Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TheAniula19

wpadam po raz kolejny :) 

u mnie dobrze, waga to 64,6kg  cel to 59 kg, jest -21kg . Mój rekordzik:) 

Na ostatnich zdjęciach jestem już po schudnięciu 15 kg i myslalam wtedy, że wyglądam wow, ale po zgubieniu jeszcze 6 kg efekt prezentuje się na porównaniu :)  

Odzyskałam hasła do tego portalu. Po 4 latach sie pojawiłam. Przeczytalam swoje wpisy i jestem w szoku, pamiętam ten czas, "głodowki" nazywane dietami, źle zbilansowana dieta. 

ale do Brzegu, Od 2 lat chodze regularnie na silownie, uwielbiam sport. Gdy poznalam mojego obecnego narzeczonego 2,5 roku temu podgapiłam od niego chodzenie na silownie, schudlam 16kg, pokochałam siebie, za poł roku wychodze za niego za mąż, kupujemy mieszkanie i nigdy nie mielam lepszej figury. Same KG zgubilam w pol roku, natomiast teraz chodze w dalszym ciagu na siłke bo ujędrniam swoje ciało, a poza tym to moja uzależka itp 

waga obecna 68,5 ale schodzilam z  86, cel? 65 kg

kocham siebie i kocham Życię, dziekuję za uwagę:)

p.s kto mnie pamięta ?

Czeeeść :) 

żeby tradycji stało sie zadość, czas dziś na podsumowanie KWIETNIA :)

na wadze : - 2,8 kg 

w cm : -11 cm 

* 19dni bez słodkiego

*17 killerów Chodakowskiej

*13 treningów na brzuch

*11 Mel b nogi

*26 dni treningowych

* 2 Turbo Spalania E.Ch

 spędziłam w tym miesiącu 19h 40min na Hula Hop :) I love it! :*

zakończyłam też przygodę z piciem drożdży na porost włosów, piłam je 83dni

Mam Pytanie: zna ktoś jakiś trening który daje większy wycisk niż 40min Killera Chodakowskiej? bo juz 3 miesiące go katuje i chce czegoś innego teraz.

Dziś o diecie nie będzie, bo żyję czymś zupełnie innym :P 

czy mieliście cos takiego że kolega z pracy kręcił się wokół was? kurcze ja tak mam, tzn ja bym pewnie niczego zbytnio nie zauważyła gdyby nie to że dostalam od niego misia a potem wieczorem napisał mi na fb że mu się podobam i czy mam kogoś :P 

''Kogoś'' nie mam, on też nie ... mamy się spotkać jakoś w Lany poniedziałek, ale może uda się też  wcześniej ;p

wiecie co... nie pomyślałabym, że mu się podobam, bo to typ cwaniaczka, pewnego siebie przystojniaka wieć myślałam, że z wszystkimi dziewczynami żartuje, śmieje się, podgaduje.. a Tu napisał mi że jestem śliczna i o tym napewno wiem i każdy moment ze mną to przyjemność.. a kiedy mu w czymś pomagałam to miał mnie chociaż na chwile na wyłączność..że jestem śliczna i napewno widziałam to w jego oczach.. Czyżby szczęście sie do mnie uśmiechnęło? może wkońcu :P

mama się śmieje że juz tak dawno z nikim nie byłam i czy aby nie zapomnialam jak to jest :P (no 3 lata sama to troche czasu jest) :( Jeszcze powiedziałą mi naprawdę fajne słowa: chciałabym żebyś z kims była, bo chcę żebyś była wkońcu z kimś szczęśliwa.

pozostawiam was z piosenką wpadającą w uszko :

Zobaczymy jak to się wszystko potoczy :P trzymajcie kcuki bo fajny chłopak.. mamy tyle samo lat, 21 :)

a w marcu.. 

-9cm w obwodach i +0,8kg na wadze .. Czyzby to juz ten etap, że cm spadają a waga sobie spokojnie rośnie?? ciekawe ;p

dziś bez treningu, bo po 10 h w pracy ledwo widze, jednak cały dzien przed kompem mocno wykańcza..

dodaję zdj z początku odchudzania (1dzień) i z wczoraj (4miesiące poźniej)

łącznie ubyło mnie 50,5 cm  ołłł jeee

ale już mi się nie chce... kurcze no :(

Kurczaczki.. znowu mnie nie było kawał czasu, nie wiadomo jak zacząc wogóle.. 

No ale podsumowanie miesiąca musi sie odbyć:P 

będzie krótko i na temat:

MARZEC:

• 20 dni bez słodkiego
• 25 dni treningowych
• 8 Mel b nogi
• 7 Mel b pośladki
• 9 Mel b brzuch
• 17 killerów chodakowskiej
• 2 skalpele
• 3 turbo spalania
• 24 dni z Hula Hop (po 40min) co daje 16h

31 dni z drożdżami, 30 balsamowań całego ciała

co oprócz diety? 

kupiłam sobie szczoteczke elektryczną, ale jeszcze mi nie doszła, Oral B 5000 triumph, 

kuiłam sobie też dresy ze ściągaczem na dole, bedą idelane do biegania, które planuje rozpocząć w kwietniu ;p

Kg i cm podam jutro bo mierzę się zawsze Pierwszego:) moze i zdj rano zrobię, kto wie :P

pozdrawiam :*

no i po co te zmiany w edytorze tekstów.. było dobrze wcześniej.. no ale..

przez następnych kilka dni bede musiała mocno główkowac żeby znaleźć czas na trening.. Jutro w pracy po godzinach zostaję, wrócę po 19 do domu ;0 jak się ogarne to bedzie dosc poźno ale coś poćwiczyc musze ;p 

w urzedzie skarbowym jest mega duzo roboty z tymi zeznaniami podatkowymi i ktos musi sie tym zajmowac, cały moj dział zostaje.. ;p ale stażysci mają być od przyszłego tygodnia więc też pomogą ;) może moja przyjaciółka sie załapie na staż, ale bym się cieszyła, bo bym miala ją blisko, jak za czasów szkoły:)

W sobotę mam spedzic pół dnia z przyjaciółka wiec chyba poćwicze przed jej przyjściem a na wieczor zostawie sobie killera,

w niedziele regeneracja.. tyle dobrego ;)

potem we wtorek znów nadgodziny i późny powrót do domu ;p a najlepsze jest to, ze nie zarobie więcej tylko bedzie można poźniej odebrac sobie te godziny.. 

no ale poza tym to ok, chociaz dieta idzie( i oby tak dalej) uwielbiam ten stan kiedy NIE myślę o jedzeniu ;*