Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

http://misuzua.blogspo
t.com/ Zapraszam!
:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21189
Komentarzy: 51
Założony: 6 stycznia 2012
Ostatni wpis: 27 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Misuzu

kobieta, 30 lat, California

179 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Ciężko :/ Ponad 2000kcal i to jeszcze ze słodkim :/
Przed @ tak jest... a do tego nie ćwiczyłam to apetyt mi sie zwiększył. I jutro kategorycznie bez słodkiego, bo codziennie po trochu i sie rozkręcam. Musze sie wieczorem na ćwiczenia zmotywowac...

Jedyny plus, że ze stresu biegam do kibelka ciągle xD więc ponadkaloryczność wybaczona :P

Byłam wczoraj na mikrodermabrazji. Super zabieg. Gruba warstwa suchej skóry, martwego naskóra została zlikwidowana i w końcu mi sie kremy wchłaniają! Taka gruba warstwe nałozyłam i zaraz jej nie było a wczesniej to troszke nakładałam i nie chcialo sie wchlonąć. Bylam tez wczesniej na oczyszczaniu... Ale znowu sa krosty... Walka z tradzikiem jest trudna. Zero słodyczy, przypraw, tłustego. Trudno tego przestrzegac jak się zyje z rodziną i ilez tez mozna osobno sobie jedzenie przygotowywać. 

Pozdrawiam!

9 grudnia 2013 , Skomentuj

ok 1700kcal.
Nosz z nowu nie poćwiczyłam xD ale powaga od rana biegam wszedzie ze wszystkim i tak na prawde dopiero teraz mam chwilkę i zaraz ide spac xD mam nadzieję jutro coś nadrobić.

Ale, mimo że ćwiczeń ostatnio nie ma to jednak nie przejadam się. Niby 1700 kcal to duzo, ale to nadal jest deficyt. Tylko nie wiem jak długo wytrzymam na tym wyliczaniu. O wiele łatwiej jest chyba po prostu ograniczac jedzenie a ćwiczyc hard :D

Pozdrawiam!

8 grudnia 2013 , Komentarze (1)

ok 1600-1700 kcal
Zjadąłm drozdzowiec nawet i galaretke z odrobina kremu. Ale tym kremem sie chyba zatrułam -_- juz nawet na słodkie nie mam ochoty po tym ciescie. Najadłąm sie na kolejne 9 dni heh
Wczorajsza impreza udana! Wypiłam 2,5 kubka szmpana, ale wszystko wytanczone ;) Wybawiłam sie i miałam super niespodziankę ;)
W zwiazku ze skrajnym brakiem czasu i zatruciem pokarmowym ćwiczen nie było, ale jutro postaram sie nadrobic. Ale! Juz mnie plecy tak nie bola mocno :D

Pozdrawiam!

7 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Ok. 1500 kcal. 3 posiłki tylko. ale porządne :P Nie cwicze dzis bo nie mam czasu. Teraz mam chwilę, żeby napisac notkę. Zaraz jadę gdzies... chyba na impreze, nie wiem, bo znajome robią mi niespodziankę :D Ale jak na tańce to wyskacze sie to i owo ;) Od alkoholu będe uciekac, bo nie chce sie rozchorowac pozatym biore antybiotyk wiec jest dobra wymówka ;) wiecej nie dam rady zjeść ufff najadałam sie :P Jednak 1500 kcal w 3 posiłkach to dużo!

Wytrwałości!

6 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Woo! Hey!
No to tydzień minął. Dzis ok. 1550-1600kcal
ćwiczenia ok. 35 min. - jeszcze ostrożnie. 
Na razie jest ok. Trzeba wytrzymac a co! Nie wiem czy juz sie waga zmienila, cm moze tez nie za bardzo, ale juz sie inaczej czuję. Jednak wyeliminowanie słodkiego duzo daje, nie jestem juz ospała w ciagu dnia. Nawet mam za duzo energii i coraz później chodze spac :P

Powodzenia wszystkim!

5 grudnia 2013 , Skomentuj

JAk tak zapisuje te dni i je licze to jakoś chyba lepiej mi utrzymac to wszystko. Bo sobie myslę "co ja napisze na vitalii jak przejem to" xD
No, ale dzisiaj było ok 1700kcal. wiczorem byłam u rodzinki, graliśmy, śpiewaliśmy.. Ja na gitarze, ciocia na akordeonie :D Fajnie było!
Ćwiczyłam dzisiaj wczesniej (dobrze, że to zrobiłam wczesniej), ale tylko 25 min. i to cwiczenia takie na kręgosłup. Niestety wczoraj był nastawiany, więc dzisiaj ostroznie, ale juz mniej boli. Obrzek do jutra całkowicie sie zagoi i bede mogła znowu swoje cwiczenia robic, tym razem ostrozniej, nie tak ostro ;) Plus taki, że z tym dniem przerwy zakwasy minęły ;)

No to tyle. Czekam na moje obrączki! Maja być jutro, ciekawa jestem jak będą wyglądać, bo w sumie tak w ciemno wzór ustawiałam. tzn. poszerzałam trochę :P

3majcie się!

4 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Hej!
Dzisiaj tez było ok. 1500 kcal. 
Ale nie chce mi sie cwiczyc.
Mam zgagę.
I zły humor.
I dobija mnie jedna sytuacja, wszelakiej aktywności mi sie odechciało. I błąd. Ale dam sobie chyba na luz.
Stresuję sie juz bardzo. A tu jeszcze tydzień. Długi tydzień czekania. Mam nadzieje ze w życiu szczęśliwa.

Wytrwałości i pozdrawiam.

3 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Mam zakwasy xD A tu ćwiczyc trzeba a ja mam zakwasy! xD Niepotrzebnie sie dzisiaj rano wazyłam. Waga pokazuje więcej. Nie powinnam sie nia przejmowac, bo najwazniejsze zeby cm zleciały. Jakieś 0,5 cm poszło. Ale waga i tak mnie denerwuje :P Jeszcze za niedługo @ pewnie dlatego...
Zjadłam dzisiaj pizzę. Taka domową. Ciasta miałam tyle co w dwóch dłoniach, duzo pieczarek i papryki, sera zółtego troche tyle co dwa plasterki i 3 kółeczka małego salami. mno i keczup ze 3 łyzki...i troche oliwek :P Chyba w 650kcal z ta pizza się zmieszczę oby. Bo jesli tak, to nie bedzie tak źle. w 1500kcal powinnam sie zmieścić...
Obie wieczorem przyszła siła na cwiczenia. Zakwasy.. od czego no! xD chyba najbardziej od tego rozciagania.

Czuję, że zaczynam juz powoli schizowac na temat odchudzania. W sumie nie dziwię się, bo jak mozna było przytyc 5 kg w ciagu roku! Ale najlepsze jest to, że róznica w cm to jakieś 3-4 cm a niby 5 kg. Może jednak mam coś z mięśnia hehe

Ok, nie zamulam juz. 

WYTRWAŁOŚCI!

2 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Na dzisiaj mamy 1500kcal i 45 min. ćwiczeń. Callanetics i troche hula hop. Callan w 30 min zawsze cały zrobię. Troche za szybko mi to idzie xD
Mierzyłam sie i chce chociaz po 2 cm zgubić do tego 12.12. może sie uda :P przy callan i hula powinno ;)
Trzymajcie się ciepło! I jeszcze raz cierpliwość! 

1 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Hej!
Dzis lepiej. 1500 kcal.
Ćwiczyłam hula hop rano 25 min; potem 30 min i 15 min. takich ogólnych ćwiczeń, troche rozciagania itp.
Nie jestem nawet teraz głodna (odpukac :P)

Buuu... cierpliwosci potrzeba :P