Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem świeżo upieczoną mamą :) i borykam się z spora nadwagą. Postanowiłam, że po ciązach (liczba: 2) chce zmienić całkowicie swoje życie i swoje nawyki żywieniowe. chce być aktywną i zdrową MAMA :) a przede wszystkim piękną :) dla siebie, dzieci i męża Mamą!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15087
Komentarzy: 155
Założony: 19 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 12 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mamatysi

kobieta, 39 lat, Bytom

163 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lipca 2014 , Komentarze (2)

W ramach ćwiczeń odbyłam 2h spacer pchając wózek. Jadłam produkty bogate w błonnik i nie jem po 19 :)

3 lipca 2014 , Komentarze (1)

Ruszyła waga - jest 1kg mniej. Mam nadzieję, że pójdzie tak dalej. Podobno zdrowo jest tracić 0.5kg na tydzień podczas karmienia piersią... jestem dwa tygodnie po porodzie i jest 1 kg mniej więc chyba wszystko w porządku. W tym tempie rok to troche za mało. Plan jest taki że 6 tyg po porodzie dołączamy ruch i powinny być 4 kg na miesiąc.... Wszystko pod kontrolą. i wszystko będzie zarchiwizowane. 

30 czerwca 2014 , Skomentuj

Pomyśleć, że już byłam tak bliska celu i o proszę kolejna ciąża. No ale znowu jest 9 miesięcy później a ja borykam się ponownie z tym samym problemem. Właściwie to dziwne, bo czuje się zdecydowanie lżejsza, ubrania nosze mniejsze, pas ściągający po porodzie od razu rozmiar L a nie jak poprzednim razem XXL a jednak na wadzę jest ta sama liczba, co poprzednim razem po ciąży. Dziewczyny jak to  u Was było? Kiedy waga zaczęła spadać - karmie piersią i ograniczam cukier do minimum. Staram się jeść 5 posiłków kolację jem właśnie koło 18 - 19 i koniec. Może jeszcze ta woda nie zeszła - choć opuchlizna z nóg już tak.... kiedy ona drgnie...???

29 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Właśnie urodziłam drugą córkę :) i co mam powrót do przeszłości 105 na liczniku... i jedziemy od nowa tylko że tym razem prędzej się zabieram za siebie. Daje sobie czas do 30stki czyli do 5 kwietnia wymarzona waga 68kg. Do boju... dziewczyny proszę piszcie mi jak poradziłyście sobie z nadwagą i może ktoś ma podobną sytuacje... żeby razem jakoś się wspierać?

22 kwietnia 2013 , Skomentuj

Trzymam się diety, zaczęłam ćwiczyć postanowiłam jeszcze rozważyć (zakupić zakupiłam) ale zastanawiam się nad tym - specyfiki pomagające spalić tłuszcze typu fatburner i diet control. Zmniejszanie łaknienia i turbo spalanie poprzez nakręcenie organizmu na troche wyższe obroty - keidyś tak robiłam ale była młodsza - teraz po 3 miechach 1200 kcal brakuej energii a pracowac trzeba :) niestety i nocne pobudki nieuniknione a skad tej energii brać!! Hm ciekawe czy efekt będzie wzmożony??

21 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Trzeci dzień z ćwiczeniami Pani Ewy Chodakowskiej - skoro wszyscy to i ja :) wkreciłam się z  youtube i wszytskie filmiki z cwiczeniami do wykonania w domu - ofekt jest super zakwasy mnie nie opuszczają i ciągle przypomina mi ciało o tym że mam jakies mięśnie których nie rozruszałam :) No to ćwiczmy Vitalijki - lato tuż tuż (i oby jeszcze wiosna nam bardziej zawitała bo jej brak troszkę mnie osłabia 

18 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

I czas sobie płynie - jestem 3 miesiące na diecie w centrum dietetycznym. Podobno właśnie po pierwszym miesiącu człowiek się przyzwyczaja, po dwóch sam widzi efekty a pot 3 ludzie zwracają uwagę na fakt, że się udało schudnąć. I jest efekt - ludzie mówią że wyglądam lepiej - pytają dociekliwie jak dieta a ja mówię super- a oni na to - że widać :) :)  Została ostatnia dycha :)  do zrzucenia i 2 miesiące do urlopu :) Powodzenia życze Wam i trzymajcie za mnie kciuki !!

24 marca 2013 , Komentarze (3)

Ale super - ludzie mnie widzą i mówią ale Pani schudła :) DZIAŁAAAAAAA jupiii.... twardo trwam w postanowieniach. Pani detetyk mnie pochwaliła. Za kilka dni Tysia ma roczek wiec moja batalia z nadwagą twra już rok wydaje mi się, że rezultat nie jest zły lepiej chudnąć powoli ale trwale. Myślę, że już w końcu się nauczę dobrze odżywiać i już tak zostanie :) że swiadomie będę dobierać produkty które mogę jeśc i ich ilości. Miłej niedzieli życzę i życzę wytrwałości na obiadach niedzielnych!

19 marca 2013 , Komentarze (2)

podobno po dwóch miesiącach trwałej i nieprzerwanej diety  organizm uczy się na nowo jak nalezy się odżywiać i w końcu naprawia się matobolizm. Jutro znowu jade na kontrolę do dietetyczki :) ciekawe co powie... czuje się już dużo szczuplejsza - w końcu zeszło 20 kg ;) fajnie że mogę się tu pochwalić to jakoś dodaje mi energii i motywuje mnie mimo tej paskudnej pogody na dworze. Jestem twarda i wytrwam do końca maja a nawte poczatku czerwca bo twarda ze mnie sztuka. Czytałam ksiazkę kasi boseckiej i musze powiedzieć, że fajna lektura zajęła mi jeden dzien :) ale miła na niedzielne i sobotnie popołdunie. Polecam Trzymam za Was kciuki :) Vitalijki! Wiosna już tuż tuż :)

3 marca 2013 , Komentarze (1)

Uff - tak łatwo się tyło a tak trudno schudnąć :)  - no ale idzie do przodu. Od miesiąca jestem pod opieką dietetyka i są efekty. Konsekwencja w działaniu i dieta 1300 kcal daje radę no i ja sama również :) . Postanowiłam że w związku z nadchodzącą wiosną wznowie treningi i troszkę zacznę ćwiczyć. KONIEC zimy i leniuchowania. Mam też spory czynnik motywacyjny. Mąż mi obiecał, że w czerwcu zrobimy sobie dwa lata po ślubie jeszcze jedną sesję zdjęciową w sukni ślubnej :) bo ostatnia sesja to był jakiś niewypał.  Więc jest o co walczyć. W ogóle zamówiłam sobie urządzenie - kołyskę - do robienia brzuszków mam nadzieję, że pomoże mi to odzyskać linie :). Co tam u Was dziewczyny macie jakieś sprawdzone sposoby na przestawienie złych nawyków żywieniowych i utrzymanie wagi już na całe życie?? I może ktoś ma jeszcze jakieś rady na utrzymanie wagi w ciąży - bo chciałabym moją nastęną ciąże przeżyć zdrowo i nie w skórze wieloryba!!!