(Nie)zwykły mieszkaniec planety zwanej Ziemią -> Ecce Homo !
Po wcześniejszych, mniej lub bardziej udanych próbach pozbycia się zbędnych kilogramów, przyszła (wraz z 2013 rokiem) nowa motywacja i chęć działania:)
dzionek minął spokojnie. Jakoby, że w ostatnim czasie sięgnąłem dietetycznego dna, więc teraz trzeba się nieco od niego wybić. Na razie małymi kroczkami wracam do formy :) Posiłki spożywam w miarę regularnie, piję dużo wody, unikam zbędnych cukrów prostych etc.
Dzisiejszy mój obiadek to klopsiki brokułowo-paprykowo-owsiane. Sycące, smaczne i chyba zdrowe (z pominięciem niezbędnego tłuszczu do smażenia) danie:)
dzionek był dość męczący. Teraz jestem w trakcie pisania kolejnego rozdziału mgr, ale znalazłem czas, żeby dodać wpis i zdjęcie.
Postanowiłem poeksperymentować i zrobiłem mało skomplikowaną surówkę z tartego jabłka i marchewki. Do tego tradycyjnego miksu, dodałem nieco imbiru. W smaku okej, jedyny minus to ostrość i nadzwyczaj wyrazisty smak korzenia, który niemal wypalił mi buzię, ale jestem rozgrzany jak nigdy wcześniej :D
Czołem! Pozwolę sobie na odrobinę prywaty, licząc się z tym, że mogę zostać za to skarcony. Planuję sprzedać swoje autko, więc może ktoś będzie zainteresowany?
Dzisiejsza słoneczna, lecz nieco chłodna niedziela obfitowała w dania, przyrządzone dzień wcześniej. Dlatego też na obiad zjadłem rosół oraz kaszę gryczaną z sosem grzybowym w wersji light :)
A co z deserem? No właśnie... jogurt grecki z bakaliami. Od godziny 19. walczę z internetem, laptopem i obróbką zdjęć... Ku moje niezadowoleniu wszystko odmawia współpracy.
Hej, korzystam z wolnego weekendu, ponieważ nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy takowy był :D Na śniadanko zjadłem pyszną jajecznicę ze szczypiorkiem i szyneczką. Na obiad tradycyjny rosół :P Przez kilka godzin czyściłem samochód, więc zgubiłem kilka kcal :) Od jutra wprowadzam pewne zmiany :)
yO, zgodnie z wczorajszą zapowiedzią, ulepiłem pierogi :) Opierałem się na istniejącym już przepisie pewnej dietetyczki. Zaczęło się niewinnie... zwykła kuleczka z mąki pełnoziarnistej i ciepłej wody...
Farsz, również wyglądał niewinnie. Jabłka pokrojone w kosteczkę, troszeczkę brązowego cukru i łyżeczka cynamonu... gdzieś tam między tymi składnikami znalazły się rodzynki.
Z waszych połączonych mocy powstałem ja ... pieróg ulepiony, a właściwie cała zgraja lepiejów :D
A teraz finito, czyli efekt końcowy :D (już ugotowane)
Dobry wieczór, kilka minut temu wróciłem z zakupów. Uzupełniłem lodówkę jogurtami naturalnymi, kefirami. Ponadto korzystałem ze sklepowych promocji (o ile takie okazje jeszcze istnieją) i wypełniłem swój koszyk owocami i bakaliami :) Wśród produktów rangi: "light", "eko", "fit", "slim" etc. znalazła się również czerwona herbata :D Nigdy wcześniej nie miałem okazji wypić tego gatunku TEA (nie mylić z Towarzystwem Edukacji Antydyskryminacyjnej ). :DD Po raz kolejny zrobię darmową reklamę jakiegoś produktu :)
TADAMMMM :D Nie będę się rozpisywał na temat właściwości czerwonej herbaty, tylko odsyłam do krótkiej lektury:) Jutro zapowiada się ciekawy dzionek, mianowicie spotkanie z Panią rzecznik prasową KMP w Gdańsku.
Zapomniałem napisać, że jutro będę eksperymentował z pierogami, więc życzcie mi powodzenia! :D
Hej, niestety muszę stwierdzić, że dzisiejszy dzień zaliczam do nieudanych pod względem żywieniowym :| Nie wiem dlaczego, ale mówiąc kolokwialnie olałem sobie dzisiaj wszystko... Inaczej rzecz ujmując, środa w moim wykonaniu obfitowała w cukry proste. Jestem na siebie wściekły. Albo konsekwentnie trzymam się planu diety i zdrowej żywności, albo usuwam konto z Vitali i zapycham się słodyczami God damn it!!!!!! Kilka minut temu, otrzymałem wiadomość od jednej z użytkowniczek, która gratuluje mi kreatywności. Bardzo mnie ucieszyły te słowa i nieco podniosły na duchu:) Może to jest właśnie bodziec, żeby zmienić swoje postępowanie i być bardziej restrykcyjnym w zasadach zdrowego odżywiania? Nie wiem... wszystko mi się wali na głowę. Pisanie magisterki stoi w miejscu, podobnie jak opracowanie systemu medialnego USA i eseju... Frustracja.... a frustracja zawsze prowadzi do agresji :| GRRRRRRRR!!!!!!!!!! Jutro mam testy w pracowni analizy sensorycznej. a w związku z tym, że jestem uczestnikiem panelu, będę testował słodkie budynie.Liczę na waszą wyrozumiałość.
Maślanka - chyba jedyna zdrowa rzecz, którą dzisiaj się pożywiłem :|
Hej, jestem wypompowany dzisiejszym dniem. Wracając do domu poruszałem się w żółwim tempie :( Szybki obiadek dosłownie w 5 minut, mianowicie: zupa-krem z kukurydzy i pora. Żeby doładować się jakąkolwiek energią zjadłem kawałek czekolady, który skądinąd był ostatnim szatanem w domku :D
Hej hej, nareszcie słońce! Tego mi było trzeba, bo przecież ileż można czekać na wiosenne promyczki? :) W związku, że jest świetna pogoda zrobiłem dzisiaj prosty a zarazem smaczny obiadek. Dziś na moim stole zagościło paprykowo-pomidorowe leczo przy akompaniamencie piersi kurczaka i brązowego ryżu ! Jak się bawić to się bawić... :D