Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 92.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 grudnia 2024 , Komentarze (1)

Za oknem -10. W wyzszych partiach Oslo lezy snieg. Wykopalam wiec spod lozka buty z kolcami. Rozumiem i doceniam ich przydatnosc, ale ten dzwiek stukania doprowadza mnie do szalu. Staram sie chodzic miekko na ile to mozliwe, bo wtedy mam wrazenie mniej ten odglos slychac..

Czekam na wyniki rezonansu. Niezaleznie czy cos wyjdzie czy nie, stres juz mam. Bol krazy po rece jak srajace golebie nad rynkiem w Toruniu, wiec dalej nie dosypiam. A wizyta lekarska juz piatek..

**

Wpadl mi w rece dobry thriller. Harlan Coben - Za wszelka cene. I to po polsku! Polknelam ksiazke w 2 dni. Czuje sie jakbym ogladala film. Wspaniale uczucie!

**

Jest zimno, wiec ciagnie mnie do polskiej kuchni. Wczoraj nagotowalam vege golabkow na dwa razy. Chodza za mna placki ziemniaczane.. wiec moze wkroce sie zrobi.

Wczoraj silka po dluzszej przerwie. Dzis zakwasy ze siadac nie moge. Jutro bede meczyc gore na ile moge podniesc reke. Fizjo pokazal mi kilka cwiczen z tasma wiec nie widze sensu kupowac skoro tam lezy w kacie..

**

Wypadaloby jakas kiecke na Wigilie kupic ale na chwile obecna jakos nie moge sie zmusic do chodzenia po sklepach...

7 grudnia 2024 , Skomentuj

Rehabilitacja idzie powoli, jesli mozna powiedziec ze w ogole idzie. Ostatnie kilka dni boli mnie caly bark, wiec z cwiczen nici..

W Krakowie bylo multikulti. Tlumy turystow z wielu krajow. Wspaniale uczucie. Piekne plexi ogrodzone stoliki z ogniem, z cieplem. Ostatnim razem bylam w krakowie 15 lat temu.. teraz bylo fajniej.

Jarmark jest drogi. Ceny z kosmosu. Chcialam zeby V cos sprobowal ALE. Mieso kolo zapiekanek, oscypek kolo boczku i te same szczypce. No szlag mnie trafil. Wiec nie zjadl tam nic. Myslalam ze znajde budke z langoszem ale zero szans. Nie zjedlismy nic.

Bylismy za to w Vegan ramen.  Bylo przepysznie!!! Do wyboru 7 czy 8 opcji na glowne i kilka starterow.  Ledwo co wstalam po kolacji. Alkoholu nie sprzedaja... wiec wypilismy po alkofree piwie. Zarcie znakomite i to mowie ja, foodie:)

To bylo absolutnie fantastyczne!

25 listopada 2024 , Komentarze (3)

Stanelo na Krakowie. Loty wykupione, nocleg ogarniety. Rozwazam wizyte w wieliczce i saunarium. Ale nie chcialabym by jakos napiety byl harmonogram a kopalnia soli to juz cala wyprawa. Wpierw tam, potem 3h tam. I  znowu spowrotem komunikacja. Szukam tez fajnych knajp gdzie V nie musialby jesc salatek. Sniadania ogarniemy sami ( juz sie ciesze na wiejskie serki i swieze buleczki!!!). Wpadlo mi w oko sushi miejsce dla vegan, cale zestawy.. ale chyba jednak wybierzemy jakis ramen..

Pogoda do bani. Mam nerw od rana (pms) i boli mnie wszystko. Powiedzialam V zeby ograniczyl dzis ze mna rozmowe do minimum bo sie zetniemy - jak na zlosc ma wolne! Mielismy isc na randke, na market. Ale mam taki nastroj ze najpiej zaszylabym sie w kartonie. I nie wyszla do konca dnia.

Jednak jesc trzeba. Robie wiec ziemniaczki zapiekane w smietanie, buraczki z zasmazka i do tego zaraz ide polowac na "klopsy" Jak nie znajde gotowych, to zrobie. Do tego grzybowy sosik i bedzie po polsku. Moze humor mi sie poprawi;)

22 listopada 2024 , Komentarze (3)

Temperatura spada na leb, na szyje. Wczoraj odczuwalna -12. Ciepla kolacja i litr herbaty pod kocem to jest to co pasuje na ta pore roku najlepiej. 

Temat prezentow w rodzinie, mimo ze poruszony dalej wisi w powietrzu. Ciekawe kiedy sie dowiem? Tydzien przed swietami? Tymbardziej ze bede dopiero 22.12 wiec to juz bardzooo pozno by cokolwiek zalatwic jesli nie zamowie wczesniej.

Z V jest prosciej bo prezentow jako takich sobie nie robimy. Tzn moze wyskoczymy gdzies na kilka dni. Opcja Krakowska (loty) jest duzo tansza niz praga czy wieden ( jarmarki), i wieliczka kusi. Nie bylam tam jeszcze, wiec nadarzy sie okazja? Zdecyduje na dniach.

** 

Trening i sauna zaliczone. Bylam tez u lekarza po kolejne zwolnienie.Po drodze kupilam kilka nowych bombek. Przed wyjsciem do pracy V rozplatywal lampki i myslalam ze wyjdzie z siebie I stanie obok:D Stwierdzil ze w tym roku to on Sam je zwinie zeby sie nie meczyc kolejnym razem. No ale choinka juz gotowa i powoli ( i mozolnie) ogarniam chate. Grunt ze walizki ze srodka zniknely bo dopoki sie dzis o nie dwa razy nie potknelam, tak jemu nie przeszkadzaly..

21 listopada 2024 , Komentarze (1)

Zaczynam w koncu fizjoterapie. Na pierwszej wizycie byl dlugi wywiad, pomacane co i gdzie boli. Teraz  jakos te nerwy w rece uspokoic cwiczeniami.. Znowu mialam dwie zarwane nocki z rzedu, bo nie potrafilam sie tak ulosyc na lozku zeby nie bolalo.

**

Powrot do wlasnego m to tez i powrot na silke. Wcz i dzis po 5km wybiegane. Sauna zaliczona. Mozna polezec.

Temat jarmarkow swiatecznych powrocil I mimo szczerych checi zobaczenia dekoracji w Strasbourgu czy Wiedniu, nie wiem czy cena za bilety lotnicze nie rozbije banku.. plus noclegi, jedzenie.. pomysle.

Wczoraj kupilam sashimi z lososia na promce do samodzielnego pokrojenia, do tego wakame I kandyzowany imbir, wasabe w domu mialam.. pysznosci!!! Jadlam z usmiechem na ustach;))

**

Wczoraj dostalam dziwnego sms. Odpisalam ze nie rozumiem o co chodzi, bo nie odzywa sie od kilku tyg, na wiadomosci nie odpisuje, nie oddzwania.   to dostalam odp ze to koniec naszej przyjazni (9 letniej) i milego zycia. Nie rozumiem o co kaman ale prosic sie nie bede. Dziwna sytuacja. Zeby nie powiedziec bardzo dziwna. Jest mi przykro, ale plakac nie bede.

17 listopada 2024 , Skomentuj

W ciagu tygodnia, czyli od poczatku pomiarow udalo mi sie zgubic 4cm! W tym 3 cm z brzucha, mojej najwiekszej zmory! Mimo jedzenia pod kurek na fitatu, mimo piwkowania na bogato. Wiec takie odchudzanie jest do utrzymania:)

Pobyt w PL to 4 wizyty na basenie, i 4 biegi. Wiec jest aktywnie. Kroki wpadaja codziennie. Duzo Spania, Tv, polskiego jedzenia. Jest smacznie.

**

Sezon jesienno zimowy w pelni. Boczniaki w panierce, flaczki z sarniakow, kluski z kiszona kapusta.pasta twarogowa, metka bawarska.. ogorki kiszone i grzybki marynowane.. marynowana dynia, pickle... Natchnelo mnie to na cos podobnego po powrocie! Komfort food!

**

Moj szef znowu wbil mnie w grafik.. Znowu spotka go niespodzianka. 

15 listopada 2024 , Skomentuj

W koncu pogoda zmienila sie na tyle, ze z radoscia wyszlam rano z domu na bieganko! Nie chcialo mi sie, bo po wczorajszym basenie dalej czuje miesnie, ale pomyslalam ze przelezec dnia nie chce! Wiec pyk pyk i ponad 6km wpadlo! Spotkalam innego biegacza, pozdrowil mnie - poczulam sie czescia spolecznosci. Fajne uczucie!

Ryneczek zaliczony i male zakupy zrobione. Chata ogarnieta, pomyte i odkurzone. Reka rwie ze zaraz zwariuje. Ale jest czysto, a to cieszy! Gotowac nie musze, wiec juz na mnie dzis zadna robota nie czeka.

Mialam isc na miasto, ale odwolalam. Nie mam ochoty na wyjscie. Dosc sie narobilam na dzis. Znowu ciemno, zimno... poleze, odpoczne;)

**

V wrocil do domu. Mam nadzieje ze nie ugotuje mi kwiatow nim wroce. Juz zamowilam sobie masala prawns na wynos na moj powrot! I juz sie ciesze!

14 listopada 2024 , Skomentuj

Pogoda znowu pasudna. Tym razem mrzawka.. tylko zakopac sie pod kocem..

Basen zaliczony. Dzis sekcja rekreacyjna byla zarezerwowana i nikogo nie wpuszczali.. mimo ze nikt sie tam nie pojawil przez moj pobyt. Bardzo dziwne. Przeciez kilka minut nikomu by nie zaszkodzilo... no ale nie to nie. Poplywalam wiec tylko bo co tam robic samej??! a potem sauna. I cudne goraco. Relaxik. 

Pozniej wpadlam do kolezanki. 2h ploteczek zlecialo raz dwa. Znowu spotyka sie z mezatym. Kolejny co jej gory obiecal. Mam nadzieje ze tym razem jej wyjdzie i jego separacja dojdzie do skutku. Oby.

**

Teraz juz lezakuje po obiedzie i czuje jak z kazda minuta mam coraz ciezsze uda. Wychodzi zmeczenie. Coraz wieksze.

13 listopada 2024 , Komentarze (5)

Nowa sukienka cieszy oko. Promka w Reserved zawsze poprawia humor! Co cieszy jeszcze bardziej to fakt ze wcisnelam sie w spodnie w rozmiarze 44!! Nie wygladalo to pokazowo ale guzik nie strzelil, wiec jest sukces!! Malymi krokami do celu! Ogladalam tez stroje kapielowe, ale nic nie wygladalo na tyle atrakcyjnie wizualnie i cenowo zeby nawet mierzyc.

Pochodzac z rodziny wielodzietnej, mimo ze teraz zarabiam dobrze, zwyczajnie szkoda mi kasy na fatalaszki. Wole zwiedzac swiat, probowac pysznych potraw, budowac wspomnienia. I odkladac na czarna godzine, zeby potem w razie co miec za co zyc. Mentalnosci nie zmienisz.

Dalej pije zakwas buraczany. Witaminki!! Nie przepadam za posmakiem na dole szklanki, ale zdaje sie ze to dziala, bo czuje sie lzejsza. Nawet jesli to tylko przeczucie.

** 

Brat mieszka pod lasem. Z nudow w ndz chodzi ostatnio na grzyby. Tym razem przyniosl miedzy innymi sarniaki. Mamcia zrobila z nich flaczki wiec sprobowalam. Dobre to! Dobrze doprawione, pikante.. mniam!

**

Jutro basen albo bieganko. Pogoda dalej paskudna. Mrzawka od Rana, jak jutro nie bedzie lepiej to ciezko mi bedzie sie zwlec i porobic cokolwiek..

13 listopada 2024 , Skomentuj

Poranne bieganie zamienilo sie w zwiedzanie okolicy.. przy 1 stopniu bylo chlodno! Bylam w parku na bydgoskim, przy schronisku, martowka i powrot dolem przy moczadlach i nowym osiedlu do domu. Ponad 6.5km! Super sie bieglo. Ruch prawie zerowy, troche ludzi z psami.. I ja, w szalu i bluzie. Endorfiny szalaly!

Na basen dalej chodze. To juz ostatni tydz w PL wiec za duzo nie poplywam ale zawsze cos!Ciesza mnie te chwile relaxu w jacuzzi, szczegolnie gdy jestem w nim sama. Niczym krolowa. Masowanie pierwsza klasa.

***

Parownica karchera, jako prezent swiateczny sprawdza sie dobrze.. nie wiem czy uzywana jak mnie nie bylo.. Ciezko dac cos komus, kto ma wszystko. Jednak pojemnik na wode jest maly i czesto trzeba uzupelniac a potem czekac az sie zagotuje woda.. niby reka odpoczywa pomiedzy nagrzaniami ale jednak zajmuje to wiecej czasu.  Dalej lubie przetrzec grundpurem usyfione, otluszczone kafelki. Taka dzika satysfkakcja jak juz sa wylizane i lsniace.

W weekend mielismy gosci. Domowy jablecznik upieczony. Dobry byl, choc zjadlam tylko kawalek. Jeden z siostrzencow, bardzo wybredny az 3 kawalki pochlonal a takie chuchelko...;) 

**

Wczoraj bylam ciotka. Siostra z mezem poszli do teatru i zostawili mi malego. Robilismy pizze, ktora potem wszyscy zjedli, ogladalismy tone bajek i dostal oranzade. high life ! Bardzo mu sie podobalo i cala droge do swojego domu o tym im podobno opowiadal..

**

Zmierzylam sie. W koncu 11.11. Bedzie punkt odniesienia, bo waga ani drgnie. Niedobra.