krówka aż 1 :)
Kolacja: powtórka ze śniadania :)

Ćwiczenia:
10 km na rowerku

28 marca 2012 , Komentarze (1)

Witajcie!

Dzisiaj zmieściłam się w limicie 1500 kcal. Ćwiczenia zamieniłam na domową robotę z braku czasu. Niestety dopadł mnie PMS jestem wzdęta jak balon i wszystko mam opuchnięte :(
Udało mi się wypić 8 szklanek wody, zjeść wszystkie porcje zieleniny, spać o 22.00 nie udało się, ale reszta ok. Jutro mam gości więc mam dzień nicponia.

Jadłospis:
Ś: płatki kukurydziane light z bakaliami, kawa
II ś: 2 krówki ( cukierki) to przez PMS :(
Obiad: barszcz ukraiński dietetyczny, 2 jajka, puree ziemniaczane 
Podwieczorek: winogrona, kawa  
Kolacja: 3 parówki z szynki diet, 2 kromki chleba, kapka majonezu, kapka keczupu, pomidory z cebulą

Ćwiczenia:
Mycie łazienki
odkurzanie domu
mycie podłóg
Spacery 2 po 10 minut
wynoszenie śmieci (spacer po schodach)
chowanie prania i pościeli
zabawa z psem mordercą zabawek :)

Pozdrawiam

28 marca 2012 , Komentarze (4)

Witajcie!

Wkraczam w 2 etap diety. Dziś koniec fazy adaptującej.

Zasady kroku II:

8 szklanek wody / dzień oprócz innych płynów
Spanie zgodne z zegarem biologicznym ( czyli dzisiaj idę spać wieczorem o 22.00)
Wstawanie o 7.00 rano niezależnie od dnia wolnego czy roboczego
( chodzi o słońce i wit D)
Jedzenie 2 porcji owoców i 4 porcji warzyw dziennie
Suplementacja: wapń, jod, magnez i wit C oraz tran 
Jedzenie co 3 godziny

Ćwiczenia: 10 przysiadów, 5 minut stepera z hantlami, 5 minut twistera z hantlami, 10 km rowerka, 5 minut pompek oraz 2 po 30 minut spacer.
1 dzień nicponia w tygodniu

Pozdrawiam 
  

25 marca 2012 , Komentarze (6)

Witajcie!

Obiecałam Wam, że będę testować na sobie nowe wymysły speców od odchudzania.
Zmieniłam dietę na  taką z dniem nicponia. Chodzi w niej oto, że przez 6 dni w tygodniu jemy dietetycznie, a w 1 dzień w ramach zapotrzebowania kalorycznego, ale na luzie.
Czyli jemy np. frytki czy na co mamy ochotę, ale bez przekroczenia limitu dziennego zapotrzebowania. Ponoć to zapobiega spadkowi metabolizmu, a do tego sprawia, że nie mamy ochoty na łakocie w tygodniu. Zobaczymy jak będzie na razie jestem tydzień i jest dobrze.

Mam dzisiaj mój dzień nicponia :

Śniadanie: 2 kiełbaski z indyka, sos jajeczny, kromka chleba i  pomidory
II śniadanie: 5 pierniczków, kawa
Obiad: udka z surówką
Podwieczorek: słodki serek z kawą
Kolacja: makaron z sosem i warzywami 
Do picia : 1,5 l  herbaty z 3 łyżeczkami cukru

2300 kcal mój limit 2435 kcal 
Ćwiczenia:  2 *  15 minut spaceru

Pozdrawiam


24 marca 2012 , Skomentuj


Wróciłam, schudłam 300 gram, mam w talii 6 cm mniej.

Przepraszam,że tak lakonicznie, ale muszę odespać wszystkie emocje.

Dziękuję za wyrazy współczucia

Pozdrawiam

  

19 marca 2012 , Komentarze (2)

Witajcie!

Niestety ledwo do Was wróciłam znów muszę jechać tym razem na pogrzeb.
Ledwo udało mi się zobaczyć Ciocię, a na drugi dzień dostałam telefon że zmarła.
Kolejny raz polska służba zdrowia zawaliła, bo wtedy gdy można ją było jeszcze wyleczyć
zgłosiła się do lekarza, ale zbagatelizowali objawy. Po pół roku było już za późno.
No nic jadę na pogrzeb i znowu mnie nie będzie.

Dziękuję wszystkim za wsparcie.

Trzymajcie się ciepło i cieszcie się wiosną.


14 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie!

Przez kilka dni mnie nie będzie jadę do mojej chorej cioci do Pułtuska.
Życzę wam dużo wytrwałości i dużych spadków wagi.

Pozdrawiam 

13 marca 2012 , Komentarze (1)

Witajcie!

Jest mi obecnie bardzo ciężko, bliska mi osoba jest w stanie krytycznym, a każdy telefon powoduje u mnie prawie zawał serca. Dlatego wybaczcie mi że nie zawsze jestem z Wami.
Dieta teraz też poszła w odstawkę. Postaram się do niej niedługo wrócić.

Pozdrawiam


10 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie!

Przez tydzień schudłam 1 kg :)

Moje nowe wymiary

Szyja: 38 cm, 1 cm w górę
Piersi: 105 cm, 5 cm w dół
Talia: 89 cm, 5 cm w dół
Brzuch: 106 cm bez zmian
Biodra: 113 cm bez zmian
Udo: 63 cm bez zmian
Łydka: 45 cm bez zmian
Tłuszcz: 41 % czyli mniej o 2%
Waga: 98 kg

Jadłospis:

Ś: Kromka chleba razowego i z odrobiną sera topionego, warzywa, mandarynka
IIś: kakao bez cukru
Obiad: 2 talerze zupy fasolowej z kromką chleba z masłem
Podwieczorek: 2 kostki czekolady gorzkiej 90 % (dla magnezu),
 1 śliwka suszona ( dla trawienia) , 1 krówka dla przyjemności :)
Kolacja: sałatka wielowarzywna z jajkiem i kropką majonezu light 

Ćwiczenia:

3 km na rowerku

Pozdrawiam

 
 

9 marca 2012 , Skomentuj

Witajcie!

Dzisiaj przeanalizowałam moje sukcesy i porażki w odchudzaniu.
Stwierdziłam, że zrobię sobie kartotekę i będę wpisywać co na mnie działa, a co nie.
Będę robić eksperymenty na swoim organizmie, a jak coś uznam za przydatne umieszczę tutaj.

Dziś umieszczam przepis na dietetyczne brownies :)

Na blachę 20 na 20 cm
 
Porcji 20

1 porcja 82 kcal

Składniki:

50 ml oleju
150 g cukru pudru
2 średnie jajka
cukier waniliowy (odrobina)
50 g kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
80 g mąki

Przygotowanie:
Rozgrzej piekarnik do 175 C.
Wymieszaj olej z cukrem.Dodaj jajka oraz cukier wanilinowy ucierając mikserem. Następnie po trochu dodawać kakao wymieszane z mąką i proszkiem do pieczenia.Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę wylej ciasto. Piecz około 15 minut, na patyczku powinno być kilka okruchów ciasta, ale nie za dużo wtedy jest gotowe.

Można je przechowywać przez tydzień w lodówce.
Można podawać z lodami.

Smacznego :)