Witajcie
Środa zdecydowanie nie jest moim dniem. Dobrze, że dobiega końca... Kalorie jakoś policzone, ale dziś jakoś nie miałam ani chęci, ani ochoty na jedzenie.
I posiłek: kajzerka z serem camembert z ziołami, ogórek
II posiłek: jogurt musli niemiecki plus dodatkowo musli z biedronki
III posiłek: makaron ten sam co wczoraj ;) czyli makaron konjac z kurczakiem, cukinią, pieczarkami w sosie śmietanowym
Jeśli chodzi o kaszel czy karat, to jakby ciut lepiej. Wiadomo momentami jak chwyci... to masakra, ale jest lepiej niż było. Psychicznie hmm gorzej... być może pogoda ma wpływ.. za oknem deszczowo, ponuro..
No nic, nie poddaję się, działam dalej. Ty również się nie poddawaj. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :*