Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MonaLisa22

kobieta, 34 lat, Radom

172 cm, 89.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Poprawić kondycję

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 września 2013 , Komentarze (3)

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc 

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co. 
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad. 
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę. 
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej! 
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko. 
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę. 
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta. 
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania. 
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. 

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą. 
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty. 
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku! 
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej. 
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody. 
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną. 
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale. 
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga. 
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś? 
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj! 

6-9 miesiąc 

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się dorn pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca. 
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę. 
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną. 
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy. 
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem! 
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający. 
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko! 
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania. 
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie? 

The end 

 No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac. 

.................................................................................................................................

Dzisiaj o ciąży w fazach wielu i o porodzie w fazach trzech!.
Chcę potwierdzić i podkreślić na początku (bo nie mam pewności, że ktoś wytrwa rndo końca), że kocham stwora młodego najbardziej na świecie.
A jak mówi do mnie: ?mamo, kocham Cię dalej niż do planet!? to tracę rozum!

Dobra, więc jest tak.
Jesteś w ciąży. Szalejesz ze szczęścia (pod warunkiem, że czekałaś?ja czekałam). Kupujesz mini buciki i wieszasz na lampie w dużym pokoju, czekasz aż wróci ON i ??zauważy!. Szalejecie razem! Objeżdżacie rodzinę, znajomych, puszczacie SMS-y ? TOTALNA GŁUPAWA!
Trzy dni później masz już w rozmiarze 56: dżinsy, kurtkę, 4 koszule w kratę, 3 bluzy, 20 body z napisem: mamo kocham Cię, butelki, smoczki, karuzelkę, misia, książeczkę z bajkami i wiele, wiele innych...
Wypatrzyłaś już na Allegro mega wózek w stylu Porsche, a że kosztuje 4 koła! Nic to! Nic Cię nie zatrzyma. Jest cudnie!
Dobrze jest zapamiętać ten etap na zawsze. Następne mają ciut inny charakter i są rodzajem "przeobrażenia". Nie w motyla! O nie nie!


Faza pierwsza


  • Większość czasu spędzasz w toalecie z głową w kiblu. Najlepiej rano jak jest jeszcze ciemno, bo wtedy bardzo fajnie się wstaje
  • Twoje cycki poruszając się (a tego uniknąć się nie da) wyrywają Ci ścięgna spod pachy
  • Boli Cię łeb tak, że gałki oczne wychodzą na wierzch, ale nie możesz wziąć tabletki! O nie!
  • Dużo leżysz. Jesteś warzywem.

FazFaza druga


  • Cycki nadal szaleją są wielkie już (suuuper! pod warunkiem, że wcześniej nie nosiłaś miski D.. ja nosiłam..niestety). Teraz masz cycki..no nie wiem?GIGANTYCZNE i BOLĄCE CYCKI
  • Jest i brzuch, jeszcze niewielki. Cieszysz się bo przytyłaś tylko 5 kg! Suuuuper! Robisz zdjęcia tego brzucha (na pamiątkę oczywiście)
  • Na twarzy pojawia się coś. Plama. Wielka i brązowa w kształcie Ameryki Pn. Na czole. FUCK! Nie pokrywa tego żaden podkład. Czytasz w Internecie, że to jest ok. i ma nawet swoją fachową nazwę.


Faza trzecia

  • O cyckach już zapomniałaś, bo masz na twarzy dodatkowo: wielką plamę na brodzie i dwie pod nosem w kształcie wąsów. Osz kurwa!
  • Coś złego dzieje się z Twoim mózgiem. Nie jesteś już tą samą osobą. Płaczesz w kółko! Zaczynasz myśleć o porodzie bez znieczulenia, chociaż dotychczas nie brałaś tego pod uwagę. I to jest jedna z tych zmian w mózgu, która już wkrótce okaże się dość dramatyczna w skutkach swych!
  • Twój żołądek domaga się białych bułek z szynką. Dużo białych bułek! 5 czasem 6 dziennie ? dawka za duża nawet dla robola z budowy! Ale jak nie zjesz to zwymiotujesz. Wybór należy do Ciebie.
  • Kupujesz pierwsze galoty z mega gumą, bo Twój brzuch nie jest już taki śliczny i rubaszny! I zaczyna się poruszać! Rany! Rany! Rusza się! Obcy, obcy!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Faza czwarta

  • Mega cycki, plamy brązowe, plus 15 kg, ruszający się brzuch, mózg, który siadł zupełnie (nie dodajesz liczb jednocyfrowych prawidłowo nawet!), chodzisz w mega gaciach, które sięgają pod pachy, nasz nogi jak słonica (jakoś to wszystko trzeba przecież utrzymać w pionie) a dupsko staje się kwadratem idealnym.
  • Jak wsiądziesz do auta to nie sięgasz do pedałów nogami, no chyba, że podniesiesz kierownicę na wysokość brody. 
  • Twój szef kupuje wszystkim nowe auta a Ciebie olewa.. bo co? Bo masz podobno ?najmniejszy przebieg?! Hahahhaha! (przy okazji pozdrawiam serdecznie Mariusz!:)) Twoja reakcja: płaczesz! O ratunku! Do dzisiaj nie wiem dlaczego beczałam, zwłaszcza, że chodziło o francuskie wynalazki, które psuły się 4 razy w tygodniu.
  • Sikasz co 4 minuty. Nie śpisz, bo też sikasz albo ?obcy? się w brzuchu zabawia (czasem czka, naje się i czka!). I wszystko Cię boli. W zębach są dziury i bolą wszystkie kości! Wypada Ci dziennie rn1/10 całej objętości włosów.
rn

Faza ostatnia ? należy przestać robić sobie foty!

  • Jesteś nienormalna ? pragniesz porodu. Oczywiście równolegle jesteś bohaterką: będziesz rodzić naturalnie i bez znieczulenia! Nikt Cię nie przekona! Nikt!
  • Tyjesz kilogram dziennie, nie widzisz już własnej pipki (golisz się na ślepaka). Pępek dawno sobie wypłynął totalnie na wierzch!
  • Twój nos się poszerza, masz wielkie dziury w nosie! Mega nos, kartofelos gigantos! No podobno po to, żeby łatwiej sapać podczas porodu! Kurwa mać! Czy tą naturę popierdoliło! Czy nie da się przez normalny nos oddychać niby?  
  • Wynegocjujesz każdy kontrakt. Klienci widzą wielki brzuch, wąsy pod nosem, trzy włosy na głowie i mega nochal. Litość jest jednak bardzo silnym uczuciem.
  • Jesteś napiętnowana, bo pofarbowałaś włosy i pomalowałaś paznokcie! Skandal! To szkodzi dziecku! Zła mamuśka! Paskuda!
  • Pakujesz wielgaśną torbę i czekasz na .....wody.



I zastanawiam się czasem kto nazwał ciążę ?stanem błogosławionym?. Fakt błogosławieni Ci co to przetrwają! Najlepsze jednak dopiero przed Tobą :)

..........................................................................................................................

Mój synek zapytał mnie ostatnio: "Mamo? A jak wycięli Ci z brzucha to dziecko, to był najgorszy Twój dzień w życiu?"

Nie synku! To był dość dziwny, ale jednak najlepszy dzień w moim życiu!
Porodówa ? dzień sądny!
Zaczyna się od bajora w klapkach. To wody. Bajoro pojawia się w różnych miejscach, masz fart jeżeli to będzie w szpitalu. Transport.Przydział tortur pokoju. Masz w głowie jedno: ?zróbcie mi lewatywę plizzz?. Koleżanki opowiedziały Ci wcześniej co się stanie jeżeli nie zdążą. Faken! Muszą zdążyć! Muszą! Jesteś przecież damą! Za Tobą biegnie w amoku tatuś ?obcego?. Jest w stanie agonalnym, sapie, bo waży aktualnie 100 kg (był w ciąży razem z Tobą!)

.Faza 1
  • Każą chodzić w kółko to chodzisz. Jest 15.00. Chyba zaczyna Cię boleć. Oj tak!!! Boooooooli! Skurcze liczysz i ze stoperem odstępy między nimi sprawdzasz.
  • O godzinie 18.00 nadal chodzisz, ale rnjuż wiesz, że o 15.00 to n ic Cię właściwie nie bolało. Teraz jest jakby ciekawiej. Przestajesz odstępy mierzyć, bo ich właściwie brak.
  • 19.00 ? nogi odmawiają posłuszeństwa. Postanawiasz powiedziećrnkomuś, że rodzisz i mają Ci pomóc! Od tej pory kluczowe słowo to: rozwarcie.Cholerne ?rozwarcie? mierzone jest w cm i jak pada liczba 10 to Ty nie masz już kontaktu z otoczeniem.
Faza 2
  • Wnerwia Cię, że to tyle trwa. Wsadzają Ci więc w żyłę jakąś igłę na kablu. To przyjaciółka OKSYTOCYNA. Suka! Za 2 godziny - zabije Cię!
  • Z oddali słyszysz zwierzęcy ryk. To jakaś przyszła mamusia w sali obok. Ale jest w już w Fazie 3. Nie wiesz czemu się tak drze wariatka. Spokojnie, dowiesz się już wkrótce.
  • 20.30 - Kuuuuuuurwaaaaaaaaaaaaaaaaa!
  • Błagasz o znieczulenie! Odwołujesz wszystko co sobie obiecałaś. Ktoś spokojnym głosem mówi: jeszcze chwilka, jeszcze chwilka.
Faza 3
  • 21.00 - wymyślasz podstęp - namówisz "tatusia", żeby poprosił o cesarkę dla Ciebie. Grozisz mu, że umrzesz. Stara się. Olewają Go. On też umrze. To pewne, bo ma tętno 180.
  • 22.00 - zębami wygryzasz dziurę w aparacie do KTG. Słyszysz: małe rozwarcie, małe rozwarcie. Każą Ci się przewrócić na drugi bok. Kurwa, sam się fjucie na drugi bok przekręć! I wyjmij mi to dziecko, bo czuję, że Ci przypierdolę! Czujesz, że się rozpadasz na kawałki! A i owszem!
  • 22.30 - pytają Cię czy w porodzie mogą uczestniczyć studenci (jakieś 10 osób). Heeeee? Teraz to może wjechać nawet TVN 24 i w dupie masz TO!
  • 23.00 - nadchodzą ludzie w maskach. Świecą Ci lampą po gałach. Jakiś "silny" ściąga Cię z wyrka i na stojąco postanawia "wycisnąć" z brzucha ISTOTĘ. Kurwa mać! Masz w dupie co Ci każe. Wiesz, że to jest ostatni dzień Twojego życia. Spadaj kundlu! I Wy wszyscy też!
  • 24.20 - JEST! ON! Płacze. Leży na Tobie. Dlaczego ma takie włosy? Czarne? Tryliardy włosów! Czy to aby ten sam gatunek? Taki brudas i pomarszczony? Mówisz: cześć synku! Płaczesz. Studentki też płaczą biedulki. Jakby z zaświatów słyszysz - 10 punktów. Nadal żyjesz. To pieprzony jakiś cud!


Zakończenie
Tatuś (tętno nadal 180) odchodzi sprawdzić gabaryty NOWEGO. Sobie leżysz. Lewitujesz. Jakaś gruba baba rnszykuje haczyki. Takie ostre i zakrzywione jak na dużą rybę. Będziemy łowić ryby? 
  • Wkracza "specjalistka od repasacji" i sprawnie owymi haczykami łata mega dziurę, którą natura pozwoliła sobie zrobić w Twoim ciele. Prawie pogwizduje z radości, że tak dobrze jej idzie i jaki to mąż będzie od tej pory zadowolony. Dziwka!


Sala:


  • Jest już nawet fajnie. Jesteś kangurem, bo masz z przodu dużą kieszeń z brzucha. Dostajesz białą kreację uszytą z prześcieradła (obwód 300 cm) z dekoltem do pępka. Od tej pory co 30 minut usłyszysz zdanie: ?proszę pokazać krocze?. Ale, że co? Ale, że dlaczego? Dopomóż Mi Panie!
  • Wyglądasz i pachniesz tak atrakcyjnie, że po 4 godzinach od powrotu z miejsca tortur postanawiasz przeczołgać się podstępnie do łazienki, aby ratować tą sytuację. Obok Ciebie rn"przepełzają" inne mamy - nówki sztuki. Niektóre "wiszą" na kijach od kroplówek (to te po cesarce!). 
  • Nigdy nie zapomnę miny położnej jak spotkała mnie w łazience, kiedy usiłowałam pomalować rzęsy i usta. Dali mi wtedy coś na uspokojenie i odholowali do łóżka z wielką dziurą na środku, z której wydostanie się było akrobacją godną olimpijczyka.
  • Obok w plastikowej misce leży ON. Chyba śpi. Podglądasz GO. Nie znasz GO jeszcze, ale powiedzieli Ci, że masz czekać aż zrobi kupę, pierwszą kupę o słodkiej nazwie ?smółka?. To czekasz.

To co dzieje się potem to prawdziwy ARMAGEDON i chyba materiał na zupełnie inny "odcinek".



14 września 2013 , Komentarze (4)

Link 
Właśnie stwierdziłam, że moja Marysia ma ogromnego farta.
Pierwszy to że w ciąży wykryliśmy poważną wadę serca - to bardzo ważne żeby zaraz po urodzeniu dostać ważny lek, który ratuje życie
i to ułatwia choremu dziecku na lepszy start i zdrowsze funkcjonowanie organizmu.
Rozalia Brylewska [jak i wiele innych dzieci] nie miała takiego farta i poważną wadę serca wykryli dopiero na drugą dobę życia. Przez to organizm ma większe problemy w funkcjonowaniu i rekonwalescencji po operacjach czy poważnych zabiegach.
Drugi to zwężenie się łuku aorty podczas pobytu w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie [ tak naprawdę nie wiadomo kiedy się zwężyła, ale najważniejsze, że wykryto to podczas kontrolnego cewnikowania serca] natychmiastowo przy cewnikowaniu wykonano dodatkowy zabieg tzw. balonikowanie. Gdyby dziecko nie miałoby zdiagnozowanej hippoplazji [zwężenia] to doszło by u Marysi do udaru lub zgonu.
Niestety znowu Rozalka miała pod górkę dostała udaru 
 Jak na razie Rozalia czuje się świetnie jest już po II operacji.
My niestety lub stety jeszcze czekamy na II etap operacji na NFZ.
W ten wtorek jedziemy do Docent Dangel [prywatnie na echo serca i obejrzenie żył Marysi]. Mam nadzieje, że Marysia da się zbadać [ ma dopiero 21 miesięcy] we wtorkowym badaniu. Marze aby ten II etap był wykonany w tym roku bo boję się złych zmian [ np. uszkodzenie płuc] spowodowanych długim czekaniem na poważny zabieg 
[na otwartym sercu przy zatrzymaniu krążenia].
Ciesze się że Chińczyk i Murzyn [Marysia i Rozalia] [ to ksywki z CZD]
znowu mogą się ze sobą kontaktować przynajmniej przez Facebook.
Ciesze się że obie czują się na tyle dobrze, że mogą samodzielnie funkcjonować. Martwię się jednak tym, że małe serduszko Marysi Powinno być już dawno zoperowane [ dzwonie co 3-4 tygodnie do CZD i ciągle mówią proszę czekać]. Jeszcze raz podkreślę że boję się efektów ubocznych długiego oczekiwania na II etap operacji Marysi, bo tak jak Rozalia musi mieć III etapy operacji [ na razie miałyśmy I ratującą życie dziecku zrobioną w 15 dobie życia].
II etap powinien być wykonany między 6-12 miesiącem życia
[Marysia ma już 21 miesięcy i dalej czekamy]
III etap powinien być wykonany w 2 roku życia [około 24 miesiąc]
bo dziecko w tedy już intensywnie chodzi i serce jest bardzo obciążone.

We wtorek lub środę dam znać co powiedziała nam Docent Dangel i czy Mania dała się zbadać.

Proszę was również żebyście na swojego Facebook lub NK wrzuciły link o zbiórce pieniędzy na III etap operacji Rozalii Brylewskiej
[ ten na samej górze] 
Może ktoś  z was lub waszych znajomych im pomoże.


Będę wdzięczna za wasze wsparcie w tak ważnej sprawie. 

13 września 2013 , Komentarze (5)

Snikers

kupuję 2 paczki dużych \herbatników, smaruję je gotową masą kajmakową, na to układam kolejną wartwe herbatnikow, wylewam gorący budyń, waniliowy bądź śmietankowy, malo osłodzony, znow herbatniki i na nie 2 ubite kremówki 330 ml (z biedronki wszystko ) górę posypuję starta czekoladą, na kilka godzin do lowówki i gotowe :D


Gzik

Przepis jest prosty jak drut!!!!! he he Ziemniaki w mundurkach gotujemy do miękkości (bez soli) .Do miski wrzucamy biały ser:) Taki tradycyjny biały ser w kostce:)(Nie żaden twarożek jak te ze szczypiorkiem czy innymi dodatkami) Do miski z serem wlewamy śmietanę najlepiej 12% tł :) i blenujemy dodajemy sól do smaku:) :) Konsystencja gziki ma być gęsta. By nie lała się z łyżki. 

O taka: 


Podajemy z obranymi ziemniakami, obok łyżka masła i słynny gzik. Można mieszać wszystko razem na tak jakby paćkę. Albo jeść z krojąc ziemniaki, krojąc masło i smarując te ziemniaki gzikiem:) Do gziki można jak kto lubi dodać szczypiorek lub cebulę:) 
Wuala :D 



Najlepiej podawać te ziemniaki kiedy są świeżo zdjęte z gazu:D Gorące aby to masełko na widelcu tak fajnie się stopiło. Zimny gzik to dopełnienie smaku:D Mniam:D zjadłabym jeszcze raz:D

Ewuś tu wkleiłam przepis bo inaczej bym go zgubiła 
[ a tak to będę mogła gzika zrobić ]

31 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

Mam Już prawie wymarzoną sylwetkę  [ z 93 kg doszłam do 66 kg]
Teraz zamierzam zajść w ciążę 
ale nie chcę zaprzestać ćwiczyć
Biegać w ciąży nie zamierzam bo jeszcze takiej kondycji do biegania nie mam
 i wole dmuchać na zimne [siostra rowerka stacjonarnego mi nie pożyczy bo sama jest w ciąży] 
Na pewno będę 2/3 dni w tygodniu chodzić na basen


Ale zamiast biegania od dzisiaj będę to robić

I tydzień - codziennie 30 min marsz w umiarkowanym tempie 6km/h

II tydzień- codziennie 40 min marsz w umiarkowanym tempie 6,5km/h

III tydzień - codziennie 50 min marsz w umiarkowanym tempie 6,5km/h

IV tydzień codziennie 60 min marsz w umiarkowanym tempie 6,5km/h
od tego tygodnia można dodać 3 dni z ćwiczeniami na brzuch - ja już w tedy mogę być w ciąży to dodam zamiast brzuszkó ćwiczenia na łydki i wewnętrzną stronę ud 

V, VI, VII, VIII tydzień - codziennie 60 min marsz w umiarkowanym tempie 6,5km/h
do ćwiczeń na brzuch dodajemy ćwiczenia na pupę i pośladki 
[3 dni w tygodniu]

IX, X, XI, XII tydzień - codziennie 60 min marsz w umiarkowanym tempie 6,5km/h
do ćwiczeń na brzuch ,pośladki i pupę dodajemy ćwiczenia na biust 
[3dni w tygodniu]

Trening siłowy powinien trwać 15-60 min
[zaczynamy od krótszych treningów i stopniowo je wydłużamy] 

31 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Jesteś na diecie, liczysz kalorie, chcesz przygotować dziecku coś słodkiego i zdrowego? Zobacz przepis na zdrowe i smaczne ciasteczka!


Tego potrzebujesz:

  • 1,5 szklanki płatków owsianych
  • 1/3 szklanki pestek z dyni
  • 1/2 szklanki otrębów owsianych
  • 1/3 szklanki orzeszków ziemnych (bez soli)
  • 1/3 szklanki pokrojonych w kostkę suszonych śliwek kalifornijskich
  • ? szklanki suszonej żurawiny
  • 2 łyżki płatków migdałowych
  • 2 łyżki rodzynek
  • 10 łyżeczek mąki kukurydzianej
  • 3 łyżeczki naturalnego słodzika np. Stevia Base
  • 2-3 łyżki miodu
  • ?  łyżeczki sody
  • ? łyżeczki proszku po pieczenia
  • 3 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
  • 1/3 szklanki mleka
  • 3 łyżki jogurtu
  • 1 jajko

  • Sposób przygotowania

    1. Bakalie i suche składniki mieszamy wszystkie razem w naczyniu. Osobno roztrzepujemy jajko. Do wymieszanych składników dodajemy po kolei jogurt, jajko i rozpuszczony w ciepłym mleku słodzik i miód. Masę wyrabiamy ręcznie.
    2. Jeśli masa jest za sucha możemy dodać jeszcze jedno roztrzepane jajko lub trochę mleka, jeśli za rzadka - dosypać ulubionego suchego składnika lub mąki kukurydzianej.
    3. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, układamy obok siebie porcje masy, odpowiednio je formując. Pieczemy około 25-30 minut. Warto sprawdzać co jakiś czas, czy ciasteczka się za mocno nie przypiekają. Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy do ostygnięcia.
    4. Ciasteczka sprawdzą się jako dodatek do kawy, drugie śniadanie lub też przekąska w ciągu dnia.
    Na podstawie materiałów prasowych Dr. Jacob?s


    Jeszce ich nie robiłam jak zrobię dam znać jakie mi wyszły

29 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Cześć dawno nie pisałam 

Co do ćwiczeń trochę przystopowałam bo od września zaczynam z Misiem starania o drugiego bobasa  wagę mam prawie idealną 66kg 
[ znajomi są pełni podziwu mojego efektu]

Będę chodzić tylko na basen 
i może zakupię książkę z jogą dla ciężarnych 
Co o tym myślicie 
Ktoś Może z was stosował jogę w ciąży

Jem dalej na małych talerzach ale wszystko jak zawszę paru miesięcy biorę kwas foliowy jc

To może na tyle  [ mam tylko chwilę czasu puki Mania śpi]

1 sierpnia 2013 , Komentarze (4)


Rano:
Rozgrzewka
Poranne bieganie  [od jutra]
Skakanka 30 min
Hula hop 30 min
Stretch

Wieczorem:
Przysiady w rozkroku z ciężarkiem 30 szt
Zwykłe przysiady 30 szt
































29 lipca 2013 , Komentarze (4)



troszkę grzeszny obiadek ale na małym talerzu


ser biały  i mód --- zaspokaja apetyt na słodycze

koktajl z kakao później dodam przepis --- bardzo smaczne

czasem tez ser żółty jem

łosoś

kanapki i ogórek

zielony sok

mała miska pomidorowej z ryżem i ziemniaczkami

kanapki i ogórek

pasztetowa pomidorowa z pomidorkiem

zielony sok

29 lipca 2013 , Komentarze (3)

Czy wykonujecie może takie ćwiczenia/masaż ??

Ja planuję wykonywać przynajmniej raz w tygodniu.


Do masażu będę używać ojeju kokosowego.


jak nie macie czasu to masaż zaczyna się 5,30min

29 lipca 2013 , Komentarze (1)

Czy ktoś z was pije taki sok??

Ja już go wykonałam  nawet smaczny 
hehehehe
polecam

luknijcie 14,50min

sposób przygotowania