Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Aktywna w działaniu, ale nie w odchudzaniu;) Mam nadzieję, że ponosząc koszty diety wytrwam w niej i będę opierać się pokusom (pieniądze zawsze motywują;))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15712
Komentarzy: 319
Założony: 22 listopada 2012
Ostatni wpis: 30 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
georgia22

kobieta, 34 lat, Opole

170 cm, 81.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Będę regularnie raz w tygodniu chodziła na basen

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2014, Skomentuj
krokomierz,701,7,49,2142,351,1396047600
Dodaj komentarz

1 kwietnia 2014, Skomentuj
krokomierz,3026,30,211,2777,1513,1396047600
Dodaj komentarz

1 kwietnia 2014, Skomentuj
krokomierz,939,9,65,2115,470,1396134000
Dodaj komentarz

1 kwietnia 2014, Skomentuj
krokomierz,6355,63,444,4493,3178,1396134000
Dodaj komentarz

1 kwietnia 2014 , Skomentuj

Przy okazji rozważań z Angela104 pt. co mnie może zmotywować do rzucenia słodyczy, zadałam sobie podstawowe pytanie: Dlaczego chcę schudnąć??? (mysli) 

Chcę nosić rozm. 36? Nie. Idę na wesele/biorę ślub i chcę oszałamiająco wyglądać? Nie (bo az tak źle nie wyglądam). Mam złe wyniki badań, jestem poważnie chora? Nie. Ostatnio bardzo przytyłam i mój chłopak nie może na mnie patrzeć? Nie. Zajmuję 2 miejsca w autobusie? Nie. Męczy mnie wchodzenie na 4 piętro? Nie. 

Pytania można mnożyć, a odpowiedzi będą brzmieć Nie. Jedynym powodem jest to, że to mnie nie do końca podoba się moje ciało i dla siebie samej chciałabym zrzucić 5-6 kg. Teoretycznie, jeśli bym się zawzięła, to spokojnym tempem osiągnęłabym to w 1,5 miesiąca. Ale niestety w praktyce od roku nie mogę schudnąć choćby 2 kg. Udało mi się w rok zrzucić ok. 10kg i koniec, ani pół kilo więcej... 

Ja wiem, że słodycze to sam cukier, niezdrowe itd. Ale jak zjem sobie jakiegoś cukierka czy dwa, to od razu czuję się lepiej. 

Wiem też, że zajadam stres. Chudnąć przestałam w momencie, gdy rozstałam się z chłopakiem, czyli rok temu właśnie. To  też jest złe, ale jakoś nie czuję wyrzutów sumienia. Dzisiaj zjadłam 2 białe michałki, które niespodziewanie dostałam i drożdżówkę, którą świadomie kupiłam sobie na drugie śniadanie. 

Poza tymi wybrykami naprawdę jem zdrowo. Dzisiaj np. na śniadanie zjadłam ciemną bułkę z domową pastą z kaszy gryczanej i pieczarek, do tego pomidor. Na obiad mam kuleczki szpinakowe z makaronem. na jutro może zrobię placki marchewkowe. 

Trzeba mieć jakiś cel, bo wtedy łatwiej jest osiągnąć pewne rzeczy, ja póki co tego celu nie mam. Nie wiem tylko czy jest mi to wszystko potrzebne.

xoxo Vitalijki:*

30 marca 2014 , Komentarze (10)

Niestety na razie przegrałam (szloch) 

Mogłabym to zwalić na @, ale wiem, że to zwykłe łakomstwo... (swinia)

Cały 3. dzień jakoś się trzymałam (piątek), ale wieczorem postanowiłam obejrzeć film i zrobiłam popcorn w mikrofalówce (zakupiony już tydzień temu, ale wtedy też się obżarłam i na popcorn już miejsca nie starczyło:/). 

W sobotę lody(lody) (dzień 4.), a dziś (dzień 5.) princessa i lody(lody)(ciasteczka)

Nie wiem jak mam się ogarnąć :< 

xoxo

27 marca 2014 , Komentarze (1)

Jak dobrze, że jutro Dzień Matki Pienieżnej ;) będzie można uzupełnić zapasy warzyw i owoców, czyli zdrowego papu :D

Dzisiaj z menu będzie słabo, nie bardzo jest co na talerz włożyć...

Do tej pory:

7:00: mała kromka z łyżeczką domowego dżemu wiśniowego, kawa z mlekiem

9:15: 2 kromki z jajkiem, 1 kromka z serkiem szczypiorkowym do chleba (kupnym :()

W pracy zjem jeszcze 3 małe marchewki, mandarynkę i mój "Owsiankowo-kaszkowy mix" z otrębami i rodzynkami.

Po tylu dniach zdrowych obiadów czas na makaron (razowy oczywiście) z sosem pomidorowym w wersji ubogiej (czyli pomidory z puszki, pieczarki, czosnek, zioła prowansalskie). (spaghetti)

Wieczorem zumba :)

Fajna jest ta aplikacja VTracker, widzę ile zrobiłam kroków i ile kcal spaliłam - dosyć motywujące. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zmienię z opcji Krokomierz na Bieganie (muzyka)

26 marca 2014 , Skomentuj

Pierwszy dzień bez słodyczy zaliczony! :D

Ciężko było, oj chciało się, ale dałam radę. Za to niestety za dużo chleba było :|

Dzisiejsze menu:

Śniadanie: 4 małe kromki ciemnego chleba słonecznikowego z domową pastą z pieczonej marchewki i papryki (pycha!), kawa z mlekiem i łyżeczką cukru
Przekąska: pół kalarepki, 1 jabłko
II Śniadanie: płatki owsiane+kaszka manna na wodzie z otrębami i garścią rodzynek
Obiad: porcja makaronu sojowego, 3 grillowane kotlety z mielonego mięsa drobiowego, porem i pieczarkami (obłędne:))
Przekąska: 1 różowy grejpfrut, mała kromeczka z łyżeczką fety
Kolacja: 2 kromki razowego z jajkiem, 1 kromka razowego z masłem i szczypiorkiem, kawa zbożowa

Wiem, że za dużo chleba, ale tak jakoś mnie wzięło dzisiaj... Wypłata w piątek, w lodówce pustki ;) tylko jajka, domowy dżem i składniki na pastę słonecznikową, które kupiłam wcześniej.

Wynalazłam ostatnio kilka fajnych przepisów i na obiady i na pasty do chleba. Kompozycja "wędlina, ser" albo "twaróg z pomidorem" już mi się przejadły:/

Na obiad np. szpinakowe kuleczki z sosem pomidorowym albo szpinakowa frittata <3

xoxo Vitalijki!

25 marca 2014 , Komentarze (3)

Czy coś się zmieniło od 11 lutego? Tak - jem słodycze jak najęta:/ I więcej pizzy wpada:/ normalnie to jadłam raz na 3-4 miesiące, a teraz są 2-3 w miesiącu:/ 

Muszę sobie zrobić detoks, bo te słodycze mnie zniszczą... Prócz słodyczy jem zdrowo i ćwiczę, ale niestety efekty są zerowe przez te słodycze. Na dobry poczatek wpadło dzisiaj kilka cukierków, ale od jutra znowu spróbuję zapychać się wodą, choćbym miałam co 10 min do wc biegać.

Trudno, za błędy trzeba płacić, kupno spódnicy odkładam, to będzie nagroda:)

xoxo Vitalijki!

11 lutego 2014 , Skomentuj

Nie jutra, ale od dziś!
Niestety kupiłam wagę, ostatnia kłamała na moją korzyść, teraz już tylko sama prawda:/

Startuję z 75kg (a było tak pięknie 72...)

Menu:
7:00: owsianka (4łyżki) z 1 łyżką otrębów żytnich, 2 łyżkami rodzynek i szklanką mleka 1,5%;
10:00: 2 kromki ciemnego chleba słonecznikowego z chudym twarogiem;
13:00: jabłko
16:00: ryż brązowy i brokuły z dodatkiem sezamu (z bułką tartą pożegnałam się już dawno)
19:00: ???? na razie brak pomysłu

Zajęcia zumby odwołane, będzie stepper i przysiady.

3mam kciuki za siebie i za Was!

xoxo Vitalijki