Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beatka2789

kobieta, 35 lat, Miasteczko

164 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: czuć dobrze się w swoim ciele i ujrzeć na wadze 5 z przodu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 czerwca 2014 , Komentarze (11)

I stało się :( 

dziś odeszła moja babcia :(

Miała 87 lata, wspaniała kobieta z niej była, dużo chorowała, od 6 lat leżała w łóżku i potrzebowała codziennej opieki. Teraz przynajmniej nie cierpi..

Niestety nie mam możliwości pojechać na pogrzeb... się z nią pożegnać..

Więc mam kiepski dzień, na niczym skupić się nie mogę

A co do ćwiczeń to dzisiejsze wyzwanie wykonane

Do tego był już rowerek z dziećmi i z pewnością dziś jeszcze będzie.. A jak wena pozwoli to jeszcze pokręcę hula hop..

Miłego dnia 

8 czerwca 2014 , Komentarze (4)

dziś zaczęłam wyzwanie :)

Wklejam zdjęcie oczywiście, w kółeczku dni wykonane :)

do tego jeszcze dziś :

* 30 minut hula hop

* 1 h rower 

ForeverYoung92  dziękuję za wyzwanie :)  I mega motywację :)

Jutro dodam troszkę dłuższy wpis :)

Pozdrawiam :)

4 czerwca 2014 , Komentarze (11)

JESTEM W POŁOWIE MOJEJ DROGI.. 

Nie idzie mi jakoś szybko, ale jakoś ciężko mi idzie się zmobilizować tak porządnie....

zdjęcie 1 teraz 67 kg,, zdjęcie po prawej 79 kg..

Lepszego nie mam bo przy 79 kg unikałam aparatu

Sporo pracy przede mną jeszcze, muszę się zmobilizować bardziej do ćwiczeń regularnych, ale coś uciekła mi silna wola.....  :)

Pozdrawiam i miłego dnia :)

29 maja 2014 , Komentarze (4)

hejka

dziś waga pozytywnie mnie zaskoczyła, kolejny spadek

dziś już mam na wadze 67, 3 :):)

mój cel na 17 czerwca ( dzień wyjazdu do PL) to 65 kg...  czyli mam jeszcze 2 tygodnie i 5 dni... Jeśli będzie dalej szło takim tempem co teraz mi spada to uda mi się napewno osiągnąć... 

W PL przez pierwsze 3 tygodnie będę sama bez męża czyli raczej będę tylko u mamy lub teściowej bez jakiś imprez więc postaram się by do jego przyjazdu jeszcze kilka kg spadło :)

Jakiś czas temu kupiłam sobie płaszczyk wiosenny, był przyciasny w cyckach ale sierdziłam że wezmę go by mieć motywację, wczoraj go mierzyłam i już ciasny nie jest :)

NIe mogę się doczekać wyjazdu do PL, czekają mnie zakupy bo zupełnie nie mam w co się ubrać...

  NIestety muszę też trochę czarnych ubrań pokupować bo moja babcia jest na wykończeniu, i dopiero co sobie uświadomiłam że ja nawet nie mam co na pogrzeb ubrać...   A muszę kupić coś wcześniej gdyż babcia mieszka daleko, i gdy się dowiemy o śmierci trzeba wsiadać w samochód i jechać a nie jeszcze na zakupy lecieć. Tam pogrzeby są bardzo szybko organizowane.. Szkoda mi mojej babci, cudowna kobieta z niej naprawdę. Miała 4 dzieci (2 już nie żyje) i sporo wnuków i nigdy nikogo nie wyróżniała, każdy dla niej był tak samo ważny,, Biedulka leży w łóżku już 5 lat po złamaniu nogi. A teraz już tylko sie męczy bo doszło wiele innych chorób, a lekarka powiedziała że teraz to zostały jej godziny, może kilka dni...  

Ostatniego dnia miesiąca mierzenie i postaram się by ktoś zrobił mi fotkę do porównania

Miłego dnia :)

27 maja 2014 , Komentarze (4)

tak na szybko, bo trzeba w domu ogarnąć i poćwiczyć 

W końcu pozbyłam się nadwagi wg BMI. Dziś na wadze 67, 9 (impreza)

Wolno mi coś idzie, ale najważniejsze że spada cokolwiek albo stoi w miejscu a nie mimo niektórych dni niedietetycznych nie idzie w górę :)

Za 3 tygodnie do PL i tam będzie gorzej, ale postaram się by tam też waga pomału spadała a nie rosła

***** wymiarki zrobię 30 maja

Miłego dnia

26 maja 2014 , Komentarze (2)

hejka wszystkim :)

Tak jak wspominałam.. Mało tu zaglądam bo u nas piękna pogoda.. Weekend spędziliśmy nad morzem ( w sumie to mieszkam w miejscowości położonej nad morzem). Do plaży mamy około 2 km w jedną stronę więc jeździliśmy sobie rowerkami..

2 razy dziennie, bo najpierw rano około 10 o 13 powrót, młody drżemka a później znowu na plażę..

Co do moich planów, plan był taki że do Pl jadę dopiero 6 lipca jak mąż będzie miał urlop ale jednak już 17 czerwca lecę sama z dziećmi :)

Czyli mam jeszcze jakieś 22 dni na to by trochę się ogarnąć.. Przycisnę pasa z dietką co by do Pl pojechać z 65 na przodzie... Czyli 3 kg mi zostały, może się uda. 

I teraz pytanko do Was. Robiła któraś depilację laserową konkretnie bikini??

Akurat będę w Pl trochę dłużej i trochę się zastanawiam nad tym czy może akurat by sobie nie zrobić.... 

Miłego dnia :) lecę z dzieciakami  na plażę się opalać :)

20 maja 2014 , Komentarze (4)

Tłumaczę już czemu nie piszę na forum, nie komentuję Waszych wpisów i poprostu mnie tu nie ma.

Otóż od kilku dni w Finlandii jest piękna pogoda i jak najwięcej czasu spędzam na dworzu..  A wiadomo jak jestem w domu to obowiązki pani domu i mamy....

Po za tym zaczęłam się częściej spotykać z jedną z mam koleżanki mojej córy.. Ja nie znam fińskiego, ona trochę gada, ma 4 dzieci i poporostu jest nam raźniej...

I chodzimy teraz przy ładnej pogodzie do "otwartego przedszkola" które polega na tym że mamy przychodzą z dziecmi na plac zabaw (w każdy dzień w tygodniu inne miejsce) i można się zapoznać, pogadać i odpcząć na słoneczku jak dzieci się wspólnie bawią. Organizuje to miasto jest pani prowadząca którra przynosi zabawki. Poporstu jest miło :)

Wieczorkiem postaram się poczytać i trochę pokomentować.... Nadrobić wasze pamiętniczki..

pozdrawiam

15 maja 2014 , Komentarze (8)

w końcu po zmarnowanym kwietniu waga sobie spada

nie są jakieś to duże spadki bo dziennie albo 0,1 albo 0,2..  takim cudem w ciągu tygodnia spadł mi już 1 kg i do wagi paskowej brakuje mi tylko 0,2 :):)

Dziś trzeba zrobić jakieś zakupy bo wszystko mniej kalorycznego się pokończyło, no i herbatki moje też się skończyły...

Ćwiczę dalej skalpel ale wtedy jak mam ochotę, do tego hula hop codziennie no i rower przy dobrej pogodzie.. 

Wczoraj z mężem o 21 poszliśmy dopiero na rowery....

Lecę trochę poczytać Wasze pamiętniki, może u Was znajdę pomysły na jedzonko. Bo sama już nie wiem czego mi się chce

10 maja 2014 , Komentarze (13)

W KOŃCU JEST 

TAK DŁUGO NA NIĄ CZEKAŁAM

WRÓCIŁA MOJA MOTYWACJA 

I CHĘĆ WALIKI O LEPSZE CIAŁKO I SAMOPOCZUCIE :)

dziś w końcu wstałam rano z pozytywnym nakręceniem na ćwiczenia i odpowiednią dietkę.

Od około półtora miesiąca moja waga waha się pomiędzy 68,4 a 69,5 i tak jakoś sobie balansowała a ja nie potrafiłam się zmotywować do walki i ponownie wrócić do ćwiczeń..

Co prawda od poniedziałku już trochę tak kręciłam hula hop, ale to mało

a dziś już mam za sobą skalpel i zaraz biorę się za hula hop a wieczorkiem chyba rower...

Za 2 miechy do PL ( no już bez 5 dni) więc trzeba spiąć dupkę i dać z siebie wszytsko..

Pozdrawiam kochane i WALCZMY WALCZMY :):)

5 maja 2014 , Komentarze (1)

Tak na szybko

bo nie ma co pisać.

Kwiecień był porażką....

Dobrze że chciaż na wadze dużo nie poszło w górę i nie wróciłam do 7 z przodu...

Dziś przy @ na wadze 69,3

wracam do regularnych ćwiczeń, bo aż wstyd się przyznać że takiego lenia w kwietniu miałam.....