Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd i chęć wyglądania lepiej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35777
Komentarzy: 665
Założony: 7 stycznia 2013
Ostatni wpis: 17 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PoTrupachDoCeluuu

kobieta, 31 lat, Dzial Ze Slodyczami W Biedronce

177 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 maja 2013 , Komentarze (10)

śniadanie:
owsianka + 2 wazy z Turkiem light, pomidorem, cebulką + 3 kawałki chleba ( 2 szynka, 1 ser) + kawałek babki + 2 kostki czekolady + fantazja wiśniowa = 1400 kcal

obiad:
pół jabłka = 30 kcal

podwieczorek:
barszcz = 100 kcal ? gotowany na udku, więc tłuszcz z mięsa. A tak na talerzu same warzywa.

kolacja:
suchar z szynką + kawa czarna = 50 kcal

Razem: 1600 kcal

*************************************************************************

Ćwiczenia-100 minut:

skalpel
hula 2x10min
przysiady 150
brzuszki 105
podciągnięcia 105
rozkroczenia 105
ćwiczenia z motylkiem - 5 minut wew. ud
rozciąganie

**************************************************************************

Kolejny koszmarny dzień.
Czasem te dietowe dni przychodzą z łatwością, a czasem to męczarnia. Wiem dziewczyny, że z moim nastawieniem ciężko cokolwiek zdziałać. Ale ciężko mi je zmienić. Po prostu widząc swoje odbicie chce mi się płakać. 
 Śniło mi się, że na randkę zabrał mnie Justin Bieber, ale mu się nie spodobałam, więc zostawił mnie w jakimś lesie i wracałam do domu odrzutowym plecaczkiem... 
Żeby nie było. Randa z Biebierem to koszmar.
Obudziłam się przed 9. Wstałam i mi krew z nosa poleciała...
Ogarnęłam się o zrobiłam śniadanie. Zjadłam, zrobiłam sobie kolejne. I jeszcze dopchałam jogurtem, babką i czekoladą.
Cudnie.
Położyłam się do łóżka. Wyłam, bo płaczem tego nazwać nie można. Pomyślałam, że może pójdę zwrócić, ale wiem, że to nie ma sensu. Mój umysł trzymał ciało, jednocześnie chcąc to zrobić. Pozbyć się tego jedzenia. 
Usnęłam.
Spałam do 13.
Wstałam, zaczęłam sprzątać. Zjadłam jabłko. Przyszła babcia na chwilę, potem M.
Zjadłam barszcz. Przyszła mama. Chciała mi wepchnąć jeszcze ziemniaki, ale się nie dałam. Wyszła z domu i chyba zapomniała.
Na kolacje suchar z szynką i kawa, żeby ćwiczyć. Miałam biegać, ale zaczęło lać.
Rano pobiegam. Mam nadzieję.
Humor beznadziejny.
Chęć do diety -100000.
Okres-bolący brzuch-latanie do łazienki-ból głowy-osłabienie.

Zabieram się za ćwiczenia, póki jeszcze mam jakąś chęć.

GRUBA!

.

27 maja 2013 , Komentarze (7)

śniadanie:
2 wazy z Turkiem light, pomidorem i cebulą + owsianka (2 łyżki płatków, łyżeczka wiórków kokosowych, pół jabłka, cynamon, 100 ml mleka 2%, woda) = 300 kcal

II śniadanie:
 2 suchary -  z Turkiem, z szynką, pomidorem, cebulką + pół jabłka + mała inka = 170 kcal

III śniadanie:
kawa + kawałek sernika = 250 kcal

obiad:
placek marchewkowy + kawałek kiełbasy = 300 kcal

podwieczorek:
jogurt naturalny + otręby śliwkowe = 130 kcal

kolacja:
maślanka z ogórkiem + 2 garści precelków = 280 kcal

Razem: 1450 kcal

******************************************************************************

Ćwiczenia:
Godzina szybkiego marszu
Pół godziny biegania

******************************************************************************

Tak się dzisiaj źle czuję, jakbym miała zaraz paść trupem. Ciemno przed oczami, słabo głowa boli a w dodatku mam ciąg dalszy okresu? Nie wiem o co chodzi, znaczy cieszę się bardzo, że jest, tylko jakoś tak dziwnie, bo we wtorek był jeden bardzo słaby dzień, wczoraj słaby a dzisiaj (poniedziałek) normalny.
O, deszcz pada.
Jestem taka wyczerpana. A nic konkretnego dzisiaj nie robiłam.
Dieta, pogoda, ćwiczenia, przemęczenie?

Siedzę sobie w pokoju. Przychodzi mama.
( M - mama, J - ja )
"M: Długo się jeszcze będziesz odchudzać ?!
J: Już się nie odchudzam, tylko ćwiczę i rzeźbię ciało, ewentualnie mogę zrzucić kilka kilo.
M: Kilka to znaczy ile?! Dzisiaj w internecie czytałam, że dla Twojego wzrostu odpowiednia waga jest w przedziale 62-74 kg. Ile chcesz jeszcze zrzucać? Będziesz brzydko wyglądać. Przesadzasz.
J: 2, 3 kilo i będę zadowolona. Teraz skupiam się na wymiarach.."

Mam przytyć? Chyba Bóg ją opuścił... 
Nie będę zadowolona z 2, 3 kilo, tylko z 10... Nie lubię kłamać, ale do cholery muszę. 
Nie mogę być wiecznie gruba.
Wolę umrzeć...

Pieprzone słodycze.
..........................................................................................................................

26 maja 2013 , Komentarze (7)

śniadanie: inka + jajecznica + 2 suchary z Turkiem light = 280 kcal
II śniadanie: kawa + lód-maślanka + 2 kruche ciasteczka = 200 kcal
obiad: kawałek strucli z serem + kawałek sernika + kalafior = 380 kcal
podwieczorek: kawa = 40 kcal


*************************************************************

Ćwiczenia: 
skalpel
95 podciągnięć
50 brzuszków

**************************************************************

Chodzi za mną słodkie!
I nie tylko.
Ogólnie wszystko za mną chodzi.

Wczorajszy egzamin? Suuuuuper!
Dostałam piątkę! I kolega zaprosił mnie na drożdżówkę. Od tego się zaczęło.
Później w domu pierogi na obiad.
A później wino i chipsy z M.
A na kolacje Kakao, Fantazja i trufel...
Dzisiaj też ciężko mi się powstrzymać.
Mama kupiła ciasto, bo siostra przyszła na święto i zjadłam to w ramach obiadu. Na szczęście po małych kawałkach. I dopchałam się Kalafiorem.
Jaka ja jestem beznadziejna.
I ta pogoda. 12 stopni, deszcz.
Z piątkowego koncertu też nic nie wyszło, tak lało. Wróciłam do domu...
Grrr.....

Jednym słowem: BEZNADZIEJNIE.

.


NIGDY TAKA NIE BĘDĘ! JESTEM PO PROSTU GRUBA!

26 maja 2013 , Komentarze (4)

TOTALNA DUPA


24 maja 2013 , Komentarze (7)

śniadanie:
Tradycyjnie zanudzę Was - owsianka + 2 suchary + 2 biszkopty + łyżka serka waniliowego = 350 kcal


II śniadanie:

jogurt naturalny + otręby + 25g łososia = 180 kcal


obiad:
Miś sernik + kalafior + jajko = 320 kcal


podjedzone: 
paluszki + plaster kiełbaski = 120 kcal

podwieczorek:
serek wiejski + suchar = 150 kcal

podjedzone:
doża buła z ziarnami i trufel :/ 500...

kolacja:
galaretka = 100 kcal + może mała kawka =30 kcal

I oby tak zostało! I tak dużo cukrów i węgli :/

Razem: 1800 kcal

************************************************************

Ćwiczenia:
koncert będzie :P

****************************************************************

Kurczę, jakoś ostatnio obiady mi nie wychodzą, zawsze coś skubnę.. Jakiejś kiełbasy dodatkowo, paluszka. I podwieczorek znowu półtorej godziny po obiedzie, a może nawet nie : / 
 Taka wiecznie nienażarta jestem. 
Zaczynam zajadać stres. Już jutro egzaminy!
Przymierzałam przed chwilą sukienkę, którą kupiłam sobie na półrocze na egzaminy i taka wielka się zrobiła.. Wyglądam w niej strasznie, jak po starszej siostrze, no ale nie mam nic innego. Skrócę ramiączka, żeby mi nie spadła i tyle.
Mam ochotę na chipsy!
Mam nadzieję, że na nic się nie skuszę na koncertach dziś.
Boje się, że niedługo czeka mnie dzień obżarstwa.

Galaretka wyszła fajnie, w Misiowym kształcie, ale te serniczki się trochę rozciapały i nie mają fajnego kształtu ( nie widać, że to Miś).
I dietetyczne też specjalnie nie są, ale małe i się skusiłam. Jeden ma gdzieś koło 150 kcal... 
Skład:
serek waniliowy, galaretka, truskawki, biszkopty. 
Słodziutkie <3

Trzymajcie jutro kciuki, przyda się...
Miłego piątkowego popołudnia i wieczoru.

:)



23 maja 2013 , Komentarze (5)

Raz, dwa, raz...
Gdy mi uda dotknąć się do podłogi tak.
Raz, dwa, wierzcie mi, ostrzy się mój smak.
Wielką radość z ćwiczeń tych czerpię, bo już wiem,
Że apetyt dzięki nim rośnie z każdym dniem.
O, chyba pękłem! 

A teraz co?

Ach tak, czas na małe co nieco!
Odzywa się mój brzuszek!

Jestem tłusty, mały, lecz ciesze z tego się.
I ćwiczę, góra, dół,
a później chętnie jem.
Kiedy ćwiczę, góra, dół, 
to marze by coś gryźć.
Mmm... Uwielbiam miód, mleko i czekoladę!
Bo głodny przecież może być,
 tylko bardo zdrowy Miś!

:D

**********************************************************************

śniadanie: 
owsianka+kromka chleba z ziarnami dyni z szyną, pomidorem, cebulą+3 plasterki szynki = 280 kcal
 
II śniadanie:
serek wiejski + kawa = 150 kcal

obiad:
Nie zdążyłam foty, bo pożarłam: kromka chleba pełnoziarnistego z łososiem wędzonym + kawałek kiełbasy 
+20g kaszy gryczanej + buraki + ogórek = 400 kcal

podwieczorek:
serek wiejski + suchar + 2 kiwi = 250 kcal

kolacja:
kawa + 2 plasterki szynki = 100 kcal

Razem: 1200 kcal

*********************************************************************

Ćwiczenia- niecałe 2 godzinki:
*rozgrzewka
*50 minut bieg
*rozciąganie
*130 przysiadów
*85 brzuszków
*85 podciągnięć
*20 minut chula hop
* 85 rozkraczeń nóg na leżąco xD nie wiem jak to nazwać :P
*5 minut tańca 
*rozciąganie

**********************************************************************

I dzień znów w biegu.
Ale to dobrze, nie było za bardzo czasu na myślenie. O jedzeniu oczywiście.
Chociaż jak wpadłam do domu i zaczęłam robić obiad, to tak mi burczało, że zjadłam tą nieszczęsną kanapkę i kiełbasę. Wtedy stwierdziłam, że moje obiadowe mięso dzis odpada i jem tylko kaszę i resztę. A podwieczorek zjadłam półtorej godziny po obiedzie, więc też nie najlepiej. 
Ale trudno.

Jutro jednak się zważę.
Bo prawdopodobnie idę na Neptunalia i żeby nie skusić się na żadne piwo itd :P
Dżem gra <3

Więc piątek noc- koncerty.
A w sobotę od rana egzaminy w muzycznej. Ha, ha, ha..
Już słyszę swoje granie..
.........

Ciągle słucham tej Kubusiowej piosenki. 
Chyba ustawię sobie na budzik w telefonie xD







22 maja 2013 , Komentarze (4)







BURCZY BRZUSZEK :)

...........................................................................................................

śniadanie: owsianka + 2 wazy (turek light, szynka, pomidor, cebula) = 270 kcal
II śniadanie: serek wiejski + suchar = 150 kcal
obiad: wędzony łosoś (100g) + pierś z kurczaka gotowana (120g) + buraki (100g) + ogórki konserwowe (50g) = 370 kcal
podwieczorek: serek homogenizowany naturalny + otręby = 175 kcal
kolacja: jabłko + 2 suchary = 120 kcal
II kolacja: jogurt naturalny = 90 kcal

Razem: 1200 kcal

.............................................................................................................

Ćwiczenia:
*spacer 1,5 godz
* zaraz postaram się zabrać za skalpel, przysiady itd..

................................................................................................................

Długi dzień, 2 śniadania, 2 kolacje, ja nie wiem... :P
Padam na ryj.
Dzień w biegu, dlatego bez fotomenu.
Spać.
A jeszcze ćwiczenia.
Kurczę.
.

Kusi mnie wejście na wagę :P

..................................................................................................................

Nie, nie dam rady ćwiczyć. Może jutro rano nadrobię. A robić na siły, niechlujnie to też nie ma co. Nie chcę się zrazić..

Dobranoc.
Już usypiam z głową na laptopie mimo 5 minut skalpela.


21 maja 2013 , Komentarze (9)

śniadanie:
owsianka + 2 wazy z Turkiem light, pomidorem, cebulką, szczypiorkiem = 260 kcal

II śniadanie:
jogobella = 90 kcal

obiad:
makaron pełnoziarnisty + warzywne leczo + plaster wędliny = 280 kcal

podwieczorek:
owsianka activia + suchar + mała kawka z odrobinką mleczka :P = 200 kcal


kolacja:
serek wiejski + suchar + 2 plasterki wędliny = 200 kcal

Razem: 1030 kcal

......................................................................................................

Ćwiczenia - 2 godziny:
*rozgrzewka
*60 minut bieg
*120 przysiadów
*75 podciągnięć
*75 brzuszków
*75 takich na nogi (leże na plecach, nogi w górę i na boki)
* 16 minut hula hop
*rozciąganie

............................................................................................................

Bardzo udany dietowo dzień. Nawet skusiłam się na owsiankę Activii, bo byłam u M i chciałam coś zjeść. Dobra, ale dużo cukrów.
M Kupił dla mnie suchary :) Niestety białe.
Już myślałam, że dziś zerwiemy.
W pewnym momencie "rozmowy" (czyt. wypominania sobie wszystkiego i zwalania winy na siebie) już po prostu miałam ochotę dać mu w twarz, obrócić się na pięcie i iść w drugą stronę.
Ale zobaczył moje łzy i złagodniał. 
Dalej rozmawialiśmy.
Poszliśmy do niego, zjedliśmy, pośmialiśmy się, poleżeliśmy przytuleni.

Podczas biegania myślałam, że umrę!
Na początku spotkałam znajomego (dawniej się w nim podkochiwałam. W sumie dalej mi się podoba :P ) i biegaliśmy razem. A że on jest wysportowany i kondycję ma niezłą, to ja biedna próbowałam za nim nadążyć. Takie tempo, jak nigdy. Ale powiem Wam, nie było źle! Dawałam radę, czasem trochę zwalnialiśmy ale ciągle bieg. Tyle, że później wybrał górki i było bardzo ciężko... Sapałam, dyszałam, pot się ze mnie lał. Ale biegłam. 
I te pochwały, że super wyglądam, widać, że schudłam i to sporo i że mam lepszą kondycje od Szwagra (bo czasem razem sobie biegają) i wgl.
 Od niego to usłyszeć! Musicie wyobrazić sobie jaka byłam szczęśliwa!!!
 Och...

Lecę pod prysznic. Później pogram na pianie. Muszę ogarnąć jedną etiudę a mi się nie chce, bo ściągnęłam sobie nutki do fajnego bluesowego utworu i go ciągle rozczytuję :P Niedobra ja. 

Wczoraj okres a dzisiaj DUPA :/

Dobranoc!






20 maja 2013 , Komentarze (8)

DOSTAŁAM OKRES I CHCE MI SIĘ ŻREĆ! 
W SZCZEGÓLNOŚCI CHIPSY I CZEKOLAAAAADA!!!!!!!!!!!!!

...................................................................................................................

śniadanie:
omlet z pomidorami + 2 wazy z Turkiem light i pomidorami + inka = 220 kcal

II śniadanie:
Jogobella light + jabłko = 150 kcal


obiad:
placuszki cukiniowe + lodzik = 350 kcal
Gdyby nie głupia oliwa byłoby tak mało kalorii i można było coś dorzucić :///

podwieczorek:
serek homogenizowany + otręby + kiwi = 170 kcal

kolacja:
serek wiejski + 2 wazy z Turkiem light i pomidorem + pół kawałka razowego chleba z Turkiem + Jogobella light = 350 kcal

Razem: 1250 kcal

.............................................................................................................

Ćwiczenia:
*rano godzina szybkiego marszu
*wieczorem: skalpel, przysiady, brzuszki, podciągnięcia, rozciąganie

....................................................................................................................


Na kolację za dużo, wiem.
A podwieczorek był tak ohydny, że chyba nic gorszego w życiu nie jadłam!
Ale ta głupia @. Normalnie mnie nosi! Mam ochotę drzeć się na każdego i iść kupić tonę czekolady i chipsy!!!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
Nie wytrzymam zaraz!


Zrobiłam dzisiaj nowy zapas lodów/sorbetów/mrożonych maślanek jak kto woli:

 Polecam.

............................................

Burza!

19 maja 2013 , Komentarze (5)

śniadanie: owsianka + 2 wazy z turkiem light + czerwona herbata = 250 kcal
II śniadanie: 3 wazy z turkiem light + serek wiejski + 2 małe razowe kromki z turkiem light + pół kawałka białego chleba z plasterkiem białego salcesonu + jabłko + 4 michałki + inka + pół drożdżówki = 1000 kcal
obiad: malutki kawałeczek ciasta '3bit' (herbatnik, masa krówkowa, budyń, bita śmietana) + malutki kawałeczek szarlotki + 1/4 tortilli z twarożkiem i rzodkiewką + inka + łyzka sałatki (papryka,sałata,feta,szpinak, cebula) + kabanosik + 2 plasterki serka pleśniowego = ??? - 1000-1200 kcal ???

Razem: 2500 kcal

..........................................................................................................

Ćwiczenia - 2 godziny:
* 75 minut bieg
* 115 przysiadów
*65 brzuszków
*65 podciągnięć
*16 minut hula
*rozciąganie

..............................................................................................................

Kurde, ale dałam dziś dupy z tym jedzeniem!
Przyszłam z kościoła i zaczęłam jeść 2 śniadanie. Zaczęłam grzecznie, ale ciągle burczało mi w brzuchu. Waza + serek + inka. Burczy. Chleb. Burczy. Chleb z salcesonem. Burczy. Drożdżówka i Michałki - najadłam się.. Potrzebowałam widocznie czegoś słodkiego. A przez około godzinę to wszystko jadłam...
 Trudno, zjadłam. Nie miałam bardzo wyrzutów.
 Ale poszłam do siostry na imieniny siostrzeńca. I kurde ta się narobiła tych ciast to wzięłam po naprawdę malutkich kawałeczkach.. Zagryzłam sałatką i kabanosikiem.
Przyszłam do domu to czułam się taka pełna. Kurde...
Biegałam 75 minut. Mam nadzieję, że chociaż trochę spaliłam z tych słodkości...
Dupa i tyle!
Idę sobie zrobić zieloną herbatę.

................................................................................................................