Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38699
Komentarzy: 451
Założony: 4 listopada 2012
Ostatni wpis: 10 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nadiibeautylong

kobieta, 39 lat, Rzeka

166 cm, 68.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2014 , Komentarze (2)

Dzisiejsza waga 71,9:) hurra:) wróciło do wagi z przed weekendu. Teraz muszę się postarać o 70 z hakiem.Małe kroczki są najlepsze:)

Wczorajsze menu:

2 kromki chleba słonecznikowego z masłem , trójkątem sera topionego z "krówką", filetem wędzonym z indyka, pomidorkami cherry, kawa z mlekiem

banan, jabłko , suszona żurawina

sałatka -szynka pieczona, sałata zielona, pomidory koktajlowe, feta, ogórek, szczypiorek, śmietana

kromka chleba słonecznikowego z sałatą i fetą

no i 3 piwa i jakaś tam kromka mała.

Aktywność:

4/30 Shred  24:44 , 274 kcal, High 160

Trening 

1) Wznosy nóg z leżenia 
2) Wspięcia na palce obunóż 
3) Przysiady klasyczne z hantlami 
4) wejście na ławkę z hantlami 
5) wznosy z opadu 
6) Pompki klasyczne max powtórzeń 
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz 
8) Pompki w podporze tyłem 

17:36 , 194 kcal, High 157

To by byłe na tyle.

19 maja 2014 , Komentarze (2)

Aktywność 

1 .3/30 Shred 24:51 , 273 kcal, High 155 , A 123

2. Nowy trening siłowy  :19:44, 236 kcal, H 164, A 133 ( bardzo fajny trening!będę go robić przez miesiąc i zobaczę jak efekty:)

Czas w sumie 43 minuty

Spalone kalorie : 509

Takie wartości pokazał dziś pulsometr.Wydaje się być nieprawdopodobnie dużo spalonych kalorii jak na  krótki czas ćwiczeń, jednak alarm włączał się często informując o zbyt wysokim tętnie.No fakt oddychało się ciężko w trakcie , porządnie się zmęczyłam.Jazdą na rowerku nigdy nie osiągnęłam takiego pulsu....rowerek będzie więc dodatkiem jednak obowiązkowym.

dzisiejsza waga 72,7 kg po weekendzie.

PPM 1508

CPM 2337,4

Obcięłam 20% i moja dieta powinna liczyć 1870 kcal.

Nie wiem ile dziś zjadłam bo dokładnie nie liczyłam..

Menu:

chleb 54 g z masłem, śledziem 114 g z jogurtem naturalnym, cebulą 

kawa z mlekiem 2%- szklanką.       }     512 kcal

Po treningu

banan i jablko     

fistaszki       }                               282

zupa krupnik                               ?

chleb z masłem, twarożkiem z szczypiorkiem, rzodkiewką,śmietaną, indykiem wędzonym, pomidorem - i tego chleba dużo ze 4 kromki, pół serka wiejskiego            ?

see ya!!!

16 maja 2014 , Komentarze (1)

Menu

2 kromki chleba"trzy ziarna" z masłem, pomidorem , jajem na twardo i szczypiorkiem.

banan, jabłko

miseczka zupy pomidorowej z biały ryżem

kromka chleba pszennego z masłem i pomidorem

2 ziemniaki , surówka z pekinki ze śmietaną, szklanka maślanki

duża kawa rozpuszczalna ze szklanką mleka 2%

kromka z serem białym i dżemem malinowym, kromka z serem białym i pomidorem.

4 kostki gorzkiej czekolady i kilka fistaszków.

2/30 Shred

35 minut rowerka -10 km

15 maja 2014 , Komentarze (2)

Dzisiejsze menu:

śniadanie  :

bułka ciemna z dynią 54 g , masłem, plastrem szynki , pomidorem i twarożkiem 80 g- ser tłusty ze wsi:), jogurt , szczypiorek, cebula

banan, jabłko

szklanka rosołu na wołowym i golonce z indyka

kromka chleba pszennego z twarożkiem i pomidorem, łyżka sosu na żołądkach ,3 łyżki bigosu

bułka ziarnista z masłem, łososiem wędzonym, camembertem, białym serem tłustym, łyżeczką dżemu malinowego, pomidorem

4 kostki czekolady z bakaliami po kolacji eh!!!

Ćwiczenia: 1/30 Shred Jillian<3

60 minut rowerka, -300 kcal , 20 km.

12 maja 2014 , Komentarze (2)

Po weekendzie....

działo się oj działo:P)

cudowny koncert KSU na Rynku w Rzeszowie, z cudownymi ludźmi i cudowne jedzenie stworzone przez  zawodowca.To jest to!!!

Moje menu z weekendu:(najciekawsza część:))

1 burito z mięsem mielonym i kukurydzą

sałatka wiosenna z grzankami - kilka łyżek

tosty francuskie( z serem i pomidorem, serem i kiełbaską )

ziemniaki pieczone z żeberkami  w sosie i pieczarkami pieczonymi.

3 kawałki pizzy na cieniuteńkim cieście.( 2 z łososiem i czarnymi oliwkami i 1 z pieczarkami , wędliną i cebulą)

Wpadło jeszcze kilka chrupków :) i dużo piwa, no ale jak szaleć to szaleć!!

no trudno! warto było zjeść te pyszności. Mimo, że na wadze 1,3 więcej!! to spadnie jutro już będzie mniej....bo nie możliwe przytyć w 2 dni tyle.

Dzisiejsze menu:

kromka chleba słowiańskiego z masłem, twarożkiem i pomidorem

jabłko

gołąbek w sosie grzybowym

2 kromki chleba słowiańskiego z masłem i pomidorem

tyle do tej pory...

9 maja 2014 , Komentarze (2)

W ciągu 53 dni spadło mi 4,1 kg. Cieszę się ogromnie, niech i będzie wolno ale trwale. To dla mnie najważniejsze.

Długi weekend spędziłam w Bieszczadach- cudownie było i dość aktywnie:)

W jeden dzień z mężem zaliczyliśmy Połoninę Wetlińską 1255 w ciągu 4 godzin( w tę i z powrotem) natomiast w drugi, Łopiennik 1069 w 5 godzin. Łopiennik pod sam koniec to dla mnie masakra..stromo , ciężko, momentami pionowa ściana...:) klęłam nie tylko w duchu, ale na miejscu satysfakcja nie do opisania. :D dałam radę ! biednemu mojemu tylko się dostało  w drodze....ale przynajmniej On uczy się cierpliwości:) tak też mi powiedział już po wszystkim wieczorem, popijając zimny browar w domku.

Pojechaliśmy w środę wieczorem, droga 4 godziny, co normalnie robi się w 2:/ ale jak to przed majowym weekendem....

dotarliśmy do Wetliny po 22,   momentami się nawet bałam, wąsko, ciemno , w koło tylko las, a tam żywego ducha, 0 aut.... często  w nocy na drogę wypadają zwierzęta i tego się trochę cykałam , zwłaszcza (że raz już tak mieliśmy) ale było to też fajne:)

Właścicielka tamtejszego  pola namiotowego pozwoliła nam przespać się na parkingu (Mieliśmy auto przystosowane do tego, wcześniej przygotowane kombi.) 

Świetna babka, a jak się okazało rano nawet nie wzięła kasy za nockę.

Rano wyruszyliśmy na Połoninę, pogoda była piękna:)

Kolejny dzień - ten męczący Łopiennik, ale jestem z siebie dumna!!!

Jeśli chodzi o jedzenie tam to bardzo się pilnowałam , choć coś tam wpadło niedozwolonego:) natomiast kiełbaska z grila musiała być!obowiązkowo. Poza tym jednak wysiłek był to mogłam sobie pozwolić .

W dniu wyjazdu w Bieszczady ważyłam 72,9 kg.

Dzień po przyjeździe do domu 73,4 ...trochę mnie to wkurzyło , bo liczyłam na spadek..Potem dziewczyny z mojej grupy vitaliowej przekonały mnie ,że to pewnie woda ,opuchlizna itd. I chyba faktycznie, bo po 2 dniach waga spadła do 71,4 , czyli mniej o 1,5 kg niż przed wyjazdem:) Śmieję się bo mówiłam w koło, że liczę na kg mniej po powrocie z Gór A TU wręcz więcej:)

Kolejnym celem będzie TARNICA I SMEREK.

Muszę się przygotować do nich psychicznie i kondycyjnie:)

Pracuję nad tym.........

Pozdrowienia:)

6 maja 2014 , Komentarze (2)

Przede wszystkim.. 

Mam 29 lat, 166 cm i wagę aktualną 73,1 kg. Budowa jabłko.( Kiedyś w ciągu 3 miesięcy schudłam 13 kg dietą 1000 kcal, jojo trwało 3 lata i doprowadziło mnie do największej wagi w moim życiu , czyli 75,5 kg)

 Jestem na początku odchudzania i muszę  stwierdzić z przykrością ,że marnie mi to idzie (od 17 marca do dziś spadło zaledwie 2,4 kg) Jestem na mż. 

Zrezygnowałam Z:

słodyczy-  ale przez cały ten czas do dziś  (wpadło 4 czekoladki z bombonierki w jednym dniu , lód śmietanowy w czekoladzie w innym, kilka kawałków ciasta w Święta:)  )

 fast foodów ( 1 hot dog z orlenu, 2 kiełbaski z grila )

napojów gazowanych- łyk dosłownie jakiegoś badziewia pomarańczowego wzięłam

soków- 200ml małego soczku z rurką, pół szklanki Kubusia.

cukru w herbacie- półtorej łyżeczki raz się zdarzyło.

raz czipsy solone z biedronki pół paczki średniej powiedzmy.:P

Tyle .

żadnych czekolad, cukierków, batonów, gum do żucia, lizaków  paluszków, płatków kukurydzianych, jogurtów słodkich, dżemów itd.    (  ALE , skoro nie  chudnę więcej ,to chyba po prostu źle jem i odrzucenie tych powyżej nie zagwarantuje mi sukcesu.)

Przykładowe menu:

2 kromki chleba żytniego z masłem, polędwicą sopocką,  2 pomidorami, ogórkiem , twarogiem półtłustym z jogurtem naturalnym, cebulą, szczypiorkiem, natką pietruszki

banan/jabłko/pomarańcza- czasem dwa z tych owoców

mała miseczka zupy ogórkowej z ryżem białym

2 łyżki ziemniaków ze schabem duszonym w ziołach, kapusta  młoda zasmażana 

2 kromki żytniego z 3 łyżkami sałatki jarzynowej , wędliną, plastrem twarogu, pomidorem, ogórkiem.

W ciągu dnia piję 1,5 do 2 litry wody niegazowanej, herbaty zielone, czerwone, kawę rozpuszczalną z samym mlekiem.

Ponadto chyba dość istotne:

Moja aktywność to głównie  rowerek stacjonarny po godzince- od 17 marca do 6 maja miałam 25  dni ćwiczących ( teraz myślę ,że o wiele za mało....jak na 50 dni)

poza tym mam malutko ruchu w dzień, jakieś zakupy, spacer tyle.

No i tak siadłam i kombinuje co tu zrobić??? Obliczyć CPM i PPM , tylko do CPM jaka to aktywność z tym moim rowerkiem??

obliczyć b/t/w??? może jem za dużo węglowodanów a za mało tłuszczy czy białka  ?

proszę o rady : 

-ile  powinnam jeść kalorii, białek , tłuszczy, węglowodanów ?

- co ćwiczyć do tego?

Każda rada będzie dla mnie cenna. Dziękuje z góry.

Nadia.

2 grudnia 2013 , Komentarze (4)




Ćwiczenia :
61 minut Cardio z Jillian
8 abs
61 minut rowerek- 21,1 km - 316 kcal

= 130 minut

28 listopada 2013 , Komentarze (2)

No i okres przyszedł:D dobrze, bo już miałam koszmary...Nie chcę mieć dziecka , na pewno nie na razie. Nie jestem gotowa w żadnej sferze życia do tego by je mieć..ucinam to po pierwszym zdaniu, żeby się dalej nie wkręcać.

Menu:
śniadanie :
grahamka(80 g) z masłem (7 g), twarożek z rzodkiewkami i jogurtem typu greckiego ( 10% tłuszczu)
2 śniadanie :
jogurt jak rano (40 g) z bananem i rodzynkami ( 30 g)
obiad:
barszcz biały z jajkiem na twardo,  z kiełbasą, boczkiem i szynką wiejską, ziemniaki ugotowane(150 g)- porcja 448 kcal
3 racuchy na oleju
kolacja : chleb wiejski ze smalczykiem domowym(łyżeczka), plaster żółtego sera, łyżeczka pasztetu.

ćwiczenia: 41 minut rowerka 14 km - 210 kcal

27 listopada 2013 , Komentarze (3)

  Okres spóźnia mi się 3 dzień....bardzo rzadko to się zdarza....
ciążę raczej wykluczam....może za  mało jem przy ćwiczeniach....


Menu na 25 listopada


Aktywność : 60 minut rowerka 20,2 km  -304 kcal
Menu na 27 listopada
Aktywność : 2 godziny chodzenia po mieście:)

Menu 26 listopada
ćwiczenia : 61 minut The biggest looser.