Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 kwietnia 2014 , Komentarze (20)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Dziś mam wolne więc będzie ciąg dalszy generalnych porządków.
Kolej na kuchnię.

Ćwiczenia na dziś już zaliczone.
Mykam do pracy, wasze wpisy nadrabiać będę jutro.

Kwietniowe ćwiczenia:
01.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
02.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
03.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
04.04. orbi 60 minut
05.04. dzień wolny
06.04. dzień wolny
07.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
08.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
09.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.  

   

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

8 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Już jestem grzeczna.
I na prawdę nie prędko zamierzam znowu zaszaleć dietetycznie.

Jeszcze wczoraj czułam się ociężale i źle ze samą sobą.

Jak widać pewne rzeczy lepiej wyeliminować z diety skoro organizm ich nie lubi.
Chwila przyjemności podczas jedzenia nie jest warta dwóch dni kiepskiego samopoczucia.

Dziś dzień zaczęłam tak jak lubię najbardziej czyli od ćwiczeń.
Orbi i hula po godzince zaliczone.

Kwietniowe ćwiczenia:
01.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
02.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
03.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
04.04. orbi 60 minut
05.04. dzień wolny
06.04. dzień wolny
07.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
08.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

     

*Dziękuję za wszystkie komentarze.


7 kwietnia 2014 , Komentarze (23)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Tytuł mówi sam za siebie.
W sobotę dałam się namówić mężowi na rozpustę dietetyczną, a w niedziele to odchorowałam i na dodatek tak mnie naszło na słodkie że jeszcze i niedzielę dietetycznie zawaliłam.

Oj nie prędko dam się znowu namówić na takie grzeszenie.
Nie warto!

Ćwiczeń nie było ani w sobotę, ani w niedzielę.

Dziś zaczynamy nowy tydzień, zostawiamy grzechy poprzedniego za sobą i walczymy dalej.

Rano jestem w pracy więc ćwiczenia będą po południu.

Kwietniowe ćwiczenia:
01.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
02.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
03.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
04.04. orbi 60 minut
05.04. dzień wolny
06.04. dzień wolny
07.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

     

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

5 kwietnia 2014 , Komentarze (27)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Nie ma ostatnio pomysłów na tytuły

Sobota pracująca. 
Na szczęście czas szybko leci, a pracuję tylko do 13.

Sobota to też dzień wolny od ćwiczeń.
Tak sobie pomyślałam że będę ćwiczyć pięć razy w tygodniu. 
Soboty i środy będą dniami odpoczynku, ewentualnie zamiennie na niedzielę i czwartki.

Mąż mnie dziś namawia na rozpustę dietetyczną wiec grzeczna dieta będzie tylko do południa.
Raz w tygodniu można przecież sobie odpuścić.
Oby nie placki ziemniaczane.

Po za tym męża muszę pochwalić bo wolniutko, ale jednak cały czas chudnie.
Jeszcze 3 kg i będzie miał równe -30. 
Dumna z niego jestem jak diabli!
Dziś też mnie poinformował że zamierza rzucić palenie. 
W zeszłym roku udało mu się już nie palić przez 3 czy nawet 4 miesiące i znowu zaczął.
Teraz stwierdził że jednak na te fajki to za dużo kasy idzie i trzeba z tym skończyć.
Cieszę się na razie po cichu, mam nadzieję że mu się uda.

U mnie waga stoi jak zaklęta.
Na razie jednak nie będę z nią walczyć. 
Po światach zrobię sobie tydzień WO może coś ruszy i myślę że raz w miesiącu będę sobie taki tydzień fundowała.

Kwietniowe ćwiczenia:
01.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut 
02.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
03.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
04.04. orbi 60 minut
05.04. dzień wolny

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

  

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

4 kwietnia 2014 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Jak dobrze że już piątek.
Niby jutro pracuję, ale soboty w pracy całe szczęście szybko lecą więc się nie przejmuję.

Cieszę się bo kończy się tydzień drugich zmian mojego M.
Jak rano jesteśmy razem w domu to mało co udaje mi się zrobić.
Jak jestem sama wszystko świetnie ogarniam. 
Ma czas na wszystko, na ćwiczenia, na sprzątanie, gotowanie i jeszcze przez telefon daję radę pogadać i na V zajrzeć. 
Przy M dopada mnie totalna dezorganizacja.
Dobrze ze tylko jeden tydzień w miesiącu chodzi na drugie zmiany.

Dziś też pospaliśmy sobie dłużej.
Całe szczęście obiad mam przygotowany.

Wczoraj mimo 12 godzin w pracy po powrocie przebrałam się i tak jak planowałam zaliczyłam i orbiego i hula.

Nie wiem czemu, ale hula zrobiło mi znowu kilka siniaków. 
Tyle czasu już kręcę i jakoś nic się nie działo, a wczoraj mnie obiło.

Odpuszczam wiec kręcenia na kilka dni, do puki siniaki nie zejdą.

Dziś zaliczyłam więc tylko 60 minut orbirgo.

Kwietniowe ćwiczenia:
01.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut 
02.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
03.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
04.04. orbi 60 minut

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

  

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

3 kwietnia 2014 , Komentarze (27)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj miałam dzień wolny.
Było ogarnianie domku, wizyta u mamy, troszkę relaksu i nierobienia niczego oraz obowiązkowo ćwiczenia.

Dziś cały dzień w pracy.

Z samopoczuciem bywa różnie, ale dietę trzymam i ćwiczę.
Nie chcę zmarnować tego co do tej pory osiągnęłam.
Wiem już że pocieszanie się jedzeniem to kiepski pomysł.
Czekolada może i poprawia nastrój, ale tylko na chwilę. 
Znacznie lepszym środkiem na poprawienie samopoczucia jest ruch, godzinka na orbim i od razu samopoczucie o wiele lepsze.

Kwiecień ma mieć jak najwięcej dni z ćwiczeniami, bo w marcu różni bywało.
01.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
02.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut
03.04. orbi 60 minut, hula-hop 60 minut

Na dziś wieczór też planuję ćwiczenia bo M ma drugą zmianę więc i tak będę na niego czekała. Będę sobie oglądała tv i ćwiczyła.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

   

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

1 kwietnia 2014 , Komentarze (26)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wszystko sobie przemyślałam.
Co ja jakiś struś jestem żeby chować głowę w w piasek, uciekać.
Przecież to nie wiele zmieni, a nawet nie nie wiele tylko nic to nie zmieni.

Nie powiem przydał by się mały reset, uciec gdzieś na kilka dni zapomnieć o problemach dnia codziennego, ale na razie to też nie wykonalne.

Trzeba więc wziąć byka za rogi i ze wszystkim sobie poradzić, tak jak zawsze!

Przecież ja na prawdę nie jestem jakiś mazgaj, który nic tylko użala się nad sobą.
Jestem, byłam i będę twarda.
Nie mam i nigdy nie miałam innego wyjścia.
Innej opcji nie ma!

Czasem tylko dopada mnie taka mała nie moc, i mam wrażenie że jednak sobie nie dam rady.
Na szczęście to tylko chwilowe.

Było, minęło.
Wiara w siebie i swoje możliwości powróciły.

Wracam bo z wami mi lżej i lepiej. 
Takie wirtualne poklepanie po ramieniu, niby nic, a może znaczyć tak wiele

       DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE ZE MNĄ!

Dziś był dzień ważenia. 
Waga niestety, a może stety bez zmian.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

           

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

29 marca 2014 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Dziękuję za komentarze pod wczorajszym wpisem.
Jestem bardzo miło zaskoczona.
Cieszę się że was mam, jakoś z wami mi łatwiej i nie mówię tu tylko o diecie.

   

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

             

*Dziękuje za wszystkie komentarze.

28 marca 2014 , Komentarze (24)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Nie wiem czy to przez pogodę zmieniającą się jak w kalejdoskopie,czy brak słońc, ale robię się marudna i jakaś taka zniechęcona do wszystkiego.

Powinnam się zresetować, wyciszyć i do kilku spraw bardziej zdystansować.

Muszę bardziej zacząć patrzyć na siebie i swoje sprawy.
Serce mam za miękkie, dupę niestety też i jak mi się dostaję to przeżywam.

W końcu cały świat się mną nie martwi, czemu ja mam martwić się całym światem.

Nazbierało się ostatnio za wiele dziwnych spraw, nie będę się tu jednak ze wszystkim uzewnętrzniać, bo i tak nic to nie pomoże, a na pewno nie będzie motywujące dla nikogo.

Może mniej będzie mnie też na V w najbliższych dniach, nie wiem czy będę pisać, ale komentować będę na pewno żeby być z tym co u was na bieżąco.

Koniec smęcenia.

Optymistyczny akcent na dziś - jeszcze kilka godzin i mam wolny weekend

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

      

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

27 marca 2014 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Środa zleciała błyskawicznie.

Salon posprzątany na błysk. Wszystkie komody ława i narożnik zostały poodsuwane, kurze wymiecione, podłogo pomyte.
Urobiłam się jak bury osioł, ale jaka byłam szczęśliwa jak skończyłam.

Dziś cały dzień w pracy, ale mam co robić więc szybko zleci.
Muszę też nadrobić wasze wpisy.

Ćwiczeń nie będzie, po pracy jedziemy najpierw do teściów, później na zakupy wiec w domku będę koło 20, a jutro znowu do pracy na rano.

Humor z rana miałam dobry, ale jak się dowiedziałam że znajomy bezdomnym został to mnie rozwaliło i jakoś pozbierać się nie mogę.
Braciszek go wycyckał ze spadku, sprzedał działkę i dom w którym ten znajomy mieszkał. Teraz nowa właścicielka przyjechała z ekipą i dom rozebrała. Jego rzeczy popakowali  tylko w worki i wystawili na podwórko. Wszystko przy asyście policji.
Nieźle, co?!!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
          

*Dziękuję za wszystkie komentarz.