Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 października 2012 , Komentarze (16)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Poniedziałek , dzień ważenia.
Pochwalić się nie mam czym .
Szklana pokazała równe 74, czyli spadek po tygodniu 0.1 kg.
Nie zamierzam się tym jednak martwić bo , rano nie było kibelka , a wczoraj wieczorem przeholowałam z winogronami.
Zbliża się też owulacja , wiec pewnie moja wielbłądzia natura też nie jest tu obojętna.

Z resztą waga mniej ważna , ważne jak się ciało zmienia.
Wczoraj wciągnęłam na tyłek dresy , po praniu zawsze na udach i pupie były obcisłe , a teraz luzik. Brzuszek widzę też w o wiele lepszej kondycji , boczki gładsze. W biustonoszu  luźniej.

Tak więc kochane moje , sama dieta nie wystarczy trzeba ruszyć tyłek , a efekty szybko się pojawią , może nie na wadze , ale w wyglądzie. 
W końcu o to nam chodzi. Mamy pięknie wyglądać i waga nie jest tu wyznacznikiem. 

Weekend tak ogólnie ok.
Dieta utrzymana bez żadnych wpadek.
Ćwiczenia , w sobotę ćwiczeń nie było bo jakieś sensacje żołądkowe miałam , w niedzielę nadrobiłam. Siniak prawie znikł więc było już hula-hop 40 minut , a6w dzień 20 , orbitrek 90 minut.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
            
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

21 października 2012 , Komentarze (10)

Wybieram...

życie z wyboru, nie z przypadku;

wprowadzanie zmian, nie wymówek;

bycie motywowanym, nie manipulowanym;

bycie użytecznym, nie używanym;

przodowanie, nie rywalizację;

Wybieram poczucie własnej wartości, nie użalanie się nad sobą.

Wybieram słuchanie mojego wewnętrznego głosu 

nie przypadkowych opinii innych.

Im wyżej się wspinasz, tym więcej widzisz. 

Im więcej widzisz, tym mniej wiesz. 

Im mniej wiesz, tym więcej się uczysz.

Im więcej się uczysz, tym wyżej się wspinasz.

Dla większości z nas istotnym zagrożeniem jest nie to, że nasz cel jest zbyt wysoko i go przeoczymy, lecz że jest zbyt nisko i go osiągniemy.

            
Zdjęcie: Dokładnie tu i teraz jesteś szczęśliwy, ale o tym nie wiesz, ponieważ twoje fałszywe zapatrywania, twój zniekształcony obraz rzeczywistości zamknęły cię w pułapce lęków, niepokojów, przywiązań, konfliktów, poczucia winy; wreszcie w całej gamie ról które odgrywasz, ponieważ tak zostałeś zaprogramowany. Gdybyś potrafił spojrzeć dalej niż sięga to wszystko zrozumiałbyś, że jesteś szczęśliwy, tylko o tym nie wiesz. 


 [ Anthony de Mello ]

20 października 2012 , Komentarze (17)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Dziś sobota pracująca , do zrobienia tylko raport , a potem pewnie będę buszowała po necie , bo jakoś trzeba do tej 14 wytrzymać.

Wczoraj jakoś nie dążyłam dodać wpisu.
Weny twórczej nie miałam , a rano w domku to i czasu nawet zbrakło.

Tak jak zawsze gdy idę do pracy na popołudnie dzień zaczęłam ćwiczeniami. Orbi 70 minut i a6w dzień 19.
Wstawiłam pralkę , zaliczyłam kąpiel i balsamowanie, zmywanie bo w czwartek wieczorem nie chciało mi się , zrobiłam mężowi śledzika w oleju bo już mnie od tygodnia molestował , zmierzyłam się z górą prasowania ( z racji że kolejna już sobie w pralce wirowała) , pogadałam chwilkę przez telefon z przyjaciółką i z teściową i okazało się że trzeba iść do pracy.

Dziś przed pracą wrzuciłam jeszcze jedną pralką więc po niedzieli znowu będę szalała z żelazkiem , a strasznie tego nie lubię . 
Mycie okien jeszcze mnie czeka  i chyba się z niego nie wymigam , ale trzeba przed zimą jak chcę do wiosny przez okno świat widzieć.

Dieta utrzymana w 100% , wczoraj znajomy wciskał mi na siłę krówkę w czekoladzie , uwielbiam je , ale odmówiłam.

Ćwiczenia , prawie codziennie , od początku października miałam może ze 3-4 dni bez ćwiczeń. 

Dumna z siebie jestem , że w końcu udało mi się ogarnąć i że tak dobrze się trzymam. Mam nadzieję ze uda mi się wytrwać już do końca bez większych wpadek.

Wam też muszę podziękować.
Wasze komentarze bardzo mnie dopingują i motywują do tego żeby ćwiczyć i trzymać dietę , cieszy mnie też to że moje wpisy są dla was motywujące.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM WSPIERAJĄCYM MNIE DZIEWCZYNOM , GDYBY NIE WY NA PEWNO BYŁO BY MI O WIELE TRUDNIEJ!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

Zauważyłam że aeroplane i SylwiaOna mają zablokowane pamiętniki tylko dla właściciela ! Co się stało dziewczyny ???

18 października 2012 , Komentarze (22)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Co ja wam mogę napisać. 
Chyba robię się nudna i monotematyczna.

Kolejny dzień zaliczony wzorowo. 

Nie podjadam , nie ciągnie mnie do słodyczy , za to ciągnie mnie do ćwiczeń!
Mam ochotę na zdrowe jedzenie , mam ochotę na brykanie na orbitreku , mam ochotę tańczyć , śpiewać i cieszyć się sama nie wiem z czego. 
Mam ochotę na kręcenie hula-hop , ale siniak gigant jeszcze nie znikł i nie chce co by gościł u mnie dłużej wiec czekam aż nie będzie po nim śladu.

Dobry humor mi dopisuję i mimo że idzie zima , że poranki są potwornie chłodne i wszyscy w około popadają w jesienną depresje , ja mam na buźce szeroki uśmiech.

Czytam w waszych pamiętnikach że forma spada , ze samopoczucie kiepskie , niektóre chcą się poddać bo po co chudnąć? Dla kogo?
Jak to dla kogo! Dla siebie!
 Dla lepszego wyglądu i samopoczucia! 
Mnie waga może nie spada w jakimś ekspresowym tempie , ale dietkuję , ćwiczę i widzę efekty .
W spodniach luźniej w staniku luźniej . Skóra jędrniejsza , pupcia jak by podniosła się do góry , brzuszek mniej odstaje. 
W nosie mam to czy cały świat to zauważa!  
Najważniejsze że ja to widzę i że to daje mi siłę żeby walczyć dalej.
Walczyć o siebie i dla siebie!

Dziewczyny nie dajcie się jesiennej depresji , nie warto.
Na wiosnę mamy być piękne  , zgrabne i zadowolone z siebie!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  Piękny uśmiech 9
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

17 października 2012 , Komentarze (20)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe .

I już mamy środę.
Wtorek przeleciał mi tak szybko że szok.
Czasu nie miałam wczoraj prawie na nic , po za tym miałam jakiś spadek formy i potworny ból głowy.
Dieta dalej wzorowo , niestety bez ćwiczeń.

To było wczoraj .

Dziś jest już nowy dzień i na pewno będzie lepiej.
Głowa nie boli , do pracy na popołudnie więc ćwiczenia na dziś już zaliczone. 
Orbitrek 70 minut i 17 dzień a6w.
Siniaka giganta smaruję żelem na stłuczenia i zaczyna już schodzić , mam nadzieję że pod koniec tygodnia wrócę do kręcenia hula-hop , oczywiście tym zwykłym , tego z kulkami więcej nie dotknę.

Muszę się jeszcze pochwalić że w poniedziałek nie uległam sernikowi , a wszyscy mnie zachęcali i chwalili ze taki pyszny.

Teraz mykam troszkę ogarnąć domek , pies linieje i jak nie poodkurzam będę miała dywany z psiej sierści.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
         dobre kosmetyki
*Dziękuje za wszystkie komentarze.

15 października 2012 , Komentarze (20)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Zaczynamy kolejny tydzień.
Do Bożego Narodzenia zostało już tylko 10 tygodni , a może aż 10.
Przez ten czas możemy jeszcze wiele osiągnąć.

Dziś się zważyłam , jest spadek i to całkiem ładny bo aż 1.6 kg w dwa tygodnie , ale pasek będę aktualizował raz w miesiącu więc na razie zostaje na nim waga z 1 października.

W piątek na imieninach koleżanki zjadłam całkiem nie wiele , z alkoholem podobnie.
Wieczorem nawet poćwiczyłam , ale się głupio załatwiłam. 
Doszłam do wniosku ze skoro tak dobrze idzie mi kręcenie hula-hop to spróbuję pokręcić tym z kulkami masującymi. Jak kręciłam było ok , nic mnie nie bolała , a po 2 godzinach wylazł mi na prawym boku wielki fioletowy siniak i w dodatku nie można go dotknąć bo boli.
Niestety przez to nie mogę teraz kręcić nawet tym zwykłym kółkiem.

Sobota i niedziela całkiem nieźle.
Dieta może nie wzorowa , ale bez jakichś większych wpadek.
W ćwiczeniach zrobiłam sobie przerwę , w sobotę całkowicie , w niedzielę zrobiłam tylko a6w.

Poniedziałek zaczynam z nową energią i chęciami do dbania o siebie i o swoją figurę.
Do pracy na popołudnie więc dzień rozpoczęty ćwiczeniami. 
Jako że nie mogę kręcić hula-hop to zaliczyłam 90 minut na orbim i 16 dzień a6w.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
      
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

12 października 2012 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki  Moje Kolorowe.

Dziś jest taki piątek jakie lubię najbardziej czyli pierwsza zmiana , i sobota wolna.

Dziś będzie dzień grzechu , świadomego z premedytacją.

Koleżanka robi w pracy imieniny ( wypadają w poniedziałek , ale w piątek możemy sobie pozwolić na luzy w pracy i góra po południu nas nie sprawdzi) , wpadnie pewnie kawałek ciasta , jakaś dobra sałatka , kapka alkoholu. Oczywiście wszystko z umiarem. 

Odmawiać i rezygnować z ucztowania nie mam zamiaru.
Zjem to na co będę miała ochotę , a zrezygnuję w domku z obiadu i kolację też zjem lżejszą , a jutro już grzecznie.

Myślę że tak będzie najlepiej. 

Trzeba się nauczyć robić przerwy w diecie na jakieś małe przyjemności i uroczystości. 
Trudno rezygnować z życia towarzyskiego bo się odchudzam , z resztą jak schudnę to będę chciała utrzymać wagę.
 
Uczę się wiec zdrowego odżywiania i pozwalania sobie na male przyjemności , oczywiście wszystko w granicach rozsądku.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                       
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

11 października 2012 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

CHCIEĆ TO MÓC !

Nie dawno to hasło rzuciła SylwiaOna.
Przemyślałam je i wiem już jedno!
TAK WŁAŚNIE JEST!

Wiem już na pewno że chce schudnąć.
Wiem już na pewno że wszystkie swoje słabości można pokonać.
Wiem już na pewno że okres to tylko dobra wymówka ( sama stosowałam ją milion razy)
Wiem już na pewno że wszystko zależy od nas samych.

Od ponad tygodnia trzymam dietę , ćwiczę i sprawia mi to przyjemność.
Zachcianki gdzieś zniknęły , nawet przed okresem nie zrobiłam napadu , ani na cukiernię ani na lodówkę.
Ja miłośniczka słodyczy nie mam ochoty na słodkie.

Wczoraj zaczęła mi się miesiączka i nie wykręcam się bólem brzucha żeby nie ćwiczyć.
Powiem szczerze , cieszy mnie to bo brzuch jakoś mniej boli.

Wstaję rano i jakoś o 4  i jestem wyspana , mam lepszy humor i w ogóle jakieś takie bardziej pozytywne podejście do wszystkiego.

CHCĘ , MOGĘ I OSIĄGNĘ SWÓJ CEL!

Dziś kolejny dobry dzień , oczywiście  rozpoczęty ćwiczeniami.
Orbitrek 60 minut , a6w dzień 13 , hula-hop 40 minut.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
             
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

10 października 2012 , Komentarze (15)

....w życiu śmiał się z demotywatora :))

           

10 października 2012 , Komentarze (16)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Pojawiła się dziś nad ranem , o dziwo sama bez towarzystwa potwornie bolącego brzucha.
Może dla tego że brzuch to dał mi do wiwatu wczoraj po południu , były takie momenty że ani siedzieć , ani stać nie mogłam , a w pracy położyć się nie mam gdzie.
Nic to , jakoś przetrwałam mam nadzieję że nie będzie tak źle i po południu spokojnie zaliczę swój codzienny zestaw ćwiczeń. Dla większego komfortu zaopatrzyłam się w tampony  i nospe forte.

Wtorek to kolejny dzień zaliczony wzorowo.

Jeszcze jedna zaskoczka , to że małpa się pojawiła , a głodomorra nie. 
Od 1 października nie zjadłam nic słodkiego , a co najlepsze nie mam nawet ochoty na słodkie. Mogło by tak już zostać na zawsze.

Kolejny z tekstów mojego męża do teściowej , jak ja ćwiczę  ,a on odbiera moją komórkę
- Wygina się , jak skończy to zadzwoni.

Teściowa już wie że wszystkie te teksty to odnośnie do mojego ćwiczenia.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
     
*Dziękuję za wszystkie komentarze.