Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Wena10

kobieta, 44 lat, Kętrzyn

172 cm, 74.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 listopada 2015 , Komentarze (4)

     Wczoraj nie wpisałam bo jakoś nie miałam czasu .Wiecie wolna sobota to trzeba chatę do porządku doprowadzić i posiedzieć w kuchni i po gotować :p 

     A co u mnie ?Wszystko po staremu ,z dietką ok choć w piątek miałam taki napad żarcia jak nigdy .....ale jest już wszystko w porządku .Po prostu miałam słabszy dzień i tyle .Z bieganiem tylko gorzej bo ciągle leje i leje .Może w tym tygodniu będzie lepiej .

         Tak po za tym to przyszła już moja sukienka ale okazała się za duża i ją odesłałam ,czekam teraz na mniejszy rozmiar :) a najlepsze jest to ,że przed jej kupnem licytowałam jeszcze parę sukienek na allegro i dwie z nich wygrałam ;)Myślałam że będę przelicytowana bo przecież już kupiłam sukienkę a tu taki zonk :D,bo licytowałam za nieduże pieniądze. Także będę miała trzy kiecki o ile tamte będą dobre .....mąż tylko trochę pomarudził no ale chyba chce żeby jego żonka była najpiękniejsza :p Wstawię zdjęcia jak już dojdą .

         Także tyle u mnie .....w następnym tygodniu będę robić po godzinach bo tyle roboty ,mam nadzieję, że chociaż sobota będzie wolna .Jak człowiek pracuje fizycznie to jeden dzień wolnego to stanowczo za mało :( 

             Nie pisałam Wam wcześniej bo to nie było pewne ,że mąż mój zmienia pracę .Cieszę się bardzo bo praca może nie  jakaś super ale dobrze płatna i rozwojowa.Tylko jest mały problem ,bo ta robota jest ok 200 km od naszego obecnego miejsca zamieszkania więc będziemy widywać się tylko w weekendy ;(Nie wiem jak to teraz będzie może będziemy musieli się przeprowadzić ..,.nie wiem czas pokarze .

                No dobra Kochane idę Was poczytać .

          Do następnego :*

15 listopada 2015 , Komentarze (8)

Wczoraj nie było wpisu bo nie miałam czasu .Pracowała wczoraj ,a po robocie obiadzik i w kimono ,potem kąpiel i szykowanie się na dyskotekę:)Wybawiłam się za wszystkie czasy ale niestety dziś cierpiałam i to strasznie ......więcej nie piję :pA dziś jeszcze zamiast się byczyć w domu musimy iść do męża chrześniaka na urodziny oj jak mi się nie chce .....no cóż ale trzeba jak zaprosił na torta (tort)

              A co do diety to wszystko ok gorzej z bieganiem bo niestety pogadamy była taka a nie inna i lało mam nadzieję że w następnym tygodniu będzie lepiej .

            W tym roku postanowiliśmy iść ze znajomymi do lokalu na sylwestra ,trochę szkoda kasy ale co tam raz na rok ,a w naszym przypadku na 10 lat można :)Zamówiłam sobie kieckę na allegro tzw małą czarną bo ta z wesela jest już za duża:Dzobaczymy jak będę wyglądać, pewnie wstawię fotkę .

       No i tyle na dziś muszę coś wymyślić na obiad i dalej będę odpoczywać .

                         Pa :*


7 listopada 2015 , Komentarze (9)

Dzień wolny od pracy .....taa ,a w domu kto zrobi jak nie ja ;)ot taki to dzień wolny. Ale lubię sobie rano wstać, posprzątać ,przyszykować obiad i potem cały dzień trollić :)Tak u mnie w domu przebiega sobota ...leniwie w końcu po całym tygodniu pracy trzeba się zregenerować (spi) W następną sobotę idziemy ze znajomymi na dyskotekę ,a znając życie będzie ona pracująca, bo wiadomo... wolna środa wpada .Ale dam radę będę się bawić i palić kalorie:p

A co do dietki wszystko w porządku na 100 % i z ćwiczeniami tak samo :Djestem bardzo zadowolona .

A dzisiaj już zdążyłam być na zakupach ciuchowych żeby poprawić sobie humor:D

Oto moje nowe nabytki i chyba już ostatnie na zimę ,teraz poczekam do wiosny.

Zwykła bluzeczka w paski bardzo wygodna i w rozmiarze 38 :)

Ta w luźnym fasonie troszkę przezroczysta.

I ostatnia czerwona ,można w niej odwinąć rękawy i z tyłu ma guziki od góry do dołu.

Tak sobie zaszalałam ........:D

Na allegro jeszcze licytuję trzy pary spodni ciekawe czy wygram .Dużo nie licytowałam więc zobaczymy;)a jak wygram wszystkie to mąż mnie z domu wygoni hi hi .

Tak więc ciuchów mi wystarczy ,stare te które są stanowczo za duże oddam chyba na czerwony krzyż niech ktoś skorzysta:)

To tyle Kochane na dziś .

Miłego weekendu życzę ...pa :*

31 października 2015 , Komentarze (15)

Wytrzymałam i nie wlazłam na wagę przez miesiąc .....a dziś na niej 65,5 kg .Czyli przez miesiąc zgubiłam 0,2 kg ...ha ha śmieszne :DNie martwię się wcale bo najważniejsze, że nie wzrosła :)Natomiast w centymetrach trochę lepiej bo spadło jeszcze 8 cm także nie jest źle. Nie będę tu wstawiać żadnych tabeli tylko w skrócie .....

Cycki -1

Biceps -1

Talia bez zmian

Boczki -2 :D

Biodra -2 :D

Uda po -1 :D

Lydka bez zmian .

Czyli jest ok ....Od początku odchudzanie zgubiłam 9,5 kg i 45 cm :D(puchar) Jestem z siebie dumna jak nigdy. Tak więc dalej będę robiła swoje i czekała na mniejsze bądź większe efekty ;)Nie wiem czy dam radę zgubić jeszcze tą ostatnią piątkę ale będę się starać, aczkolwiek teraz też już jest dobrze. Ja czuję się ze sobą dobrze ,a to chyba najważniejsze :p

Tak więc dalej biegam i ćwiczę z hantlami (zwiększyłam na 6 kg) ,staram się jeść poprawnie choć w październiku było parę wpadek więc może stąd ten mały spadek (czuję że rymuję ).Postaram się bardziej w listopadzie i też nie zamierzam stawać na wagę co tydzień tylko po miesiącu .

Ok to na tyle..... a teraz parę fotek moich zakupów ...

Uwielbiam te spodnie, może trochę za młodzieżowe ale właśnie tak się ubieram. Nie ma u mnie w szafie,, poważnych " ciuchów :p 

Zakupiła sobie jeszcze odżywkę do paznokci bo strasznie mi się rozdwajają i balsam do cyckòw żeby były piękne i jędrne (dziewczyna) 

To tyle na dziś idę ogarniać chatę i biorę się za obiad .Wieczorem do Was zajżę .

Buźka :*(pa)

Ale na koniec jeszcze wstawię Wam fotkę na poprawienie humoru moich prywatnych ,,kocich oczu że Shreka " 

No i przyznajcie same.... nie można się im oprzeć :)

Pa 

21 października 2015 , Komentarze (10)

Od dwóch dni patrzę tak na swoje nogi i wydaje mi się, że są grube znowu :( Pytam się męża, a on że zgłupiałam .....no i wiecie co zrobiłam ?wzięłam cm i zmierzyłam no i wszystko tak jak było. Chyba mi na prawdę bije :PPMoże dlatego, że było w tym miesiącu parę wpadek, a przecież się nie ważę więc nie wiem jak sytuacja wygląda .Po za tym zwiększyłam  sobie dzienny limit kalorii żeby waga wolniej spadała .Przy założeniu, że będę chudła 0.5 kg na tydzień wychodzi mi że mam jeść 1800 kcl .....zobaczymy .

A tak z innej beczki ...waga mi się sama na pasku zmieniła ....dziwne .Pokazuje mi 65 kg ,a ja takiej nie wpisałam (tajemnica)

Ok Babeczki do soboty :*(pa)

17 października 2015 , Komentarze (11)

Nie odzywałam się bo byłam padnięta po pracy (spi) w końcu miałam 3 tyg przerwy .Ale nie martwcie się biegałam i ćwiczyłam . Wymyśliłam sobie że jak biegam to nie ćwiczę z hantlami czyli trzy razy w tyg. biegam ,a drugie trzy ćwiczę .Jeden dzień postanowiłam odpoczywać żeby się nie zajeździć ;) A Biegam sobie z moją sunią żeby raźniej mi było .Skubana już się nauczyła że jak ubieram ciuchy do biegania to ona ze mną idzie .....mądra dziewczyna:DCo poza tym u mnie ano nic ciekawego .Kupiłam sobie jeansy na allegro rozmiar 38 czyli jest ok :DNie wiem czy wiecie ale mam hopla na punkcie spodni a w szczególności jeansów mam ich trochę .Ot tak moje małe zboczenie :PPMoże następnym razem wstawię fotkę .

Dziś wybierany się z mężem do kina na film pt. Marsjanin zobaczymy czy fajny no i pewnie gdzieś skoczymy ,znając życie pewnie na pizzę ...zobaczymy .

O i tak minął tydzień .....dziś już posprzątałam i zaraz za obiad się zabieram. Mąż na dworze opony zmienia na zimowe do mojego autka więc przymrozki już mi nie groźne :)

 No i tyle miałam na dziś do powiedzenia, a raczej napisania ;)

Pa Kochane do następnego razu :*

10 października 2015 , Komentarze (13)

i najlepszy prezent jaki mogłam sobie podarować, to lepsza ii szczuplejsza ja:D nic więcej nie potrzeba mi do szczęścia.... no może jeszcze parę nowych ubrań w mniejszym rozmiarze ;)

Także jest ok ....właśnie sobie posprzatałam ,dla chłopaków szykuję obiad -placek po cygańsku, a dla siebie zdrowy brązowy ryż z piersią kurczaka i wcale mi to nie przeszkadza że szykuję dwa obiady. Już przywykłam ,a kiedyś sobie tego nie wyobrażałam. Tak więc nie ma rzeczy niemożliwych do wszystkiego można się przyzwyczaić:D

Co do sportu to też wszystko ok .Biegam trzy razy w tygodniu ok 3km,wiem że to nie jakoś rewelacyjnie ale wszystko po kolei..... Zaczęłam w końcu znowu ćwiczyć z hantlami na ręce, tatuaż wygojony więc mogę:)a znowu agrawką męczę wewnętrzną stronę ud, a co niech chudną bladziny ;)

Tak jak mówiłam na wagę nie będę wchodzić cały październik bo teraz to bez sensu ....kilogramy będą wolniej spadać choć wracam w pn.do pracy i może coś się ruszy. Zobaczymy.....

Aaaaaaa najważniejsze.... w końcu teściowa zauważyła że schudłam bardzo dużo.... nie ma jak komplement od teściowej:p

O i tak żyje sobie pomału..... Dietkuję, ćwiczę,balsamuję się żeby ciało było jędrne .Ostatnio zakupiła balsam do biustu bo coś grawitacja go przyciąga:PPZauważyłam że się sporo zmniejszył ale dosłownie że się tak wyrażę,, przed chwilą" .Był sobie był a tu nagle sporo mniejszy, dlatego trzeba dbać tym bardziej, że mąż go uwielbia i ubolewa straszne że co raz mniejszy;)

No to tyle na dziś, nie wiem czy będę miała siły się odezwać w tyg.bo po takiej przerwie w pracy to będzie ciężko ale postaram się .

Pa Kochane miłego weekendu :*

7 października 2015 , Komentarze (15)

Oto mój piękny nowy nabytek :D

Podoba się ? bo mi bardzo <3

A tu moje małe stworzątko również przecudne ;)

Coś te zdjęcie mi się na odwrót wstawiło ,a na pulpicie jest poprawnie ....nie wiem o co chodzi .....ale widać ,że słodziak śpi (spi)a śpi u pańci między nogami ,to jej ulubione miejsce ;)

To tyle dziś krótko ,bo nie mam o czym pisać . Około 12 jadę na miasto z mężem ,on coś ma tam do roboty ,a ja do okulisty w końcu się zapiszę i polatam po sklepach ....wieki juz nie byłam na ciuchach .Nie żeby sobie coś konkretnie kupić ot tak zobaczyć co jest .Na ostatki wybieramy się na dyskotekę ,a ja nie mam nic więc się rozglądnę czy coś fajnego jest na sklepach :)

Ok ...pa Kochane do następnego razu (pa):*


3 października 2015 , Komentarze (10)

Waga na dzień dzisiejszy to 65,7 kg :)czyli już trochę zleciało tego co przybyło :p. Ogólnie schudłam już 9,3 kg .....bardzo mnie to cieszy .Dietkuję sobie dalej ,ćwiczę sobie dalej i zobaczymy co życie przyniesie .Mam zamiar nie ważyć się w październiku bo kilogramy już co raz wolniej lecą więc bez sensu .Zobaczymy czy wytrwam .

A oto moje porównanie wymiarów .

                  25.07.2015                  29.08.2015                    3.10.2015

BIUST           105                              101                                 101

BICEPS          30                                29                                   28

TALIA             80                                 76                                   72

BOCZKI         94                                 89                                  83        (-11):D

BIODRA         105                              100                                 98

UDO              62                                 59                                  57

ŁYDKA          34                                34                                   34 

No i jak ? Ja jestem mega zadowolona :DNajbardziej z boczków ,z ud i z talii.

Radość radością ale kurcze nie mam w czym chodzić .O ile spodnie są teraz rozciągliwe i w miarę dopasowują się do sylwetki to już z bluzkami gorzej :(Jeszcze boję się wymieniać garderobę ,bo jeszcze nie mogę uwierzyć ,że jest mnie tyle mniej .Poczekam jeszcze te 5kg o ile uda mi się je zgubić i wtedy pójdę na sklepy ;)

No dobra lecimy dalej już tak nie wiele brakuje ......

Zdjęcia jeszcze tatuażu nie mam bo sama nie zrobię ,muszę poprosić męża ale obiecuję ,że wstawię.Ok to chyba tyle ....aaa jeszcze zwolnienie mam do soboty ale się wybyczę (spi)nie wiem jak potem wrócę ....

No dobra Kochane Pa do następnego (pa):*

30 września 2015 , Komentarze (13)

no i nic ciekawego nie powiedział, będę żyć. Wyniki mam dobre więc to też oznacza że zdrowo się odżywianiam (losos)mimo zmiany wielu rzeczy. Niepokoi mnie tylko to ,że z opisu kręgosłupa wyszło, że mam skoliozę:(a w tym wieku to już nic nie można z tym zrobić. Ha można! Zmienić pracę na lekką. Jak ja mogę zmienić pracę jak mieszkam w małej mieścinie bez żadnych możliwości. Tak więc jestem skazana na ból mniejszy lub większy.

To tyle chciałam Wam napisać dziś idę teraz robić pyszną zupkę z boczniaków zdrową i mało kaloryczną.

Pa moje Kochane, do soboty to jest dzień prawdy okaże się czy byłam grzeczna przez cały tydzień;)

Aaaaaaa zapomniała bym ......jestem już po pierwszym biegu ,a dziś będzie drugi .Mam zamiar biegać 3-4 razy w tygodniu.Myślałam ,że płuca wypluję ale dałam radę (puchar) Dzięki Kasiu za linka przydał się. Na razie biegam po 20minut ,bo podobno na początku tak jest dobrze no i wiadomo w miarę poprawy kondycji co raz dłużej .

            OK JESZCZE RAZ PA DO SOBOTY:*