Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mniejsze ciuszki będę miała i cudnie będę wyglądała! :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24827
Komentarzy: 473
Założony: 7 lutego 2013
Ostatni wpis: 2 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ana96

kobieta, 28 lat, Siedlce

175 cm, 130.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 lutego 2014 , Komentarze (1)

                   Cześć!

Wczoraj zrobiłam sobie super trening! Przynajmniej tak mi się wydaje.
-20 minut rowerek
-20 minut orbitrek na obciążeniu 12-13
-te siłowe- ręce, nogi-uda łydki itp.
-bieżnia 20 minut


Och, może nie brzmi to tak cudownie, ale świetnie się czułam. A dzisiaj nie wiem co będzie z treningiem. Nie ma mnie w domu, sprawy rodzinne... Śpię u siostry... Więc narazie nie myślę nad czymś innym nawet o szkole...

Tyle nauki na ten tydzień... Eh, kiedy ja to zrobię wsystko...


No dziewczynki, chudniemy <3


PS na stoliku leży Knopers. Gapi się już z godzinę i mnie woła. Powiedziałam SPADAJ! Nie tkne go :)
A no i chciałbym Chodakowską zacząć ćwiczyć, no naprawdę uwielbiam jej ćwiczenia!

1 lutego 2014 , Komentarze (4)

Hej 

Dziewczyny, dzisiaj na krótko z pytaniem: Co sądzicie o tabletkach wspomagających odchudzanie? I tego typu rzeczach. Stosujecie? Myślici, że coś dają?

31 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Hej :)
Jadłospisik:

-2 parówki odtłuszczone
-sałatka owocowa
-jogurt naturalny z płatkami
-pół bułeczki z ziarnami z połową kotleta schabowego 

-miska zupy pomidorowej z ryżem

Bez ćwiczeń dzisiaj, ale jestem jakaś zmęczona całym dniem i całym semestrem, a ferie dopiero w drugiej połowie lutego 

Zaraz jeszcze trochę wody wypiję. :)

Chyba nie jest źle, co? :)


POZDRAWIAM <3

30 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Hejcia.
Dzisiaj wrzucam jadłospis:
-płatki na mleku
-płatki z jogurtem naturalnym
-sałatka grecka
-sok z ręcznie wyciskanych owoców
-2 małe miseczki zupy pomidorowej

Powiedzcie proszę czy może być? :)

ODSTAWIAM PIECZYWO! Narazie rezygnnujęz pieczywa, później wróce TYLKO do razowego albo z ziarenkami. :)
POZDRAWIAM! 

26 stycznia 2014 , Komentarze (7)

Hejka

Wczoraj miałam półmetek. Zabawa przednia!Chłopcy z klasy okazali się niezłymi tancerzami. Poszłam bez osoby towarzyszącej i trochę żałuję, bo nie zawsze da się tańczyć w kółeczku z dziewczynami. :)
Wyglądałam tak:




Moja mama nie jest najlepszym fotografem jak widać.  :D



Co sądzicie? :)

DAMY RADĘ

24 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Hej.
Po dniach załamania nastąpił piękny początek.
4 posiłki, siłownia, woda.
Najwa
żniejsze, że mam motywację. I że się ocknęłam w porę. Myślę, że mój wzrost wagi może być choć trochę spowodowany wzrostem wagi mieśnia, bo odkąd chodzę na siłownie tak się dzieje.

Dziękuję za wszystkie wczorajsze komentarze. Dzisiaj przy śniadaniu powiedziałam sobie: Jeżeli dzisiaj dam radę, dam radę przez kolejne miesiące. Wystarczy zacząć. Początki są najgorsze.
To mi dało kopa. I będzie lepiej...

23 stycznia 2014 , Komentarze (7)

Hej
U mnie źle, do tej pory. Zastanawiam się jak schudłam te 20 kg, ja teraz 5 nie umiem zrzucić (małymi krokami). Przytylam 3 kg, co mną wstrząsnęło. Co ja sobię ***** myślałam! Że schudnę trochę i później mogę żreć ile wlezie? Odbiło mi! Zrywam z tymi śmieciami, które jadam. Mam dość. Chcę się cieszyć wagą ZNOWU. Co tydzień na wadze 1,5kg mniej. To mam widzieć!
Pieprzone wymówki. W sobote  mam półmetek. Ogólnie to miałam schudnąc do niego i się nie udało... Żal mi siebie, ale trzeba wstać, ruszyć niezgrabny tyłek i jazda!

18 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Hejka :)
Dzisiaj ciekawy dzień. Moja siostra mierzyła suknie ślubne. Wybrała piękną, z moją pomocą.
:)
Co do żarełka, to mało i kilka cukierków. Bez siłowni, bo czasu nie miałam. Poza tym OK.
Dietowanie OK. Siłowni też pilnuję.
Tylko sprawy sercowe mogłyby się poukładać. Kiepsko tak nikogo nie mieć... Never mind...

To tyle na dzisiaj, paa <3

13 stycznia 2014 , Komentarze (1)


Hejka!
Mało jem. Chyba to muszę zmienić, bo powinnam przy takim wysiłku fizycznym więcej jeść. 
Dzisiaj miałam 2h wfu i siłownia ponad godzinę. :)
Nie mam czasu pisać. Kupiłam nowy karnet na siłownie, jednak bez ograniczeń, bo różnica w cenie niewielka między tym a trzy razy w tyg.
Lecę, nauka czeka!

CHUDNIJMY!


12 stycznia 2014 , Komentarze (1)

                                          Hej!

Miałam bardzo pozytywny dzień! Cały spędzony w deszczu na zbieraniu pieniążków na WOŚP. Już trzeci rok jestem wolontariuszką, mam nadzieję nie ostatni! :) Nazbierałyśmy z koleżankami ok. 1100zł. Na początku myślałam, że to w miare dużo, ale obok nas dziewczyny miały 2700, a jeszcze dalej 3500. Haha :D Każdy grosik się liczy! Wspomagałyście? :)

Z powyższego powodu nie byłam na siłowni, ale narobiłam duużo km pieszo. I czuję mój zmęczony biceps od noszenia puszki. Ogólnie rzecz biorąc trening udany. :)

Na śniadanie 4 malutkie kanapki z wędlina i ketchupem, musiałam się naładwać. Później piłam jakoś 1 l wody. No i tutaj niestety grzech, ale byłam za bardzo głodna i zmęczona, żeby o tym myśleć. Pizza. 2,5 kawałka. Nie przejadłam się tym, tylko zapełniłam pusty żołądek. W domu udka pieczone i surówka. 

Łącznie wypiłam lekko ponad 2 l wody. Z czego jestem bardzo zadowolona! Kiedyś czułam wstręt do wody, a jak zobaczyłam efekty to ją pokochałam!

Niestety wygasł mi już dzisiaj karnet na siłownię. Miałam nieograniczoną liczbę wejść, teraz jednak kupię 3 wejścia w tygodniu, bo po pierwsze kasa, po drugie czas. Resztę dni mogę ćwiczyć na moim kochanym orbitreku, dzięki któremu już tyle z siebie zrzuciłam :)

Już Was nie zanudzam. Idę poczytać historię. Mówię wam sama przyjemność uczyć się po takim wyczerpującym dniu. 


CHUDNIJMY, KOCHANE! <3