Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 maja 2012 , Komentarze (18)

Misie Moje Kolorowe.
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie.
Długo nie zaglądałam . Troszkę zawirowań w życiu miałam , troszkę się nie układało tak jak powinno. Zaczynam wracać jednak do normalności i do was , bo bez was mi źle.

Diety nie było , ćwiczeń nie było , miała być mini na dzień dziecka , będzie może w przyszłym roku.
Waga nie znana , ale na bank poszła w górę , nie będę pisać jak się odżywiałam i jak mało ruchu miałam bo mogę kogoś przerazić. Obecnie okresowa jestem , ale jak tylko się skończy wskakuję na wagę by spojrzeć prawdzie w oczy.

Od poniedziałku wszystko powinno wrócić do normy.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                           
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

7 maja 2012 , Komentarze (23)

Misie Moje Kolorowe.

Nadszedł wreszcie ten dzień. 
Waga wyzwolona z piwnicznej niewoli. 
Zaskoczyła mnie niesamowicie. Pewna byłam że zobaczę więcej , a ona w miejscu stoi.
Jest więc powód do radości , chociaż większy był by gdyby jakiś malutki spadek pokazała.
Nie narzekam jednak , bo sama jestem sobie winna , jak bym grzeczna była na pewno spadek by był.

Od wczoraj , grzecznie i dietetycznie. 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
            
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

5 maja 2012 , Komentarze (22)

Misie Moje Kolorowe.

Przyznam szczerze wolne dni mi nie służą.
To znaczy mojemu zdrowiu jak najbardziej  (diecie niestety nie)w końcu czuję się wypoczęta i głowa mnie nie boli. Chyba mąż miał rację że przemęczona jestem i organizm domaga się odpoczynku.

Rozpasałam się i rozleniwiłam. Diety brak , ćwiczeń brak. Zaczynam czuć się ciężko.
Jak się nie ogarnę to waga znowu zacznie rosnąć , a tego bym nie chciała.
Na 1czerwca ma być mini na tyłku i ja mam sobie się w niej podobać.

Spokojnej nocki życzę i niech nam kilogramy przez sen spadają.
                Sexy mini spodniczka! rózowa krata! R, S/M

*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Z  tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić ze przedwczoraj zrobiliśmy z mężem na rowerach koło 40km .

3 maja 2012 , Komentarze (17)

Misie Moje Kolorowe.

Misja nadal trwa ,chociaż ostatnie dwa dni bardzo kulawe były.
We wtorek obiadek u teściów. Teść postawił na stół naleweczkę jabłkową domowej roboty i jak tu się nie skusić. Pomijam fakt że obiad teściowej kompletnie nie dietetyczny , a zjeść trzeba było. Po obiedzie siedzieliśmy , gadaliśmy i bardzo miło było i nie wiem z czego i nie wiem czemu poczułam nagle dziwny ucisk w klatce piersiowej. Zmierzyłam ciśnienie i okazało się mam bardzo wysokie (zawsze mam w nornie , dość często za niskie , nigdy podwyższone) i bardzo wysokie tętno.  Teściowa dała mi krople nasercowe i po jakiejś godzince przeszło , ale stracha się najadłam.
Wczoraj rano do pracy , w pracy nadal żar  tropików. Okazało się że gościu nie miał tej części która u nas w klimie wysiadła i we wtorek mi tego nie naprawił. Rano na dworze 13 stopni a u mnie w pomieszczeniu 34 , powietrze gęste że można nożem kroić. Lubię ciepło , ale 34 stopnie na dworze , a 34 w pomieszczeniu to jednak kolosalna różnica. Czułam się jeszcze nie najlepiej po tym wtorkowym skoku ciśnienia , koleżanka na dzień dobry przywitała mnie słowami "Wyglądasz fatalnie , może powinnaś iść do domu." No ale ja ambitna z poniedziałku mi papierków do zrobienia troszkę zostało i musiałam sama dokończyć wiec nie poszłam. Ból głowy towarzyszył mi cały dzień , jadłam niewiele dopiero , wieczorem jak poczułam się lepiej to zjadłam kanapki , niestety mało dietetyczne bo z białych bułek i z majonezem.

Dziś czuję się już ok. Może namówię męża i pośmigamy na rowerach.

Znowu zawaliłam a6w , a orbiego zaczyna kurz pokrywać. Trzeba wrócić na dobre tory.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                               /imgdb/546f4c49d21e83d0ad0b6c4de89c2336.jpg
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

1 maja 2012 , Komentarze (16)

Misie Moje Kolorowe.

Wczorajszy dzień to istny koszmar. Mało nie padłam z tego gorąca . W budynku miałam cieplej niż na dworze,nawet wiatrak nie pomagał , mielił tylko to gorące powietrze. Ledwo wytrzymałam te 12 godzin , a jak wychodziłam do domu to nie pamiętałam jak się nazywam i prawie nosem się podpierałam. Urok starego budynku o cienkich ścianach , w zimę bez ogrzewanie jak w lodówce , latem bez klimy jak w piekarniku.
Magik od klimy wczoraj się nie wyrobił i przyjedzie dopiero dziś na 9.

Z tego wszystkiego nawet a6w nie zrobiłam , o orbim to nawet nie pomyślałam.
Dietetycznie też nawaliłam bo 2 piwa z mężem wypiłam , ale wczoraj było już mi wszystko jedno.

Mam nadzieje , że awaria nie jest poważna i że dziś gościu to naprawi , a ja jutro będę pracowała  ludzkich warunkach.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                     
*Dziękuję za wszystkie komentarze , przepraszam że was zaniedbuję .

30 kwietnia 2012 , Komentarze (16)

Misie Moje Kolorowe.

Weekend jak to weekend , do najgrzeczniejszych nie należał.
W sobotę grill , pojadłam niby nie dużo , a jednak za dużo , a może po prostu żołądek odzwyczaił się od takiego jedzenia.
Wczoraj już gorzej , byliśmy ma urodzinach naszego przyjaciela. Było wino , lody , tort.
Co za kretyn wymyślił weekendy.

Z ćwiczeń to a6w w sobotę zrobiłam , a w niedziele godzinkę na orbim pośmigałam i a6w dzień 5.

Dziś już grzecznie , ale jutro znowu ciężki dzień bo na obiad do teściów idziemy , a teściowa dietetycznie nie gotuje.

Klima w pracy chyba też zrobiła sobie długi weekend bo odmówiła współpracy i nie działa.
Rozpływam się z tego gorąca. Dobrze ze magik od tego ustrojstwa dziś pracuje i obiecał że postara się przyjechać.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
          
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

28 kwietnia 2012 , Komentarze (15)

Misie Moje Kolorowe.

Tak jak w tytule trwam dzielnie.
 Grzecznie dietkuję , po południu poćwiczę bo rano w pracy jestem. Wczoraj rowerek odpaliłam i pomykam na nim do pracy.

Mój długi weekend zaczyna się dopiero w czwartek . Niestety w poniedziałek i środę pracuję i to po 12 godzin , ale za to potem mam 5 dni wolnego.
Planów konkretnych nie mam , ale może mąż coś wymyśli. Ja na pewno jak się taka pogoda utrzyma mam zamiar dużo śmigać na rowerku i oczywiście przymuszę do tej przyjemności męża.

Moje kochanie ma zamiar dziś otworzyć sezon grillowy , trzymajcie kciuki żebym nie popłynęła.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                    
*Dziękuje za wszystkie komentarze.

Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!

Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!" 

27 kwietnia 2012 , Komentarze (17)

Misie Moje Kolorowe.

Wczoraj dzień zaliczony na 5z + . 
Dieta wzorowo , chociaż czekolada za mną chodziła. Drugi dzień a6w zaliczony. 

Dziś dzień rozpoczęty tak jak lubię , po porannej kawie godzinka na orbim i 3 dzień a6w.
Obecnie już po prysznicu leże sobie upaćkana błotkiem i zawinięta folią.

Pytacie o błotko. Już wyjaśniam : błotko to Guam firmy Lacote 
                      Guam koncentrat wyszczuplający i antycellulite
Skuteczna metoda w walce z cellulite

  • GUAM® należy obecnie do najskuteczniejszych na świecie metod błyskawicznego modelowania sylwetki, redukcji cellulite i tkanki tłuszczowej.
  • Redukuje obwód talii, bioder, ud i pośladków.
  • Poprawia jędrność i elastyczność skóry.
  • Spłyca rozstępy i cellulite.
  • Odtruwa organizm ze szkodliwych toksyn.
  • Wspomaga leczenie wielu chorób: reumatyzm, bóle stawów, łuszczyca, bezsenność.
  • Regeneruje i odmładza organizm.
 
Sposób wykonywania zabiegu GUAM®
1. Wykonaj krótki prysznic (nie kąpiel rozgrzewającą) stosując tylko Bagno Mare bez gąbki i peelingu

2. Osusz skórę

3. Po otwarciu puszki z preparatem GUAM® wymieszaj dokładnie jej zawartość. Następnie wmasuj delikatnie GUAM® okrężnymi ruchami w skórę ud, pośladków i brzucha. Możesz pokryć również resztę nóg, plecy i ramiona. Owiń ciało szczelnie folią (spożywczą lub profesjonalną). Nałóż szlafrok lub dres i wygodnie usiądź lub połóż się. Jeżeli chcesz wzmocnić działanie preparatu możesz po zawinięciu ciała folią założyć winylowe spodnie. Zapewnisz sobie 100% higieny i silniejsze działanie. Uczucie lekkiego pieczenia i głębokiego ciepła po nałożeniu preparatu GUAM® jest pozytywnym zjawiskiem wskazującym na przyspieszone spalanie komórek tłuszczowych. Uczucie to znika po 5-7 minutach. Po 45-60 min. usuń folię i spłucz wodą (bez mydła) resztki GUAM®. Już po pierwszym zabiegu zauważysz znaczną poprawę wyglądu i jędrności Twojej skóry. Regularnie wykonywane zabiegi GUAM® i systematyczna pielęgnacja preparatami tej serii przywróci Twemu ciału młodzieńczą sylwetkę i aksamitną skórę.

Jestem z tego produktu bardzo zadowolona. Po pierwszym zabiegu skóra jest od razu gładsza i jędrniejsza. Jedyny minus cena.  Ja kupowałam na allegro , zestaw błotko 1kg, żel antycellulitowy , dostałam w gratisie próbki kremu na dzień i na noc , saszetki z dwoma innymi rodzajami błotka (czyli mam 2 dodatkowe zabiegi) ,  plasterki na stopy niby oczyszczające , nie wierzę w ich działanie ale co mi tam jak dostałam gratis i folię do owijania się. Zapłaciłam 273 zł . Przyznam że gdy bym nie zabrała kaski na imieniny to pewnie bm tego nie kupiła.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
             spodniczka-mini-nr-1741_987.jpg 
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

26 kwietnia 2012 , Komentarze (20)

Misie Moje Kolorowe

Której z nas się nie marzy taki piękny płaski brzusio.

           

Jedziemy z mężem do domku , rozmawiamy już na wet nie wiem dokładni o czym , w każdym bądź razie z mojej strony pada stwierdzenie:
-Ja mam za duży brzuch.
Mąż na to :
-A ja dziś poznałem sposób jak szybko sprawić żeby brzuch był płaski.
Ja uradowana że coś ciekawego usłyszę , a on mi walnął:
- Trzeba sobie narysować pępek na plecach 
Dowcipniś.

Spokojnej nocki życzę i niech nam kilogramy przez sen spadają.

26 kwietnia 2012 , Komentarze (23)

Misie Moje Kolorowe.

Drugi dzień rozpoczęty.

Wczoraj , grzecznie . Dieta wzorowo. 
Wieczorem poleżałam w błotku. Godzinka relaksu , z laptopem na kolankach , oczywiście na V , a ciałko się ujędrniało. Nie wiem czy to możliwe , a może mnie się tylko tak wydaje , ale naprawdę już po pierwszym zabiegu skóra jędrniejsza , bardziej napięta.

Motywacja jeszcze większa , dzięki waszym komentarzom. 

Kolega wczoraj pod nosem sobie mruczał
-36 dni , 36 dni , a może wcześniej bo ma być tak ciepło.
-Marz sobie dalej , marz , marzenia nic nie kosztują. I się śmieję.
- Wiesz , ty ty to jednak jędza jesteś , tak się nad człowiekiem znęcasz.
-No jak to ja nic przecież nie robię. Co to za znęcanie.
-Psychiczne , kochana , psychiczne.
Czasem zaczynam podejrzewać że kolega sam jest psychiczny.
-Ciężkie argumenty wytaczasz , ale uważaj bo jak będziesz mówił ze ja się nad tobą znęcam psychiczne to ja Ciebie o molestowanie seksualne oskarżę.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                               
                   
*Dziękuję za wszystkie komentarze.