Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam dosyć swojego ciała, czas wziąć się do roboty.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5931
Komentarzy: 174
Założony: 26 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 9 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
perfekcja88

kobieta, 30 lat, Szczecin

167 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 sierpnia 2012 , Komentarze (33)

Tak naprawdę dzisiaj zaczynam prawdziwe odchudzanie. Wczoraj rano zgrzeszyłam ale później dzięki Wam wygrałam z chęcią zjedzenia czegoś pysznego. Za co Wam serdecznie dziękuję! ;)

Wczoraj wieczorem, wróciłam zmęczona do domu i wzięłam się za ćwiczenie, co było dla mnie dość dużym zaskoczeniem, że w ogóle udało mi się wstać z fotela.  Przez 1,5 godziny ćwiczyłam na orbitku. Czas się dłużył strasznie ale wytrwałam. Nie wiem co się ostatnio dzieje ale gdy ćwiczę nie pocę się już tak jak kiedyś. Przeważnie po 1,5 godziny orbitka byłam cała mokra, a teraz prawie w ogóle. I sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Chociaż trochę się martwię bo gdy się pocimy to chyba znak, że lepiej wykonujemy dane ćwiczenie. Co o tym myślicie?

Mam też wątpliwości co do ryby w oleju, w puszce. Dzisiaj jadłam ją na śniadanie, starałam się trochę "wypłukać" ją z tego oleju ale po głębszym zastanowieniu to chyba nie jest dobra opcja podczas odchudzania. Ryby są zdrowe ale ten olej chyba tutaj wszystko psuje. No coż, następnym razem będę musiała się ich wystrzegać.

I znowu chodzą za mną słodycze.W pracy cały czas ktoś je jakieś batoniki, ciasteczka a mi aż ślinka cieknie ;( W domu niestety też nie jest łatwo, cały czas coś słodkiego leży. Kurcze chciałabym mieszkać już sama, bez pełnej lodówki zakazanych produktów i szafki ze słodyczami. Na pewno byłoby mi łatwiej gdybym sama robiła zakupy, wybierała tylko to co powinnam jeść i nie kusiłoby mnie tak bardzo. W kryzysowych chwilach odpalam laptopa i czytam wasze komentarze, to naprawdę pomaga ;)

Dzisiaj po pracy mam nadzieję, że też uda mi się poćwiczyć. Kupiłam nawet płytę dvd z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej. Tylko mam wątpliwości czy podołam, to jest już 3 płyta dla osób zaawansowanych, a ja niestety do takich nie należę. Wcześniejszych płyt też już raczej nie dostanę, także pewnie będzie ciężko i padnę po 3 minutach. Ale nie ma co się martwić na zapas, najwyżej wrócę do orbitka.

Miłego dnia dziewczyny!

27 sierpnia 2012 , Komentarze (23)

Sama nie wiem jak to zrobiłam.. Ważyłam 63 kilo ale wzięłam się za odchudzanie. Niestety niezdrowe. W szybkim czasie schudłam do 45 kilo. Wszyscy się o mnie martwili, rodzina nie mogła już patrzeć na to, co robię ze swoim zdrowiem. Zmusili mnie do przytycia. Efekt jojo dopadł mnie straszny, przybrałam do 90 kilo. Ostatnio udało mi się schudnąć do 83 ale nadal jestem załamana i wyglądam koszmarnie. A waga zatrzymała się i nie chce ruszyć. Fakt, przez jakiś czas dałam sobie spokój z odchudzaniem i nie odmawiałam sobie niczego. Na dodatek jestem strasznym leniem i gdy mam się ruszyć to jestem chora. Nienawidzę ćwiczyć. Ale nie zniosę dalej tego jak wyglądam więc czas na poważne zmiany. Mam nadzieję że z Wami mi się uda. Liczę na Wasze wsparcie i chętnie pomagę Wam w ciężkiej chwili. Do dzieła dziewczyny! 

Coś nie mogę zabrać się za te odchudzanie, cały czas coś stoi na przeszkodzie. Dzisiaj np. wygrały ze mną pyszności ( i słodkości ) przy śniadaniu. Wakacje to zdecydowanie nie najlepsza pora na odchudzanie. Obiecuję sobie, że jak zacznie się rok szkolny zacznę lepiej się odżywiać. Mniej czasu będę spędzała w domu to i posiłki będę mogła bardziej kontrolować. Ale poważnym minusem będzie to, że ciężko wtedy będzie znaleźć czas na ćwiczenia. Coś słabo widzę to moje odchudzanie wiecie ;(