Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bez pewności siebie i siły by walczyć. Taka właśnie jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3487
Komentarzy: 21
Założony: 16 października 2012
Ostatni wpis: 13 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Patka25

kobieta, 32 lat, Zebrzydowice

171 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2012 , Komentarze (2)

        Witam serdecznie :)

         Dzisiaj tak szybciutko, bo nie jestem u siebie. Otóż sądny dzień nadszedł, czyli ważenie. Weszłam na wagę od razu z rana i nie uwierzyłam jak zobaczyłam, że na wadze pojawiło się 78,4 kg. Bardzo się ciesze z tego powodu i motywuje mnie to do dalszego odchudzania.
         Dziołuszki dziękuje wam za wsparcie i mam nadzieję, że będziecie ze mną do końca.

         Jak wieczorem będę w domku to coś napiszę jeszcze i odwiedzę też wasze pamiętniki :)

         Pozdrawiam was bardzo mocno !

25 października 2012 , Komentarze (1)

Coś mi się tak zdaję, że chyba nie uda mi się pisać codziennie... Co 2 dni to i tak nie najgorzej. Ważyć się nie ważyłam, ale tak mnie korci żeby na nią stanąć, że to jest szok. Lecz jak postanowiłam sobie to zrobić w niedziele to tego dotrzymam. 

Wczorajszy jadłospis:

8:00 Kanapka z almette
11:00 Jabłko
13:00 'Ala' Spaghetti na małym talerzu
17:00 Kanapka z paprykarzem

i oczywiście ćwiczenia były.

A dzisiaj były... w sumie to jeszcze nadal są Moje urodziny. Miałam takie myśli, że może dzisiaj sobie odpuszczę dietę i coś zjem niedobrego, ale powiedziałam sobie, że szkoda by mi było zepsuć co dobrze zaczynam. Obiecuję, że nic złego nie zjadłam, ale nie ćwiczyłam... Nie chciało mi się, przyznam się bez bicia. 

Jadłospis dzisiejszy:

8:00 Kanapka z pomidorem
10:00 Kawa z mlekiem (nauczyłam się już pić bez cukru )
14:00 Jarzynowa bez zagęszczania i 2 gotowane skrzydełka
15:00 Kawa z mlekiem
  W międzyczasie sport innego rodzaju... :D
18:00 2 parówki i 2 wafle ryżowe

Chyba nie było aż tak źle myślę...? I oczywiście piłam dużo wody i herbatki bez cukru. Michałek mnie dzisiaj bardzo ładnie pilnował i był ze mnie dumny :) 

Kobitki jeżeli znajdę czas jutro  to się odezwę, a jeżeli nie to w sobotę na pewno tu wpadnę :) 

Do usłyszenia.

23 października 2012 , Komentarze (4)

Witam serdecznie.

Wybaczcie, że nie napisałam wczoraj, ale nie miałam zbytnio czasu, a wieczorem padłam jak zabita do wyrka. Informuję, że wszystko idzie zgodnie z planem. Mało co jem, ćwiczę i czuje się dobrze co jest najważniejsze. 
Jak zauważyłyście dodałam zdjęcia swojego tłustego ciała, które wygląda strasznie, a co najgorsze... moje rozstępy. Powstały już rok temu. Ogromnie się ich wstydzę i jestem ogromnie zła na siebie, że pozwoliłam doprowadzić moje ciało do takiego stanu. Wiem, że się ich do końca życia nie pozbędę, ale chcę żeby choć troszkę wyblakły. A największą moją bolączką są boczki. Co bym nie założyła to się wylewają z każdej strony.Ćwiczę na twisterze te 10 minut od tygodnia i na całe szczęście moi bliscy zauważają, że jest ich coraz mniej co mnie zadowala. 

Jadłospis:

9:00 Kanapka z almette
13:00 2 Skrzydełka i pół woreczku ryżu
17:00 Kanapka z paprykarzem

I chyba z 2 litry herbaty bez cukru.

Dziewuszki Moje... Mam do was prośbę. Jeżeli będziecie czytać moje wpisy i będziecie miały jakieś zastrzeżenia do tego, że za dużo jem, albo jem to czego nie powinnam to piszcie mi o tym. Chce wiedzieć jakie macie na temat mojej diety zdanie. 

Pozdrawiam i do jutra.

21 października 2012 , Komentarze (1)


Witam serdecznie.

Poćwiczone mało co zjedzone. Jestem zadowolona, ale jutro postanowiłam zrobić sobie taki jeden dzień bez jedzenia, tylko pić samą wodę, żeby oczyścić organizm. Myślicie, że to dobry pomysł? 
A zapomniałabym. Zaczęłam rywalizacje z mamą na odchudzanie. Kto więcej schudnie do świąt. Nawet podoba mi się takie coś. Dość mocno mnie to motywuje. Nie dam jej wygrać ;p
Trzeba się wziąć za siebie już na poważnie. Nie mogę sobie pozwolić na chwile załamania. Zero słodyczy, chleba jasnego, ziemniaków, tłuszczy itp. Nie chce stosować jakiejś specjalnej diety, bo to u mnie nie działa bo później to co straciłam wraca z podwojoną siłą. Będę się starała jeść o połowę mniej niż dotychczasowo. 
Swoją wagę będę podawała co tydzień i zawsze w niedziele. Dziś niestety rano wstałam i na wadze było 80 kg... Do następnego tygodnia znów muszę widzieć 7 z przodu. 
Osz kurde...  Zapomniałam o zdjęciach ;( przed chwilką sobie przypomniałam. Postaram się to jutro z rana zrobić i od razu je wrzucić. Musicie mi to wybaczyć, ale mam postępującą sklerozę :d 

Dziołuszki odezwę się jutro i zobaczę czy wyjdzie mi ten jeden dzień bez jedzenia. 
Pozdrawiam ;*

20 października 2012 , Komentarze (3)

Hej dziewuszki :)

Dziś nie mam zbyt wiele czasu, żeby opisywać cały dzień. Napisze tylko tyle, że był zły pod każdym względem. Jutro wrzucę zdjęcia swojej okropnej figury, a jak na razie....

Ćwiczenia zaliczyłam

Jadłospis: 

7:30  Kawa z mlekiem i 1 łyżeczka cukru
9:00 Płatki z mlekiem
12:00 2 kanapki z almette  i serem wędzonym ale bez masła
14:30 Frytki ;( i 2 mielone
17:30 2 kanapki z 1 mielonym

 Przegięcie na całej linii. Zaczynam tracić swoją siłę walki ;( Ktoś musi mnie wesprzeć na duchu !

19 października 2012 , Komentarze (1)


Dzisiejszy dzień nie uważam za najlepszy jeżeli chodzi o dietę. Dość dużo niezdrowych rzeczy jadłam za co jestem na siebie zła i musicie mnie zlinczować, zasłużyłam. Ale jeżeli chodzi o ćwiczenia to jest dobrze. Zaczęłam nawet skakać na skakance i dziś odbyłam 3 godzinny spacer po lesie w poszukiwaniu grzybów. Mało co znalazłam, ale ruch się liczy. Teraz podam mój okropny i obrzydliwy jadłospis ;(

Jadłospis:

8:00 Kawa z mlekiem i 1 łyżeczka cukru
9:30 Pół jogurtu Danone "Ale Ziarno"
12:00 Druga połowa jogurtu
14:30 Zupa cebulowa + parówka, 4 plasterki sera wędzonego i pół cebuli - wszystko smażone
16:00 Kawa z mlekiem i 1 łyżeczka cukru
17:30 Podsmażane ziemniaki z cebulą i kawałkiem szynki

Możecie mnie zbić za to, ale nie mocno. Taki zły dzień dziś miałam ;( Jutro obiecuje, że się poprawie, a poza tym Michał będzie u mnie na noc, więc będzie miał mnie kto pilnować i wspierać. 

Dziękuje za wsparcie dziołuszki. Do jutra.

18 października 2012 , Skomentuj

Tak jak wczoraj obiecałam, dziś rano stanęłam na wagę i ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam 79,30 kg. Jestem zadowolona ponieważ w zeszłym tygodniu było 81 kg, a przyznam się, że dość dużo jadłam. Jest dobrze i ciesze się z tego. 

Gdy widzę, że moja waga spada w dół motywuje mnie to jeszcze bardziej do dalszego działania. 

Ćwiczenia już dzisiaj zaliczyłam bez żadnych trudności. W następnym tygodniu zwiększę ilość powtórzeń z 24 do 30. Trzeba sobie jakoś utrudnić życie :D

Jadłospis

6:30 Kawa z mlekiem i 1 łyżeczka cukru
8:00 Jajecznica z cebulą i szynką + jedna kromka chleba
9:00 Zielona herbata z pigwą
10:30 Jabłko
13:00 Zupa jarzynowa bez zagęszczania i gotowany kawałek piersi z kurczaka
15:00 Kawa z mlekiem i 2 łyżeczki cukru
17:30 Zupa jarzynowa bez zagęszczania i gotowany kawałek piersi z kurczaka

Dzisiejszy dzień to była katorga jeżeli chodzi o jedzenie. Cały czas byłam głodna, ale jakoś to przetrzymałam. Musze, bo mi zależy. 

Aguilerra dziękuje Ci za polecenie ćwiczeń, ale jednak zostanę przy swoich sprawdzonych ćwiczeniach. Do jutra dziewczynki :)

17 października 2012 , Komentarze (1)


Od 6:30 zastanawiałam się jaki program ćwiczeń sobie ustalić. Ponieważ chce dokonać to co sobie postanowiłam. Moje ciało jest pokryte tłuszczem, którego chce się pozbyć i zamienić je w smukłą i wyrzeźbioną sylwetkę.
 Więc najłatwiejszą drogą na znalezienie takich ćwiczeń to internet. Szukałam i na samym początku chciałam zacząć i już zaczynałam ćwiczenia Ewy Chodakowskiej, ale niestety to nie jest na moją kondycje. Wtedy postanowiłam, że nie będę szukać czegoś nowego, skoro mam sprawdzone ćwiczenia po których czułam i widziałam efekty.

Podam do nich linki, może i wam się przydadzą:


Z tego zestawu treningowego wybrałam sobie 4 ćwiczenia, które robię po 24 powtórzenia. Do tego dodałam sobie jeszcze coś na uda i pośladki.


I oczywiście 10 minut kręcę się na twisterze, który jest bardzo dobry na boczki, których akurat ja mam w nadmiarze. Ćwiczenia będę wykonywać rano dopóki nie znajdę pracy, bo tak jest mi wygodniej i bezpieczniej. A dlaczego bezpieczniej? Bo wieczorem przeważnie jest u mnie Moja Michasia (Michał), wraca ode mnie późno i znać mnie i moje lenistwo wieczorem już później nie za bardzo mi się chce.

Zapomniałam się zważyć dziś rano przed śniadaniem. Przyznam się bez bicia, że waga 81 kg, to była tak na oko. Jutro obiecuje, że podam wam prawidłową moją wagę, a teraz pora na dzisiejszy jadłospis. Jest dopiero 9:00 i wieczorem będę ten wpis edytować, żeby podać wam wszystko co dziś zjadłam i nie będę kłamać w tym co robię i co jem, bo to nie ma największego sensu okłamywać siebie i was.

Jadłospis:

7:30 Kawa z mlekiem i 2 łyżeczki cukru
8:20 Płatki z mlekiem
11:00 Kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru
14:00 Ryż z sosem i wątróbką
16:00 Kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru
17:30 2 kanapki z bułki kanapkowej ze smaczkiem

To na tyle jeżeli chodzi o jedzenie na dzisiaj. Do odczytania jutro.

16 października 2012 , Komentarze (1)

Początków miałam wiele, a końców i porażek jeszcze więcej.

Dieta. Samo to słowo jest okropne, przerażające, ale nie dla mojego umysłu tylko dla mojego ciała. Ono go nie akceptuje.A ja chce, bardzo chce mieć w sobie siłę walki żeby schudnąć, ale nie potrafię. Nie potrafię znaleźć w sobie motywacji, albo nie są one aż tak dostatecznie silne by mnie pokierowały do sukcesu, do celu jaki sobie postawiłam. 

Studniówka nie działa, chęć wyglądania dobrze dla Mojego chłopaka też nie, nawet myśl o tym, że moje ciało staje się coraz gorsze. 

Nie wiem co mogę jeszcze zrobić. 

Może ten portal i osoby na nim mi jakoś pomogą. Chce mieć taką nadzieję.

Dzisiaj kilka słów refleksji, a jutro kolejny początek kolejnej próby walki.

Życzcie mi powodzenia.