Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2498
Komentarzy: 15
Założony: 7 listopada 2012
Ostatni wpis: 8 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gapcioszi

kobieta, 36 lat, Gdynia

173 cm, 104.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 października 2014 , Komentarze (1)

Witam,

 Miął kolejny tydzień, dieta trzymana , choć troszeczkę zgrzeszyłam, zjadłam dwa razy kolacje ale z uzasadnionym powodem, byłam głodna jak wilk.Pracowałam od rana do wieczora , a staram sie nie jeść na miescie ani nie kupować głupot w sklepach* szybkich przekąsek) i jak wracam do domu o 22 to jestem naprawde głodna. kolejnym grzechem była butelka napoju pomarańczowego gazowanego  pół litra oraz orzeszki w pikantnych skorupkach , były też ciastka w weekend, ale nie uważam tego za wielki grzech bo każdemu sie coś należy od życia, ciastko było z cynamonem taki maly kanelboller

bardzo dobry:)

No i tyle by było z moich grzechów dietetycznych. staram sie ograniczyć picie kawy i herbatę słodzę miodem:) 

chodze codziennie na siłownie robie coraz dłużej kardio i cwiczę poszczególne partie ciała żeby nie wisiała skóra... no nie wiem kiedy bede następnym razem ale w ciągu tyg zgubiłam kilogram. postanowiłam sobie że min jest kg tygodniowo. Więc mimo grzeszków ide zgodnie z planem:) 

Teraźniejsza waga to 93,1 kg :) czyli coraz lepiej:)

POZDRAWIAM I POWODZENIA:) 

29 września 2014 , Komentarze (1)

Witam,

Ostatnio nie miałam czasu tu wpisywać moich poczynań, bo dużo pracuje.

ale w minionych dniach nic ciekawego sie nie wydażyło. Kupiłam sobie wage elektroniczną na której bede mogła mieć lepsze pomiary. Tak więc wynika z mojego nowego sprzętu że schudłam wciągu 10 dniu 3 kg:) jak to się mówi: ciężka praca sie opłaca. Trzy kilo za soba jeszcze tylko 17 ;d hehehe Damy Rade!!!

Dni mijają spokojnie: praca, silownia, dieta, spacery.

Jak i dieta to i zdrowe przyzwyczajenia. pije dużo wody , juz nie brakuje mi napoi gazowanych, jem mniejsze posiłki - z czego sie bardzo ciesze, nie wpadam po drodze do domu na cheesseburgera, staram sie nie jeść kolacji no i oczywiście dużo owoców i warzyw. wkońcu mam je w jadłospisie. 

staram sie chodzić jak tylko sie da na siłownie zeby moje miesnie zaczeły pokazywać że istnieja. mam nadzieje że do świat schudne jescze min 10 kg:P trzymajcie kciuki:)

22 września 2014 , Skomentuj

Mamy poniedziałek , jak zawsze wiele planów i nowych postanowień , ale....... co z tego wychodzi ? heh...

 Jak sie okazało dziś mój dzień zaczął się o godz. 12.40  ponieważ??? 

NIE NASTAWIŁAM BUDZIKA !!! 

Ale na szczęście wszystko szybko nadrobiłam. Szybka poranna rozgrzewka , troche rozciągania i brzuszków, potem 

śniadanko : dwie kanapeczki z chlebka razowego słonecznikowego z sałata, serem i pomidorem  i oczywiscie kawka poranna ---> musi być:)

 Ciężko ten posiłek nazwać śniadaniem o godz. 13 ale napewno pierwszym posiłkiem. zaraz  po tym szybko ogarniecie siebie i mieszkanka , pranie,mycie podłogi, zmywanie i lecimy na miasto. 

Po godzinie wszystko załatwione i można zacząć myśleć więcej o sobie , więc idziemy na siłownie. Zrobiłam 30 min na  tym takim sprzęcie co macha sie nogami i rekoma, nie wiem jak on sie nazywa, ale pot sie na nim leje  hehehe, potem 30 min siłowych , troche rece, brzuch i  nogi.

Obiadek : brokuł gotowany z jajkiem sadzonym , jabło 

a o 17 do roboty:)

na kolacyjke zjadłam sobie 2 bananki i jabuszko

 wypiłam 1,5 l wody  oraz do domu wróciłam spacerkiem 3 km:)

Więc odchudzamy wie dalej :P w niedzielę wchodzę na wagę zobaczymy czy coś sie zmieniło na niej :P

21 września 2014 , Komentarze (1)

No to kończymy dzień trzeci!! 

Weekend uważam za dobra ale może nie najlepszy :) w tygodniu pracuje wieczorami a w weekendy całymi dniami , tak wiec nie miałam czasu na siłownie:( ale diety sie trzymam!!! ale podobno sukces zależy od 70% diety i 30% ćwiczeń 

a wiec w sobotke zjadałam : 

śniadanko: płatki owsiane z mlekiem lekkim i kawkę z mleczkiem

obiadek a raczej lunch w pracy: sałatka ze świeżych warzyw z awokado jajkiem i łososiem wędzonym i kawka .

kolacja: dwie kanapeczki z razowego z sałatą, serem i pomidorem.

 w Soboty pracuje od 11 do 23 . kolacje zjadłam o 19  wiec to chyba nie grzech przy takich godzinach pracy . 

brzuszki były rano i wieczorem 100.

 Dziś w pracy czas szybko zleciał jak to w niedziele .... 11- 21

Wstałam nie wyspana gdyż mam problem z zasypianiem  a trzeba wstawać o 8 :)  muszę się trochę dni pomęczyć żeby się przestawić:P  

jak wstałam zjadłam 

śniadanko: jajecznice z 3 jaj na pomidorach, dwie kanapeczki z razowca z sałatą i serem i herbatkę

No i w pracy lunch : bułkę razową z  sałatą mozzarella , szynką parmeńska  pomidorem świeżym i suszonym i pesto  było to o  godzinie 19 :)

w dzień wypiłam dwa świeżo wyciskane soki z pomarańczy o pojemności 0,33 l i chyba dwie kawy 

no i całe dnie pije wodę z mojej buteleczki z dziubkiem:) Dużym plusem tu w Norwegi jest to ze można pić zimna wodę prosto z kranu :) wiec zawsze jak mi sie chce pić ide do kranu i pije hehehe  

Mam jeszcze dziś do zrobienia 100 brzuszków i idę spać..... juro trzeba wstać o 8!

Jutro zaczynamy kolejny piękny tydzień odchudzania! zawsze jest ciężko na początku ale cóż trzeba zmienić coś w sobie :)  trzymajcie kciuki a kiedyś   może się wam pochwale moim ładnym brzuchem hehehe 

19 września 2014 , Komentarze (2)

PIERWSZY DZIEŃ---- ZACZYNAMY

Planowana pobudka była na godzine 8 lecz sie nie udało wstałam o godzinie 11.

11.00  pobudka i 100 brzuszków                                                                                                      śniadanie: miska płatków pełnoziarnistych z otrębami z mlekiem beztłuszczowym, kawa z tym samym mlekiem i łyżeczka cukru

12.00   siłownia :  30 min kardio oraz 45 min cwiczen na sprzecie z naciskiem na brzuch i nogi

14.00  spacer- 2 km do sklepu na zakupy 

14.30  czeburek ; ciasto z kurczakiem i warzywami

15.45  obiad: 200 g gotowanego brokuła z sosem : smażona pierś z kurczaka z pieczarkami i cebula z łyżką jogurtu naturalnego z przyprawami

16.00  kawka z mlekiem i łyżką cukru 

19.00 kolacja : dwa bananki 

22.00 spacer z pracy 3 km

24.00  100 brzuszków i  idziemy spać :)

Dietetyczny dzień skonczony, oby tak dalej bo sukienka czeka :)