Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 283716
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 listopada 2012 , Komentarze (17)

Zawaliłam. Schudłam 0,9kg, nieważne, ale moje ciało mogło się zmienić, a wygląda... tragicznie. Aż chce mi się płakać myśląc o tym ile zawaliłam. Pomóżcie mi. Co muszę zmienić? Jakie ćwiczenia? Jestem zdesperowana i zdolna do wszystkiego, ale wolę postawić na ćwiczenia, jeść zamierzam po prostu mniej, nic po 19 (i tak kładę się spać koło 23), więcej wody, słodycze do minimum (najlepiej ich brak), ograniczyć fast foody, alkohol (i tak go nie piję xD), ale... co jeszcze? RATUNKU!

Przepraszam za jakość zdjęć, ale nawet z lampą mój aparat robi strasznie ciemne zdjęcia i muszę je okropnie rozjaśniać żeby było cokolwiek widać -.-

2 listopada 2012 , Komentarze (9)

Kurczaki, weszłam na tą wagę jak na ścięcie i wieczne potępienie, a tu... 64,1! No... żadna rewelka, ale biorąc pod uwagę, że jadłam wszystko, tylko w mniejszych porcjach to jest to ISTNY CUD. Aż się wzięłam za sprzątanie od rana i już wysprzątałam salon, teraz mój pokój czeka na Perfekcyjną Panią Domu ^^

Mam nadzieję, że w niedzielę w końcu zobaczę się z Lubym, to już 2 tygodnie jak go nie widziałam i zaczynam tęsknić. Powiecie, że to tylko 2 tygodnie, ale myśl, że mieszkamy w tym samym mieście i mamy dla siebie tak mało czasu mnie przytłacza...


Poza tym... Chwaliłam się, że idę na prawo jazdy?  Uwaga, ludzie mieszkający w Łodzi! Dam znać kiedy nie wychodzić z mieszkań ^^ 

Może w końcu zobaczę 5 na wadze...? Już tak mało mnie dzieli, a jednak tak wiele o.O

1 listopada 2012 , Komentarze (16)

Mam idiotyczny problem. Luby we wtorek ma urodziny i najpierw ciągle powtarzał, że nie chce żadnego prezentu, że najlepszym prezentem dla niego jest mój uśmiech. Ale dzisiaj w to zwątpiłam... 


W końcu powiedział, że chce grę na xboxa. Ok. Mówił o części 4, ale wczoraj powiedział, że jednak nie chce 4 bo nie chce na nią tyle czekać, sam ją sobie kupi. Więc rano zadzwoniłam z pytaniem czy chce 5 część tej gry czy książkę. Powiedział, że 5 część gry. Zamówiłam grę. Spłukałam się doszczętnie i jeszcze pożyczyłam pieniądze od rodziców, ale stwierdziłam, że trudno. A teraz... On ma do mnie pretensje, że nie zamówiłam 4, bo cały czas mówił o 4 a nie o 5 i na co mu 5, bo 5 miał mu kumpel załatwić... No i zrobiło mi się tak bardzo smutno... Popłakałam się aż. Pomijam fakt, że nie widzieliśmy się od 2 tygodni...


edit: Właśnie się dowiedziałam, że zareagował tak bo wie ile ta gra kosztuje, a on nie chce żebym wydawała na niego tyle pieniędzy, a część 4 jest znacznie tańsza... Boże, co za chłop. -.- A ja i tak go kocham... Yh ^^

26 października 2012 , Komentarze (11)

Choruję na schizofrenię uczuć.

Paranoidalną manię myślenia o tobie.

Nie chciałam i nie planowałam.

Nie obwiniam o to nas, ani

każdego po kolei.

Nie mnie, nie ciebie,

nie jej, ani nawet nie Niego.


Ogólnie świat jest popaprany

nie powinnam się dziwić, że

to czego chcę przychodzi wtedy

kiedy mam to głęboko w dupie.


Tak mnie jakoś naszło na pisanie wypocin. Jak z dietą? Do dupy. Moje życie jest do dupy. Coś się dzieje złego. Ze mną. We mnie. Bardzo.

22 października 2012 , Komentarze (8)






"All we’ve ever wanted is to look good naked
Hope that someone can take it
God save me rejection from my reflection
 I want perfection"
-Robie Williams "Bodies"

21 października 2012 , Komentarze (16)

Hah! Od dzisiaj mam 19 na liczniki, czyli z górki do 20 ;)

Pofolgowałam sobie i to ostro, miałam dwa dni rozpusty (w sumie 3), ale od jutra wracam i idealna dieta będzie moja! :)

Kocham tego mojego Shreka. Najbardziej na świecie go kocham. Za wszystko i za nic, a chyba najbardziej za to, że jest moim najlepszym przyjacielem. Najbardziej podobał mi się prezent, który przyszykował na noc ^^

20 października 2012 , Komentarze (12)

Wczoraj zaczęłam brać pigułki. Brzuch mnie nawalał niemiłosiernie, nie mogłam dotknąć piersi, a Luby czuł się tak jakbym miała mu zaraz pod siedzenie dynamit podstawić. (Latał jak głupi w poszukiwaniu fryzjera z którego byłabym zadowolona xD). Okazało się, że moje wyniki są tak idealnie, że nie mam żadnych przeciwskazań do brania tabletek. Wczoraj wzięłam pierwszą(na ulotce było powiedziane, że na spokojnie można wziąć w 2 dniu cyklu) iiii... dzisiaj wstaję, brzuch mnie nie boli, piersi nie bolą, nie czuję się wzdęta... CUD! A to 3 dzień cyklu, czyli ten który zawsze wspominałam NAJGORZEJ (pomijając 2). 

Wczoraj Luby wyciągnął mnie na słodyczową rozpustę, żeby poprawić mi humor. Chyba tego mi było trzeba, bo mało brakowało a ryczałabym bez powodu na środku ulicy. Więc na obiad było MAGNUM + 4 lub 5 pierogów  z kaustą i grzybami, a na podwieczorek ekler z bitą śmietaną (na kolację już nic).


Dzisiaj na śniadanie:

owsianka+łyżka powideł śliwkowych+garść rodzynek. 

Takie śniadanie lubię najbardziej! A tak oto wygląda jedna z moich ulubionych owsianek:

19 października 2012 , Komentarze (22)

.....





Hahaha! Nabrałam Was! xD
P.S. spokojnie, loczki wrócą po umyciu :) Zawsze prostuję włosy u fryzjera, bo chcę sprawdzić jak je ściął :)

18 października 2012 , Komentarze (26)

Bardzo, ale to BARDZO chciałabym coś zmienić. Jutro idę do fryzjera, więc padło na włosy. Tutaj pojawia się moje pytanie... CO Z NIMI ZROBIĆ?! xD Tylko nie mówcie, że nic. Odechciało mi się mieć ciągle jedną fryzurę. Ja muszę coś zmieniać. Ciągle. Inaczej głupieję. Chcę czegoś radykalnego (tylko nie na łyso). Jakieś sugestie?

18 października 2012 , Komentarze (8)

Biednemu zawsze wiatr w oczy ^^ Rano się ucieszyłam, że nie dostałam jeszcze @ bo musiałam zrobić badania żeby wiedzieć czy te tebletki anty mogę brać. Zadowolona poszłam na pobranie krwi, usłyszałam, że wyniki jutro po południu i... po kilku godzinach od pobrania pojawiła się @! Nosz... Teraz nie wiem czy i tak zacząć brać tabletki jeszcze przed poznaniem wyników badań czy poczekać do wyników i zacząć brać tabletki w 2 dniu cyklu lub za miesiąc od 1 dnia? Trochę się obawiam dzisiaj, bo martwię się, że po tylu lekach które brałam próby wątrobowe mogą mi wyjść kiepskie i będę musiała przerwać branie pigułek, a przecież to nie cukierki żeby przerywać po 1 tabletce. Na ulotce jest napisane, że można zacząć brać także międzt 2 a 5 dniem cyklu tylko ochrona jest pewna dopiero po 7 dniach od rozpoczęcia brania. Nie wiem, za głupia na to jestem, pomóżcie...


Ręka mnie boli po pobraniu. Brzuch mi pęka. Lenię się dzisiaj, ale dieta dobrze :)