nie mylić z chudym.
Do tego beznadziejna rozmiarówka w naszych sklepach.
Jak można nie mieścić się w rozmiarze 38 pyta przeraźliwie CHUDA ekspedientka ???
Hola,hola.
Stop!
Po pierwsze rozmiary są zaniżone ,jak to możliwe ,że kupując w Niemczech czy Hiszpanii kupuję 42 a u nas 44-46 ?????
Po drugie mam świadomość swojej nadwagi (niestety).
Po trzecie wszyscy nie mogą być CHUDZIELCAMI ,bo co poczną nasi mężczyźni??
Oni wcale nie chcą nas w wersji szkieletu ,tylko w wersji klepsydry.
Więc co ?
Do dzieła ,lecz z głową.
Ps. A chudzielcowi odpaliłam (niegrzecznie) : "A na wietrze dajesz radę iść prosto czy
potrzebujesz się czegoś trzymać? Miłego dnia."