Pół nocy nie spałam,tylko patrzyłam w okno i czekałam kiedy drzewo na przeciwko okna padnie na nasz dom.Na szczęście wyobraźnia trochę mnie poniosła i nie było tak źle-jedynie okna w ganku nie wytrzymały i wyleciały....no i kawałek rynny z dachu -nie jest żle
Nie było mnie tutaj dłuższy czas.U mnie wielkie zmiany.27 listopada powiększyła nam się rodzinka-przyszedł na świat nasz synek Mateusz.Teraz czas aby zająć się wagą.Na szczęście w ciąży nie przytyłam dużo i już teraz ważę 1 kg mniej niż przed ciążąDo idealnej wagi jeszcze duuużo przede mną ale mam nadzieje że po mału kilogramy będą lecieć na dół.Na razie ćwiczenia odpadają bo jestem po cesarce.
Miałam dzisiaj ciężki dzień w pracy -ciężki psychicznie.Jestem wykończona.Jest dopiero 18 a ja maże żeby się położyć ale to niestety nie nastąpi zbyt szybko
W końcu koniec zwolnienia i jutro idę do pracy.Noga jeszcze troszkę boli ale dam rady.Wczoraj z moimi chlopakami grabiliśmy liście na podwórku,ale było przy tym zabawy!Zaraz też wybieramy się na spacer.Trzeba korzystać z ładnej pogody!Waga lekko drgneła w dół ale na razie nie zmieniam w tabeli.Życzę wszystkim miłego dnia
W końcu koniec zwolnienia i jutro idę do pracy.Noga jeszcze troszkę boli ale dam rady.Wczoraj z moimi chlopakami grabiliśmy liście na podwórku,ale było przy tym zabawy!Zaraz też wybieramy się na spacer.Trzeba korzystać z ładnej pogody!Waga lekko drgneła w dół ale na razie nie zmieniam w tabeli.Życzę wszystkim miłego dnia
Dzień minął bardzo przyjemnie tak jak pisałam wcześniej posząlismy z chłopakami na długi spacer.Chłopaki się cieszyli a ja trochę kalorii spaliłam.Niestety teraz trochę noga mnie boli.......może troszkę za długo chodziliśmy?ale to nic ważne że moi kochani synkowie się wybiegali -a oni mają duuuużo energii.Teraz czekam na powrót mojego męża z pracy.I tutaj będzie moja dieta wystawiona na ciężką próbe,bo na kolacje mam dla niego pizze-on będzie jadł a ja będę patrzeć(hi hi)On nie musi się odchudzać dobrze ma.
przez ostatnie dni nic nie pisalam ale to nie znaczy że olalam sobie dietę.
dietke trzymam nawet nie jest tak ciężko.Dzisiaj pozwoliłam sobie na batona musli,ale idę zaraz na dlugi spacer z dziećmi więc go spalę.Na razie tylko na spacery mogę sobie pozwolić żeby tak od razu nie nadwyrężać nogi.Mam nadzieje że taka pogoda jak dzisiaj utrzyma się jak najdlużej!
Noga coraz mniej boli i opuchlizna też mniejsza.Jeszcze dzień dwa i będę mogła wrócić do ćwiczeń Na razie pilnuje co jem i wlewam w siebie spore ilości wody ,2 kubki czerwonej herbaty do południa i popołudniu 2 kubki zielonej herbaty.Wróciłam też do jedzenia grejpfruta chociaż go nie lubię ale wiem że przy odchudzaniu jest jak najbardziej wskazany.
Znudziło już mi się siedzenie w domu.tym bardziej że mąż ma teraz nadgodziny w pracy i jak wyjeżdża o 5 rano to wraca około 19 więc cały dzień jestem sama z moimi synkami.Największy plus mojej malej kontuzji jest to że mogę troche posiedzieć z moimi chłopakami. .Dziękuje wszystkim za wsparcie
Dzisiaj niestety waga pokazała więcej niż powinna....
Pewnie dlatego że przez tą nogę siedzę w domu i mało się ruszam.Niby dietkę trzymam ale widocznie za słabą kiedy nie ma ruchu.To nic noga przestanie boleć to się tym zajmę,byleby się nie poddawać!
niestety waga stoi.Noga dalej boli wczoraj nie pojechałam do pracy -nie dałam rady byłam u lekarza na razie 7 dni zwolnienia.Trudno praca pracą ale zdrowie ważniejsze.