od kilku dni ciężko pracuję i nie miałam chwili wytchnienia.Dopiero dzisiaj mam trochę luźniejszy dzień.Przez te parę dni odpuściłam sobie ćwiczenia,bo wieczorem padałam ze zmęczenia.Wczoraj miałam gorszy dzień,ale dzisiaj już mam lepszy(wczoraj wieczorem były igraszki z mężem).Niedługo muszę się wybrać do ginekologa na cytologię,strasznie mi się nie chce.Dzisiejsze menu:
śniadanie:bułka ziarnista z jajecznicą ze szczypiorkiem,herbata
2 śniadanie:jabłko,zielona herbata
obiad:mieso duszone na parze,ryż,pomidory z cebulką i jogurtem
kolacja:3 kanapki ze szynką,inka,
dzisiaj waga wskazała 77,7,jeszcze tylko0.8 i dogonię pasek tak,że nie jest tak źle
JAK NA RAZIE SIĘ DOGADUJĘ Z MĘŻEM.
ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.