Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem jaka jestem...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31745
Komentarzy: 478
Założony: 21 czerwca 2012
Ostatni wpis: 25 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Halva

kobieta, 45 lat, Olkusz

166 cm, 64.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2013 , Komentarze (4)

...ale znowu się odnalazłam.
Kurcze moje odchudzanie stoi a raczej leży...
Z mężem ok, dzieciaki ok...
Ale mam małego doła.
W ubiegły piątek pochowaliśmy kolegę 32lata-masakra...a i z moim zdrowiem nie do końca dobrze-ale o tym dopiero za kilka tygodni jak będę miała wyniki.
A teraz lepsze info: dostałam podwyżkę i mam drugą pracę...mam nadzieję,że uda mi się to pogodzić z obowiązkami domowymi.

No i jeszcze 
WSZYSTKIEGO NAJ...Z OKAZJI WALENTYNEK

22 listopada 2012 , Komentarze (5)

http://www.youtube.com/watch?v=cmV1w7uyNh0 

21 listopada 2012 , Komentarze (3)

...jak kręta górska droga prowadząca nie wiadomo dokąd...
Za każdym razem kiedy wydaje mi się ,że wychodzę na prostą pojawia się ten cholerny zakręt-i z każdym kolejnym jest coraz trudniej nie wypaść z trasy...
Mam tego serdecznie dość!!!
Mam dość ludzi wkoło mnie którzy tylko powtarzają musisz być silna, dasz radę...a ja już najzwyczajniej w świecie nie mam siły być silna...chciałabym być wola...wolna od tej ciągłej walki o przetrwanie,bo każdy mój dzień to walka o to żeby dotrwać jakoś do jego końca!!!

23 października 2012 , Komentarze (7)

kolejny spadek odnotowany...

22 października 2012 , Komentarze (4)

Już nie pamiętam kiedy tak mało ważyłam...przez ostatni rok nie potrafiłam zejść poniżej 63kg
JUPI !!!
Jeśli chodzi o moje włosy..wyszły ciut za ciemne ale po całym dniu obcowania z nimi już się przyzwyczaiłam...a kolor to Mahoniowo-czerwony brąz.

A teraz coś wam powiem:
Wczoraj rozmawiałam ze starszakiem przez telefon (przypomnę ,że ma 9 lat) i zwierzył mi się ,że jego kolega to całował chyba wszystkie dziewczyny w ich budynku a on sam to chyba wszystkie przytulał.
A od kilku dni są w innym pokoju ( tamten poszedł do remontu) i w pokoju obok mieszka jakaś Zuzia-lat 10 i przychodzi do niego i ciągle chce się przytulać!!!
A jak zapytałam czy fajna ta Zuzia ?-to usłyszałam NOOOO...

No i zaczęło się ...!!!
Oj chyba trzeba będzie niedługo uświadomić moje dziecko skąd tak naprawdę biorą się dzieci...

A wczoraj mąż kupił mi takie buty

Dokładnie takie same....jeszcze marzy mi się do nich torebka 
ta jest chyba całkiem fajna
i ta jest też extra

21 października 2012 , Komentarze (4)

...uff, ruszyło znowu i to w odpowiednim kierunku.
Muszę wypróbować jedzenie grejpfruta przed posiłkami-podobno pomaga wtedy w odchudzaniu...
No i picie tej wody z cytryną..ale jakoś ona beż cukru nie może mi przejść przez gardło.. ale postaram się.

SŁONECZKO PIĘKNIE ŚWIECI!!!

Właśnie mam farbę na włosach a po południu idziemy na spacerek..jeszcze nie wiem gdzie ale coś się fajnego wymyśli.
Miłej niedzieli

20 października 2012 , Komentarze (4)

...moja waga od 4 dni pozostaje bez zmian...62 i ani grama mniej...
Ciekawe co jest przyczyną??
We środę jedziemy po starszaka do Kołobrzegu-ale ten czas pędzi!!!
Zarezerwowaliśmy już hotel, więc nie będzie trzeba szukać jak poprzednio.

Pranie wstawiłam
trzeba iść na zakupy
trzeba posprzątać w domu
trzeba ugotować obiad (dziś dla mnie leczo jarskie)..

Pogoda zapowiada się piękna-przynajmniej u mnie więc życzę wszystkim udanego weekendu

19 października 2012 , Skomentuj

dzisiaj właśnie tyle pokazała moja waga...coś spowolniło to maje pozbywanie się wagi ale ważne ,że idzie w dobrym kierunku...A może to zbliżająca się @..albo organizm już się do tych warzywek przyzwyczaił..
Jutro oficjalne ważenie...

15 października 2012 , Komentarze (4)

O matko masakra jakaś!!!
U nas jest plaga biedronek!!!
NIE mogłam dzisiaj nawet porządnie przewietrzyć mieszkania, bo jak tylko uchyliłam okno to zaraz rój biedronek był w domu-żeby się ich pozbyć musiała je wciągać odkurzaczem a okna od zewnątrz są nimi oblepione!!!


Pierwsze koty za płoty...
...byliśmy dzisiaj na pierwszej konsultacji w sprawie terapii małżeńskiej, piszę pierwszej,bo pani psycholog stwierdziła,że jeszcze nie wie wszystkiego i my się jeszcze nie określiliśmy więc jej zdaniem zanim rozpoczniemy terapię potrzebna jest jeszcze jedna konsultacja.
Jeżeli zdecydujemy się na Terapię to spotkania muszą się odbywać co 2 tygodnie a maksymalnie co 3.
Niestety nie miałam okazji porozmawiać z mężem o tym dzisiejszym spotkaniu ,bo zaraz jak wróciliśmy to musiał iść do pracy, wiec nie wiem co on o tym myśli.
Ja chciałabym spróbować...choć szczerze powiem ,że nie do końca wierzę ,że to coś da...ale próbować trzeba.
To by było tyle na temat spotkania z panią psycholog.
                                      
                                                                 

Co do diety to powiem szczerze,że jest ok.
Głodna nie chodzę.
Tylko obawiam się ,że od jutra już może nie być tak kolorowo i łatwo, bo teraz siedziałam w domu a od jutra wracam do pracy 
i od 7:30 do 16:15 będę poza domem.
Na jutro przygotowałam sobie do pracy 
tartą marchewkę z jabłkiem i sokiem z cytryny i 2 jabłka...
...wiem to trochę mało ale miałam iść na 13-tą i nie byłam przygotowana-więc to wszystko co mogłam wymyślić żeby zgadzało się z tym co mogę jeść.
Ale na śniadanie mam zamiar zjeść coś bardziej sycącego:LETNIE RATATOUILLE które przyrządziłam sobie dzisiaj.
A jutro napiszę wam co planuję zjeść przez 2 kolejne dni.


Ok. teraz zmykam spać ,bo nie wstanę rano.


15 października 2012 , Komentarze (2)

Przynajmniej jedno idzie po mojej myśli...