Od czego tu zacząć,
Może od tego że weekend nie należał do dietetycznie udanych.
Po pierwsze impreza urodzinowa w rodzinie a wiadomo jak urodziny to tort obowiązkowo.
no i się zaczęło w niedziele nie mogłam się ogarnąć!!
Kanapki ze smalcem własnej roboty i tonę słodyczy cudnie
Na szczęście wagowo mi nie przybyło ale za to od poniedziałku walczę z zachciewajkami.
Dziś miałam być na diecie jabłkowej ale nie wyszło i tak :
wypita kawa z mlekiem szt 2
zjedzona sałatka ziemniaczana ( tak ok 4 łyżek)
a no i jabłko - to w końcu dieta jabłkowa :)
ciekawe co będzie dalej .....
Dalej było gorzej...
Kawa z mlekiem 2 chrupki ryżowe z allmette i wędliny.
Kasza gryczana z gulaszem i ogórek kwaszony
Czekolada gorzka 2 kawałki i 2 ptasie mleczka
Nie ładnie oj nieladnie
PS jak na dietę jablkowa to mało tych jablek:(