Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Aktywna w działaniu, ale nie w odchudzaniu;) Mam nadzieję, że ponosząc koszty diety wytrwam w niej i będę opierać się pokusom (pieniądze zawsze motywują;))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15267
Komentarzy: 319
Założony: 22 listopada 2012
Ostatni wpis: 30 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
georgia22

kobieta, 34 lat, Opole

170 cm, 81.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Będę regularnie raz w tygodniu chodziła na basen

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 maja 2015 , Komentarze (6)

Na wadze zero zmian... Podczas majówki miałam trochę inny tryb posiłków, mozna powiedzieć, że jadłam 3, a nie 5, przegryzając to czekoladą. Głównie odpoczywałam, bo stwierdziłam, że skoro na co dzień jestem aktywna, to na majówkę nie muszę się zajeżdżać. 

Za 3 dni kończy mi się abonament vitalii, będę musiała samodzielnie ułożyć jadłospis  (entuzjazm poziom max...). 

Niech mi już wróci motywacja, bo inaczej źle się to skończy...

xoxo

30 kwietnia 2015 , Skomentuj

Drogie Vitalijki, mam nadzieję, że trzymacie się dzielnie:) Ja już 2 dzień lekko odpuszczam, jakiś spadek motywacji...

Udanego weekendu! W poniedzuałek spowiedź ;)

xoxo

28 kwietnia 2015 , Komentarze (10)

Dzisiaj zaczyna się mój 4 tydzień na diecie Vitalii. Teoretycznie powinnam mieć -3 kg na wadze, ale niestety tak nie jest, mimo trzymania sie diety i aktywnosci fizycznej. 5 maja zakończę swoją przygodę z dietą vitalii j będę jednak musiała znaleźć czas na własne skomponowanie jadlospisu (ktory nie bedzie opierał ssię ie na jogurtach i makaronie...). 

Dzisiaj w ogóle mam dziwny dzień, szaroburo na dworze i ciągle jestem głodna:/ A wczoraj byłam tak zmeczona, że nawet na fitness nie poszłam, więc dzisiaj choćby nie wiem co, to muszę pójść.

Te małe spadki wagi trochę mnie demotywują i ciągle szukam informacji jakby tu się wspomóc na diecie... Moja mama zażywa tabletki z młodego jęczmienia i jej to pomaga, nie ma takiego apetytu i chęci podjadania. Któraś z Was to stosowała?

xoxo Vitalijki ;*

27 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Witajcie, jak tam po weekendzie? Mam nadzieję, że było grzecznie i obyło się bez większych grzeszków ;)

Co do mijego weekendu w Warszawie - spektakl pt. Mamma mia był wspaniały! Owacje na stojąco i te sprawy :) Mam nadzieję, że to dopiero początek moich wizyt w warszawskich teatrach.

Warszawa trochę mnie przytłoczyła, korki w sobotę o 22 są nie do ogarnięcia, tak samo Złote Tarasy :P Byłam w genialnej wegańskiej knajpie (Vege Miasto) i w sumie tylko tyle mi się podobało ;) 

Dieta była w kratkę, ale już wróciłam na właściwe tory. W ustawieniach znowu zmniejszyłam aktywność fizyczną, bo to jedyny sposób, żeby mniej kalorii było w jadłospisie. Popołudniu dostanę nowy jadłospis.

Miłego dnia Vitalijki:)

xoxo

24 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

Witajcie,

Już nie wierzę w indywidualne układanie diety na Vitalii :/ Dostałam jadłospis na kolejny tydzień i jednym słowem: PORAŻKA!!!

Np. Na poniedziałek i wtorek na Obiad dostałam makaron ze szpinakiem. A na środę i czwartek na Lunch? Znowu makaron ze szpinakiem!:/ W sumie na każde 7 albo 6 dni dostałam makaron w którymś z posiłków:/ 

W każdym dniu coś zmieniłam, już miałam drukować i co nagle zobaczyłam? Że dzienna liczba kalorii to 1900! Nie przewidziało się Wam, dokładnie 1900kcal! Wcześniej miałam 1600kcal, co nie przyniosło spektakularnych efektów. Zmieniłam w ustawieniach aktywność fizyczną, no ale błagam, z takim nadmiarem kilogramów muszę dużo ćwiczyć, ale nie wydaje mi się, żebym mogła też dużo jeść:/ 

Napisałam do dietetyka, zobaczymy co z tego będzie...

xoxo

24 kwietnia 2015 , Komentarze (7)

Witajcie:)

Jeśli waga nie kłamie to od piątku schudłam 0,8 kg. Z centymetrami nie jestem pewna, bo sama nie umiem dokładnie się zmierzyć :/ A jestem tuż przed @, więc się  tym nie przejmuje. 

Wczoraj trochę podjadłam, jestem przed wypłatą i nie miałam wszystkich produktów z jadłospisu. Tak szczerze, to już nie chce mi się go trzymać, bo jest po prostu nieciekawy. Trzymam się ogólnych założeń. A do tego ciężko jest mi się oprzeć słodyczom:/

Czy któraś z Was stosowała produkty SmartFood? Trochę o tym poczytałam i może być to ciekawy dodatek do zdrowej diety. Nie wyobrażam sobie jeść tylko tych pudełek, ale np. koktajl na drugie śniadanie albo baton przed treningiem wydaje się być okej. 

Weekend będzie średnio aktywny, bo jadę na wycieczkę do Warszawy, ale jakiś spacer się trafi;)

xoxo 

20 kwietnia 2015 , Komentarze (10)

Dzisiaj był aktywny dzień :) Po pracy trening z BOSU, wieczorem zumba :)

Dzisiejsze menu:

Śniadanie: 1 grahamka z pastą z kaszy jaglanej/fetą i pomidorem; kawa z mlekiem.

II Śniadanie: Shake bananowo-gruszkowy, jabłko.

Lunch: jarski "gulasz".

Obiad: 2 naleśniki ze szpinakiem i serem żółtym/fetą. (+2 wafle z domową nutellą z avocado...)

Przekąska: 3 małe domowe ciasteczka owsiane.

Jutro trening ze stepem i salsa wieczorem:)

A weekend spędzę na wycieczce w Warszawie, będę tam pierwszy raz w życiu! :) Jadłospis pójdzie na bok, ale nie biorę słodyczy na drogę, tylko owoce :)

xoxo

19 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Dzięki Vitalijki za słowa wsparcia:) Coś tam powymieniałam w jadłospisie, może przetrwam ;)

Dzisiaj basen zaliczony oraz krótka przebieżka rowerem (na lody:P)(lody)

Miłego poniedziałku :)

xoxo

18 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Tak jak w tytulu - po wczorajszym ważeniu trochę spadła mi motywacja :( 

Mam mieszane uczucia, bo centymetry w obwodach spadły, a waga +0,5 kg... Napisałam do dietetyczki i powiedziała, że może tworzą się mięśnie przez aktywność fizyczną, że kalorie mam dobre i to jest minimum (1600kcal). Jeżeli za tydzień sytuacja się powtórzy to wtedy minimalnie obniży mi kalorie w jadłospisie.

A co do jadłospisu na następny tydzień - jest słaby :/ Ustawiłam sobie 5 posiłków: śniadanie, II śniadanie, lunchbox, obiad, przekąska. W tym tygodniu lunchboxy były w miarę okej, mogłam zjeść na ciepło lub na zimno w pracy, a teraz na śniadanie kanapki, na lunch kanapki... Chciałam zmienić, ale na lunch tylko kanapki są dostępne :/ II śniadanie i przekąska wieczorem to najczęściej koktajl, obiady też szału nie robią i muszę sobie sama wymyśleć. Do tego pojawiła się szynka, mimo że wykluczyłam mięso... Jestem bardzo niezadowolona, mam ochotę ten jadłospis do kosza wyrzucić.

Dzisiaj kompletnie olałam dietę, na śniadanie byliśmy na tzw. brunchu w knajpie, jadłam gofry, pancakes, sałatkę z fasoli i ciecierzycy, nawet nutellę. Potem długo długo nic (byliśmy z Lubym na zakupach), zrobiłam nutellę z avocado i zjadłam z waflami ryżowymi, a na obiad bzglutenowe spaghetti z sosem (pieczarki, por, cebula, soczewica, pomidory). Garść orzechów nerkowca. A na kolację wg jadłospisu guacamole... 

Wczoraj wyjście na basen nie wypalił, mieliśmy lenia, jutro nadrobimy.

Mam nadzieję, że jutro odzyskam moc i ten wzrost wagi jest tylko chwilowy....

xoxo Vitalijki!

16 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Hej Vitalijki! :)

Po raz pierwszy w życiu zdarzyło się, że 4 dni z rzędu intensywnie ćwiczyłam :) 3x fitness w klubie, a dzisiaj zumba. Jutro mam nadzieję, że uda mi się pojechać na basen. Do tego przerzuciłam się na rower, to tylko 10min, ale lepsze to niż jazda autobusem :)

Jutro dzień pomiarów, mam nadzieję, że choć trochę mnie ubyło...

A poniżej mój wege "kebab" - kukurydziany omlet z hummusem i warzywami:

Było pyszne!

Mam nadzieję, że ładna pogoda się utrzyma i sezon rowerowy ruszy pełną parą :)

3mam kciuki za siebie i za Was! 

xoxo