Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Po prostu stracić kilka cm : )

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7108
Komentarzy: 110
Założony: 2 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 13 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
suszii

kobieta, 31 lat,

163 cm, 66.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Hej, tak jak w tytule. Zaczęłam wczoraj, zrobiłam Level 1 do tego Mel B 20' workout, a dziś 2* Level 1, no i chyba będę robić po 2 codziennie, zależy jak będę mieć silę :) 25 min ćwiczeń to dla mnie troszkę za mało... Tak krótko ćwicząc czuję że nie dałam z siebie 100%, a jak robię 2* czuję się mokra jak świnia i szczęśliwa na maxa, że dałam radę !

Wgl chciałabym wam napisać mój jadłospis dzisiejszy, czy ktoś może mi powiedzieć, czy jest w miarę ok? Nie orientuję się za bardzo w tych sprawach i sama nie wiem... 
Oto on: 
1. 8.30 Śniadanie: 3,5 łyżki płatków owsianych ugotowanych na wodzie + 0,5szklaneczki mleka i garść chocapic.+ kawa
   na uczelni --> 0,5l wody
2. 14.30 Obiad: ok. pół piersi z kurczaka w "sałatce"(ale została sama pierś, 2 różyczki brokuła i 1/4 jajka :D:D) + surówka z kapusty i jabłka, około 4 łyżki + pół fileta z dorsza, bez panierki .
WODA WODA WODA, KAWA, herbata zielona ....
3. około 18.30/19 Kolacja : serek homogenizowany Danio .

Wiem, 3 posiłki a nie 5, ale oglądałam ostatnio jakiś program dla Ludzi otyłych i tam mówili ze 3 tez jest spoko, Więc co myslicie ? 

2 stycznia 2014 , Skomentuj

             Jak Sylwester?:) Mój był spoko, ale plany uległy całkowitej zmianie ... "przyjaciółka" mnie wystawiła, nawet nie dała znać o co chodzi, gdy próbowałam się z nią skontaktować odrzucała moje połączenia ... Więc no rzecz jasna, że jakoś nie mam ochoty mieć z nią nic wspólnego..Może gdyby to był pierwszy raz, ale niestety....

              Nowy rok, nowe życie. Tak będę walczyć w tym roku, do końca. Obiecuję, sobie i wam że się nie poddam. Nawet w Sylwestra, tam gdzie wylądowałam, postawilam sprawę jasno, przepraszam jestem na diecie, nie chce karkówki, chleba. Nic. Chociaż wyglądało pysznie ! Ale tym sposobem przez cały wieczór/noc zjadłam jedynie trochę sałatki którą sama zrobiłam hihih : D I ciesze się z tego bardzo ! 
Ja w Sylwestra okolo 20 dostałam okres ... :/ Ale nic mnie nie bolało, do dziś, tak boli mnie brzuch, że ciężko mi się ruszać. A jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Jutro uczelnia ... Jeszcze poćwiczyć .
Aaaa no własnie znalazłam wczoraj : Julian Michael workout 30day Shred. I tak myśle czy by tego nie zrobić , oglądałam efekty po tych ćwiczeniach i są zaskakujące ... Ćwiczę codziennie, nawet wczoraj hihi no ale tylko spacer, ale to przecież też ćwiczenia :D 
***
Dobra lecę, trzeba wreszcie opuścić moje piękne łóżko i zabrać się do robienia czegoś , pozdrawiam : )))

31 grudnia 2013 , Komentarze (3)

    Hej, dziś ostatni dzień 2013r. I leżąc w łóżku wzięło mnie na przemyślenie tego co się przez ten rok wydarzyło..... I był to chyba NAJGORSZY rok w moim życiu .. W sumie nie stało się nic bardzo złego, nikt nie umarł czy coś podobnego ale.... Straciłam pewną szansę, której już nie odzyskam bo brakuje mi odwagi, zresztą może ta strata wyszła mi na dobre, nigdy się tego nie dowiem. A szkoda. Później zaufałam osobie która okazała się być totalnie inna, totalnie osobą której nie można ufać ... Ach jaka ja byłam głupia... Do tego wszystkiego, zyskanie tych nadprogramowych kg... Do tego straciłam pracę, która była mi potrzebna i pasowała do grafiku uczelni... Pracy już od wakacji nie mam, i nic podobnego nie umie znaleźć, nic takiego na co miałabym czas...  No cóż, życie ...  Mam nadzieje, że ten rok będzie lepszy, czego sobie i Wam życzę . 
******
    A tak poza tym , to dziś Sylwester i pewnie wiele z Was będzie szaleć :D Chętnie też bym się pobawiła, ale zostaje w domu z przyjaciółką, zrobimy sobie może jakiś maraton filmowy i SPA przy winie :P Pomimo to, że dziś dzień no nie zwyczajny, ja nie zamierzam rezygnować z diety, fakt alkoholu się napiję ale oprócz tego przygotowuję tylko zdrowe przekąski tj.: brokuły z kurczakiem i innymi warzywami mix : ) sałatka owocowa , jeśli przyjaciółka będzie głodna zaproponuje jej jakieś wypaśne kanapeczki, ja jednak się skusić nie będę mogła ; ) Myślę, że tragedii nie będzie. I w sumie cieszę się że w taki sposób przywitam nowy rok, może będzie on spokojniejszy dzięki temu :) Nie chciałabym już wracać do tego co się działo. Przeszłość trzeba zostawiać za sobą.
* *  * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *  
*A więc, życzę Wam żeby ten rok był najlepszy   * 
*
*z tych które do tej pory przeżyliście,                * *
*życzę Wam i sobie wytrwałości                       * *
*w dążeniu do celów.                                         * *
*Osiągnięcia wszystkich wyznaczonych              * *
*celów. Szczęścia, zdrowia i pogody                 * *
*ducha, oraz aby uśmiech z Waszych               * *
*buziek, nigdy nie znikał!!!                                  * *
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

30 grudnia 2013 , Komentarze (3)

     Przed chwilą wróciłam z zakupów, kupiłam wagę. Postanowiłam, że ważyć też się trzeba, jednak . I jakże się załamałam gdy zobaczyłam na niej 70kg !!! Przy moim wzroście 163cm, to nie jest dobry wynik ... Niby jestem przed okresem, zobaczymy po, ale jeśli moja faktyczna waga to 70kg, to jak najszybciej muszę zrzucić te zbędne kg.... .
A więc tak jak już pisałam ostatnio : 
-0 słodyczy,
-0 napoi gazowanych, słodkich, 
- zmniejszenie porcji ((np. zamiast woreczka ryżu 1/2(od 3 dni wprowadzone i idzie mi nieźle, nawet nie wiedziałam że tym mogę się najeść :D))
-codzienne ćwiczenia( do urodzin pozostało mi 37dni, chciałam przez ten okres zrobić jeszcze co najmniej 28razy Callana, ale nie wiem czy nie wymienię go na inne ćwiczenia, troszkę mi się już nudzi....)
-postanowiłam sobie, że węglowodany mogę zjeść jedynie na śniadanie i obiad, później już tylko owoce, warzywa, ewentualnie jakiś serek wiejski czy kefir. 
- postaram się też jeść o tych samych porach, ale nie wiem jak to będzie gdy wrócę na uczelnie .. 
- NIE PODDAWAĆ SIĘ . Skoro już wydałam te 60zł na wagę, to ona w końcu musi pokazać równe 60 kg ! : D 

A. ; *

28 grudnia 2013 , Skomentuj

Nie wiem ile ważę, znam tylko moje obwody i to mnie dołuje. Już jakiś miesiąc temu postanowiłam się wziąć za siebie, nie jadłam słodyczy, nie piłam gazowanych, słodkich napoi, starałam się jeść więcej warzyw, owoców i mniej węglowodanów, ale jakoś efektów wielkich nie widziałam więc dorzuciłam ćwiczenia. Obecnie jestem po 7h callaneticsu do tego ćwiczę prawie codziennie jakieś swoje ćwiczenia (pompki, przysiady itp. ). Dziś się mierzyłam, jestem przed okresem, i cm też jakoś nie bardzo spadły, nie wiem co robię źle, ale nie zamierzam się poddać. 

Święta nie były dla mnie jakimś wielkim obżarstwem, wiadomo zdarzyło się ciasto, jakiś cukierek.... No ale teraz trzeba już wrócić do starych nawyków. 05.02. mam urodziny i do tego czasu, chce doprowadzić moje ciało do takiego stanu, który będzie mi się chociaż trochę podobać:) Najbardziej zależy mi na zrzuceniu boczków i ud ! Także kontynuuję callanetics, inne ćwiczenia, spacery i "zdrowe odżywianie" a co z tym idzie zmniejszenie porcji. Bo co z tego że jem zdrowe rzeczy jak wrzucam je w siebie jak śmieciarka ... ?! 

Mam w głowie obraz siebie, tego jak chce wyglądać i mam nadzieje że uda mi się to osiągnąć :) 
Pozdrawiam :)